//Ale jakbym dostał to byłyby to smocze oddechy i amunicja zapalająca. Albo rewolwery plazmowe
Poszedł do następnego celu
Właściciel
Hejter
Udałeś się w tamtym kierunku.
Właściciel
Doszedłeś do znaku informującego, że jest to strefa śmierci.
Szedł do celu ale ostrożnie
Właściciel
Po każdej stronie były dziesiątki truposzy, które waliły o siebie pięściami. Część z nich utworzyła liczne grupki.
Starał się omijać je okrężnymi drogami przy ryzyku kontaktu ratował się biegiem
Właściciel
Dobiegłeś na posterunek policji, teraz znaleźć parking i wóz.
Poszukał parkingu vel garażu
Właściciel
Nie znalazłeś, ale przy posterunku przechadzało się kilka truposzy w mundurach policyjnych i SWAT.
Zestrzelił je z tłumika żeby nie zwracać uwagi koleżków
Właściciel
Pozbyłeś się w ten sposób i zombie, i magazynka.
Przeładował i wszedł do budynku
Właściciel
Był pusty, na białych kafelkach było mnóstwo kurzu i zaschniętej krwi.
Przeszukał budynek żając na zombiaki i zniszczone ściany meble itp
Właściciel
Znalazłeś kluczyki u komendanta.
-Dzięki komendancie-poszedł szukać auta SWAT
Właściciel
Znalazłeś auto:
www.cheatsheet.com/wp-content/uploads/2015/05/Paramount-Groups-Maverick-SWAT-Van-e1431008893553.jpg
Zagwizdał z podziwem i wszedł do środka, posadził psa obok siebie, odpalił auto i taranując wszystkie zombiaki pojechał na miejsce gdzie znajdowali się zleceniodawcy
Właściciel
Znalazłeś ich dość szybko. Leżeli przed budynkiem z dziurami w głowach i z zaskoczonym wyrazem twarzy.
Rozejrzał się po okolicy i pszeszukał ich może jakiś list lub mapa
Odjechał na drogę gdzie wcześniej był z willhelmem by zdobyć beny na zapas
-Ehh czy człowiek e może znaleźć sobie roboty?-pogłaskał psa, zjadł z nim po konserwie, sprawdził złoty pistolet, skrzynie z amunicją i która jest godzina
Właściciel
Hejter
Godzina 13:15, pistolet w pełni naładowany, amunicji jest po brzegi.
//Napewno to sobie zapisze. Amunicja: 170 + po brzegi
Właściciel
///Se policz, na oko ci nie będę szacował.
//vadur dałbyś jakąś linie questów bo nie chce mi się szukać
Pojechał na pustkowia szukać szczęścia
Właściciel
Hejter
Daleko nie pojechałeś, bo cię zatrzymali. O.H.S.
-ostatni raz jak ktoś spróbował mnie kontrolować to dostałem kulke w noge, zresztą nie macie tu władzy-
Właściciel
-Mamy, jeżeli podejrzewamy kogoś o współpracę z organizacjami terrorystycznymi.
-a czego mianowicie szukacie? bo ja nie mam nic do ukrycia-
Właściciel
-Broni laserowej, plazmowej, oraz ładunków wybuchowych.
-ehh... bądźmy szczerzy, mam 6 granatów pp i kilka innych tak poza tym to nic więcej ale prosze przeszukajcie wóz-wyszedł i otworzył tylnie drzwi.
Właściciel
Żołnierze O.H.S. popatrzeli na ciebie, a później w ciebie wycelowali.
-Na ziemię terrorysto.
//czy ja nie jestem w aucie?
// i niech zgadne co bym nie zrobił i tak mnie pojmą bo taki masz plan?
Właściciel
///Nie no co ty... Mudzyn miał spore szanse na ucieczkę, tak samo jak ty, czy inni gracze. Każdy z was ma równe szanse, a fabułę modyfikuje pod względem waszych decyzji, wyborów moralnych i rozmów z innymi.///
//Ale kuby zabić mi nie pozwoliłeś :v
-Spokojnie- podniósł ręce do góry-możecie tylko wziąć rzeczy z tyłu auta
Właściciel
////Bo Kuba miał spotkać pana Androida. I bądźmy szczerzy- co jest lepsze?
-Tylko? Gnido, możemy zabrać co nam się tylko podoba!
-a zresztą jesteście i tak zbyt głupi by wiedziewć do czego to służy-czekał aż ten otworzy drzwi.
Właściciel
Oberwałeś kolbą w bok klatki piersiowej.
-Morda. Szeregowy Grinwich, przeszukaj pojazd.
-Tak jest.
Zaczął go przeszukiwać, najpierw wyrzucając za szmaty psa, a później wyciągając pozłacany pistolet, skrzynki z amunicją i granaty.
-bierz go!-uderzył z całej siły gości obok
//Chciałem żeby pies go zaatalował gdy dopiero otwierał drzwi, ehh...
Właściciel
Rąbnąłeś jednego, a pies rzucił się na drugiego i przegryzł gardło drugiego. Ostatni wycelował w psa.
Wbił się w niego z bara przywalił do ziemi i zaczął okładać pięściami
Właściciel
Po kilkunastu ciosach byłeś wycieńczony, a z twarzy żołnierza została miazga.
Rozejrzał się za 3 żołnierzem//oby żył
Właściciel
Leżał, chyba był nieprzytomny.