Twierdza Plugawych Olbrzymów

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak raźno wiosłowaliście do celu.
//Robić lokację czy Ty chcesz?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//W ogóle nie zapomniałem. Serio.//
Dwa smukłe drakkary pruły wodę, a przez mgłę widać było już zarys Twierdzy Plugawych Olbrzymów.

Avatar Bilolus1
- Jak wylądujemy czwórka z was idzie ze mną do Jarla, ofiarujemy mu jeńców i omówimy kilka spraw .- stwierdził idąc przez pokład aby usiąść przy sterniku -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu trafiliście do portu w twierdzy, a stamtąd zaczęto wyładowywać łupy i jeńców.

Avatar Bilolus1
Wulfryk zaś zwołał kilku swych ludzi oraz jeńców i ruszył ku pałacowi aby przedstawić wszystko najważniejszemu z mutantów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A więc Ty, Eryk, Ulf, Swend i Bors, a także jeńcy, trafiliście pod dość okazały jak na miejscowe warunki pałac jarla, strzeżony przez dwóch Mutantów, właściwie bardziej dla szpanu, niż żeby chronić przed zagrożeniami, bo takowych tu brak. Właściwie to brak dla Was.

Avatar Bilolus1
Przyjrzał się mordom strażników, a jeśli ich nie rozpoznał to po prostu rzekł.

- Jeńców z wyprawy mamy, Jarl chciał żebym dostarczył ich do nas.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wspominał coś. - odparł strażnik i pozwolił Wam wejść.

Avatar Bilolus1
Tak też ruszył przez dobrze sobie znany pokój pełen futer i innych bogactw wprost pod tron starego, ale wielkiego człeka. I ukłonił się przed nim - co wśród Mutantów było znakiem wielkiego szacunku.

- Jarlu ! Przynoszę ci wieści o zwycięstwie oraz mały podarek od mej skromnej duszyczki !

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czekałem z niecierpliwością. - odparł jarl. - A więc jakie masz wieści, Wulfryku?

Avatar Bilolus1
- Wioska zdobyta, mieszkańcy zabici a wartościowi jeńcy sprowadzeni. Mają oni obydwoje wiedzę o świecie i okolicy co powinno pozwolić mi na więcej wypraw którymi mógłbym sprowadzić więcej bogactw.- po czym spojrzał w tył i stwierdził -. Starcze i orku, podejdźcie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No więc podeszli, patrząc na jarla z mieszaniną grozy i podziwu.

Avatar Bilolus1
- Obydwoje z nich mają wiedzę o świecie i okolicy. To na co nie będą w stanie odpowiedzieć ja możliwe iż będę potrafił .- stwierdził odsuwając się lekko na bok tak aby Jarl mógł wypytywać ich o to co zechciał -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właściwie to nie miałeś czego dopowiadać, bo Ork i staruch radzili sobie nadzwyczaj dobrze. Natomiast Jarl wiedział już chyba wszystko co chciał.

Avatar Bilolus1
Tak też gdy zobaczył że Jarl się nudzi stwierdził.

- No panowie, kończcie .- i wszedł pomiędzy nich a Jarla przywołując tym razem panie machnięciem ręki -. A oto i mój dar, jedna z nich jest dla ciebie Jarlu, wybór pozostawiam tobie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zastanawiał się dość długo, lecz w końcu wybrał tą o czarnych włosach.
- A gdzież to planujesz się teraz wybrać, Wulfryku? - spytał, przygarniając do siebie swój nowy nabytek.

Avatar Bilolus1
- Odpocząć troszkę, tą drugą obiecałem Staremu Zugowi więc i ją oddać a potem..hmm może troszkę poskakać po świecie, ponapadać w okolicy szukając nowych łupów .- odparł

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Świetnie. - powiedział zadowolony. - Jeśli będziesz czegoś chciał, to nie wahaj się prosić. - rzekł i dodał ciszej: - Zbliż się.

Avatar Bilolus1
I tak też zrobił, powoli podszedł kilka kroków w przód.

- Tak Jarlu ?- spytał także ciszej -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mam małą prośbę. A mianowicie, chcę by najokazalsze łupy i najpiękniejsze niewolnice trafiały prosto do mnie. Nie żądam wiele, bo przynajmniej jedną lub dwie kobiety na wyprawę i jakąś lepszą broń, zbroje czy coś takiego. Złoto mi tu w sumie niepotrzebne.

Avatar Bilolus1
- Oczywiście, będę pamiętał o tym przy każdej wyprawie.- odparł -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął głową i dał gest dłonią, że możecie iść.

Avatar Bilolus1
I tak też zrobił opuścił pomieszczenie dając znak Orku żeby szedł za nim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ork poszedł, staruszek, niepewny tego, co ma robić, również. No i pozostałe Mutanty, oraz jedna z kobiet.

Avatar Bilolus1
- Skoczymy sobie teraz do karczmy na łyk piwa żeby obgadać kilka spraw .- stwierdził i..przypomniał sobie o Ooli zaraz się za nią rozglądająć -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tu jej nie ma. Musiała zostać na statku.

Avatar Bilolus1
Tak też tam się skierował, zdejmując hełm i drapiąc brodę zaczął się za nią rozglądać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I znalazłeś ją na statku, jak siedziała na jakiejś skrzyni i wpatrywała się w horyzont.

Avatar Bilolus1
Przysiadł się do niej wpatrując się w mniej-więcej to samo miejsce

- To jak mistrzu, idziesz z nami do Karczmy ? Ojcu pewnie da nam trochę jedzenia, napijemy się i poświętujemy nasze zwycięstwo.- zagadał -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinęła prawie niezauważalnie głową i ruszyła w kierunku karczmy, najwidoczniej znała już drogę.

Avatar Bilolus1
A on zaraz za nią, i znalazłszy się na miejscu ruszył od razu w jak największy tłum aby dosiąść się do popijawy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wśród największego tłumu byli Eryk, Ulf, Swend i Bors oraz Twoi chłopcy i kilku z załogi Eryka. Oczywiście dla Ciebie również znalazło się i miejsce, i kufel.

Avatar Bilolus1
- No i chopy widzicie !? Kieszenie nabite a i zabawa zapewniona !- tu wzniósł kufel -. Oby i więcej takich przygód !- i tu chlał, chlał i chlał - na umór, tyle ile potrafił żeby nie przedłużać i tak raczej powolnej akcji Elarid. Pod koniec niepewnym krokiem ruszywszy do swojego pokoju aby tam zasnąć - jeśli się udało w łóżku

Avatar Kuba1001
Właściciel
No więc schlałeś się i trafiłeś do sypialni. Padłeś prawie od razu, ale szczęśliwie trafiłeś w łózko. Obudziłeś się następnego dnia.

Avatar Bilolus1
Tak też podniósłszy się powoli z tępym bólem głowy ruszył do pokoju gdzie mieszkała nowo-porwana dziewczyna - w końcu coś obiecał Zugowi za kolczugę i miecz dla Ooli.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz zakwaterował ją obok, więc znalazłeś ją bardzo szybko.

Avatar Bilolus1
Zapukał zatem w drzwi, otworzył je i wszedł do środka wolnym krokiem

- Wiem że niezbyt długo tutaj zawitałaś i że nie poznaliśmy się w zbyt przyjemnych okolicznościach ale już ponownie mam zamiar przekazać cię dalej .- stwierdził szukając jej wzrokiem -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Siedziała na łóżku wpatrzona w ścianę. Nic nie powiedziała, ba prawie w ogóle nie zareagowała na Twoje wejście i Twoje słowa, jedynie uniosła twarz by spojrzeć na Ciebie swoimi pięknymi, przepełnionymi nienawiścią, oczyma.

Avatar Bilolus1
Nie spuścił wzroku, w dodatku uśmiechnął się obnażając kły

- No, to idziesz czy mam cię stąd wynieść ?- stwierdził wciąż patrząc jej w oczy -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie wykonała żadnego ruchu.

Avatar Bilolus1
Westchnąwszy zbliżył się do niej..i użył magii bólu żeby wywołać u dziewczyny pełny paraliż - wiedział że kryła za sobą ostrze lub była gotowa aby go zaatakować, zaraz po tym podniósł ją i przerzucił przez ramię z czcią godną wora ziemniaków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak się stało, a nawet okazało się niepotrzebne, bo nie miała nic, czym mogłaby Cię skrzywdzić.

Avatar Bilolus1
Był tym nieco zaskoczony i zawstydzony ale tak czy siak - nie było już powrotu poniósł ją dalej przez miasto aż do samego Zuga.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ten był tak gdzie zawsze, czyli w swojej kuźni. Akurat miał przerwę i jadł śniadanie, więc jego napchana serem gęba od razu ucieszyła się na Twój widok.

Avatar Bilolus1
- Patrz co dla ciebie mam staruszku !- zaśmiał się zdejmując dziewczynę z ramion i stawiając ją przy ścianie - zaraz niwelując działanie swojej magii -. Wybrałem ci nawet lepszą niż Jarlowi .- tu zaśmiał się głośno -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No, postarałeś się. To co ja miałem Ci dać w zamian? - spytał, przyglądając się dziewczynie.

Avatar Bilolus1
- No kolczugę dla Ooli i mieczyk jakiś.- odparł -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął głową i po chwili podał Ci kolczugę, dość mała, lecz dla niej w sam raz. Następnie dał mały, bo jednoręczny miecz, i jakiś zdobiony sztylet.
- Tak jak się umawialiśmy, a sztylet masz ekstra.

Avatar Bilolus1
- Dzięki brachu .- uśmiechnął się poklepawszy jego ramię, drugą ręką zgarnął owe rzeczy -. No to do miłego ! Lecę dać jej kilka prezentów.- stwierdził machając mu i wychodząc aby ruszyć do karczmy -.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku