Augh, je**ć jąąąą

Już...znaczy Nie! Ostatnia szansa na pokazanie co jest niżej

Nie.

Pbf umiera, ehhh

Nic nie umiera.
Erotta nad wszystkim panuje.

To sobie poczekamy -,-
Prędzej trafię legendę w paczce -,-

PBF nie umiera, po prostu jestem na wakacjach.

A długie te wakacje?

W sobotę wracam do Polski.

O czyli po moich imieninach w piątek

Czy ktos obchodzi jeszcze imieniny?

Prawdopodobnie nie, wymieniłem to z 2 powodów
-W piątek jest 3 Króli, a rodzice nazwali mnie Kacper
- Chcę zdobyć medal kapitana oczywistość

NAJGORSZY DISCORD SZCZERZE NIE POLECAM

Ja nie obchodzę imienin. Moja siostra tak. Mówię na ten dzień Kadencja Terroru.

Imieniny są głupie.
I jak to brzmi?
"Imieniny"
Fu

Kadencja Terroru brzmi o wiele lepiej, jako nazwa czyichś imienin.
Jeśli sama bym je obchodziła, nazwałabym ten dzień Kadencją Shinigami! ^^

Kadencja yaoi d-.-b
Cool.

Jak tam życie u was na ziemi? Bo na marsie jest spoko, trochę zimno ale spoko

A nic ciekawego. Planujemy sobie wysadzenie Marsa... Nic ciekawego.

Aha? ok czy mogę znać powód tego? W końcu nie kojarzę żeby ktoś z Marsa by wam wadził, a może po prostu chcecie lepszy widok na Saturna? Słyszałem że Saturn jest naprawdę piękny o tej porze roku.

Nie. Nie możesz znać powodu. To... Ściśle tajne! (Mihihihihihihihihihihihihihihihihihihihihihihi~!)

Aha, czyli nawet nie masz przyzwoitości powiedzieć mi dlaczego chcesz zrujnować mi wakacje, anie dlaczego chcesz rujnować życia tysiącom cyborgów żyjących na marsie, i nie mam ci nic za złe tylko to jest trochę taki "Ch**owy ruch" jeśli wiesz o co mi chodzi

Jak znam Jenn - pewnie robi to właśnie dlatego, żeby zrujnować komuś życie.
A najlepiej... Cóż, zakończyć je. Dziewczyna uwielbia zwłoki, ma to po swoim tatusiu.

Dużo mięsnych zwłok nie będzie, większość mieszkających tam ma więcej części mechanicznych niż organicznych, wiecie bo łatwiej przeżyć maszynom na marsie, niż ludziom, no ale nie wolno nikogo oceniać po okładce, większość z nich jest całkiem spoko, walnięci na punkcie boga który może nie istnieć ale spoko

Nie wiem, może takie zwłoki też lubi. Zaraz się jej zapytam.

Aha ok, ja może już wrócę na ziemie, będzie bezpieczniej

Wracaj śmiało! Cze-kam na ciebie! Mihihihi~!
Może zgłosiłbyś się do mnie na małą przymiarkę trumny?

Nie dzięki, wolę żyć, w sumie po to de fakto stałem się cyborgiem, żeby dłużej żyć , fakt faktem przyszło to z pewnymi poświęceniami ale wyszło mi to na dobre, A tak przy okazji ktoś chce olejową herbatę?

No weź! Ja cię i tak przeżyję! Trumna na pewno się przyda! *Promienny uśmiech* Wierz mi!

Ehm nie dzięki, wolę popracować nad tym jak ściągnąć siebie do komputera, oraz nad ciałami zapasowymi, albo najpierw nad ciałami zapasowymi, bo w sumie jedyną najważniejszą rzeczą w moim ciele, która nie jest zrobiona z metalu, to mój mózg

Skarbie, śmierci nie oszukasz! Jest nas zbyt wielu, byś ze wszystkim zrobił idiotów! A jeśli byś normalnie żył i normalnie umarł, sprawiłabym ci piękny pochówek~! *Cała w skowronkach*

Wciąż podziękuje, wolę porzucić tą słabą gnijącą klatkę bio-materi, znaną również jako organiczne ciało, i chcę stać się maszyną, do czego jestem bliski

Mhm... A dusza ci będzie potrzebna? Mogę zabrać twoją duszę, skoro wolisz być maszyną?

Mhm... A dusza ci będzie potrzebna? Mogę zabrać twoją duszę, skoro wolisz być maszyną?

Planuje zostać maszyną z duszą, czyli po prostu lepszym człowiekiem, tyle że z metalu i mogę wumieniać swoje ciała, znajdę sposób uwierz mi

Uwierz mi, że tak się nie da. Świadomość w maszynie, albo dusza w człowieku. Nie ma duszy w maszynie i nigdy nie będzie, uwierz mi. Przecież się na tym znam, mój drogi~!

Nigdy nie mów nigdy, bóg maszyna działa w tajemniczy sposób

Mój drogi, gdyby to było takie proste to nasz zawód byłby całkiem niepotrzebny! A jednak jakoś wciąż jest nas więcej i więcej, mimo iż mogliby już uznać, że wystarczy i odesłać nas do Piekieł. Ale nie! Samobójcy na coś się wciąż przydają, mój drogi. Jeden z nich - może ja? - pewnego dnia przyjdzie po ciebie. I od tego nie uciekniesz, choćbyś biegł ile sił w nogach. Śmierć cię dosięgnie!

Halo bo w spojlerach przeczytałam, że któraś postać zginie.
To nie będzie Dannyl, prawda?
Prawda?
Odpowiedzcie mi. Proszę.

A ja jestem niezadowolona bo jeżeli chcę ten pierwszy tom, to muszę iść do biblioteki a tak bardzo mi się nie chce ;~;
Ale w sumie teraz czytam "Hirurg".. Coś podobnego do Kuby Rozpruwacza :^)

Ja właśnie lecę do księgarni zamówić trzecią część.
Ehhh
Boję się.

Nie, to nie Dannyl. To... Na serio chcesz wiedzieć? To MEGA spoiler.
Ryczałam przy scenie jego śmierci! Ale... Jak druga osoba też zginęła to jakoś mi ulżyło.
Drugiego zmarłego też uwielbiałam, ale nienawidziłam za to, że był z tą dz*wką.
Zawsze chciałam, by byli razem, a teraz połączyła ich śmierć... To słodkie! Naprawdę!
Nawet Akkarin płakał po śmierci pierwszej z tych osób... Po drugiej raczej nie.
A Dannyl przeżyje i będzie w kolejnej części jedną z głównych postaci - Misja Ambasadora.

Ziomeczkuuu
Tyle razy mnie już skrzywdzilaś
Spojeruj.

Pisałam już rozbudowany spoiler po całości, ale wolałam ci go oszczędzić. Masz tu w skrócie.:

-Zginie Fergun (dziada mi akurat nie żal), Lorlen, a później także Akkarin.
-Sonea (znienawidziłam sukę przez to) miała romans z Wielkim Mistrzem, jest w ciąży.
-Dziecko (wyjdzie w Misji Ambasadora) nazwie Lorkin, jako połączenie Lorlen i Akkarin.

Jestem yaoistką, zawsze shipowałam Akkarina z Lorlenem... A ta dz*wka wszystko zepsuła!
Strasznie się poryczałam przy śmierci Lorlena... Akkarin też po nim płakał. To słodkie! ^^
Ale jak umarł Akkarin... Jakoś tak mi ulżyło. Połączyła ich śmierć... I już nie będzie z tą suką! :'D

Widzę bardzo lubicie takie historie, ja się trzymam od takich z daleka.

Y
To dlatego na tumblrze było mnóstwo tego gówna Sonea x Akkarin!
Boże, fu!
Dobrze, że umrze.
Ale Lorlen... Chlip T~T
Lubiłam go...
I też z Akkarinem shippowałam!

Mam pytanie echmm..... jakby to powiedzieć żeby nie rozpoczynać shitstormu echhhh ok, nieważne, powiedziecie mi, bo jako iż jestem heteroseksualnym facetem to tego nie rozumiem, co ciągnie kobiety do Yaoi, pytam się z całkowicie czystej ciekawości

Czyli mnie rozumiesz... A jeszcze Akkarin chciał uleczyć Lorlena, gdy ten umierał, ale Lorlen się nie zgodził, ponieważ akurat trwało oblężenie Imardinu przez Ichanich i nie chciał, by Akkarin marnował na niego swoją moc... Strasznie ryczałam przy tej scenie! Później tak mi ulżyło, jak Akkarin też zginął... Stąd zrodził się mój pomysł na Daughter of Blue i Blękitną Lunę. To dwa opowiadania o tej serii, w których (w obu przypadkach) Lorlen i Akkarin koniec końców są razem. Z tym, że w Daughter Lorlen jest uke, a w Błękitnej - seme. Nazwa pierwszego z rozdziałów tego drugiego to Mam lepsze pomysły na spędzanie wolnego czasu, niż odgrywanie przyjaciela... Ogólnie czerpałam z obu tych historii tworząc ten PBF i tutaj Sonei nawet nigdy nie będzie! Suka ukradła Lorlenowi Akkarina... Chcesz, to mogę ci pokrótce opisać te dwa fanfiction, o których wspominałam. Lorin (bo tak mówię na ten shipp) zawsze będzie w moim sercu i tyle! Sonea z początku wydawała mi się fajna, ale koniec końców przeklinałam, że ku*wa nie puściła się z Dorienem, Cerym, Reginem, albo nawet Rothenem! Wszystko bym zniosła, tylko nie ją i Akkarina!

degant123 pisze:
Mam pytanie echmm..... jakby to powiedzieć żeby nie rozpoczynać shitstormu echhhh ok, nieważne, powiedziecie mi, bo jako iż jestem heteroseksualnym facetem to tego nie rozumiem, co ciągnie kobiety do Yaoi, pytam się z całkowicie czystej ciekawości

Bo to słodkie! Eh, jakby to wytłumaczyć... Hetero dziewczyny interesują się yaoi, homo yuri, a bi i tym i tym. Hetero chłopacy czasami lubią yuri, homo yaoi, bi jedno i drugie. Tak to już jest! ^^

Yuri? Hmmmm ten Yuri?

To moja ulubiona postać z Command and Conquer Red Alert 2