Richyard [*]

Temat edytowany przez Litops - 6 maja 2019, 15:53

Avatar Richyard
Zawsze uważam, że szczera i otwarta komunikacja pomiędzy ludźmi jest czymś ekstremalnie ważnym. Bycie szczerym oznacza mówienie prawdy nie tylko przed innymi, ale także - szczególnie - przed sobą. Nie potrafię więc przejść obojętnie, gdy widzę pojawiający się problem.
Nigdy nie staram się unikać problemów, z uwagi na to, że nawet malutki kamyczek może wywołać śnieżną lawinę - z kolei olewanie czegoś nigdy na dłuższą metę nie wychodzi na dobre.

W związku z dzisiejszym głosowaniem rozpoczętym przez CzarnegoGońca, pojawiło się kilka negatywnych głosów na mój temat.
Ja samemu nie mam wpływu na to, czy ludzie będą mnie lubić, czy też nie. Jest to ich osobista sprawa. Mogę jednak wysłuchać ich, spróbować zrozumieć i - jeżeli ich argumenty okażą się słuszne - zmienić swoje postępowanie.

Aby tak się stało i żebyśmy wszyscy mogli żyć tutaj lepiej i szczęśliwiej potrzebuję konstruktywnej krytyki. Konstruktywnej krytyki z poszanowaniem dla drugiego człowieka. W sposób asertywny.
Próbowałem wyciągnąć wnioski z argumentów pod tematem "Głosowanie", ale nie udało mi się to.

Andrzej_Duda pisze:
Jestem ZA wyrzucenien
Nawet jeśli potrafi utworzyć ciekawą dyskusję, to na dłuższą metę jest uciążliwy



Dlatego założyłem ten temat, gdzie zapraszam wszystkich do wyrażenia swojej opinii i wytknięcia mi potencjalnych błędów. W sposób konstruktywny, rzecz jasna.

Avatar MrCC4
riczard to gupi hu* i powinien skocyc z mosyu elo xddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd
/s

Avatar MrCC4
Tak jak powiedziałem. Jesteś wku*wiający, ale poza tym nie mam powodu żeby cię nie lubić/chcieć wyrzucić

Avatar Richyard
Prosiłem o konstruktywną krytykę.
Poczekam w takim razie na opinię innych.

Avatar um_ok
riczjard ja cie lubie
jesteś na tyle specyficznym czlowiekiem i na tyle wku*wiajacym ze cie lubie

Avatar Richyard
Ze wzajemnością, kochana.

Avatar Andrzej_Duda
Byłbyś cenniejszym członkiem grupy, gdybyś nie doszukiwał się we wszystkim czegoś, co ma na celu urazić twoją osobę.

Avatar CzarnyGoniec
Richyard pisze:
W związku z dzisiejszym głosowaniem rozpoczętym przez CzarnegoGońca, pojawiło się kilka negatywnych głosów na mój temat.
Jeśli mamy być precyzyjni to "w związku z głosami krytyki pojawiło się głosowanie".

Jeśli chodzi o mnie to wydaje mi się, że szybko wydajesz negatywne sądy o innych osobach (zwłaszcza z grupy). To jest na pewno bardzo przeszkadzające.
At least - pewnie nie Ty jeden to robisz, ale wydaje mi się, że po prostu chodzi o to, że z Twojej strony pojawiają się takie sądy nieco częściej.
Na przykład "nie jesteście inteligentni", "jesteście zgrają", "jestem od was lepszy".

Ale jeśli akurat nikogo nie oceniasz to dobrze się z Tobą rozmawia. Ciężko (to kwestia różnych poglądów), ale dobrze.

Avatar pan_hejter
Brak argumentacji. Rozumiem uważanie się za lepszego od innych i twierdzenie że jest się wyjątkowy. Ale jeżeli jedynym argumentem jest, "bo tak, nie musze ci tego tłunaczyć" To powinno się zastanowić nad rzucaniem takimi przymiotnikami wobec swojej osoby.

Avatar pan_hejter
Udawanie i zwykła dwulicowość, bycie skrajnie niemiłym i łamanie zasad zwykłej przyzwoitości, po czym następnego dnia udawania jakby nic się nie stało. I twierdzenie że to wszystko jest wina innych.

Avatar mojalubiplacki
pan_hejter pisze:
Brak argumentacji. Rozumiem uważanie się za lepszego od innych i twierdzenie że jest się wyjątkowy. Ale jeżeli jedynym argumentem jest, "bo tak, nie musze ci tego tłunaczyć" To powinno się zastanowić nad rzucaniem takimi przymiotnikami wobec swojej osoby.


Naprawdę tak cię rani to, że mówi iż jest wyjątkowy?

Avatar
Konto usunięte
Mnie tam denerwuje zwracanie uwagi na obelgi. To z tym, że "silni nie muszą się tłumaczyć" (czy jakkolwiek to tam było, pewnie coś przekręciłem, ale każdy raczej wie co mam na myśli) też mnie irytowało.

Avatar
epicworms
epicworms pisze:
Nie możesz odczuwać mniej niż 1 w skali od 1 do 10.

Richyard pisze:

Mogę i to robię. .


Ah, te ostre jak brzytwa argumenty.

epicworms pisze:

Niemniej strach wciąż jest obecny w ludzkiej naturze więc daje większe szansę na przeżycie niż jego brak. Zresztą argument z niedźwiedziem nie jest idealny, jest w nim za dużo czynników niezależnych od Ciebie. Ale już stojąc na torach przed jadącym pociągiem strach raczej uratuje ci życie. No i strach zwiększa wydzielanie adrenaliny więc jest prawie zawsze pożyteczny.

Richyard pisze:

No i? Lubię ryzyko


Mocne.

Avatar um_ok
jestwm mrohczym człowiekiem moje serce wypełnia ciemnosc nie czuje strachu i bólu juz od dawna dka mnke igranie ze smiercia to swietna zabawa joł

Avatar gelo1238
te a weź spi***alaj co

Avatar Mijak
Właściciel
Później się wypowiem w tym temacie.
Na razie mnie za bardzo wkurzacie.

Avatar Richyard
Mam nadzieję, że się wypowiesz tak jak obiecałeś.
Ciągle czekam na twoją odpowiedź, dlaczego nie dałeś ostrzeżenia za tę wiadomość, którą administrator Jeja usunął z grupy.

Avatar Mijak
Właściciel
Nie dałem ostrzeżenia, bo:
- Ta wiadomość była wyrażeniem zdania wielu osób, w tym także - w tamtym momencie - mojego własnego. Byłbym hipokrytą, gdybym za to karał.
- Nawet administracja Jeja uznała, że jedyną "karą", na jaką zasługuje autor tej wiadomości, jest jej usunięcie - co nie jest właściwie karą, tylko próbą poprawy wizerunku strony poprzez pozbycie się wulgarnego języka.
Co, swoją drogą, mi nie przeszkadza zupełnie. Gdybym był właścicielem strony, to wy***ałbym tę ch**ową zasadę w p**du. Ale jestem tylko właścicielem jednej z grup na stronie, więc muszę przestrzegać zasad strony.

A teraz co do Richyarda.

1) Nie wiem, czy jest trollem, czy nie. Nikt inny też tego nie wie. Pan_hejter i inni mają prawo mówić, że WYGLĄDA na trolla, ale póki nie mają dowodów, niech nie mówią, że są tego pewni.
Ale nawet jeśli jest trollem, to dopóki wykreowana przez niego postać jest sensownie przedstawiona i nie ma na celu podszywania się pod kogoś innego, by go ośmieszyć - nie będzie karany za trolling.
A zdaniem moim i wielu innych użytkowników grupy jest to postać bardzo ciekawa.

2) Zarzuty wobec logiki Richyarda można przedstawić pod postacią takiego dialogu:
- Jestem wyjątkowy.
- Nie jesteś.
- Jestem, mam dowód.
- No to udowodnij.
- Nie jestem irracjonalnie przywiązany do moich poglądów i zmieniam je od razu, gdy tylko pojawią się ku temu logiczne argumenty.
- Nie wierzę ci.
- Dlaczego mi nie wierzysz?
- Bo nie spotkałem nigdy wcześniej takiego człowieka.
- No to przecież mówię, że jestem wyjątkowy.
- Nie jesteś.
(...)

Czyli jego argumentacja jak najbardziej ma sens. Czy w nią wierzysz, czy nie - to już twoja sprawa. Możesz wyrażać te wątpliwości, ale nie możesz żądać bana za brak sensu tam, gdzie ten sens jest.

3) Zachowanie Richyarda przez pierwsze kilka dni jego obecności na grupie było prowokujące i obraźliwe, ale od tej pory widzę u niego ciągłą poprawę.
A u tych, którzy chcą się go pozbyć - nie. Teraz wygląda to dla mnie bardziej tak, że zachowują się wobec niego wrogo wyłącznie z przyzwyczajenia i pod wpływem irracjonalnych emocji.

4) Richyard nie jest źródłem spie**olenia na grupie, tylko ukazuje spie**olenie, które już było obecne wewnątrz niektórych jej członków. Gdyby go wywalić, to to spie**olenie byłoby nadal obecne, po prostu niewidoczne.
Tak działają grupy typu "kółko wzajemnej adoracji". Oficjalna wersja brzmi "wywalmy go, bo sieje spie**olenie", a prawda wygląda bardziej tak - "wywalmy go, bo przez niego zaczynamy dostrzegać, jak bardzo jesteśmy spie**oleni".
Nie chcę pozwolić, żeby to samo stało się na tej grupie.

Avatar pan_hejter
Czuje że wypowiedź mijaka jest skierowana w moją osobe a zwłaszcza ten fragment o byciu wyjątkowym, i w sumie totalnie ją przekręciłeś. I zmieniłeś jej temat.

Avatar Mijak
Właściciel
No to wyjaśnij, bo ja właśnie tak postrzegam twoje rozumowanie w tej kwestii.

Avatar pan_hejter
Okej. Po pierwsze dziwnym przypadkiem ominąłeś fragment gdy Richyard został kilkakrotnie poproszony o to aby udowodnił że jest wyjątkowy odpowiedział, "nie musze ci tego udowadniać jestem silny my silni nie musimy nic udowadniać" parafrazując. Nigdy nie stwierdził też, że zmienił w tym kontekście zdanie. Ciekawie to przeinaczyłeś. Ale nie bądźmy niemili i zwińmy to na nieuwage a nie na celowe działanie.

Dlaczego Richyardowi nie wierze.

No cóż kolega nasz zaproponował nam wizje Asertywności jako w skrócie: Umiejętność wyrażania swojej opini mie urażajac innych. Kiedy ja stwierdziłem, że moim zdaniem jest to niemożliwe. I chyba przyznacie mi, że nawet jeśli możliwe jest to bardzo trudne do opanowania bo nie tylko wymaga opanowania i ogromnych umiejętności retorycznych to jeszcze opanowania i rozpoznania wśród osób z którymi się rozmawia. Ale wracając do tematu Richyard z typową dlań arogancją stwierdził że to nie prawda i on tą umiejętność posiada.

Więc udowodniłm mu, że tej umiejętności nie posiada na bazie rozmowy z przed 3 dni. Na co on stwierdził, że on się zmienił i to było wcześniej. Więc chyba normalnym jest, że nie uwierze w to, że człowiek z wyzwisk do prawie idealinego podejścia przeszedł w 3 dni. Mimo że jego posty czuć często tą samą arogancją co te z przed 3 dni

A i chciałbym jeszcze zwrocić uwage na to:
Richyard nie jest źródłem spie**olenia na grupie, tylko ukazuje spie**olenie, które już było obecne wewnątrz niektórych jej członków. Gdyby go wywalić, to to spie**olenie byłoby nadal obecne, po prostu niewidoczne.


Jest to okropny objaw arogancji, tak jakbyś pisał z pozycji tego jedynego nie spie**olonego.

Avatar Richyard
Staram się zmienić, być lepszym dyskutantem i człowiekiem. Nie widzę powodu, dla którego miałbym trzymać się kurczowo jakiegoś zachowania, jeżeli jest ono dla mnie szkodliwe i niekorzystne. Asertywność to umiejętność, cecha do której moim zdaniem powinniśmy dążyć. Czy to coś złego, że zdecydowałem się porzucić swoje dawne zachowanie i zmienić je na nowe, lepsze? Naprawdę nie rozumiem cię w tym momencie. Dużo poświęcam na rozwój osobisty, 72 godziny to naprawdę dużo czasu, podczas którego można dojść do nowych wniosków. I nie, nie musisz mi wierzyć, asertywność prezentowana jest w sposobie komunikowania się z innymi, ja okazję tobie szacunek i wymagam tego samego. To tak w skrócie.

Avatar pan_hejter
Dlaczego najpierw twierdzisz że zdecydowanie opanowałeś tą umiejętność, a teraz uważasz że do niej dążysz? Mimo że nie przyznałeś mi racji gdy mówilem że tej umiejętności nie posiadasz.

Najpierw twierdzisz że jesteś od nas lepszy i oświecony, a teraz że dopiero do tego dążysz?

Czy nie widać, że te jego "zmiany" są w takim obrębie żeby przypodobać się adminowi? Ta skrucha tak śmierdzi udawaniem.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Kiedy twój system nie działa, więc oskarżasz całą grupę o bycie zje**nym. W sumie każda utopia w skrócie.

Jak dla mnie ktoś tak arogancki i samolubny nie podnosi poziomu dyskusji. To nie przedszkole resocjalizujące ignorantów, by ktoś dostał immunitet ze względy na to, że może kiedyś się poprawi

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Dlaczego najpierw twierdzisz że zdecydowanie opanowałeś tą umiejętność, a teraz uważasz że do niej dążysz? Mimo że nie przyznałeś mi racji gdy mówilem że tej umiejętności nie posiadasz.

Czy nie widać, że te jego "zmiany" są w takim obrębie żeby przypodobać się adminowi? Ta skrucha tak śmierdzi udawaniem.

Ponieważ asertywność to zdolność, którą trzeba w sobie rozwijać. Nie można twierdzić, że się ją posiada i koniec. Dlatego właśnie napisałem, że staram się dążyć do jej osiągnięcia.

To nie jest żadna skrucha i nikomu nie staram się przypodobać. Po prostu staram się lepiej komunikować z innymi, to wszystko i nic więcej.

Avatar Richyard
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jak dla mnie ktoś tak arogancki i samolubny nie podnosi poziomu dyskusji. To nie przedszkole resocjalizujące ignorantów, by ktoś dostał immunitet ze względy na to, że może kiedyś się poprawi

Nikt tutaj nie chce prowadzić żadnej resocjalizacji. Staram się być profesjonalną osobą i brać pod uwagę każdą konstruktywną krytykę. Jeżeli masz z czymś problem, nie obawiaj się mi o tym powiedzieć. Z chęcią wysłucham co masz do powiedzenia i jeżeli okaże się prawdą to co mówisz, postaram zmienić swoje zachowanie.

Avatar pan_hejter
Wcześniej stwierdziłeś że ją posiadasz

Avatar Richyard
To trochę jak z grą w szachy. Możesz stwierdzić, że umiesz grać w szachy, bo wiesz jak poruszają się figury, umiesz podstawowe końcówki, kilka debiutów no i znasz parę strategii. Ale zawsze możesz próbować nauczyć się grać lepiej.

Avatar Mijak
Właściciel
Zgadzam się, że Richyard popełnia wiele błędów w argumentacji, głównie poprzez niedomówienia.
Poza tym wiele jego poglądów mi się nie podoba i uważam, że te poglądy zasługują na krytykę.
Ale skupiamy się na krytyce właśnie poglądów, a nie samej osoby. Ten temat był już wałkowany wiele razy już przez Morsa.
Ja mam do tego trochę bardziej liberalne podejście, ale żądanie bana i nazywanie mnie niekompetentnym za to, że nie chcę spełnić tego żądania to już lekka przesada.

Pod względem "dziur w argumentecji" Richyard nie jest wcale gorszy od wielu innych użytkowników, wobec których tego typu zarzuty były wysuwane w przeszłości i którzy bana jakoś nie dostali.

I nie, nie uważam się za jedynego niespie**olonego. Ale nie chcę wymieniać wszystkich członków grupy, których uważam za bardziej i mniej spie**olonych.

A "resocjalizacja ignorantów" jest dla mnie jednym z ważniejszych celów tej grupy.
Zwłaszcza, że w kilku sprawach sam byłem okropnym ignorantem, zanim kilka osób z tej grupy naprowadziło mnie na bardziej właściwe tory.

Avatar Mijak
Właściciel
Poza tym zdaję sobie sprawę, że w kilku miejscach wygląda to, jakby Richyard mi się podlizywał i w ten sposób mną manipulował. Naprawdę mnie korci, żeby go zbanować tylko po to, żeby udowodnić, że tak nie jest.
Ale to byłoby pójście na łatwiznę. Chcę się kierować tym, co uważam za słuszne, a nie tylko dbać o swój wizerunek.

Avatar Richyard
Mijak pisze:
Poza tym zdaję sobie sprawę, że w kilku miejscach wygląda to, jakby Richyard mi się podlizywał i w ten sposób mną manipulował. Naprawdę mnie korci, żeby go zbanować tylko po to, żeby udowodnić, że tak nie jest.
Ale to byłoby pójście na łatwiznę. Chcę się kierować tym, co uważam za słuszne, a nie tylko dbać o swój wizerunek.

Każdy wie, że to nieprawda. Gdy ktoś nie ma racji, to zawsze spróbuje wykorzystać każdy możliwy chwyt, żeby podważyć argumenty przeciwnika i uczynić je mniej wiarygodnymi.

Avatar
Konto usunięte
Ja tak widze że richard się poprawił co oczywiście bardzo propsuje, mimo że to nadal jest daleko od minimum.

Za to mijak bardzo ładnie wybiurczo dobrał argumenty za richard tak, a pominął wszystkie za richard nie

Avatar pan_hejter
Richyard pisze:
To trochę jak z grą w szachy. Możesz stwierdzić, że umiesz grać w szachy, bo wiesz jak poruszają się figury, umiesz podstawowe końcówki, kilka debiutów no i znasz parę strategii. Ale zawsze możesz próbować nauczyć się grać lepiej.


Dlaczego nie użyłeś tego argumenty w momencie gdy stwierdziłem że nie posiadasz tej umiejętności? Tylko hardo upierałeś się że nie mam racji a ty jesteś Asertywny. Wystarczyło stwierdzić że starasz się być asertywny.

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Wystarczyło stwierdzić że starasz się być BARDZIEJ asertywny.

Avatar Richyard
To_masz___Problem pisze:
Ja tak widze że richard się poprawił co oczywiście bardzo propsuje, mimo że to nadal jest daleko od minimum.

Co w takim razie jest maksimum? Jestem ciekaw.

Avatar pan_hejter
Nie stwierdzileś tak. Wciąż uważam, że udajesz zmiane zdania by się dostosować.

Avatar Richyard
Stwierdziłem, choćby przed chwilą. Wcześniej pisałem, że jestem asertywny, ale nigdzie nie wykluczałem, że nie mogę stać się bardziej asertywny.

Avatar Mijak
Właściciel
Eh, tyle tych tematów się namnożyło i nie pamiętam, w którym Richyard się wypowiadał o tej swojej asertywności.
A chcę się temu dokładniej przyjrzeć, bo uważam, że akurat w tej kwestii pan_hejter ma sporo racji. Nie na tyle, żeby żądać bana dla Richyarda, ale wystarczająco, żeby silna krytyka jego postawy była uzasadniona.

Avatar
Konto usunięte
Richyard pisze:
Co w takim razie jest maksimum? Jestem ciekaw.

Maksimum to idealna umiejętność dyskusji. Zawsze podawanie nieskazitelnych badań, idealne obakanie argumentów drugiej osoby itp Jednym słowem coś jak idealna asertywność albo idealna gra w szachy - teoretycznie jest to możliwe ale w praktyce żaden człowiek tego nie posiada

Avatar pan_hejter
Czy ja w tym momencie walcze o bana? Ja tylko wytykam mu błędy w jego logice. Skoro to temat poświęcony jego osobie.

Avatar Richyard
To_masz___Problem pisze:
Maksimum to idealna umiejętność dyskusji

Chciałem napisać minimum, ale autokorekta w telefonie zmieniła na maksimum. Wyjaśnij więc czym jest minimum i dlaczego go nie spełniam.

Avatar Mijak
Właściciel
Dobra, znalazłem.
Richyard pisze:
Asertywność jest jednym z czterech stylów komunikowania się. Oznacza ona bezpośredniość bez krzywdzenia w jakikolwiek sposób innych, w odróżnieniu do agresywnego stylu, gdzie jednostka nie liczy się z uczuciami innych.
W wypadku asertywności nie możemy mówić o usprawiedliwianiu zachowań. Nie zachowujesz się asertywnie = nie jesteś asertywny

Z tej wypowiedzi wynika taki wniosek, że jeśli swoimi wypowiedziami krzywdzisz w jakikolwiek sposób innych - celowo lub nie - to nie jesteś asertywny. Czyli albo jesteś asertywny, albo nie - i nie da się być "trochę asertywnym".
A później twierdzisz, że jednak asertywność można stopniować.

Avatar Richyard
Mijak pisze:
Dobra, znalazłem.

Z tej wypowiedzi wynika taki wniosek, że jeśli swoimi wypowiedziami krzywdzisz w jakikolwiek sposób innych - celowo lub nie - to nie jesteś asertywny. Czyli albo jesteś asertywny, albo nie - i nie da się być "trochę asertywnym".
A później twierdzisz, że jednak asertywność można stopniować.

Celem w byciu asertywnym powinno być to, żeby być takim przez cały czas. Ja uważam się za osobę asertywną, ale wiem, że czasami może mi się zdarzyć zachować w innym sposób. Dlatego staram się kontrolować siebie i ulepszać pod tym względem. Moje spektrum odnosi się właśnie do tego.

Avatar Mijak
Właściciel
Podsumowując - myślę, że bardzo by pomogło, gdybyś pisał od razu, gdy znajdziesz błąd w swoim rozumowaniu i zmienisz zdanie, zamiast czekać aż ktoś inny wytknie ci błąd sprzed paru dni i bagatelizować go mówiąc, że już tak nie myślisz.
Coś takiego bardzo mocno zwiększyłoby twoją wiarygodność.

Avatar Richyard
Przeanalizowałem teraz całą sytuację i zauważyłem, że moje słowa zostały zmanipulowane przez Hejtera.

Napisałem wcześniej, że jestem asertywny.
Później napisałem
Richyard pisze:
Staram się zmienić, być lepszym dyskutantem i człowiekiem. Nie widzę powodu, dla którego miałbym trzymać się kurczowo jakiegoś zachowania, jeżeli jest ono dla mnie szkodliwe i niekorzystne. Asertywność to umiejętność, cecha do której moim zdaniem powinniśmy dążyć. Czy to coś złego, że zdecydowałem się porzucić swoje dawne zachowanie i zmienić je na nowe, lepsze? Naprawdę nie rozumiem cię w tym momencie. Dużo poświęcam na rozwój osobisty, 72 godziny to naprawdę dużo czasu, podczas którego można dojść do nowych wniosków. I nie, nie musisz mi wierzyć, asertywność prezentowana jest w sposobie komunikowania się z innymi, ja okazję tobie szacunek i wymagam tego samego. To tak w skrócie.

Nigdzie nie napisałem, że próbuje zostać asertywny, ale że "Asertywność to umiejętność, cecha do której moim zdaniem powinniśmy dążyć."
Moje słowa zostały zmanipulowane przez Hejtera, a ja dałem się w to przez nieuwagę wciągnąć. Na przyszłość muszę kontrolować napisane przez siebie słowa, żeby ponownie nie zostać w ten sposób oszukanym i żeby przez to nie dostać etykietki osoby niewiarygodnej.

Avatar pan_hejter
Ohoho... Kolego, ja w przeciwieństwie do ciebie niczego nie manipuluje, weź się określ w końcu

Czyli teraz stwierdzasz że jednak jesteś asertywny a my powinniśmy do tego dążyć?

Czy że wcale nie starasz się być asertywny,?

Bo chyba w prosty sposób interpretuje "cecha do której powinniśmy dążyć" jako "staram się taki być". Czy mam to rozumieć jako "ja już taki jestem i wy wszyscy powinniście do tego dążyć"?

I nie rób ze mnie wielkiego manipulatora, o ile znam teorie, to nie param się takimi rzeczami bo jestem zbyt bezpośredni i dyskutuje się dla poznania prawdy a nie dla głupiej wygranej. Ale serio w tym momencie zwinił wszystko na mnie, ja nie widze dla takich ludzi nadziei.

Avatar Richyard
Poczułem się zmanipulowany i z pewnością można byłoby podciągnąć to pod manipulację
"Manipulacja - wpływanie na poglądy i zachowania innych osób poza ich świadomością".

Niezależnie czy świadomie, czy nie - dałem sobie wcisnąć nie swoje słowa i zaakceptować jako swoje.

Przechodząc do meritum:
Napisałem, że wszyscy ludzie powinni dążyć do bycia asertywnym. Oznacza to, że wszyscy, którzy posiadają inny styl komunikacji powinni starać się go zmienić.
Gdyby było tak jak mówisz, napisałbym że:
"Asertywność to umiejętność, cecha do której staram się dążyć", co zasugerowałoby, że jej nie posiadam - ale napisałem "Asertywność to umiejętność, cecha do której moim zdaniem powinniśmy dążyć".
Zwykłe przeinaczenie, którego nie zauważyłem.

Avatar pan_hejter
Czyli jednak wciąż twierdzisz że jesteś asertywny?

Avatar Richyard
Naprawdę, chcę rozmawiać z tobą w kulturalny sposób, ale odnoszę wrażenie, że nie czytasz tego, co piszę.
Tak, jestem asertywny.

Avatar pan_hejter
Czyli obstajesz przy tym że w ciągu 3 dni z obrażania wszystkich, przeszedłeś do idealistycznego prawie niemożliwego podejścia?
Czytam tylko nie nadążam za tym twoim częstym zmienianiem podejścia.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów