jacek1s pisze:
Nie rozumiem dlaczego chcecie ludziom wchodzić do łóżka.
To nie wchodzenie do łóżka tylko na porodówkę. I istnienie osób wadliwych genetycznie bezpośrednio i pośrednio wpływa na moje życie
jacek1s pisze:
Nie rozumiem dlaczego chcecie ludziom wchodzić do łóżka.
jacek1s pisze:
Nie rozumiem dlaczego chcecie ludziom wchodzić do łóżka.
NorseWarrior pisze:
Jacuś kanapka - Może dlatego, żeby połowa społeczeństwa nie była poważnie chora? Może dlatego żeby ludzie nie cierpieli, bo się z poważanymi chorobami urodzili?
jacek1s pisze:Bo sobie zapracowali.
Około 10 milionów polaków to starsze osoby, chorują, nie pracują, a emerytury i inne biorą, więc po co mają żyć?
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Nie mam zamiaru płacić za opiekę medyczną dziecka będącego "owocem miłości" kogoś kto doskonale wiedział, że obciąży swoim dzieckiem opiekę zdrowotną.
Litops pisze:
Bo sobie zapracowali.
jacek1s pisze:
A skąd wiesz, że taki człowiek sobie nie zapracował?
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Ale ja nie mam nic przeciwko płaceniu na więźniów, czy ciężko chorych. Problem mam z ludźmi którzy powstali, tylko po to by społeczeństwo ich utrzymywało. Ci którzy faktycznie potrzebują pomocy na tym cierpią. Tutaj nie mamy doczynienia z przypadkiem, czy ciężkimi warunkami, tylko czystą głupotą rodziców.
jacek1s pisze:Tym argumentem można bronić czegokolwiek, więc jest nic nie warty
To wyjedź do kraju w którym nie będziesz musiał płacić, nie widzę problemu. Nikt nikogo tu siłą nie trzyma, nie chcesz płacić za więźniów, ciężko chorych i innych to nie płać.
jacek1s pisze:
Około 10 milionów polaków to starsze osoby, chorują, nie pracują, a emerytury i inne biorą
jacek1s pisze:
Poza tym by społeczeństwo było w połowie poważnie chore tzn. z ADHD itd. to by musieli mieć niepojętą ilość dzieci.
jacek1s pisze:
Oni zostali po to samo stworzeni po co Ty czy ja - by się rozmnażać, a skoro mogą i są w stanie się utrzymać i zadbać o dziecko to ja nie widzę problemu.
NorseWarrior pisze:uuuu
Ale ja widzę problem. Są podludźmi
NorseWarrior pisze:a gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.
gdyby nie reszta społeczeństwa, to by byli likwidowani przez selekcję naturalną
RudyRydz pisze:
Cóż za zbieg okoliczności, właśnie skończyłem czytać trylogię Metra, tam też byli ludzie, którzy chcieli chronić siebie przed wadami genetycznymi.
Nazywali sami siebie faszystami, mieli swojego Fürera, i koniec końców zginęli przez własną głupotę.
pan_hejter pisze:
Wychodzenie z założenia że tworzenie życia które cierpi jest niemoralne, jest dosyć nieciekawe w momencie gdy. Nigdy nie będziesz szczęśliwy w życiu doczesnym i zawsze będziesz cierpieć. Cytując A. Camusa: "Życie nie jest warte trudy jego przeżywania".
Oczywiście dla wielu ludzi cytat znanego filozofa nie jest dowodem na nic, dlatego można to argumentować w inny sposób. Niezależnie czy ktoś wierzy czy nie, trzeba przyznać fakt, że religie to zbiorowr mądrość tysięcy z przed tysięcy lat. I wszystkie większe religie, wszystkie mądrości z całego świata są pewne w jednej kwesti: Życie doczesne jest cierpieniem.
Reasumując: Życie jest cierpieniem, i rodzenie dzieci jakichkolwiek jest w tej kwestii niemoralne.
Powiem też coś z kwestii osoby genetycznie obciążonej, nie mógłbym spojrzeć w twarz komuś kto istnieje ułomny tylko z mojej winy wiedząc przez co taką osobą będąc się przechodzi.
Marequel pisze:
Z której strony by nie patrzeć wyłączyliśmy dobór naturalny. Kiedyś choroby które nie wpływają w żaden sposób na życie o ile chory jest na diecie powodowały zgony i zanikały ze społeczeństwa, więc pula genetyczna gatunku sie nie sku*wiała. Teraz nawet warzywa które nie umieją oddychać utrzymujemy przy życiu. Moment w którym prawie każdy będzie chory genetycznie jest tylko kwestią czasu
CzarnyGoniec pisze:
A bardziej na serio to każdy człowiek pozbawiony reszty społeczeństwa byłby zlikwidowany przez selekcje naturalną.
pan_hejter pisze:
Reasumując: Życie jest cierpieniem, i rodzenie dzieci jakichkolwiek jest w tej kwestii niemoralne.
pan_hejter pisze:
Śmierć, niemowlaki pozbawione kontaktów społecznych umierają.
Litops pisze:
Już trochę wchodzimy. Kazirodztwo na przykład jest zakazane.
Filizaneczkaherbaty pisze:
Wiesz przynajmniej dlaczego? Poprzednie stulecia dały dobry przykład tego, co się dzieje z takimi dziećmi. Najlepiej już je zabić.
Mijak pisze:
A czym to się różni od zakazu rozmnażania osób z poważnymi wadami genetycznymi?
Filizaneczkaherbaty pisze:
Wiesz przynajmniej dlaczego? Poprzednie stulecia dały dobry przykład tego, co się dzieje z takimi dziećmi. Najlepiej już je zabić.
Marequel pisze:
Hejter kurła. Nawet nie jesteś blisko sensu mojej wypowiedzi. Chodzi mi o to że kiedyś wada genetyczna oznaczała tyle że nie żyjesz. Dzisiaj mechanizmy eliminujące wadliwe geny przestają działać i nawet jak twoje geny wskazują na to że w lesie umrzesz szybko, nie stanowi to dla ciebie aż tak dużego problemu. Tak warzywa nie będą mieć potomtwa(czego nigdzie z resztą nie mówiłem) ale widziałem w telewizji niby piękne przypadki idealnie pokazujące jak bardzo idziemy w stronę zostania mopsami, w postaci np. kobiety o tak ch*jowo zbudowanych kościach że próba podniesienia czegoś co waży więcej niż 2kg skutkuje złamaniem, ale ma trójke dzieci
Marequel pisze:
Hejter kurła. Nawet nie jesteś blisko sensu mojej wypowiedzi. Chodzi mi o to że kiedyś wada genetyczna oznaczała tyle że nie żyjesz. Dzisiaj mechanizmy eliminujące wadliwe geny przestają działać i nawet jak twoje geny wskazują na to że w lesie umrzesz szybko, nie stanowi to dla ciebie aż tak dużego problemu. Tak warzywa nie będą mieć potomtwa(czego nigdzie z resztą nie mówiłem) ale widziałem w telewizji niby piękne przypadki idealnie pokazujące jak bardzo idziemy w stronę zostania mopsami, w postaci np. kobiety o tak ch*jowo zbudowanych kościach że próba podniesienia czegoś co waży więcej niż 2kg skutkuje złamaniem, ale ma trójke dzieci
CzarnyGoniec pisze:
Bo zakaz kazirodztwa zakazuje każdemu rozmnażania z bliską rodziną.
Zakaz dot. osób chorych zakazuje osobom chorym rozmnażania z kimkolwiek.
Prawo drugie jest mniej powszechne i bardziej restrykcyjne.
Mijak pisze:a zdarza się żeby rodzeństwo zachowało się w sobie?
A mówienie zakochanym w sobie rodzeństwie "znajdźcie sobie innych partnerów" nie różni się wiele od mówienia zakochanemu gejowi "zostaw tego chłopaka i znajdź sobie dziewczynę". A nawet jeśli różni się w przypadku homoseksualisty, to nie różni się w przypadku biseksualisty który akurat zdecydował się na związek z osobą tej samej płci.
Mijak pisze:
Fun fact:
Genetyka nie jest nauką tak prostą, jak by się mogło wydawać. To że ktoś ma ciężkie objawy związane z chorobą genetyczną nie w każdym przypadku musi oznaczać zwiększoną szansę na przekazanie tej wady potomstwu. Za to człowiek z zewnątrz w pełni zdrowy może mieć mnóstwo ukrytych wad genetycznych, które tylko czekają by się masowo ujawnić w przyszłym pokoleniu.
Więc jeśli taki zakaz rozmnażania ma mieć sens, to powinien działać nie na zasadzie dyskryminacji osób po których widać na pierwszy rzut oka że są chore, tylko na zasadzie obowiązkowych badań genetycznych dla wszystkich obywateli.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
To zaburzenie. Natura włożyła nam do głowy mechanizm który sprawia, że nie odczuwamy żadnego pociągu do osób z naszej rodziny. Jeśli został uszkodzony, to wtedy zaczyna cię to kręcić.
I właśnie dlatego jestem przekonany, że większość ludzi oglądających Brono stylizowane na kazirodztwo to jedynaki.