Właściciel
- Pełną obiektywność, nikt nie może nam narzucić jednego i ograniczonego postrzegania moralności, ani tym bardziej narzucić swej woli...
Moderator
Zaczął ocierać oczy.
-Ja się zastanawiam, jak wyjaśnić Reu... Twój wygląd...
Właściciel
- Mama nie zrozumie... jest śmiertelniczką... cokolwiek jej opowiesz, nie uwierzy.
Moderator
-Jakoś uwierzyła w to, jak cię znalazłem... A na razie idźmy stąd.
Właściciel
- nie chcesz się poczęstować ?
Spytał
Moderator
-Jescze kilka dni temu byłem człowiekiem. Podziękuję.
Właściciel
-ah... no cóż, twój wybór.
Moderator
-Lepiej już go zostaw, nieboraka i tak trzeba będzie spalić.
Właściciel
- Niech będzie.
Odrzekł po czym szedł za tobą.
Moderator
-KIedy się tak zmieniłeś młody?
Moderator
-Muszę się jeszcze wiele nauczyć... Ale mam na to sporo czasu...
Moderator
-Podejrzewam, żę szybciej sobie przystawię muszkiet do głowy.
Właściciel
- ale po co się zabijać ?
Moderator
-Prawdopodobnie oszaleję albo wpadnę w depresję. Po prostu... Przemijanie jest częścią natury. Tak jak drzewa zrzucają liście na jesień, tak i każdy zakończy swoje życie.
Właściciel
- Czemu porzucać nieśmiertelność, kiedy można ją dać swoim najbliższym i cieszyć się wiecznością ? Bóstwa używają nas jak marionetki, którymi bawią się dala własnej rozrywki... rzadziej jako żołnierzyki, którymi toczą bitwy z innymi bóstwami, ale i tak jesteśmy tylko zabawkami w ich rękach... chyba że odrzucimy śmiertelność i staniemy się panami własnego losu...
Moderator
-Jestem mieszańcem. Nie wiem, co się stanie jak ugryzę żywego człowieka.
Właściciel
- Długowieczność, czy nieśmiertelność... czy też oba na raz... tak czy inaczej przynajmniej oddali to od ciebie wizję samotności i samobójstwa...
Moderator
-Ty mi dałeś wampiryzm... A także w połowie jestem wilkołakiem.
Właściciel
- Mogę dać wampiryzm każdemu, kto nie sprzeciwi się przyjęciu daru.
Moderator
-Vergil, proszę, nie. Po prostu nie.
Właściciel
- Ja tylko daję alternatywę... opcję wiecznego życia razem... nic więcej i nic mniej....
Moderator
-Na razie mamy większe zmartwienia. Z resztą jak się jej matka dowie, to... Lepiej nie być sobą.
Właściciel
- Rozumiem.
Odrzekł krótko, kiedy wy doszliście do dworku. Mieliście jeszcze dość dużo czasu, gdyż dopiero wybijała północ.
Moderator
-W każdym razie... Syn Drakuli mówił, że krew przyspiesza dojrzewanie, ale że aż tak?
Właściciel
- Fizyczne osiem lat, umysłowe dwanaście... to nie jest dużo, ale wystarczająco... wypicie człowieka daje spory efekt dla wampira... nie to co zwierzęta.
Właściciel
- Twoja sprawa.
Odrzekł młody po czym dodał
- To co robimy ?
Moderator
-Może byś mnie nauczył wykorzystywać wampirze zmysły?
Właściciel
-Skoro dostrzegłeś w nocy te ślady krwi i mnie znalazłeś, to chyba już je kontrolujesz... czyż nie ?
Moderator
-Mamy naturalny unstynkt wchodzący w ciekawość, by iść za krwią.
Właściciel
- nasze zmysły wyostrzają się w nocy, a zwłaszcza gdy gdzieś w okolicy jest krew... to normalne.
Moderator
-Czyli wiem, by następnym razem się zranić.
Właściciel
-Na pewno wyostrzy to nieco twe zmysły...
Moderator
-A coś jeszcze innego? Jakieś wampirze umuejętniści?
Właściciel
- Przyspieszenie regeneracji piciem krwi humanoidów odpada... hipnoza jest ciężka w nauce... zmiana w nietoperza jest ryzykowna, a nadmierna charyzma nie jest ci aż tak potrzebna...
Moderator
-Skoro udało mi się zakręcić nordkę, to mam charyzmę.
Właściciel
- Dlatego jedyne co to hipnoza, ale sam nad nią nie panuję w pełni... zbyt mało krwi.
Właściciel
- A czego tu uczyć, przecież już umiesz wyjmować skrzydła... później to kwestia użycia ich zgodnie z ich przeznaczeniem...
Moderator
-Same mi wyrosły w bolesny sposób.
Właściciel
- Kontroluj je trochę jak ręce...
Właściciel
- Rozkładasz je, jakbyś chciał rozłożyć ramiona w geście przeciągnięcia o poranku, a później kontrolujesz je dokładnie tak jak ręce, jak autonomiczne kończyny.
Moderator
-Sprawdzę... - po czym zdjął ten kontusz, który miał na sobie. i spróbowałto uczynić.
Właściciel
Młody przytrzymał twój strój kiedy to próbowałeś.
Rzuć na wytrzymałość, czy wysuną się normalnie, czy znów poharatają ci plecy.
Właściciel
no i bardzo ładnie się wysunęły tak jak mówił Vergil.
- Dobrze, teraz spróbuj pomachać skrzydłem tak, jakbyś wachlował się ręką.