Filizaneczkaherbaty
Nitri
Dzień zepsuty. Kiwa głową, a z jej twarzy znika uśmiech. Gotuje dalej w milczeniu. A jednak nie. Wyjmuje telefon i włącza "I miss You" - Blink182 .
Słucha muzyki, z uśmiechem nucąc
Moderatorka
Ink: Heh... to miała być niespodzianka, ale jeśli chcesz to może coś się znajdzie. *Po chwili patrzenia na produkty* Tak! Możesz potarkować ser do miski.
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Hello there
The angel from my nightmare
The shadow in the background of the morgue
The unsuspecting victim
Of darkness in the valley
We can live like Jack and Sally if we want
Where you can always find me
And we'll have Halloween on Christmas
And in the night we'll wish this never ends
We'll wish this never ends
Miss You, Miss You... - nuci
Właścicielka
Alex: Okej! *no to trze ser do miski XD*
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Kończy nucić. Włącza Papercut Linkin Park.
I nuci.
Moderatorka
*Ink mówi z entuzjazmem* Czy ciasto już jest gotowe?
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Kiwa głową nadal nucąc. Teraz nuci Numb - Linkin Park. Kładzie ciasto na formę, taką okrągłą, wyjmuje ser, a raczej plasterki, o które poprosiła Ink. Ser chowa w brzegi. Zawija. Smaruje sosem. Wyjmuje kiełbaskę, peperoni, rozsypuje, ser, kurczak, farsz mięsny, całkiem sporo papryki. Resztę do dokończenia daje Ink i Alex.
Moderatorka
*Ink patrzy na Alexa z uśmiechem* Dobra teraz zasyp to serem i znów do piekarnika.
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-ej. Ale szybciej, przypominam, bo nam zostały 4 godziny. Na dodatek czemu Al nie ma fartuszka? Ink, zrób mu fartuch, taki zabawny jak nasze.
Właścicielka
*byłoby fajnie gdyby miał napis "Śpioch" i obok "z z z" XD*
Moderatorka
Ink: Wymyślę coś.
*Szybkim ruchem ręki wyjmuje szkicownik. W ręku pojawia się pędzel a ona maluje fartuch z napisem "Chłopiec z pazurkami" puźniej na myślą się i zmienia napis na "Bardzo ważny puchaty chłopiec" Nakówa palec czarna kref kap, kap na krtkę i wręku już trzyma fartuszek. Podaje go dla Alexa. Pstryka palcami i uśmiecha się*
Właścicielka
Alex: *wybuchnąć śmiechem, a gdy już przestał... * No nieźle. Jest świetny! Bardzo ważny puchaty chłopiec... Komiczne!
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Przewrócenie oczami. Podjada peperoni
Moderatorka
Ink: Ok. *Podaje peperoni*
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Uderza ją po łapie
-Moje. - dalej zajada się pepperoni
Moderatorka
*Ink mówi nadal niepoważnie* Ała! Co to atak Włoskiej armi czy co? Przecież podałam ci drugie.
*Pizza jest już gotowa.*
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Uroczy uśmiech
- A to psieraszam - powiedziała, z kilka pepperoni w ustach i wzięła drugą paczkę. Dalej się zajada. Kończy pierwszą. Otwiera drugą i zjada plasterek po plasterku
Moderatorka
*Ink wyjmuje pizze z piekarnika i stawia na stuł.* Gotowe! Wołać resztę?
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Zjada drugie opakowanie, uśmiechając się uroczo, wyrzuca pepperoni.
-Tak.
Moderatorka
Ink. Kul. *Idzie wołać resztę.*
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Zdejmuje fartuch. Kroi pizzę, wyjmuje talerze, widelce. Kładzie na stole.
Moderatorka
*Ink krzyczy do reszty* Obiado-kolacjo-sniadanie jest gotowe!
*Wraca do kuchni*
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Wyjmuje kolejną paczkę pepperoni i je
Moderatorka
*Ink krzywi się lekko po czym znów uśmiecha* Nie do końca wiem jak działa jedzenie u was, ale wydaje mi się, że jak zjesz tyle peperoni nie dasz rady już zjeść pizzy.
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Lubię pepperoni. - wyrzuca trzecią paczkę. - Oki, mogę przystępować do jedzenia pizzy. Ostatnio ktoś nie pozwolił mi wypić krwi, dlatego muszę jeść więcej niż norma i tylko mięsne produkty. Wiesz...
Moderatorka
Ink: Rozumiem... weś mój kawałek. Ja nie jem. Pozatym chyba wyjdę się przewietrzyć. Zrobię krótki obchód i wrócę.
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Dzięki. I tak byłby mój hehe. - mówi, zjadając swój kawałek.
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Czemu wszyscy jesteście smutni? Opowiadaaajcie. - jęknęła
Filizaneczkaherbaty
Nitri
-Ech... Och.... Ach... - powiedziała przygryzając drugą pizzę
Moderatorka
*Ink wlazła na jakieś drzewo i zaczęła obserwować okolicę. "Drzewa, miasteczko, więcej drzew, ciebie te istoty, drzewa, góry, dziwne czerwone światełka w jaskini w góże. Słowem nic ciekawego,, Postanawia wrucić do chałupki i zdać raport z obserwacji dla Nitri.*
*Przeciągneła się i już chciała przenieść gdy nagle ktoś żuca w nią szyszką. W ostatniej chili gdy miała już boleśnie wylądować na ziemi, teleporodała się tuż przed dom. Odwróciła się i zwymiotowała tęczową cieczą. Przez chwilę była roztrzęsiona, ale emocje opuściły ją tak szybko jak kolorowa farba.*
*Weszła do domu i padła jak długa na fotelu.*
Filizaneczkaherbaty
Nitri
Pojawia się przy niej
--Co się stało?
Moderatorka
*Ink podnosi lekko głowę. Na twarzy ma wypisaną obojętność, jej głos brzmi jakby niezbyt się przejmowała* Ktoś chyba zrzucił mnie z drzewa. Pozatym okolica jak zwykle bogata w dziwne cienie i czerwone światełka.
Właścicielka
(trochu się nam umarło)
Alex: *troche kaszlu kaszlu, potem próbuje zjeść pizze ale chyba nie ma apetytu...* *"Nie mogę tego tak ukrywać... Muszę jej w końcu powiedzieć... Powiem jej przy najbliższej okazji.."*
Scarlet: Meh, nie jestem głodna
Mei: *przyszła, ma trochę wiecie-czym poplamione ubranie, ale nie ma żadnych ran. Czyżby udało jej się bez żadnych ran pokonać smoka? Raczej to wątpliwe. Chyba to musiało być coś gorszego*
Alex: Mei? Co się stało?
Mei: L-lepiej nie odchodźcie... Ja- odezwała się we mnie ta druga, demoniczna strona... Proszę, nie wiem, zamknijcie mnie gdzieś czy coś, nie chce was skrzywdzić! Wystarczy mi że nie kontrolowanie skrzywdziłam dzikiego lisa. *zakrywa twarz rękoma i pada na kolana, tak siedzi*
Moderatorka
*Patrz na nie. Jagby znudzona* Coś mnie ominęło?
(Wruciłaś! Grupa odżyje.)
Właścicielka
Alex: Eehhh coś się dzieje z Mei *podchodzi do nitri, jeżeli jest w pokoju, a jak jej nie ma w tym pokoju to idzie jej szukać*
(dokładnie!)
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
*Obserwuje dziewczynę.*
Wzięła ją bez słowa za tył koszuli i poprowadziła do celi
Właścicielka
Mei: *ciemniejsze oczy, a włosy lekko czerwone, próbuję się wyrwać. To jej demoniczna strona*
Alex: Nitri... Ja... Muszę Ci o czymś powiedzieć... Ale na osobnosci...
(i cdn bo ja muszę coś załatwić i iść spać)
Moderatorka
Ink:
*Zamienia się w tą maź. Podąrza za nimi"Ciekawe"*
(Dobranoc)
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Ostrożnie ją unieruchomia skrzydłami.
- Słucham? Potem.
Moderatorka
Ink:
*Ociera się przez przypadek o nogę Nitri*
Właścicielka
(chociaż narazie nie idę spać później sb pójdę)
Właścicielka
Mei: *dalej próbuje się wyrwać, aż w końcu zmieniła się w swoją normalną forme, wie, że to dla bezpieczeństwa jej, i innych* Nitri... Musisz mi jedno obiecać zanim mnie tam wsadzisz. Będziesz że mną codziennie trenować, aż będę kontrolować formę demona. Okej?
Alex: To... Bardzo ważne Nitri. Jak znajdziesz czas, to przyjdź do tej sypialni co byłem wcześniej, albo poprostu mnie zawolaj. *idzie do wymienionej sypialni, siada sobie na łóżko*
Moderatorka
Ink:
*Materjalizuje się. Wygląda odrobinę makabryczne, na wpuł zmieniona w lucką postać*
Od kidy mamy tu więzienie?
Właścicielka
Mei: *już się nie odzywa, zamyka oczy*
Scarlett: *patrzy na to z lekkim uśmiechem. W końcu mei się zasłużyło. "Jest niebezpieczna".*
Alex: *gra na gitarze (what skąd on ją wytrasnal, powiedzmy że Player mu ją przywołała) i śpiewa v*
Moderatorka
Ink
*Snów się rozpływa i po chwili już jest pod nogami Alexa. Wraca do ludzkiej formy.*
Alex.