Ropiejący Bankiet

Avatar FD_God
Właściciel
Twoja drużyna tak w zasadzie składała się jedynie z kapitana oraz dwójki wojaków. No, ale już tak będąc gotowi to wyruszyliście.

Avatar gulasz88
Wypełniony energią ruszył do Brunatnego Dworu, z nadzieją na sukces w miejscu gdzie powinno być serce.

Avatar FD_God
Właściciel
Po przebyciu jakichś kilkunastu kilometrów zatrzymaliście się przed bramą, która była obecnie jedynie ruiną. Z środka wychodziła właśnie grupka szkieletów, która ewidentnie była waszymi wojakami.

Avatar gulasz88
Gdy tylko przejechał przez zniszczoną bramę zsiadł z wierzchowca i podszedł do swoich (nie)ludzi. - Witajcie dzielni wojowie! - Powiedział - Gadajcie no, co i kogo znaleźliście w tym zamczysku?

Avatar FD_God
Właściciel
Nim do ciebie przemówili to uklękli na jednym kolanie, a następnie wstali
-Lordzie, znaleźliśmy poza gruzami kilka nadających się do boju wojaków, a nawet jednego strażnika honorowego, nadal posiada swoją pordzewiałą zbroję... No i jest też zbrojownia.

Avatar gulasz88
- Wybornie! Wszystkich nieożywionych dać na plan główny z tym w zbroi na przedzie. -

Avatar FD_God
Właściciel
-Lordzie, przenoszenie kości zajmie dosyć sporo czasu, już każdy pojedynczy szkielet ma ich setki...

Avatar gulasz88
- To najpierw wsadźcie kości delikwenta do worka, a potem wysypiecie je na placu. Czy tylko ja tutaj myślę? - Zapytał nieco zirytowany.

Avatar FD_God
Właściciel
-Jeżeli to potem się samo poskłada, to to jest dobry plan.- Powiedział drapiąc się po czaszce, a następnie cała ta grupka wróciła do zamku.

Avatar gulasz88
Rozejrzał się po okolicy. Wiedział że chwila minie zanim wszyscy żołnierze zbiorą szkielety, więc poszukał jakiegoś wejścia na mury.

Avatar FD_God
Właściciel
Odszukanie takich nie było problemem, ale znalezienie takich nie zniszczonych... No to już jest problem.

Avatar gulasz88
Więc rozejrzał się za wejściem które jest w stanie spełnić swoje podstawowe zadanie. Pozwolić mu wejść.

Avatar FD_God
Właściciel
Jeżeli chodziło mu o wejście na mury to próżne jego marzenia, by wejść normalnie na teren zamku nie było problemu, mógł iść za resztą.

Avatar gulasz88
Więc skoro mury nie chciały dać za wygraną, udał się w głąb zamku.

Avatar FD_God
Właściciel
Tam już widziałeś krzątającą się bandę zbierającą kości do worka.

Avatar gulasz88
Postanowił przejść siè po zamku, poszukać jakiś skarbów czy odłamków zagubionej historii. Obudziła się w nim dusza poszukiwacza!

Avatar FD_God
Właściciel
Dusza poszukiwacza niestety niezbyt zostanie dość zaspokojona, miejsce to popadło w ruinę, kompletnie ogołoconą ze skarbów. Natomiast co do historii... Mogłeś tutaj ujrzeć zabytkowo wykonane wieże czy mury według dawnych standardów budowlanych. W środku nadal zachował się jeden portret rodziny, która w tym zamku rządziła

Avatar gulasz88
Przyjrzał się dokładnie portretowi. Nie możliwym było, by nie znał mieszkańców zamku tak blisko jego włości.

Avatar FD_God
Właściciel
No i znałeś ich, był to portret lorda Anastera i jego rodziny. Przynajmniej jeszcze za życia, teraz pewnie od dawna już był martwy.

Avatar gulasz88
Zastanowił się przez chwilę. Lorda Anastera nie było na feralnym przyjęciu, więc zapewne musi być gdzieś w zamku, jego kości na pewno nie leżałyby tak po prostu na podłodze więc... - Hej zwiadowco! - Krzyknął do swojego żołnierza. - Znaleźliście już kryptę? -

Avatar FD_God
Właściciel
-O ile jakaś tu jest to zawalona, panie. Więc raczej się do niej nie dostaniemy.- Powiedział dalej upychając kości do wora, by następnie je wynieść.

Avatar gulasz88
- No to trzeba ją będzie w pierwszej kolejności odgruzować. - Skomentował krótko.

Avatar FD_God
Właściciel
-Zajmie to najmniej kilka dni, może przeciągnąć się nawet dłużej, ale skoro tak lord chce...- Powiedział jeszcze rozsypując kości w jednym miejscu.

Avatar gulasz88
- Jak przywieziemy trochę dobrych narzędzi to raz dwa się uwiną! - Powiedział optymistycznie. - To jak, wszyscy już są na głównym placu? - Zapytał

Avatar FD_God
Właściciel
-Owszem, są już.- Powiedział, a ostatni już przyszedł i rozłożył kości i zbroję strażnika honorowego.

Avatar gulasz88
- Doskonale! Poukładajcie ich, a ja w między czasie się przygotuje. -

Avatar FD_God
Właściciel
Oczywiście lordzie.- Powiedział, a wszyscy zajęli się układaniem kości tak, by odpowiednio ono się ułożyły, patrzyli też po sobie, by nie popełnić przy tym błędów.

Avatar gulasz88
On w międzyczasie stanął przed rzędem szkieletów i wyciągnął swój miecz. Powoli zaczął gromadzić w nim energię, by starczyła dla każdego.

Avatar FD_God
Właściciel
Takowej w mieczu było dość, zwykłych gołych szkieletów było 7, a ten strażnik honorowy był większy i w dodatku miał ciężki pancerz, pewnie pochłonie więcej energii, niż taki zwykły.

Avatar gulasz88
Postanowił skumulować dość by mieć całkowitą pewność że ożywi wszystkich. Potem już tylko czekał aż jego żołnierze skończą układać kości.

Avatar FD_God
Właściciel
Minęło kilka minut, ale uporali się z całą ósemką, a ty mogłeś już ich wskrzesić.

Avatar gulasz88
Jego oczodoły rozbłysły jasnym, fioletowym światłem, podobnie jak jego miecz. Zamhnął się kilka razy i skierował promienie na kościotrupy, wymawiając słowa nieznanego języka.

Avatar FD_God
Właściciel
I nim się obejrzałeś moc ta zadziałała i powołała ósemkę nieumarłych do życia. Ci pierw po wstępnym rozejrzeniu się po okolicy uklękli przed tobą na jedno kolano, a w tym wszystkim z przodu stał strażnik honorowy.

Avatar gulasz88
- Przyjaciele. Bracia! Witajcie wśród żywych! - Przemówił do ożywieńców. - Wasz sen trwał długo, zbyt długo. Wasz dom zmienił się w ruinę, a wasz naród zaginął w mroku historii. Ja, król Insgarlath, zamierzam to zmienić! -

Avatar FD_God
Właściciel
-Nie myślałem, że jeszcze kiedykolwiek zobaczę swoje... Ciało, a tym bardziej, że wskrzesi nas sam król...- Powiedział strażnik honorowy. Z przyjemnością będziemy ci służyć.

Avatar gulasz88
- Cała przyjemność po mojej stronie, cny rycerzu. Powiedz mi, jak cie zwali? -

Avatar FD_God
Właściciel
-Lothrik, panie. Strażnik Honorowy naszego dawnego pana, Anastera.

Avatar gulasz88
- Wasz pan jeszcze do nas dołączy, Lothriku. W między czasie ofiarowuje ci pieczę nad tą twierdzą. Twoje zadanie jest proste, musisz doprowadzić ją do stanu reprezentatywnego. Oczywiście możesz liczyć na moje wsparcie. - Powiedział do rycerza.

Avatar FD_God
Właściciel
-Mając tak małą ilość budowniczych, z przykrością stwierdzam, że może to zająć lata... W dodatku nawet nie wiem, gdzie jest mój pan, straciłem z nim kontakt odkąd zmarłem broniąc tego miejsca przed najeźdźcami, ale skoro nie widzę tu innych strażników honorowych... To pewnie jego tutaj też od dawna nie ma.

Avatar gulasz88
- No to podejdziemy do tego inaczej. Część ludzi zajmie się odbudową, zaczynając od odgruzowania krypty. Ty natomiast weźmiesz kilku ludzi i ruszysz na poszukiwania swego pana. -

Avatar FD_God
Właściciel
-Lordzie, to się stało kilkadziesiąt lat temu... Pewnie już od dawna zamieszkuje on ziemię za mostem, a o tamtym miejscu nie wiem dosłownie nic.

Avatar gulasz88
- Ach pesymiści, wszędzie cholerni pesymiści! - Zakrzyknął poirytowany. - Nie zrobie tego, to było dawno, nie znam tego. To już powoli robi się żałosne! - Warknął. - Więc w takim razie co możesz zrobić? -

Avatar FD_God
Właściciel
-Tyle, że to prawda. Ja osłaniałem odwrót lorda i w trakcie tego poległem. To stało się na jakiś czas od kiedy zaczęła się ta cała klątwa na lordzie, a wszystko nagle zaczęło popadać w ruinę... Możemy zawsze opuścić ten zamek, czym jest największy zamek bez kogoś kto, by w nim dowodził.

Avatar gulasz88
- Dlatego chce byście jak najszybciej odgruzowali kryptę. Zapewnię wam narzędzia i dodatkowych ludzi. Macie mi donieść kiedy wasza misja będzie ukończona, ja tym czasem wracam do Bankietu. - Powiedział wsiadając na konia. - Cała ta magia zebrana pod czaszką sprawia że wpadam na pomysły które muszę zrealizować. Choćby i teraz. -

Avatar FD_God
Właściciel
-Tak jest lordzie...- Powiedział jeszcze wzdychając, następnie zaczął rozstawiać tę grupkę szkieletów, którą ożywiłeś przed chwilą.
-W sumie nie spodziewałem się tutaj zobaczyć kogokolwiek, myślałem, że wszyscy uciekliby stąd byleby nie zostać złapanymi przez klątwę.- Skomentował to jeszcze twój kapitan wchodząc na konia.

Avatar gulasz88
- Są na świecie jeszcze wierni poddani. Trzeba ich tylko ożywić! - Zaśmiał się donośnie i popędził konia.

Avatar FD_God
Właściciel
-To prawda, lordzie.- Powiedział jadąc zaraz za tobą, a wkrótce dotarliście pod swoją ruinę.

Avatar gulasz88
- Pojedź przodem i wezwij Vinithira do mojej komnaty. - Powiedział do swojego kapitana. - Muszę się z nim pilnie rozmówić w pewnej ważnej kwestii. -

Avatar FD_God
Właściciel
-Oczywiście, panie.- Powiedział i ruszył galopem dalej zostawiając cię samego.

Avatar gulasz88
Jechał normalnym tempem, choć już nie mógł się odczekać aż opowie o swojej idei magowi.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar FD_God
Właściciel: FD_God
Grupa posiada 3873 postów, 26 tematów i 10 członków

Opcje grupy Belorith [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Belorith [PBF]