"To są gwiazdy wielkości miast - a my żyjemy na piłeczce do tenisa"

Avatar darcus
A czemu miałbyś w ogóle wierzyć w którekolwiek?

Avatar Mijak
Ta wiara zapewnia mi satysfakcję, motywację i poczucie spokoju.

Avatar darcus
Zatem wolisz słodkie kłamstwa od prawdy?

Avatar Mijak
Wolę prawdę. Ale dopóki nie wiem co jest prawdą, wolę słodką niewiadomą od gorzkiej niewiadomej.
A moja wiara nie działa na zasadzie "na pewno tak jest", tylko "nikt nie wie jak jest, ale wolę budować swój światopogląd i poczucie moralności w oparciu o tą wersję".

Avatar darcus
Niewiadoma jest neutralna. Ty traktujesz swoją niewiedzę myśleniem życzeniowym, ergo jesz słodkie kłamstwo.

Avatar Mijak
Jeśli przyjmowanie którejś z niepewnych i nieprzeczących obserwowanym faktom wersji rzeczywistości jest "jedzeniem słodkiego kłamstwa" - to tak, jem słodkie kłamstwo. Bo mam do wyboru albo przyjąć któreś z "kłamstw", albo trwać w kompletnej egzystencjalnej pustce, w której nie można dojść do żadnych konstruktywnych wniosków.

Avatar darcus
Za to to był stanowczo za daleko posunięty wniosek.

Avatar Mijak
Więc wskaż mi błąd logiczny w tym wniosku, bo ja go nie widzę.

Avatar darcus
Z prawdy wynika fałsz, implikacja nieprawdziwa.

Avatar Mijak
Nadal nie widzę, w którym miejscu wyciągam fałsz z prawdy.

Avatar darcus
Mijak pisze:
Bo mam do wyboru albo przyjąć któreś z "kłamstw", albo trwać w kompletnej egzystencjalnej pustce, w której nie można dojść do żadnych konstruktywnych wniosków.
To jest fałsz.

Avatar Mijak
Więc do jakich konstruktywnych wniosków można dojść bez przyjmowania żadnego modelu rzeczywistości?

Avatar darcus
Nie mówimy o nieprzyjęciu żadnego modelu, a takiego, który jest oparty na prawdzie.

Avatar Mijak
Jest wiele modeli niesprzecznych z obserwowanymi faktami, więc na jakiej podstawie da się wskazać ten "oparty na prawdzie"?

Avatar darcus
Ten, który jest nie tylko niesprzeczny (jak czajniczek Russela choćby...), ale oparty na obserwacjach.

Avatar Mijak
A w jaki sposób chcesz na samych faktach oprzeć właściwą interpretację tych faktów?

Avatar darcus
Fakty to nie kwant. Możesz oprzeć interpretację jednego faktu na innym i vice versa.

Avatar Mijak
Do wielu wniosków można dojść interpretując fakty w oparciu o inne fakty. Ale nie do wszystkich.

Avatar darcus
Dlatego nie ma jednego właściwego światopoglądu. Wśród tych które otrzymujemy, skupiamy się na tych, które dają wymierne rezultaty.

Avatar Mijak
I uważam, że mój mieści się w tej kategorii. I trzymam się go, bo spośród tych mieszczących się w tej kategorii, ten najbardziej mi odpowiada.

Avatar darcus
Chyba już stwierdziliśmy wspólnie, że twoje założenie nie mieści się w tej kategorii ze względu na to, że jest oparte na bezpodstawnym założeniu?

Avatar Mijak
Nie, nie stwierdziliśmy tego wspólnie.

Avatar darcus
Mijak pisze:
Jeśli przyjmowanie którejś z niepewnych i nieprzeczących obserwowanym faktom wersji rzeczywistości jest "jedzeniem słodkiego kłamstwa"
Tak szybko zapomniałeś, czy po prostu lubisz kłamstwa?

Avatar Mijak
Mijak pisze:
Do wielu wniosków można dojść interpretując fakty w oparciu o inne fakty. Ale nie do wszystkich.

Przyjęte przeze mnie wnioski na temat natury świadomości nie tylko nie przeczą obserwacjom, ale też nie da się im przeciwstawić żadnych wniosków wynikających z interpretacji faktów w oparciu o inne fakty.

Avatar darcus
Ale za to nie są oparte ani na faktach, ani na obserwacjach, ani nawet na solidnych przesłankach. Wszystko co masz na ich poparcie to swoje osobiste widzimisię.

Avatar Mijak
Tak samo jak wszystkie możliwe wnioski na ten temat.

Avatar darcus
Zniowu nieprawda. Mówisz to tylko po to, by twoje własne stanowisko wyglądało pewniej.

Avatar Mijak
No przykro mi, ale nie podałeś żadnego argumentu za tym, że istnieje jakiekolwiek lepiej poparte faktami stanowisko w tej konkretnej kwestii. Jedyne co zrobiłeś, to dowiodłeś, że moje nie jest jednoznacznie najbardziej słuszne.

Avatar darcus
Raczej, że nie powinno się go przyjmować bez przesłanek, podobnie jak każdego innego.

Avatar Mijak
Ale bez przyjmowania żadnego modelu w kwestii natury świadomości nie jestem w stanie znaleźć sensownej moralności ani motywacji do czegokolwiek.
Dopóki traktuję to jako przyjęty model, a nie objawioną prawdę uprawniającą mnie do ograniczania czyjejś wolności w imię mojej wiary, to gdzie tu problem?

Avatar darcus
To przyjmij taki model, ku któremu są przesłanki. Który faktycznie wygeneruje trochę dobra, a nie będzie stawiał ludzi na piedestale poprzez gloryfikację fikcyjnej duszy.

Avatar Mijak
A jest taki?
I czym w ogóle jest "dobro"?

Avatar darcus
Jest takich pełno. Na przykład zamiast się modlić pomagaj w schronisku. Albo wymyśl coś innego, by dodać trochę dobra do świata. Coś, co daje wymierne rezultaty.

Avatar Mijak
Ale mój model też zakłada wyższość realnej pomocy ludziom nad modlitwę w ich intencji. Istnienie duszy nic tu nie zmienia.

Avatar Mijak
Taka gloryfikacja świadomości znacznie mocniej motywuje mnie do dbania o dobro świadomych istot.

Avatar darcus
Lepiej jest znaleźć inny powód. Lepiej sobie poradzi jak twoje założenia zaczną się sypać.

Avatar Mijak
Czemu zakładasz, że kiedykolwiek zaczną się sypać?

Avatar darcus
Z tego samego powodu dla którego ty zakładasz, że w ogóle możesz je obrać.

Avatar Mijak
Mówiłeś wcześniej coś o przesłankach. Jakie warunki muszą spełniać takie przesłanki, żebyś uznał je za przekonujące?

Avatar darcus
Przesłanki ku czemu?

Avatar Mijak
Ku przyjęciu określonego modelu w kwestii natury świadomości.

Avatar darcus
Zgodne z obserwacjami, oparte na obserwacjach.
Pogadajmy o tym.

Avatar Mijak
Bardzo chętnie, ale nie w tej chwili.

Avatar Baturaj
Właściciel
darcus pisze:
Tak szybko zapomniałeś, czy po prostu lubisz kłamstwa?

Tak łatwo nie zauważasz pojedynczych słów, niepasujących Ci do Twojej teorii o myśleniu Mijaka, jak "JEŚLI"?
Darcus, Twoim problemem jest to, że Ty nawet nie chcesz zrozumieć, co ktoś inny do Ciebie mówi. Przez co potem sam argumentujesz coś, co nawet nie jest sprzeczne ze zdaniem dyskutanta.

Rozumiem, że ktoś może nie rozumieć, albo błędnie zrozumieć.
Ale jeśli ktoś nawet nie chce zrozumieć, mówi się wtedy o arogancji i taka dyskusja jest totalnie bez sensu.




A jeśli miałbym sam wypowiedzieć się co do dyskusji, to Mijak ma rację.
Jeśli Nie znamy prawdy i NIE DA SIĘ jej poznać na podstawie obserwacji (zauważyłem, że tak lubisz to słowo), to jeśli wtedy przyjmiemy sobie jakiś model rzeczywistości, który nie będzie sprzeczny z dotychczasowymi obserwacjami, jak zrobił Mijak, nie jest to żadne "kłamstewko".

Avatar darcus
Jeśli czegoś nie da się poznać na podstawie obserwacji, to nie może to być prawdą xD

Avatar Pobozny
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Wszechświat zawsze istniał, albo powstał sam z siebie.

No i chyba wyjaśniłem już czym się różni nieznane zjawisko które doświadczamy, a hipoteza w której istnieje coś co nie prezentuje się w rzeczywistości i jest niepotrzebne w naszym modelu.




to niczego nie wyjaśnia, to wyjaśnia jeszcze mniej niż Bóg.


No posłuchajcie siebie, mówicie mniej więcej tak :
No słuchaj Bóg niczego nie wyjaśnia, bo kosmos powstał sam z siebie, bo jeszcze nie poznaliśmy wszystkich praw fizyki i w przyszłości się to wyjaśni, a Bóg nie może istnieć, bo fizyka kwantowa Go wyklucza.

1. Wiem, wy piszecie Bóg z małej

2. Zawsze jeśli mówi się o stworzeniu wszechświata i całego szeroko pojętego Świata, stwierdzacie słusznie, że nie poznaliśmy wszystkich praw fizyki.
Zawsze kiedy mówi się o Bogu, zakładacie, że poznaliśmy już wszystkie prawa fizyki, hmm......

Avatar darcus
Poznaliśmy jakieś prawa fizyki. Bóg z założenia łamie je wszystkie.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Poznaliśmy parę praw fizyki i już teraz bóg im zaprzecza.

Avatar darcus
Co więcej, Bóg łamie wszystkie możliwe prawa fizyki. Istnienie praw fizyki jest w sposób bezpośredni sprzeczne z wszechmocną istotą.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Baturaj
Właściciel: Baturaj
Grupa posiada 10130 postów, 174 tematów i 165 członków

Opcje grupy Prawdziwi ka...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Prawdziwi katolicy