Właściciel
A Anglik za tobą.
Maszerowaliście, niczym Drużyna Pierścienia. Tylko trochę bardziej przetrzepani.
On szedł więc jak Frodo, a za nim powinien iść jego angielski Sam.
Właściciel
A no raczej. Tak szliście.
Więc szli, robili postoje i w ogóle, aby tylko dotrzeć do tego Pałacu.
Właściciel
Szliście i szliście, a pałacu nadal nie widać.
Właściciel
W końcu zauważyliście zarys jakiejś budowli na horyzoncie.
Zrobił krótki postój i przygotował posiłek, by mieć siłę na ewentualne niespodzianki czekające w Pałacu. Gdy się już pokrzepili, ruszyli dalej.
Właściciel
Byliście coraz bliżej i bliżej celu.
Właściciel
Dotarliście do pałacu. I zawsze, kiedy się jej przyglądaliście, zauważaliście nowe rzeczy, a stare-jakby znikały. Tak jakby pałac zmieniał się z sekundy na sekundę.
Nieco obawiał się tam wejść, żeby też nie zniknąć, więc zawołał tylko:
- Hej? Jest tu kto?
Ponowił pytanie, tyle że głośniej.
Właściciel
Też nic, ale zacząłeś słyszeć strzały.
Właściciel
Z każdej strony, ale nic w waszym kierunku.
Ruszył, aby to sprawdzić.
Właściciel
Teraz do tego dołączyły odgłosy samolotów (z drugiej wojny?) oraz eksplozje.
Po chwili wahania wkroczył razem z Anglikiem w obręb Pałacu.
Właściciel
I wtedy się zaczęło... znaleźliście się na plaży w Normandii i to podczas D-Day!
Sprawdził, czy ma swój sprzęt.
Właściciel
Masz. Anglikowi też się ekwipunek nie zmienił.
Właściciel
Ciała żołnierzy, piasek i te metalowe konstrukcje.
//Metalowe konstrukcje?//
//Coś tak czułem, ale wolałem zapytać, żeby nie wpieprzyć się pod niemiecki bunkier.//
Ruszył ku najbliższej, polecając Angolowi to samo.
Właściciel
Udało wam się tam dotrzeć.
Więc postanowił ocenić jakoś sytuację.
Właściciel
No ten, historia uczy nas, kto wygrał, więc...
Właściciel
Więc może warto przeczekać, a nie mieszać w to nowoczesne zabawki?
Właśnie taki miał zamiar.
Właściciel
No, czekałeś, a bitwa trwała.
Właściciel
W końcu bitwa się zakończyła, ale wy... wy przymusowo zmieniliście front. I to przeciwko Wietnamczykom.
Tu również starał się poszukać sobie i Anglikowi osłony.
Właściciel
Zarośla nie wyglądały na wytrzymałe, a śmigłowce Amerykanów dopiero lądowały i to nie na długo.
Właściciel
Ukryci, jak to Wietnamczycy.
No więc z braku osłony położyli się na ziemi, by stanowić mniejszy cel.
Właściciel
Twój kompan zrobił to samo.
Właściciel
No cóż, amerykańscy żołnierze przystąpili do ataku, ale najwidoczniej wpadli w zasadzkę i teraz się bronią.
//Jak bardzo będę mieć przesrane, jak im pomogę?//
Właściciel
///A bo ja niby mam wiedzieć?! A nie, czekaj...