Bezdroża imperium

Avatar wiewiur500kuba
- Ale ja się tylko zapytałem co tam jest, albo czy nam pomoże...- Rzekł nieco zmieszany i spojrzał co robi reszta grupy. Czy przygotowują się do walki z tym czymś, czy mają to kompletnie w dupie...

Avatar maxmaxi123
- Nie możesz sama powracać do Astrala, jak one będą działać, czy może coś wewnątrz ciecie, a dokładniej hormony, tego nie chcą? I wtedy kleisz się do wszystkiego, czy tylko do mnie?

Avatar
SiMmoNneRr
Złapał się za brzuch, choć nie tylko ból tej części ciała mu doskwierał. Nie podobało mu się to ani trochę... Dlaczego krew miałaby mu zaszkodzić..? A może... Spisek..? Odwrócił głowę w stronę tej osoby, która podała mu fiolkę. Wzrok miał wyraźnie zniesmaczony, podżarzony nutą gniewu, zdenerwowania, a także przeszywający, jakby podejrzewał tą osobę o z góry zamierzony efekt... Odwrócił się do niej, puścił swój tors kładąc jej rękę na ramieniu, opierając się po części o nią, a po części o swoją szablę, spuszczając wzrok na ziemię. - Ty... Co to za krew..? Tłumacz się... - Wyraźnie osłabiony ton, aczkolwiek ukazujący jego poddenerwowanie, zabrzmiał cicho.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Do wszystkich i te hormony są bardzo przywiazane do cielesności...
Masowała ci kość ogonową, az wreszcie tak jakać ścisnęła palsami że z bólu wyskoczyłeś z wody
- Jak zawsze pełen energii, to chyba pora byśmy zaczeli sparring.
Nagle miales w oczach przeblysk jeziora krwi, z którego ku tobie szła jakas zamaskowana kultystka
Po czym obraz wrócił do normy i widziałeś Lil wychodzaca z gorącego źródła, całą nagą... chyba nie musze mówic o fakcie że byłeś nieco osłabiony poprzez odpływ krwi z gornych partii ciała do dolnych...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Tymczasem w rzeczywistosci

Krwawe rycerki oraz akolici szykowali się do boju z potencjalnym wielkim bydleciem jakim leszy mógł być.

Magnus zaś oparl sie o kapitan przyboczną templariuszki
- cóż... myślałam że wybraniec jest odporny na przeterminowanie krwi, ona miała rozbufzić aurę ostrza...
Rzekła zasmuconym tonem
- Cóź Freil, najwyrażniej wybraniec jest za słaby... jeszcze....
Dodała templariuszka

Avatar maxmaxi123
Odwrócił więc natychmiast wzrok. Oj tak, na pewno ścisnęła nimi niechcący. Ta kultystka... Czyżby to był przebłysk z tego, co działo się obecnie przy jego ciele?
- Emmm... chyba powinniśmy już wracać. Jakaś kultystka się kręci przy moim ciele... chyba.

Avatar wiewiur500kuba
- Co by się stało gdybyśmy zaatakowali te kobiety podczas rytuału? Bo z tego co widzę wszyscy szykują się na walkę z tym co przyzwą...- Zwrócił się do wampirki, ewentualnie pierwszej lepszej osoby gdyby jej nie bylo w pobliżu albo byłaby czymś zajęta.

Avatar
SiMmoNneRr
- Słaby... Jeszcze słaby, tak..? Dajże mi zatem antidotum... - Ścisnął w swej dłoni szablę. Kobieta mówiła mu, że jest słaby..? Jego honor chwilowo stanął ponad rozumem. Magnus nigdy nie starał się zgrywać dżentelmena, aczkolwiek nigdy nie ukrywał swojej arogancji i pychy. W środku gotował się, choć obecny stan nie do końca pozwalał mu na okazanie tego.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Lil tylko zachichotala po czym wyszla z wody i znow przebłysk tym razem nsgiej kultystki oblanej świeżym osoczem, która podeszła do ciebie z nozem rytualnym i już miała cie dżgnąc gdy... nagle odzyskałed normalna wizję, kiedy to Lil uderzyla cię złoconymi jak do dzgnuecia rękami w brzuch, odrzucilo cie to o krok w tył, acz nie zrobiło nic większego.
- eee tam to nie wizja z zewnątrz hihi.... walczmy...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Pewnie by dokończyła rytuału ich krew... może lepiej tego nie róbmy...
Odrzekła odpychając od siebie Magnusa
-Nie byłam gotowa na to że jesteś a słaby, nie mam antidotum, ale mam tyle krwi ile potrzeba mi by rozruszać to, co siedzi w relikwiarzu...
Mało już brakowało kultystkom do wykonania rytuału, a kiedy skończyły dźgnęły się obie zabijając i składając się w ofierze...
Krąg zaświecił, ale póki co nic się nie działo.

Avatar maxmaxi123
Trochę go ta cała sytuacja, jak i ponowna zmiana charakteru Lilieth niepokoiła. Tym bardziej, że znowu zaczęła się śmiać. Coraz mniej wierzył w to, że jest w Astralu z Lil'. W takim razie, skąd te przebłyski? I czemu?
- Akurat, będę z tobą walczyć, jak coś na siebie założysz. Serio, dziwnie się będę czuł, jak.... emmm... no, chyba rozumiesz... uderzę nie tam gdzie... trzeba... i skąd ta pewność, że to nie są wizje z prawdziwego świata? Możesz mi to jakoś udowodnić?

Avatar
SiMmoNneRr
- Pani... Co mam uczynić..? - Prosił o odpowiedź w głębi duszy. Uniósł swoje ostrze, podpierając się już tylko na chwiejnych nogach i odwracając się w stronę leżących kultystek.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Jak wolisz mogę przybrać tą formę, z którą zechcesz walczyć... nauczyłam się pewnej sztuczki... nazywam to zamianą skóry... nie wiem skąd ja umiem, ale umiem...to znaczy.. odkąd podniosłeś pierścień zdrajcy...
Lil przybrała formę kultystki i ruszyła an ciebie z nożem rytualnym

ziemia powoli się trzęsła, zaś Magnus padł twarzą w jedną ze strug krwi w rytualnej pieczęcie, wypił ją mimowolnie powoli odzyskując drobną część swojej energii życiowej i przekładając ten okropny ból na później... nagle z ziemi zaczęły wychodzić z ziemi dwie wielkie patykowate łapy, które po krótkiej chwili z krwawą gleba stały się mocne i demoniczne, a po tym wyszedł z kręgu potężny potwór, który dawniej był duszą tego lasu, dziś jednak trafi go krwawa zaraza, jak i sam szkarłatny bór...
Zdjęcie użytkownika Angel_Kubixarius w temacie Bezdroża imperium

Avatar maxmaxi123
Próbował więc wykonać unik.
- Jaki pierścień zdrajcy?- Spytał, kiedy tylko mógł.

Avatar maxmaxi123
//Wynik 5, zwinność 1

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Dostałeś cios rękojeścią sztyletu
-No tym, który zalingadrańczył ten guślarzo-inkwizytor jednemu z renegatów inkwizycji, gdy spotkał jego zwłoki gdzieś w lesie....

Avatar wiewiur500kuba
Umm... Alex raczej byś mi się tutaj przydał... Najlepiej w ogniste formie, Leszy do spalenia jest~
Cóż, obserwował leszego i czekał na jego ruchy. Tygrysek ma w razie czego obronić Edwarda, Magnusa niech najlepiej oleje~

Avatar maxmaxi123
Chciał chwycić jej dłoń z jej bronią, podhaczając też szybko i z siłą, aby powalić na ziemie i przekręcić jej dłoń z bronią na plecach. Jeżeli wszystko by się udało.
- Coś dużo o tym wiesz. Skąd niby?

Avatar
SiMmoNneRr
- Cholera... - Podniósł się po dłuższej chwili z ziemi, opierając się na szabli. Nie czuł się najlepiej. Ale jeśli krew zanegowała ból... Może jej większa ilość w czymś pomoże..? Cóż... Na chwilę obecną powinien zająć się tym monstrum. Nie wygląda na zbyt przyjazne... Aczkolwiek mógłby przydać mu się w indywidualnych celach... Przybrał swoją półdziką bojową postawę obronną, robiąc dość spory odskok.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Maciu rzuty na: zwinność, szybkość, zręczność, siłę
- A... czy to ważne... pierścień po prostu mi to powiedział... to mój sssskarb....

Tymczasem Leszy zaszarżował na Edwarda z użyciem wojej magii natury, co byłoby totalnie go wgniotło w ziemię gdyby nie fakt, że akurat wtedy na leszego rzucił się płonący lew
-Melduję obecność szefie!
rzekł on do Edwarda siłując się z leszym. Po czym ten zniknął spod lwa lekko przypalony i pojawił się w starej pozycji.
Magnus tymczasem wstał i stał jak ten debil czekając na atak...

Avatar maxmaxi123
Wynik 9, zwinność 1
Wynik 7, szybkość 9
Wynik 6, siła 9
Wynik 2, zręczność 3

Avatar
SiMmoNneRr
- No cóż... - W takim wypadku pozostawił broń w gotowości, natomiast w drugiej ręce zaczął formować Energetyczny Oszczep. Miał zamiar rzucić nim w leszego zajętego ognistym lwem.

Avatar wiewiur500kuba
Wypił dwie małe miksturki many, po czym zmaterializował jeden 20 centymetrowy dysk i rzucił nim w Leszego.
// Tak mi lepiej będzie ;-;
5+30=35-10=25 many//

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
/// quick maths XD cuz a ting gonna skrrrrraah//

Eniar dostał znowu, tym razem w klatę, zabolało, ale udało ci się wykonać zamierzony manewr
-Hmm... kto cię tego nauczy? Babcia ?
Zaśmiała się Lil używając nogi by wykopać ciebie znad siebie jednocześnie używając twego tyłka jako odskoczni do salta tak by od razu wstać an nogi, efekt był w pełni udany, trzeba przyznać że ma dziewka talent...


Leszy zaszarżował na Magnusa gdy ten miał pocisk w ręce, wybiło go to z czaru ( koszt many zwrócony, efekt cofnięty) i w ten sposób Magnus był w bardzo bliskim kontakcie z tym potworem, ale sam został przewalony. Lesz pochylił się nad nim przyglądając się uważnie, tak jakby nie chciał mu na razie odebrać życia, ale był zainteresowany jego istotą...

Wtedy to Alex zaszarżował an leszego i wbił się w jego plecy z pazurami przypadkiem przewalając go an Magnusa i podpalając obu...

Wtedy Edward rzucił dyskiem, który walnął całą trójkę, Magnus na skraju śmierci, Alex ranny, leszy ranny.

Avatar maxmaxi123
- Przypominam, że ja nie umiem tym cholerstwem walczyć!
Krzyknął, po czym próbował ją szybko i niespodziewanie zdzielić kijem po głowie. Najlepiej mocno.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
złapała kij
- Nieźle ci idzie jak an pierwszą walkę nowym orężem...

Avatar maxmaxi123
- Jak zrobiłaś te złote dłonie?
Spytał, próbując kopnąć w brzuch.

Avatar wiewiur500kuba
Cóż, nie miał co robić, jak tylko obserwować zaistniała sytuację. Niemniej zmaterializował kolejny 20 centymetrowy Dysk i czekał z jego rzutem na dogodną okazję. Czyli kiedy w okolicy Leszego nie będzie nikogo kto mógłby oberwać od dysku...

Avatar
SiMmoNneRr
- Cholera jasna... - Próbował sięgnąć po eliksir życia i czym prędzej go wypić, mimo bardzo ograniczonych ruchów. - Nie zabiłeś mnie od razu... Zrobisz to teraz..? Oczywiście... Wolałbym inny obrót wydarzeń... - Bo co może zrobić bard w sytuacji, kiedy przygnieciony jest przez wielką bestię..? Był kompletnie zdany na jego łaskę...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Magia...
Odpowiedziała tajemniczo Lil po czym jak ja kopnąłeś to aż ja odrzucił, kiedy wstała krzyknęła w twoja stronę
-Jeszcze kiedyś pożałujesz, że kopałeś ten brzuch...
Rzekła dość ironicznie znając zapędy Eniara... ten pierścień pozwala jej na zbyt dużo...

Leszy po chwili ewakuował się spomiędzy płonącego lwa a Magnusa, co spowodowało podpalenie demonologa, cz łatwiej wciągnął potkę, ale no ku*wa płoniesz...

Tymczasem Edziu wykorzystał moment wycofania się leszego i rzucił, ale ten idealnie się teleportował do niego obalając przywoływacza i nie obrywając od dysku, je**ny perfekcjonista

Avatar
SiMmoNneRr
- Cholera, cholera, cholera... - Czym prędzej uwolnił aurę. Postanowił wzbogacić ją sporymi pokładami Piekielnych Płomieni, co być może zneutralizowałoby podpalenie... Po tym postanowił wypić eliksir. - Edward, sukinkocie... - Podniósł szablę, ładując Kieł Księżyca...

Avatar maxmaxi123
Cóż, tylko pytanie, kto wywołał te zapędy?
- A ty kiedyś pożałujesz, że nie zakrywałaś przede mną ciała.
Powiedział, możliwie że nawet bardziej się pogrążając, ale nie miał nic lepszego do powiedzenia. Pobiegł na nią, chcąc uderzyć ją w głowę, aby w ostatniej chwili podhaczyć, kiedy leżałaby na ziemi, uderzyłby ją kijem w brzuch.

Avatar wiewiur500kuba
Spróbował od turlać się na bok czy coś... W zasadzie to nie miał zbyt wielkiego wyboru co do tego co mógłby zrobić. Najwyżej liczyć że Alexander go uratuje jakoś...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Cały manewr się udał, stałeś nad nią i biłeś kijem po brzuchu
-Ah... ty cholerniku... wiesz że mam dni chuci i tu mnie najbardziej boli i mnie bijesz, a ja choć dotychczas miałam tyle okazji to ani razu nie wykorzystałam mojej wiedzy... to teraz sprawię, że nie będziesz już żałował tego bicia mnie...
I wywaliła ci kopniaka ze 167.5* w jaja, z bólu aż cię powaliło, po czym sama wstała się otrzepała z kurzu i kopała cie po głowie.

Alex odskoczył od Magnusa i zaszarżowała odpychając leszego idealnie w momencie gdy miał zaatakować przebiciem wroga ręką. Magnus ugasił swoje podpalenie używajac ognia piekielnego, ale nim Alex odskoczył kilka iskier przeniknęło na niego.

Edward zaś został uratowany w ostatniej chwili

Avatar maxmaxi123
- Skąd miałem wiedzieć? Ty wiesz, ile o wiem o budowie chowańców? Prawie że nic!
Krzyknął, próbując pociągnąć ją też za nogę, aby się wyłożyła. Jeżeli mógł.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i przewróciłeś ja i runęła na ciebie
-Cóż, jak bardzo musi ci na tym zależeć by po takim czymś nadal chcieć sprowadzić dziewczynę do parteru ty perwersie.
Dała ci plaskacza w twarz po czym pocałowała, krótkim i mało znaczącym pocałunkiem w polik.
-Dziękuję za trochę rozgrzewki przed walką, głupku.
Wstała z ciebie po czym skłoniła się by okazać szacunek tobie jako przeciwnikowi.

Avatar maxmaxi123
Też powstał. Jakoś. Ten krótki całus go zaskoczył. Ehhh.. ta dziewczyna to dla niego zagadka...
- Tia... ym... Również dziękuję. - Powiedział, kłaniając się.- A teraz tak serio. Skąd znasz te złote dłonie, i opowiedz więcej o tym pierścieniu. Jak mogę go wykorzystać?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Trenowałam tu trochę... a pierścień zdrajcy jest to pierścień inkwizytora renegata, który swego czasu używał etherów cienia do tkania iluzji i magii umysłu, bardzo ciekawy osobnik, jednakże jego przełożony go dopadł i zakończył jego żywot, po tym jego zwłoki wraz z artefaktem trafił do tego boru, w którym walczyliście i znalazł je tam guślarz, którego Magnus ubił... dobrze że wziąłeś pierścień, daje mi nieco szerszy wachlarz zdolności do zabawy... i możliwość korzystania z nich z mojej humanoidalnej formy, co było niezbyt możliwe

Avatar maxmaxi123
- A mi nic, jak rozumiem? I teraz nie będę musiał marnować many na to, abyś miała ubiór, bo sama się ubierzesz, prawda?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Ale ja lubię chodzić tak, ty wiesz jak te ubrania zahaczają się o sierść ?
Spytała

Avatar maxmaxi123
- Te etheryczne? Hmmm... masz jakieś inne sugestie, abyśmy byli zadowoleni? Bo ja to bym nie chciał, aby ten defekt jeszcze podskoczył...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- a myślałam, że zaczyna ci się podobać ten zbieg okoliczności...
Powiedział z nuta wredoty charakterystyczna dla niej w głosie.
- a tak serio, skoro mogę robić iluzje to zawsze mogę iluzoryczne stworzyć, takie które wy widzicie, a których faktycznie nie ma an żadnym z planów rzeczywistości...

Avatar maxmaxi123
- Nie, akurat mi się to nie podoba. Akurat spodziewałem się, że jak mi na złość nie będziesz chciała ich nosić. No, to problem rozwiązany. To... coś teraz zaplanowałaś?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Chyba powrót... możesz stać, czy problem jest ?
Spytała wiedząc, ze po takim kopniaku mogły ci klejnoty rodowe nieźle napuchnąć.

Avatar maxmaxi123
Cóż, próbował stać.
- Ale serio, jak zrobiłaś te złote dłonie, i jak są potężne?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i miał problemy...
- Iluzja kochaneczku iluzja głupcze... mogę tutaj do woli ich używać, w realnym faktycznie jak uderzenie broni obuchowej...

Avatar maxmaxi123
- Jakoś nie ustanę. A i mam pytanie, a właściwie dwa. Jak się czujesz z faktem, że jesteś jakoby częścią mnie? I jak siebie widzisz? Jako część mnie, czy jako, no... tak jak ja ciebie, czyli osobny byt? I czy żałujesz, że trafiłaś akurat na mnie?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-No głupek... czy gdybym żałowała, zrobiłabym to co zrobiłam ?
Spytała retorycznie
- Jestem istotą taką jaką jestem, ale jestem z tobą połączona, tak ja to widzę...

Avatar maxmaxi123
- Nooo... wiesz, różne są osoby. A poza tym, przypominam, że jeszcze w karczmie się mnie bałaś, więc... różne można wysnuć wnioski. Albo, inaczej. Chciałabyś kogoś lepszego, czy, jakbyś mogła wybrać, kogo tylko zechcesz, to byś mnie wymieniła? Coś ostatnio wzięło mnie na dziwne pytania... i może trochę głupie?

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]