Waradasar

Avatar Kuba1001
Właściciel
Widzisz już drogę i zbliżających się nią jeźdźca wraz z pieszym orszakiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Orszak stanowiło kilku giermków i uzbrojeni piechurzy oraz nieco kuszników. Na koniu jechał rycerz odziany w pełną płytę, z mieczem u pasa i tarczą przy siodle. Miał ściągnięty hełm, który trzymał pod pachą, więc widziałeś jego twarz: Człowiek, ponad czterdziestka, gładko ogolona twarz, krótkie włosy barwy smoły, brak lewego ucha i wiele blizn na twarzy, przeważnie na policzkach i czole.

Avatar Vader0PL
-Czyli rycerz, nie oszust.
Czekał na niego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu podjechał i oddał konia jednemu z giermków, a sam ruszył w Twoim kierunku, wyprostowany oraz emanujący dumą i pewnością siebie.
- Witam Cię, Cerevouilsie Horalidisie Plorentesie Klof z rodu Przeklętych. - powiedział.
//Mam nadzieję, że dobrze to odmieniłem... ;-;//

Avatar Vader0PL
-Ciebie również dobrze widzieć, sir Rolgierdzie, Pogromco Trolli i Zabójco Smoków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Widzę, że moi ludzie nie omieszkali wspomnieć o moich pseudonimach. - odparł z uśmiechem i podał Ci rękę.

Avatar Vader0PL
Uścisnął ją.
-Ja z kolei cieszę się, że zadałeś sobie trud i przywitałeś mnie pełnym imieniem i nazwiskiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mam nadzieję, że dobrze je odmieniłem.

Avatar Vader0PL
-Dobrze, nawet bardzo dobrze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W takim razie przejdźmy do interesów. - powiedział i wskazał na las za Tobą. - Formalnie stanowi on moją własność, gdyż znajduje się na terenach mojego rodu. Z racji braku drewna wysłałem tu drwali z silną eskortą, bowiem obawiałem się potworów i bandytów.

Avatar Vader0PL
-Z lasem jest taki problem, że jest przeklęty. Od ponad 150 lat tkwię tutaj ze swoimi ludźmi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A jak można zdjąć tę klątwę?

Avatar Vader0PL
-Liczyłem, na to, że będziesz wiedział.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jestem rycerzem, nie Magiem, ale może mój nadworny czarodziej coś poradzi.

Avatar Vader0PL
-Oby. Znudził mi się przymusowy pobyt tutaj.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A czemu musisz tu tkwić?

Avatar Vader0PL
-Klątwa. Tak plus minut 160 lat.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Im więcej powiesz, tym większa szansa, że mój Mag ją zdejmie.

Avatar Vader0PL
-Artefakt, środek lasu, ruiny?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Vader, na serio postaraj się podczas opisywania tego...//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Od tego zależy, czy zdejmie z Was klątwę...//

Avatar Vader0PL
-W środku lasu znajdują się ruiny, a wewnątrz nich znajduje się sarkofag. Kiedy tutaj przybyłem miałem go zdobyć, jednak wtedy padła na nas klątwa. Sarkofag wysoki na trzy metry, szeroki na półtora, większość zrobiona z granitu. Górne wieko zdobi marmurowa podobizna rycerza z mieczem na piersi. Zamiast głowy trupia czaszka z rubinami w oczodołach. Pierścień z diamentu na palcu i szmaragdowa aureola nad głową. I ten, to chyba ma też związek z tym, co ciągle tutaj pada.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przekażę wszystko Magowi, może on coś poradzi.

Avatar Vader0PL
-Będę tutaj czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie wrócę prędko, nawet przy pełnym galopie podróż do mego zamku zajmie mi dwa dni, a nie wiem ile Magowi zajmie rozpracowanie klątwy.

Avatar Vader0PL
-Nadal będę czekał. Sam Waradasaru nie opuszczę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Byłem pewien, że masz na myśli to konkretne miejsce. Tak więc bywaj i powodzenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Podał Ci jeszcze dłoń, a później wrócił do swoich, wsiadł na konia i odjechał razem ze swym orszakiem.

Avatar Vader0PL
A mu w sumie pozostało wrócić do obozu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wróciłeś, wszyscy byli na miejscu i czekali na to, co masz im do powiedzenia.

Avatar Vader0PL
-Dowiedziałem się, że szanse na opuszczenie przez nas Waradasaru są jak najbardziej realne. Prawdopodobnie zbliża się koniec naszego więzienia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Euforia trwała i trwała, dopóki nie przerwało jej jedno pytanie z tłumu:
- A jak niby zdejmiesz z nas tę klątwę?

Avatar Vader0PL
-Mag. Okazało się, że tamten Rycerz posiada Maga. Przez te lata wiele się zmieniło i wiedza Magów również wzrosła.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na tyle, aby zdjąć klątwę?

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Widać, że niedowiarkowi to wystarczyło, bowiem już nic nie mówił.

Avatar Vader0PL
No cóż, sam udał się do sarkofagu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niestety, nadal był na miejscu.

Avatar Vader0PL
Cholera, był tam trochę czasu. Trochę ma się rozumieć liczył w godzinach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kolejne godziny mijały Ci na powolnej kontemplacji, w której sarkofag nie miał zamiaru pomóc.

Avatar Vader0PL
Nie oczekiwał pomocy, po prostu chciał jakoś przeczekać ten czas.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Masz na myśli czas do powrotu rycerza?//

Avatar Vader0PL
//Tja, możemy przewinąć?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Odpiszę, gdy wróci, to będzie mocno ponad tydzień w świecie gry.//

Avatar Vader0PL
//Dobra, spokojnie/

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dni mijały i zdawało się, że rycerz o Was zapomniał... Dopóki znów nie zjawiło się poselstwo.

Avatar Vader0PL
Udał się do nich.
-Jakie wieści przynosicie?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku