- 5 minut ?? Dosyć długo ... Ale dobrze .. I tak użyję TEGO ... Przybądź Griever ! Niech wszyscy ujrzą potęgę, która łamie prawa czasu ! Pokaż się, Time Sorceress, Ultimecia !! - przemiana

-To jest takie ziemskie przysłowie...

- Jak wiesz ... Ja nie pochodzę z waszej Ziemi ...

-Wiem, ale nie interpretuj wszystkiego dosłownie... Znaczy się, jak mówię, że zjem konia z kopytami, to ja akurat zjem konia z kopytami, ale to oznacza, żę jesteś strasznie głodny na ten przykład.

//ona gada z nim normalnie, a on przed chwilą przemienił się w kobiete ... W sumie dla niej to normalka, więc to nie dziwne :V//
- Ale chyba możemy jakoś to zaczynać ... Ten koleś od tostów mnie wkurza ... Nie zdziwiłbym się, jakby on to zrobił tylko dzięki pomocy Hydry ... Normalnie pewnie nawet jakiś zwierzak by go pokonał ... Taki na przykład dziobak

-Wiesz, mamy taki serial animowany "Fineasz i Ferb" i on tam występuje, więc...
//Właśnie sobie zdałem sprawę z tego, że Fineasz i Ferb są w uniwersum Marvela...

//bo był odcinek specjalny Fineasza i Ferba z postaciami z Marvela, tam właśnie on strzelał na końcu goframi//
- Ale to kreskówka dla dzieci ... Nikt pewnie nie spodziewa się, że jest ona oparta na faktach autentycznych

-Z doświadczenia wiem, żę im coś bardziej popierdzielone i bez sensu, tym bardziej to idzie w stronędzieci. Przykład, Gwiezdne Wojny... A no właśnie, znasz Revana? Chciałabym od niego się uczyć... Im dłużęj walczę, tym bardziej mam wrżenie, żę mam Moc...

- Kobieto ... Taki ktoś ?? Ja tam spotkałem się z samym ojcem mocy ... Co prawda on nie chce przyjmować uczniów, ale i tak .. To ważna osoba u nich

-Ojciec, Syn, Córka i Matka, tyle że Matka została nią tylko dolatego, żę się napiła z Fontanny Mądrości i wykąpała się w Sadzawce Siły... Była obłąkana chęcią przeżycia...

- Nie byłem akurat śwatkiem początku tego wszystkiego ... Ale na własne oczy widziałem, jaki spotkał ich wszystkich koniec ...

Fajnie by było, gdyby to że nic nie może przebić bariery. Nad miastem, przy górze kopuły pojawił się portal. Wyleciał z niego Ebon Hawk, prom Lambada, kilka statków Sinister six, oraz fioletowo-zielony helikopter z twarzą klauna. Dalej obrywacie goframi.

Vanetina już się wkurzyła, podleciała do Dundersztyca i rozpłatała ten Inator. A Hawk patrzy i gwiżdże.
-No nieźle, o, czyżby Revan i Vader?

Mocno poirytowany wszystkim - Lepiej byłoby tego nie używać na dłuższy czas, ale chyba niema innego wyjścia ... Seraphic Star ! - Wyrzuca kulę energii, która przyciąga do siebie materie a po pewnym czasie ma eksplodować, a w międzyczasie przygotowuje inne zaklęcie.

//... za motzne zaklęcie.//
Widzicie Pikachu, zaczyna się nagle trząść, rozdzielił się. Ciało stoi nieruchomo natomiast coś podobnego do ducha przeszło przez barierę.

Vanetina
-Dobra, spoko... Zeromous, co się stało?
Hawk
-Jego eteryczna forma... Ona przeszła. Obstawiam, że nie macie przy sobie Wizji?

Hawk:
Widzisz że niedaleko "ciała" Pikachu stoi trener ubrany na czerwono. Ten sam który cię zaczepił w Sootopolis w Hoenn.
-Czekaj, czy to nie ty jesteś tym cyborgiem z Sootopolis?

//ale to nie ma zasięgu i siły czarnej dziury, wszystko, co jest w bliskiej odległości powoli zbliża się do kuli//
- Został opętany ... A oprócz tego to trzeba jakoś zniszczyć tą bariere
//nie, żeby coś, ale dałoby radę zrobić w niej wyrwę ostrzem, które mój ma, ale poczekam na to :D Bo skoro ono może przeciąć granice wymiarów, to takie coś to powinien być pikuś//

Hawk
-Ta, a teraz próbuję wytworzyć taką częstotliwość, kt9ra otworzy przejście-i tak robi.
Vanetina chwyciła Dundersztyca.
-No i jak doktorku?

Vanetina:
Za. Barierą.
Hawk i Zeromous:
-Nie opętany, użył substytucji aby przejść do środka. On należy do mnie. Ma zniszczyć ich od środka, a przynajmniej zająć Pokemona który tworzy tą barierę.

Vanetina
Tworzy portal do środka.
Hawk
-Mewthree, połączenie Lucario i Mew... Twój Pikachu, choćby nie wiem jak wytrenowany i sprytny oraz silny, długo nie wytrzyma... A no właśnie, ty to kto?-zmasowany atak na barierę wszystkim, co ma.

Vanetina:
Inaczej, blokada Pazdanowo-Gandalfowa. Nic nie przejdzie i wszystko będzie zablokowane.
Hawk:
-Red, każdy mnie myli z niedorozwojem imieniem Ash. Pikachu ma tylko odwrócić uwagę, wystarczy chwila nie uwagi Mewthree i blokada opadnie.

Hawk
-I racja, nie cierpię gościa...-skanuje w obliczeniu, ilu wrogów tam jest w środku oraz patrzy na najgroźniejszych (czyt. najpotężniejszych).
Vabetina podleciała do Zeromousa.
-Potrzeba nam armii, najlepiej takiej silnej... Masz jakiś nieużywany WAR na zbyciu? I jeszcze armię CIS?

- Chcesz Armii ? No dobrze ... Więc mogę ją udostępnić ... Ale najpierw muszę zrobić jedną rzecz ... - Otwiera portal do pewnego miejsca, z którego zaczynają masowo wychodzić istoty wyglądające niczym z kryształu, nabierające przeróżnego wyglądu (3 obrazki)


(tutaj nie ma żadnego, który wygląda, jak ten po prawej na tym obrazku (leń nie pozwala wyciąć))

// Tylę widzę

//niestety, żeby były większe obrazki, musiałbym każdy osobno wstawiać :/

-Nie trzeba. U nas walki toczy się inaczej. Kilka lat temu w Kanto i Unovie była walka waszego typu. Źle to się skończyło. Tutaj potrzeba tylko dobrych Pokemonów.

- Ale ty wiesz, że oni sprowadzili sobie sojuszników z innych światów

-Wiem. Co byś zrobił gdyby przed tobą stanął smok z ognia który ma wywalone na to że w niego strzelasz?

Vanetina
-Właśnie mnie obrażasz!

- Właściwie ... To nic ... Spotykałem podobne stworzenia .... A raz nawet musiałem mierzyć się z bogiem

Red wyrzucił Pokeball z którego wyszedł taki smok:

Hawk
-Fiu fiu... Kabaret, jak możęmy przedsotać się przez tą tarczę?
Vanetina popatrzyła się na niego.
-Teoretycznie mogłabym usiąść na tej tarczy...

Stoi niewzruszony - Widywałem większe ... Taki Bahamut na przykład ... Spotkałem około dziesięciu smoków o tym imieniu ... Ale kto by tam to liczył ..

-Na was wrażenia może nie robi, ale na nich...
Nagle kopuła podniosła się na dwa metry.
-Szybko!

I wbiegają tam, wlatują, wpływają czy cokolwiek....

- Skoro oni będą zbędni, to cóż ... - Odsyła wojowników i wlatuje do środka wypuszczając przy okazji pare strzał z energii

Stanął przed wami odział szturmowców.
-Venusaur, liany, Charizard, ogień! Poliwrath, fala wodna!

Vanetina tylko wzruszyła ramionami i potraktowała ich piorunami, ale tak by ogłuszyć, za wyjątkiem jednego. Za to przygotowała swoje miecze anielskie i "znormalniała". A Hawk, po prostu nad nimi przeleciał.

Wypuszcza w stronę szturmowców pare "toporów" zrobionych z energii

//Chwila, i tak nie trafiają...

Szturmowcy zaczęli strzelać. Szturmowcy strzelajo, gofry leco. Szturmowiec trafił Hawka w nogę.

Hawk
-Stwierdzenie... Właśnie mnie wku*wiliście!!!-i strzela do nich jak powalony. A Vanetina wlatuje do Dundersztyca i rozwala mu ten inator.
-Zaczekajcie, skoro Ci szturmowcy trafiają... Mamy Vadera albo Imperatora!!!

//A co się dzieje z moimi atakami ??//
- Więc przyszła pora na to ... TIME COMPRESSION !! - Czas zatrzymuje się wstrzymując ruchy SŁABSZYCH przeciwników
//żeby nie było zbyt mocne 😂😂//

Vanetina:
-Wiesz ile musiałem budować ten inator? Pepe pan dziobak by go efektownie zniszczył, gdzie wybuch?
Hawk i Zeromous:
Widzicie wewnętrzną walkę, Hydra walczy z Rocketami, Rockeci z Imperium, Imperium z Hydrą. Każdy walczy z każdym. Nagle to wszytko się spowalnia.
Na niebie widzicie takiego giganta.

W waszą stronę przybiegł szturmowiec który miał niebieskie oznaczenia z odziałem.
-Radzę się wycofać, Imperium przejmuje tą planetę. To teren walki.

//a co z czasem :V Bo jakoś olewasz moje akcje od .. Początku tej strony w tym temacie//

//edytowane//

Vanetina tylko coś tam odburknęła, żę jest aptekarzem i zeskoczyła na dół w kierunku Hawka.
Hawk
-Jesteśmy tutaj na specjalny rozkaz samego Imperatora, by dopilnować, że ta operacja wojsk Imperium na pewno zakończy się sukcesem żołnierzu. I uwierz mi, nie chciałbyś zadrzeć z tą, która ze mną przybyła... I nie obchodzi mnie to, że jesteś z 501 Legionu.
//A na pamiątkie zabierze sobie blastery i pancerze...

Spojrzał na żołnierza obok po czym spojrzał na ciebie.
-Podaj kod.

- To się nie stanie ... W szczególności dlatego, że - Zmienia prędkość przepływu czasu tylko dla własnego ciała, żeb dla niego minął dzień po czym powraca do normalnej postaci