Podszedł do niego i za szmaty wezucił do go do auta. Pozbierał swoje rzeczy i przeszukał przeciwników przy okazji zabrał jeden mundur. Obitemu strzelił w głowe w razie co i wszedł do wana poczekać.aż.tamten się obudzi
Związał go czymkolwiek choćby i.ciuchami swoich kumpli sam założył mundur kazał psu pilnować więźnia i wyjechał zdala od detroit
Właściciel
Po pół godzinie wyjechałeś z miasta.
///Zmiana tematu: Chicago, ty zaczynasz.
Sprawdził licznik paliwa-ehh chyba zwiedziłem już całą Amerykę-
Właściciel
Paliwa starczy na przejechania jeszcze przez dwa miasta.
-Mi to mówisz? Byłem w każdym mieście w Europie, USA, Kanadzie, a nawet w Kairze.
-Mamy tu podróżnika, mój dziadek pochodził z europy, wyemigrował z małego państewka do ameryki-jechał do kolejnego miasta
Właściciel
-No proszę. Wskazał odnogę na autostradzie.
-Tędy dojedziemy szybciej do Toronto.
Właściciel
Jechaliście więc drugą, mniej zatłoczoną autostradą.
//i co mam ci napisać
Wciskał pedał gazu i zależnie od zapotrzebowań silnika zmieniał biegi
Właściciel
//Po prostu przewinę, okay?
Właściciel
Po wielu godzinach jazdy w końcu udało ci się przejechać las Kanady i dotrzeć do miasta Toronto.
///Zmiana tematu: Toronto. Ty zaczynasz.