Mroczna Kopalnia... owiane złą sławą miejsce, której lokalizacji nikt nie zna, ale każdy jest pewien jej istnienia. Znaczy, gwoli ścisłości – jej lokalizacji nie zna nikt nieupoważniony. Tak naprawdę to leży w niedalekich okolicach stolicy Drowów w rejonie delikatnych wzniesień porośniętych gęstą puszczą. To dlatego bardzo trudno znaleźć Mroczną Kopalnię bez znajomości chociaż jednej z kilku tajemnych ścieżek. No bo jak zobaczyć coś, co jest ukryte pod ziemią?
Niemniej Mroczna Kopalnia to nie tylko – jak wskazuje nazwa – placówka wydobywcza, ale niejako trzy złowrogie kompleksy złączone w jeden. Pierwotnie była zwyczajną kopalnią zbudowaną w celu wydobywania bardzo obfitych złóż surowców w tym rejonie. Jednakże bardzo szybko Drowy napotkały problem w postaci niemożebnie twardych skał blokujących dostanie się do żył miedzi, żelaza, złota, czy węgla. Długotrwała i mozolna praca była dla nich niezbyt miłą perspektywą, a surowców potrzebowali na wojnę z Elfami. Więc wpadli na jakże prosty pomysł – przekształcili kopalnię w więzienie, gdzie to niewolnicy kruszyli skały. Obiekt wydobywczy się rozrósł i został ochrzczony mianem Mrocznej Kopalni, bo warunki dla „przymusowych pracowników” są tam gorzej niż tragiczne. Ale to nie koniec historii, gdyż widząc sukces projektu Twardy Kilof Mroczna Kopalnia zyskała kolejną rolę – na terenie odpowiednio zabezpieczonych sekcji kompleksu od tamtej pory przeprowadza się tajemne badania nad mutacjami i rodzajami tortur.
Obecnie Mroczna Kopalnia to doskonale zabezpieczony kompleks więzienny, kopalniany i badawczy, gdzie niewolnicy ciężką i desperacką pracą zapewniają Drowow stały dopływ cennych surowców, a po (zazwyczaj szybkiej) śmierci ich ciała zostają wykorzystywane w obrzydliwych i odrażających eksperymentach. A ponoć najgorsza jest dyrektor Mrocznej Kopalni, która potrafi dla zabawy podpiekać więźniów magią ognia. Albo bić batem dla zabawy.
Trafienie do Mrocznej Kopalni jeśli nie jest się wtajemniczonym Drowem to wyrok śmierci. Prędzej, czy później ona cię dopadnie, czy to z wycieńczenia, czy z rąk strażników, czy też dla uciechy Żywego Bólu. Jedyny niewolnik, a raczej niewolnica, której udało się przeżyć dłużej niż rok to Elfka, która stała się osobistym „zwierzątkiem” Reevaae.
(Lokację zawdzięczamy Rafaelowi)