-Zarzucił wędkę i czekał.-
Właściciel
Później coś chwyciło przynętę.
Wyciąga wędkę ze zdobyczą
Właściciel
Ryba szarpała się za mocno, upadłeś na klatkę piersiową i zostałeś pociągnięty do krawędzi statku, prawie wpadając do wody. Na szczęście przytrzymał cię Aleksiej i zaczął ciągnąć do tyłu.
Stara się wyciągnąć wędkę z rybą
Właściciel
Aleksiej zabrał rewolwer i wystrzelił pięciokrotnie w wodę.
-Trafiony, ale gnojek się trzyma.
-Strzel w niego ze 2 razy z M4-
Nie przestaje ciągnąć do siebie wędki
Właściciel
Pociągnąłeś wędkę i upadłeś, gdy Aleksiej oddał kolejne strzały.
-Cholera... potrzebny będzie podnośnik, bo my tego nie uniesiemy. Dobra robota młody.
Właściciel
-Ja to załatwię, idź odpocznij. Bo chyba nie odpoczywałeś po walce z piratami.
-Nie.-
Idzie do swojej kajuty
Odkłada swoje rzeczy i kładzie się spać
Bierze swoje rzeczy i wychodzi z kajuty
Właściciel
Wyszedłeś, teraz warto coś zrobić.
Właściciel
Był tam Greg, Aleksiej i nieznany tobie cywil.
Właściciel
-Benjamin, główny mechanik.
Właściciel
Benjamin odchrząknął.
-Niestety nie naprawimy tego, statek będzie płynął i płynął, aż zatrzyma się na jakimś lądzie.
-A gdzie najprawdopodobniej się zatrzymamy?-
-To dobrze. Ale ile nam to zajmie?-
Właściciel
-Trzy tygodnie. I mamy się czego obawiać. Albo Dżungla, albo Pustynia.
-Cholera. A daleko jest do najbliższego miasta stąd?-
Właściciel
-Z Pustyni najbliżej, ale grozi nam odwodnienie i udar słoneczny, a z Dżungli wiele osób może nie wyjść żywych.
-Świetnie. A są jakieś inne opcje?-
Właściciel
-A chcesz płynąć wpław przez pół kontynentu?
-No nic coś wymyślimy jak już tam dotrzemy.-
Właściciel
-Musimy. Na naszych barkach spoczywa los wszystkich cywili.
Greg ponownie spojrzał przez lornetkę.
-Panowie? Możemy spróbować uzupełnić zapasy.
Aleksiej natychmiast wstał.
-Co widzisz? Krakena?
-Nie. Ale to mi wygląda na wrak statku wycieczkowego, statek leży bokiem, więc jest tam mielizna.
Benjamin ruszył w stronę wyjścia.
-Przygotuję łodzie, wybierzcie 18 ludzi i popłyńcie tam. Ja zajmę się statkiem pod waszą nieobecność.
-A więc chodźmy.-
Poszedł do zbrojowni
Właściciel
Dotarłeś tam z Gregiem i Aleksiejem.
///Którzy, nawiasem mówiąc, muszą zostać dodani jako NPC///
Właściciel
Aleksiej ubrał kamizelkę kuloodporną, zabrał dwa harpuny i M1 Garand.
-15 ludzi jeszcze możemy zabrać, więc pójdę po nich.
Wyszedł ze zbrojowni i udał się na prawo.
Bierze swoje rzeczy które oddał przy wchodzeniu na okręt, zakłada kamizelkę, bierze ze zbrojowni nóż i doczepia do M4 większy magazynek,bierze jakiś plecak i wychodzi ze zbrojowni.
Właściciel
Wyszedłeś, a obok ciebie Greg. Miał zielony beret z czaszką, kamizelkę z kołnierzem, torbę wojskową, Scar-12 z granatnikiem, oraz długi nóż doczepiony do nogi. Po drugiej stronie był pistolet Colt 1911.
-Gotowy?
Właściciel
-To ruszamy.
Udał się na przód okrętu, a następnie przeszedł na lewą burtę.
Właściciel
Do wody spuszczane były trzy łodzie z silnikiem motorowym.
Aleksiej na szybko wyjaśnił sprawę.
-Łodzie są szybsze od tego Okrętu, więc go dogonimy jak skończymy.
Właściciel
Aleksiej, Greg i 3 innych żołnierzy usiadło w pierwszej łodzi, 12 innych do dwóch kolejnych.
Właściciel
Wsiadłeś, a Aleksiej odpalił silnik. Razem z resztą popłynęliście do wraku statku wycieczkowego.