Khazad'Arin

Avatar korobov
Moderator
Spojrzała sę na temtego maga. Szuka jakiś słabości.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Degant rzut na witalność ile ci to wychłepcze.

Kor rzuć na percepcje i wolę

Avatar korobov
Moderator
// Po koli 17 i 18, a mam 15 i 14. Kości mnie przestały lubić.

Avatar Degant321
Wyszło mi 1 Witalności mam 20

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Korb:
On jest ku*wa nieśmiertelny XD



Degant:
No to 19 ci zostaje. Miecz pobrawszy kroplę twojej krwi zaczął się regenerować i tym samym odzyskał swoją krwawą klingę.

Avatar korobov
Moderator
Jeszcze raz się przyjrzała. To chyba niemożliwe.

Avatar Degant321
Alexandra wtem schowała klingę za pas i zaczęła wracać do obozu. Jej pancerz powinien być już skończony więc będzie mogła się wziąć za jej misję niedługo.

Avatar JurekBzdurek
S/
-Nie mam żadnego dowodu, tak samo jak wy nie macie dowodu, że jesteście tym, za kogo się podajecie. Musimy chyba sobie nawzajem zaufać. I... czy moglibyście nie warczeć między sobą? I czy ta pani nie mogłaby się przemienić? Strasznie mnie rozprasza i niepokoi.

M/
-Łaaaa...- dziewczyna otworzyła szeroko oczy i usta -Ja... Mam jeszcze mnóstwo pytań, ale może zadam je następnym razem, żeby teraz mistrza nie męczyć dłużej, dobrze, mistrzu? To teraz co mam zrobić?

Avatar korobov
Moderator
-Ooo, czyli nawet nie mogę nosić futra? Dyskryminacja antropomorficznych, co?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Alexandra:
No i wróciła powolnym krokiem na wzgórze.

Mora:
- Masz prawo do pytań, nie pytają tylko skończeni głupcy i ignoranci, cieszę się że tak bardzo zaintrygowała cię nsza droga, jedyne co jest męczące to prędkość zadawanych pytań na sekundę.

Reszta:
Nagle z torby Simona wyskoczyła malpka kapucynka i wskoczyła na ramię Felice. Wydawała się być przyjaźnie nastawiona względem wilkołaczycy.

F: rzut percepcja i wola

- Jasne, przepraszam, sprawy prywatne...
Rzekł Emilio do Simona.

Avatar korobov
Moderator
//15 i 10 na 15 i 14.
Spojrzała się zdziwiona na bok. Co to za małpka... I czego ona tam chce...
-Cześć mała. I jak tam, hm?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No więc ewidentnie Simon był póki co pisklakiem pod względem magii, sejmitar mógł służyć do ataków magicznych, ale łatwo moźnaby go wybić, małpa miała wiedźmi wzrok.

Kapucynka tylko skrzeknęła i zaczęła głaskać Felice po głowie

Avatar korobov
Moderator
To... Jakimś cudem sprawiało jej niezwykłą przyjemność. Zamknęła oczy w przyjemności.

Avatar JurekBzdurek
-Ja... Na Dar-Insha! Beri, ostrożnie! Waruj!- słynął w swoim języku do małpki, po czym wrócił na unifikowany -Przepraszam za nią, nie wiem co w nią wstąpiło. Ale to dobry znak że wam ufa. Dobrze, nie ma co przedłużać, chodźmy. Choć dalej nie podoba mi się, że nie mogę zinterpretować wyrazu twarzy jednego z was, bo nie ma twarzy a pysk. Przed chwilą na przykład czułem się, jakby patrzyła na mnie pani z zamiarem konsumpcji.- Simon schował sejmitar i ruszył w kierunku rady -Za mną

Avatar korobov
Moderator
-Wilkołaki nie jedzą ludzi. Jesteści za żylaści i za mało w was mięsa. Wolimy większe zwierzęta.

Avatar JurekBzdurek
-W takim razie będę pytała pi kolei, dobrze?- dziewczyna usiadła przy nogach maga, w wygodnej, luźnej pozycji -Czy gdybym ciężko ranna, powiedzmy z uciętą kończyną, jeszcze niezagojoną, zmieniła formę w jakieś zwierzę, które nie ma problemu z regeneracją takich ran, na przykład gąbkę albo jakiegoś szkarłupnia, to czy po powrocie do mojej normalnej formy kończyna zostanie zregenerowana?

Avatar Degant321
Alexandra wtem zaczęła szukać kowala. Zastanawiała się także co by się stało gdyby zabiła kogoś tym dziwnym krwawym mieczem? Miecz by się wzmocnił? Naostrzył? A może pozwala pijawką pic krew bez zbliżania ust do ofiary...... jeśli to drugie było prawdziwe to chyba nie chcę tego ostrza użyć ..... bogowie wiedzą jakie ku*wa choroby mogłaby złapać.

Avatar Rafael_Rexwent
Angel_Kubixarius pisze:

- Mądre słowa, oby i w praktyce się spisały.
Rzekł Anzelm.

Rafael
- Sprawdzą. - Stwierdził zaciskając lekko dłonie w pięści. - A jeśli nie to po prostu poproszę o łaskawe wymazanie mnie ze świata, przestrzeni i czasu. Aby historia nie musiała znosić widoku hańbiącej zgłoski niszczącej całą stronę zapisaną złotymi znakami.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Simon, Emilio i Felice/
No i ruszyliście, mimo wszystko Beri całą drogę siedziała na ramieniu Felice
Simon zaprowadził was na powrót do głównego pomieszczenia herbowego, kiedy przechodził jeden z inkwizytorów podszedł do was i spytał
- Co zamierzasz z nimi zrobić adepcie ?

Morazja/
- Najprawdopodobniej mogłoby to albo poskutkować zasklepieniem się rany, nie zaś odregenerowanie rany lub w przypadku jaszczurki zwinki odrosła by dana część jednakże mogłoby to grozić mutacją.

Alexandra/
Trafiłaś do niego bez problemu.
-Oh widzę, że ww końcu przyszłaś po swój nowy ekwipunek. Oto twój pancerz.
Wskazał na manekina ubranego w taką:
Zdjęcie użytkownika Angel_Kubixarius w temacie Khazad'Arin
Zbroję.
- Oraz pierścień.
Podał ci taki:
Zdjęcie użytkownika Angel_Kubixarius w temacie Khazad'Arin
Pierścień.



Rafael/
-Spokojnie młody, kiedyś też byłem tak porywczy i to właśnie ten zapał zaprowadził mnie na drogę inkwizytora, a nie dominacji nad wojskiem lub kultem... dzisiaj czasem żałuję. Nie idź moją drogą.

Avatar Degant321
- Łohoho toż to jest kawał przepięknej roboty kowalu, dzięki ci - Rzekła Alexandra po czym przystąpiła do ubierania opencerzenia na siebie. Na całe szczęścia rozbierać się chyba nie musiała tylko mogła narzucić nowe opancerzenie na stare.

Avatar korobov
Moderator
Felice głaskała delikatnie Beri jakby bojąc się, czy ją nie skrzywdzi.

Avatar JurekBzdurek
-A co ty zamierzasz z nimi zrobić? Ja chętnie pozbędę się tego problemu i przekażę go tobie. Spotkałem ich szwędających się po moim wyznaczonym rewirze, powiedzieli, że chcą dostać się do rady. Co powinienem zrobić?

Avatar JurekBzdurek
-Muszę to kiedyś sprawdzić. A co by się stało, gdybym w formie zwierzęcej odniosła rany nie do przeniesienia na moją naturalną formę? Na przykład utraciła jedną kończyne jako owad albo ogon jako ssak?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
A/
- Miło słyszeć słowa uznania. Powiem, że było z tym trochę roboty, ale jak teraz na to patrzę to całkiem dobrze na tobie wygląda, iście drowska robota...

F/
Beri tylko ewidentnie wyglądała jakby jej się to podobało

S/
- Skoro są na twoim rewirze... i najwyraźniej Rada o nich wie, to chyba twoja wola co z nimi zrobisz. Mimo wszystko dobrze byłoby chyba ich postawić przed radą.

M/
- Wówczas tracisz siłę w kończynie najbliżej ofowiadającej utraconej, w przypadku ogona, myślę że po prostu kość ogonowa będzie cię mocno bolała po powrocie do ludzkiej formy.

Avatar korobov
Moderator
Głaszcze tylko i się temu przypatruje.

Avatar JurekBzdurek
-Wspaniale. Dobra, wycieczka, nie zatrzymywać się, idziemy do rady - podjął dalszą drogę do rady

Avatar JurekBzdurek
-Wydaje mi się, mistrzu, że na razie nie mam więcej pytań i możemy kontynuować- dziewczyna uśmiechnęła się

Avatar Degant321
- Ano już czuję jak mi się ego rozdmuchuje , a kij tak gruby jak moja pięść powoli wsuwa mi się do dupy - powiedziała zakładając pierścień na palec - Jeszcze raz dzięki. Teraz na pewno jeszcze coś u ciebie zamówię...... jeśli przeżyje znaczy się.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
F&S/
Beri bardzo się to podobało
Kiedy ruszyliście do środkowego portalu inkwizytor tylko zrobił słynny gest 'mam was na oku' do Felice i Emilio

M/
-W takim razie droga uczennico zaklęcie oplatających pnączy na tamte drzewo.
Wskazał jedno z obumarłych drzew przed wami

A/
- Cieszę się, że się podoba. Z tego co słyszałem ogółem wasza rasa lubi mieć takiego kija w rzyci. Po za tym z chęcią jeszcze coś ci wykuję o ile wrócisz, postaraj się to zrobić szkosa takiej pięknej twarzyczki jak i tak kunsztownego ekwipunku na zmarnowanie...
Powiedział miło acz dość mocno dwuznacznie kowal.

Avatar korobov
Moderator
Pokazała mu to samo i idzie dalej za tamtym. Kichnęła tylko. Po prostu, ot tak.

Avatar Degant321
- Postaram się nie zmarnować ekwipunku ani nie twarzy nie stracić....... żegnaj i do zobaczenia. - powiedziała po czym zaczęła iść w kierunku wyjścia z obozu. Dziś albo zginie albo odwali kawał dobrej roboty szpiegowskiej.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
F&S/
Przeszliście po chwili i trafiliście do miejsca wyglądającego niczym hala pałacowa, Simon dobrze znał to miejsce i wiedział, że oto przed wami są wielkie wrota, a za nim Kompedium Rady Arcymagów Błękitnej Cytadeli lub jak kto woli w bardzo dużym skrócie K.R.A.B. Za chwilę przekroczycie te wrota i spotkacie się z resztką Rady, która została po Krwawych Łowach, które niedawno doprowadziły do katastrofy w mieście. Nie mieliście co udawać się w boczne korytarze Kompedium, wszak tam znajdował się tylko uniwersytet magiczny i kwatery adeptów, jedyna droga prowadziła w przód przez pokryte runicznie zapisaną historią powstania pierwszej rady ( to wie tylko Simon, acz nie zna tej historii, wie tylko że ona jest wypisana 'na wykładach było' ) prowadzące na ostateczny i raczej nieunikniony osąd waszej dwójki. A może raczej, waszej trójki...

A/
Łączna ilość punktów subtelności jak dotychczas: 8/10
6-ekwipunek
2-bycie drowem
brakuje jeszcze tylko odpowiednich danych personalnych i zachowania, które dopełniły by pełni twojego dzieła maskowania się. W końcu aby perfekcyjnie kogoś odgrywać musisz wiedzieć kogo i w jaki sposób masz odegrać... mimo to myślę, że akurat te dane dasz radę zdobyć podczas samej misji.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak więc był wieczór, coś około 22, ty powoli kierowałaś się do Khazad'Arin z obozu imperialnych, dziś była wielka noc, zginiesz, albo zdobędziesz sporą przewagę dla inkwizycji w walce. Nie dość, że za pewne sowicie cię wynagrodzą, to zyskasz uznanie i rozgłos w imperium, który pozwoli ci bez problemów związanych z pochodzeniem żyć w jego granicach... to wielka noc, ale czy jesteś dostatecznie gotowa, przekonamy się dopiero pośród twoich dawnych współbraci, dziś jednak wrogów.

Avatar korobov
Moderator
Przemieniła się w ludzką form i oparła się na swojej włóczni. Westchnęła lekko.
-Dobra mała, idź do swojego pana, no już.

Avatar Degant321
Alexandra brała głębokie w czasie swej wędrówki do obozu wojennego Drowgardu, do obozu wroga Inkwizycji oraz jej. To będzie wielka noc, tak wielka jak dzień powstania przeciw jej panom który pozwolił że znajduje się w tym miejscu. Może ostatnie dni były nienajlepsze ale alternatywa była gorsza. Czuła się podobnie jak tamtego dnia, zestresowana i podekscytowana zarazem, czuła się jednocześnie gotowa oraz całkowicie pozbawiona tejże gotowości. Dziś,jak tamtego dnia, może zginąć lub zwyciężyć jej oprawców.

Avatar JurekBzdurek
-Kpisz ze mnie, jak ja o to prosiłem to nie mogłaś się zmienić- spojrzał na wilkołaczkę złym wzrokiem -Proszę, jesteście. Wystarczy, że wejdziecie przez te wrota a staniecie przed radą. Potrzebujecie czegoś jeszcze?- spytał tonem sugerującym, że nie chcą.

Avatar JurekBzdurek
-Tak jest- dziewczyna wstała
Dobra, po kolei, jak to było, splatanie, rzucanie, dobra, mam
Spróbowała rzucić rzeczone zaklęcie na rzeczone drzewo

//w rzucie kością wyszło 3 na 5 jak dobrze interpretuję

Avatar korobov
Moderator
Odpowieziała jeszcze gorszym wzrokiem.
-Nie podoba się?

Avatar JurekBzdurek
-Zgadnij- nie spuścił wzroku

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
F&S/
Beri niechętnie wróciła do Simona, wyciągając łapkę w stronę Felice, jakby chciała dalej być przy niej,
Simon stanął przed wyborem, wejść tam razem z nimi, czy też olać ich i zająć się swoimi sprawami.

A/
Rzuć na percepcje, jest ciemno i zobaczymy jak poradzisz sobie z nawigacją. Nie masz widzenia w ciemności, więc na połowę.


M/
ah sorki już rzuciłeś... okay


W takim razie nagle z ziemi wyrosły pnącza, które owinęły konar drzewa, a nawet zaczęły powoli je zatapiac w bagnie. Korona drzewa była w zasięgu twoich rąk.
-Świetnie. Teraz użyj rozkwitu, aby nadać tej skorupie życia i pobudzić do rozwoju kwiatów, liści i owoców.

Avatar korobov
Moderator
Spojrzała się smutno na Beri.
-Wybacz, ale jednak lepiej, byś była przy właścicielu.

Avatar JurekBzdurek
-Wejść z wami, czy dacie sobie radę?- spytał

Avatar korobov
Moderator
-Jeśli możesz.

Avatar JurekBzdurek
-Tak jest- skinęła głową i wykonała polecenie


//wypadło 5 na 5 jak dobrze rozumiem

Avatar JurekBzdurek
Nie do końca rozumiał decyzję wilkołaczki, ale skinął tylko głową. Podszedł i zapukał w wrota

Avatar Degant321
Mam rzucać d20 czy d30?

Avatar korobov
Moderator
Degant321 pisze:
Mam rzucać d20 czy d30?

Masz 19 czyli d30 ma wyjść <=10

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
F&S/
Wielkie wrota otworzyły się i oto zobaczyliście wielką salę K.R.A.B. Kilku, nawet nie kilkudziesięciu, ale góra kilkunastu Arcymagów siedziało na wysokich tronach i patrzyło na was.

M/
No i drzewo pokryło się liśćmi, pojawił się tylko jeden kwiat, który zmienił się w owoc - jabłko
-Pięknie.

A/
No i zagubiłaś się w środku miasta, ana szczęście zauważyłaś przechodzący pijany patrol drowski idący w kierunku wschodnim.

Avatar korobov
Moderator
Ma minę sugerjącą coś między zachwytem, przerażeniem, ocotę klęknięcia a takiem apopleksi zmieszanej z padaczką.

Avatar Degant321
Alexandra postanowiła podążyć za tym patrolem.... oczywiście utrzymując pewien dystans między sobą.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]