Stary dom Luny... Gdzieś w lesie

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink śpi w fotelu przy kominku. Szkicownik lerzy na niej lekko poddrzymuwany ręką.*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Pada w ogień, zwijając się w kłębek. Zasypia jak niemowlę w 6 sekund

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink szepcze coś przez sen* Dobranoc szefie.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-A...? Dzięękiii... - ziewa, po czym zapada się w sen wśród palących się drewien. //Lasia śpi w kominie, który ma rozmiar łóżka, i to jest normalne :)//

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
*Nitri może poczuć, że alex jest zraniony? kogo ja pytam, przecież ona czuje wszystko co się dzieje z alexem 5 razy mocniej. No, wiec jeżeli małe zranienie które go nie boli ją boli, to powinna się obudzić (czytaj: Alex się trochę zranił ale go to nie boli XD)*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Budzi się z urywanymi oddechem. Ogień to jej żywioł... Uspokaja ją.
Siedzi po prostu w kominie, z podwiniętymi nogami do klatki piersiowej, a ręce te nogi przytrzymują.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
*słychać hałas na górze... No, i głos alexa*

Alex: Zostaw mnie w końcu, okej?!

*drugiego głosu nie można rozpoznać, jest stłumiony*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Leci na górę

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
*tam sandra i alex, alex, jak pisałam, lekko ranny, ale z paskami na policzkach i ze swoim mieczem i tarczą*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Podsłuchuje, w postaci siebie. Dalej słucha, nawet wyostrza słuch. Włazi w głowę Alexa

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Wrr... *che zaatakować sandre ale ona wszystko blokuje swoim mieczem*

Sandra: Mogę tak po wieczność.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Wbija, kulturalnie.
Na twarzy nic nie widać. Zimno, obojętność. Takim samym spojrzeniem obważa obydwojga. Chyba Alexa to trochę zabolało?
Wyjmuje książkę i czyta sobie. A jednak nie...
Wyjmuje szablę, po czym mówi
-Zapraszam Pannę Sandrę na rundę, Panno dziewico Maryjo.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink przeciąga się "Oł chyba będzie coś się dzieje." Znów obserwuje akcję nie schodząc z fotela "Hm... Szef sobie poradzi. Lepiej się nie angażować"*

//To naprawdę nie jest dziwne, że bez umiejętności czytania w myślach często obserwuje akcje?\\

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Sandra: Bardzo chętnie *rzuca się na nitri*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Odpiera atak bez trudu

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Sandra: Wr...

Diana: *pojawia się, trzyma sandrę za ramię* Spokojnie... Napewno da się rozwiązać ten konflikt bez bijatyki...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
To nie bijatyka - mówi

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Diana: To co ja widzę?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Nie wiem, ja nie atakuję. Ja odpieranie ataki... - mówi odpierając atak

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Diana: Hm... Sandra...?

Sandra: ...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Dalej.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink myśli "One się bawią w bijatykę a ratować szkoły i uczniów nimakomu." Tp się do pokoju w którym walczą ukrywa w kącię i chwilę czeka. Po czym krzyczy* Ludzie no! Ogarnijcie się! Co z naszą misją szefie?!

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Diana: *tp siebie i sandre stąd*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink mówi lekko zdziwiona* Ach... Uciekły przezemnie? *Zpuszcza wzrok* Chyba zepsułam wam zabawę.
*Po czym jej tarz powarznieje i odpowiada sama sobie w myślach "Może to i dobrze. Skupimy się na misji"*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Przepraszam, poza misją mam podopiecznego. A więc... Zważyłaś eliksir?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Um... Hm.. Ja chyba się zdrzemne, zaczniecie beze mnie. *gdzieś idzie*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Przełącza swój typ myślenia i widzenia, na Alex'a.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Jak: Tak eliksir jest gotowy jóż chyba od trzech godzin... Dzwoniłam do Alexa parę razy ale nie odbierał...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Dopsz. Spisałaś się, Dziękuję Muste. Chcesz mi powiedzieć jakieś zastrzeżenia?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *poszedł gdzieś gdzie można się zdrzemnąc*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Nie jestem chemików a moje umiejątności zprowadzają się do tworzenia farby. Jednak z wskazówkami Luny wydaje mi się, że eliksir jest prawidłowy. *Za myślą się i zaczyna wyciągać flakoniki z kieszeni.* Są poporcjowane w tak by jedna buteleczka zawierała tylko tyle płynu ile jest potrzebne dla jednej osoby. Raczej nie polecam dawać większej dawki. Luna mówi, że w za dużej ilości działa jak trócizna. Pozatym jest strasznie nie smaczne i ma okropny zapach... *Uśmiecha się strasznie sztucznie* Szefie nie radzę otfierać butleczek. Zapach wytwarza sie dopiero po dwudziestu minutach od zaparzenia eliksiru dlatego tak zależało mi na czasie. *Wzdycha. (Te opary chyba jej nie służą jak na siebie ma istną chuśtawkę nastrojów)* Wcześniej wystarczyło by znaleść coś wyrazistego co zamaskuje smak. Na ten przykład wata cukrowa lub ostre papryczki. Teraz jednak to nie wystarczy... Zapach o dziwo jest tak mocny że zwykła wanilia lub papryka w proszku tego nie zamaskóją. Opiłki złota Za to mogą na tyle wpłynąć na skład, że stanie się bezużyteczna.
*Za myślą się i lekko pszygryza wargę. Jest widocznie zmieszana, czuje się nie pewnie* Może... zmienić sposób podawania lub znaleść coś co chwilowo wyłącza zmysł smaku i węchu... N...Nie jestem pewna co zrobić.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Spokojnie. Nie od dziś przecież istnieje zaklęcie "Marionetka". Wyłączymy większość zmysłów, będzie dobrze. Dziękuję Muste. Odpocznij, bo strasznie się wahasz w nastroju.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Dzięki szefie. Jeśli będę potrzebna to wołam. *Odwraca się ale dodaje jeszcze na odhodne. Nie otwieraj flakoników w domu.*Zaczyna się śmiać i mówi* Potem... może znajdziemy maski tlenowe. *Wraca na fotel i od razu zasypia. Ostatnimi czasy się nie wysypia. Coś tam jeszcze którzy pod nosem przez sen ale brzmi na wściekłą i zniecierpliwjoną* Tym razem nie zwlekajmy tak długo. Bo wkońcu ten czas, który dostaliśmy się wyczerpje. *Jej głos jest coraz mniej słyszałam wręcz nie zrozumiały, asz jej całkiem zanika i pozostaje tylko cichy spokojny oddech.*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Uśmiech. Idzie do kuchni i wyjmuje jogurt. Je .

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Kończy jeść. Wyrzuca opakowanie. Robi sobie herbatkę cytrynową i pije.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink. Budzi się z nieprzyjemnego snu. Męczą ją straszne koszmary. Słyszy, że Nitri jest w kuchni. Postanawia do niej pujść po jakieś rozkazy.* Chejka szefowo. Długo spałam? Mamy jeszcze czas do tej apokalipsy, czy czegoś tam?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Nie nazywaj mnie szefową, jak jesteśmy poza pracą. Spałaś niedługo, a jeszcze równo 6 godzin do apokalipsy. Ale mamy wszystko przygotowane. Musimy zadbać o bezpieczeństwo innych członków, a także dobrze ich wykarmić. Herbatki?

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink uśmiechnęła się* Jakoś tak mi się utrwaliła ta nazwa. *Przeciągneła się.* Nie pijam herbaty. *Zaśmiała się cicho i wzruszyła ramionami* Ogulnie nie pije i niejem nic porucz farby i tuszu.
*Po czym znowu się zaśmiała a na jej twarzy pojawił się głupi uśmieszek* Jeśli chcesz to zamówię Pizze.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Będzie trochę chamsko. Przecież reszta śpi.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Tia... Pozatym ciekawe czy dowiozą pizze do opuszczonej chatki ukrytej przez czarnoł macie, gdzieś na skraju lasu... Na dodatek w tym mieście chyba nie ma żadnej pizzeri.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Ale zawsze możemy same zrobić. I obudzimy, gdy będzie gotowa.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink przeszukuje szafki i lodówkę.* Są tu chyba same zioła i puszka z psią karmą... *Szybkim ruchem ręki wyciąga szkicownik i odkłada na chwile wielki pędzel by w jej dłni pojawił się inny normalnej sielkości. Zacyna malować. Zaciska rękę z której na kartkę leci parę kropel czarnej mazi. Na stole kuchennym pojają się produkty do robienia pizzy, pomidory, ser, mąka itd.*
*Uśmiecha się* Będzie zabawa!

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Popija herbatę. Stawia kubek do zlewu.
Myje ręce.
-Ink? Zrobisz dwa fartuchy?

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink:Ok.
*Szkicuje szybko dwa fartuchy. Dla śmiechu na jednym pisze najleprza szefowa, a na drugim tuszowa przytulanka, pozatym oba soł idealnie podpasowane kolorystycznie do ich ubrań. Podaje fartuch dla Nitri a swój zakłada. *

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Żartobliwe oburzenie
-Dziękuję, ale tu jest literówka. Dodaje humoru. - mówi, zawiązując piękną kokardę z tyłu. - Zawiązać tobie, Tuszowa przytulanko?

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink zaczyna się śmiać.* Jeśli możesz.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Zawiązuje na piękniejszą od swojej kokardy.
-Już. Przystępujemy do gotowania. - powiedziała, odgarniając warkocz blond włosów

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink:Dzięki. To ja zajmę się sosem. *Bierze do rąk nóż i zaczyna kroić cebule, pomidru itd. Wkłada wszystko do miski i dodaje przyprawy energicznie mieszając, asz sos nie będzie jednolity.*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Nastawia piekarnik. Robi ciasto.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *chyba właśnie wstał i schodzi* O! Pichicie pizze? Mogę wam pomóc?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kwiatuszkowa
Właściciel: Kwiatuszkowa
Grupa posiada 1993 postów, 40 tematów i 6 członków

Opcje grupy Szkoła Strac...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Szkoła Strachów [PBF]