CzarnyGoniec pisze:
Bezsilność jest chyba jednym z najgorszych uczuć, jakie człowiek może odczuwać.
Zaraz obok pustki i braku celu.
Do uczucia pustki i braku celu da się przyzwyczaić.
Temat edytowany przez Litops - 6 maja 2019, 15:53
CzarnyGoniec pisze:
Bezsilność jest chyba jednym z najgorszych uczuć, jakie człowiek może odczuwać.
Zaraz obok pustki i braku celu.
Richyard pisze:W sumie, to bardzo ciekawa obserwacja. Zastanawiam się, czy może reklama unikająca powszechnych trików mogła by zadziałać przez to, że właśnie obejdzie oczekiwania klienta i przez to zapadnie mu w pamięć. Oh, czekaj, to chyba jeden z takich trików XD Trochę żartuję, ale serio bym chętnie zobaczył jak by poradziła sobie taka reklama.
Napisałeś, że najlepsza manipulacja jest taka, która jest jawna. Na początku podałeś przykład reklam - i tutaj jak wspomniałeś, celem reklamy jest zachęcenie do zakupu (lub czegokolwiek celem będzie reklamy) jak największej liczby osób. Zastanawia mnie, czy manipulacja w reklamach stała się czymś na tyle powszechnym, że ludzie wręcz jej oczekują?
Richyard pisze:No cóż, ławki chyba działają, nie licząc tego że zdarza się ludziom protestować z tego powodu. Bo zwyczajnie nie da się nie posłuchać - próba położenia się na takiej ławce oznacza co najmniej niewygodę, a w niektórych wypadkach praktycznie się nie da.
Później wspomniałeś o designie, a za przykład podałeś ławki dla bezdomnych. Przeszedłeś do stron internetowych, gdzie często celowo utrudnia się usunięcie konta.
Zastanawia mnie tylko, czy taka praktyka jak wspomniałeś powyżej się opłaca. Biorąc pod uwagę podane przez ciebie wcześniej przykłady - ławki dla bezdomnych, utrudnianie usunięcia konta czy reklamy - tam manipulacja jest oczywista, ale nikt nie ma z nią problemu (chociaż i tutaj jest to kwestia sporna; ktoś może nie zdawać sobie sprawy ze stosowanej tam manipulacji, wtedy nie będzie ona jawna).
Richyard pisze:W sumie tu rzeczywiście powinienem zaznaczyć, że to przykład raczej niezbyt jawnej manipulacji :V To miał być taki kontr przykład do stron internetowych, że to nie tylko marketing wymyśla sposoby na manipulację :D
Czy w przypadku programisty - skoro podałeś go w przykładzie na równi z innymi jawnymi praktykami - sprawa jest tak samo oczywista?
Bo jeżeli pracodawca nie zdaje sobie sprawy, że deweloper specjalnie stosuje nieuczciwe sztuczki, wtedy nie jest to jawna manipulacja.
Richyard pisze:No cóż, jak wspomniałem - to ma być akurat manipulacja łatwo widoczna dla osób z zewnątrz (programistów), ale nie dla głównego celu, czyli szefa.
Z kolei jeżeli zdaje sobie sprawę - to pozostaje pytanie, czy jest to opłacalna praktyka? W końcu szarga się w ten sposób swoją reputację i raczej nie zostanie się zatrudnionym do następnego projektu. Wiadomo, należy wziąć pod uwagę, że świat nie jest czarno-biały i na przykład pracodawca nie widzi z tym problemu (?). Ale wątpię, że ktoś zdający sobie sprawę z braku rzetelności pracownika będzie skory do przekazywania mu innych projektów (a bardziej będzie go utrzymywał po to, żeby mógł edytować tamten kod w razie potrzeby; chyba że skoro i tak mu płaci, to może kodować inne rzeczy, bo koszty jego utrzymania są na tyle wysokie, że po prostu opłaca się przekazywać mu inne rzeczy). Ale wiadomo, że może być zupełnie inaczej.
CzarnyGoniec pisze:Na przykład tym że ludzie w rzeczywistości cię znają, przez co podświadomie czujesz ze ich opinia się liczy, albo tym że chcesz aby cię lubili (a zazwyczaj ludzie chcą aby jak największa ilość osób ich lubiła), więc jak cię nie lubią to jest gorzej niż jak cię w internecie nie lubią.
Wydaje mi się, że przemoc werbalna w Internecie mimo wszystko niewiele się różni od przemocy werbalnej w świecie realnym.
Jasne, że to nie to samo, ale jednak. Jakaś inna osoba daje Ci do zrozumienia, że uważa Cię za gorszego człowieka.
Tzn - jasne, że najlepiej jest nauczyć ignorować przemoc werbalną i jest to jak najbardziej do zrobienia nauczenie się, żeby to po człowieku spływało. Ale no - jeśli już po kimś nie spływa to bym takiego dużego rozgraniczenia nie robił. Bo i czemu? Czym rozmowa w Internecie aż tak bardzo różni się od rozmowy w realu?
WladcaAwarow pisze:To były czasy.
Jak przeczytałem o depopulacji to aż się łezka w oku kręci przez wspomnienia.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Właściwie nie uważam, że religia musi być zła, tylko ludzie są zbyt niekompetetnej, by była pożyteczna.
Wormy pisze:
Myślałem, że raczej są zbyt kompetentni by była pożyteczna.
Wormy pisze:
Czasami druga część zdania też ma znaczenie, wiesz?
Wormy pisze:
Myślałem, że raczej są zbyt kompetentni by była pożyteczna.
Mijak pisze:
Ja też uważam, że to niekompetentnym ludziom religia jest najbardziej potrzebna, a tych bardziej kompetentnych niepotrzebnie ogranicza.
Kobza pisze:
Albo ateizacji ludzi w metrze
samex pisze:
Ateizacja niedoprowadziła nigdy do bombowania ludzi w celu nawracania ich.
CzarnyGoniec pisze:
Nie ma bana, ani nie odszedł z grupy.