Dante:
Po jakimś czasie spokojnego czytania w ciszy odłożył książkę na stolik koło łóżka, po czym wyszedł z pokoju na korytarz.
//Nie. To demon. On nie śpi.
Moderator
juliet
Wbija do pokoju i rzuca swoją torbę na chyba nie zajęte łóżko. Wyjmuje z niej trochę książek o jej ulubieńcu (kubie rozpruwaczu) i ustawia je na półce. Po tym idzie do łazienki się umyć
Aaron zapukał do drzwi, licząc na to, że ktoś będzie w pokoju. No to ten pokój... Tak jest napisane na kluczu. Na pewno nie będzie żył w tym pokoju sam. Prędzej komunizm zadziała!
//tak xd, Historyjka pozwoliła
Dante:
Wszedł spokojnie do pokoju.
Zauważył rzeczy jakiegoś nowego lokatora, ale nieszczególnie się tym przejął.
//K U R W A
ZDECYDUJCIE SIĘ//
//Raz chcesz być tu raz tam, to ty się lepiej zdecyduj nie my, mi chodziło o rzeczy Juliet, bo się już rozpakowała xd
//A XD
Dobra, uznajmy, ze tego nie było
Ja i tak z resztą nie wiem, kiedy mój Aaron został przydzielony do pokoju po drugiej stronie KEK//
//To chcesz być tu czy tam, decyzja.
//tu, będzie ciekawiej UwU
Aaron otworzył drzwi kluczem i wszedł do środka
- Czyli to tu, co? - zobaczył, że ktoś już jest w pokoju. Nie odezwał się jednak. Lekko kiwnął głową na powitanie. Rzucił swoje rzeczy na wolne łóżko i się na nim położył.
Moderator
juliet.
Wyszła spod prysznica i ubrała podkoszulkę oraz dresy. Wyszła z łazienki i niemal wpadła na dantego
-ej uważaj!
Dante:
Uniósł wymowie brew.
- To ty powinnaś bardziej uważać. Stoję spokojnie, to ty na mnie wpadłaś - stwierdził beznamiętnie. Swoją drogą (zastanawiał się w myślach), kobieta? Czy pokoje nie powinny być jednak dzielone między osoby tej samej, nie mieszanej płci? Zresztą, nieistotne. Ta szkoła ma swoje dziwactwa. Westchnął - Mniejsza zresztą o to, czyja wina. Nazywam się Dante - podał jej rękę w geście uprzejmego przywitania.
Moderator
juliet
-juliet
Powiedziała podając mu rekę
-przepraszam.
Uprzejmy i mądry, lubię takich
Dante:
Schylił się i ucałował lekko wierzch jej dłoni. Gest całkowicie pusty i nic nie znaczący, ale uprzejmy - Nie chowam urazy, miło poznać - powiedział głosem bez jakiegokolwiek wyrazu, po czym wyprostował się i puścił jej rękę.
//Jak pewnie dało się zauważyć, on ma dość staromodne spojrzenie na savoir vivre. Wzięło się to stąd, że w The World of Dante ma tysiące lat i stąd ta staromodność, a tu pomimo zmiany wieku chciałam mu nadać podobny charakter.
//Mm mm kulturka
Aaron oglądał tę scenę z dużym zaciekawieniem. Zadziwił go ten savoir vivre. Czyżby arystokrata jak on? A może czło... Nie, ten chłopak nie wyglądał na człowieka. No może jest, ale blady jak Michael Jackson pod koniec życia. Tak czy siak. Czy może jest to istota znająca kulturę i staromodność. Może się z nim dogada w kilku kwestiach. Aaron też gustuje w staromodzie. Usiadł na łóżku. Wyciągnął z torby książkę. Tak. Lenin. Apostoł piekła. Zaczął ją czytać już wcześniej, ale nia miał czasu dokończyć przez studiowanie książek o mocach. Opłacało się to jednak zrobić.
Moderator
juliet
Policzki jej się zaróżowiły. Lubiła stare obyczaje i savoir-vivre. Poczuła się... doceniona?
-jesteś bardzo uprzejmy
Powiedziała i poszła do swojego łóżka wyjeła z półki książkę ,,kuba rozpruwacz historia kompletna" i zatopiła się w lekturze siedząc na łóżku
Dante:
A on tymczasem usiadł na brzegu swojego łóżka i najspokojniej w świecie wrócił do czytania tej samej książki w czarnej okładce ze skóry, którą czytał wczoraj.
niemamnietu
//Normalnie możecie założyć klub czytelniczy.//
Moderator
// a może literacki? Wiesz jak w doki doki//
//Kiedy postać o wizerunku Moniki nie żyje... ej, chwila. I w tym klubie byłyby same postaci polujące na osiągnięcie Mission Impossible + Dante jako taki MC xd
Moderator
// no właśnie. Ale w końcu mamy i tak całkiem ciekawe osóbki. No to może Juliet na przewodniczącą?//
//that would be funny
Aaron zaczytał się w swojej książce. Książki o podłożu politycznym były jego ulubionymi. Dawały upust chęci zdobycia jak największej wiedzy o polityce. Kto wie? Może kiedyś przyjdzie mu... Nie no, nie przesadzajmy. Spojrzał na czarnowłosego chłopaka. Dante. Dante. O, to ten twórca Boskiej Komedii. Wyśmienita lektura. Idealnie pokazywała sytuację polityczną w ówczesnej Europie. Ale nie o tym. Koniec żartów. Co prawda w tym świecie wszystko jest możliwe, więc Aaron nie zdziwiłby się bardzo, gdyby to była reinkarnacja włoskiego pisarza. Ten niezwykłe czarne włosy... Odwrócił wzrok i skupił się ponownie na lekturze.
niemamnietu
//Dante jako reinkarnacja włoskiego pisarza xd//
//Nadałam mu to imię poniekąd od niego. Mieliśmy Boską Komedię jako lekturę na rozszerzonym polskim w szkole. Wymyślając PBF którego tytułowym bohaterem jest ten mój Dante, inspirowałam się pojęciem "sceny dantejskie" (czyli brutalne, pełne nieuzasadnionego cierpienia człowieka). Właśnie taki był zamysł The World of Dante - wykreować świat jak Piekło we wspomnianej już Boskiej Komedii, ale bliższy osobie współczesnej, osadzony w krainie snów. I tak Dante otrzymał swoje imię po autorze mojej inspiracji.
Moderator
// muszę to kiedyś przeczytać//
//polecam. Może się czytać trudno przez to, że Dante pisał to wierszem, ale tak to książka świetna.
//Dokładnie. A wracając do akcji xd
Dante:
Po chwili położył się plecami na łóżku i czytał spokojnie dalej, z takim samym beznamiętnym, nieprzeniknionym spojrzeniem jak wcześniej. W jego srebrzystych oczach odbijały się strony książki, ale nic poza tym. Jakby tylko pustka, chłód i samotność kiedykolwiek mieszkały w jego skutym lodem sercu.
Moderator
juliet
Odwraca głowę do dantego
- jesteś z włoch? Bo takie imię masz ładne. Nazywam się juliet. Co czytasz?
Dante:
- Nie mam kraju pochodzenia. Sam nadałem sobie to imię, jakoś w końcu musiałem się przedstawiać, a twórczość Dantego zawsze mnie pasjonowała. To co czytam to sennik, książka na temat snów i ich znaczeń w kulturze oraz psychologii - odpowiedział spokojnie na pytania, nie przerywając czytania owej lektury.
- Ach, Dante. Wybitny pisarz. Chyba największy w swojej epoce i po dziś dzień dzierży tytuł jednego z najlepszych pisarzy w dziejach ludzkości. Czymże mogłaby być literatura, bez jego Boskiej Komedii? Odmienił mocno pisarstwo Europy. Mówisz, że jego twórczość cię pasjonuje? Ja też lubię jego literaturę - powiedział nie odrywając wzroku od swojej lektury.
Dante:
- Szczególnie jego wizja Piekła przedstawiona w Boskiej Komedii - odpowiedział, również nie odrywając wzroku od czytanej przezeń książki.
//dobra Historyjka, challenge dla naszej dwójki. Jak najbardziej zaspoilerować Deusowi książkę Dantego. Wchodzisz w to?
- Osobiście bardziej wolę wizję Czyścca. A zwłaszcza moment początkowy. - zamyślił się trochę. Piekło... Czy zwykły człowiek jak on, mógłby się tam dostać i wyjść stamtąd cało? Jak Dante? Zwiedzić miejsce katusz i samemu nie stać się ich celem... Cóż, byłoby to ciekawe przeżycie. Bardzo ciekawe...
niemamnietu
//Jakdla mnie challange ciekawy.//
Dante:
- Miał w końcu przewodnika - stwierdził - Choć osobiście nie przypadło mi do gustu zakończenie całego utworu. Prowadzony przez ukochaną ujrzał Boga i doznał ekstazy. Po przejściu przez miejsca ludzkiego cierpienia i oczyszczenia doznał zaszczytu ujrzenia Stwórcy na własne oczy. Wszystko pięknie, ale ja nie wierzę w szczęśliwe zakończenia - uznał.
//Ofc, że w to wchodzę~
- O, widzę, że w czymś się możemy zgadzać. Ja również nie wierzę w szczęśliwe zakończenia. Uważam je za karmę, którą karmi się ludzi, a zwłaszcza dzieci, żeby mogli spać bez bólu o to, że główny bohater umarł. Jednakże wracając do tematu. To też jest trochę głupie, że Dante zobaczył samego Boga. W sumie dziwnym by było, że dostałby się do Raju po śmierci. W końcu czy grzechem jest wsadzenie papieża Bonifacego do Piekła tylko dlatego, że ten wygnał Dantego z Florencji? Wysłanie wielu innych ludzi do Ostatecznego Cierpienia tylko dlatego, że się ich nie lubi, czynem godnym Raju nie jest.
Dante:
- Prawdę mówiąc nawet w raj nie wierzę. Wymysł ludzi, mający sprawić, by mniej bali się śmierci - powiedział, już abstrahując od rozmowy o Boskiej Komedii Dantego.
niemamnietu
Dante
Do pokoju wchodzi Andrzej Koszmar, a za nimi kilku uczniów.
- Oddawaj dusze. - mówi.
Hans
Wbija zaraz za nauczycielem
- Ta! Oddawaj dusze! - Chwila moment - Chwila, to mój pokój...
Dante:
- Słucham? - nawet nie przerwał czytania.
niemamnietu
Dante
Poczułeś szarpnięcie. Nogi oderwały ci się od podłogi.
- Nie udawaj. - rzucił Koszmar.
//Leżał na łóżku to jak od podłogi.
Moderator
juliet
Wstaje oburzona
- co pan mu robi?! Przecież on jest niewinny! To że nazywa się jak autor boskiej komedii nic nie zmienia!
niemamnietu
Juliet
- Tyle, że Dante jest demonem kontrolującym sny. Robi to tylko po to, żeby zabrać duszę właścicielowi, przez co staje się silniejszy.