-Za coś trzeba żyć, zresztą zbieram na auto. A tak wogóle to jestem Thery a to jest ochłap-podszedl do nich i wyciągnął dłoń-to co to za robota?-
Właściciel
Uścisnęli ją kolejno.
-Kradzież.
Skrzywił się-nie jestem w tym za dobry wole z hukiem zabić wszystkich i wxiąć co potrzebuje ale podaj szczegóły-
Właściciel
Podał ci mapę z zaznaczonymi trzema czerwonymi punktami.
-Kolejno od lewej: Pozłacany pistolet, amunicja i wóz SWAT.
-Tak po prostu 3 cele mapa i tyle? Żadnych pułapek, tajnych przejść szkoleń itd?-
Właściciel
-Jak przeżyjesz, to dostaniesz coś trudniejszego.
Odszedł do najbliższego celu
Właściciel
Po pół godzinie tam dotarłeś, to był blok.
Zobaczył na mape czego potrzebuje i przyjrzał się blokowi czy da rade wejść po rynnie czy po balkonach
//dariuszanizm
Spróbował wejść po rynnie
Właściciel
Dotarłeś na najwyższe piętro.
Wiedza z gier i filmów podpowiadała ci, że szefowie takich gangów zawsze znajdują się najwyżej.
Wyjął glocka i przykręcił tłumik. Powoli zaczął iść do jakichś drzwi czy cuś
Właściciel
Czarnoskóry koleś stał przed tobą, coś grzebał w broni.
-Cholerstwo, zawsze się zacina.
Właściciel
Zabiłeś go, padł martwy z dziurą w głowie.
Odsunął jego ciało i wziął broń
Właściciel
Nie wyglądała na użyteczną, ale dobra.
Właściciel
Na przeciw drzwi na klatkę schodową, po której chodziło w grupie trzech uzbrojonych gangsterów.
Cofnął się rzucił czymś na dół i czekał na jednego
Schował ę za drzwiami w nadzieji że się rozdzielą
Właściciel
Zeszli na dół, w swojej trój-osobowej drużynie
//ale na dół do mnie czy... olali mnie?
Właściciel
///Na dół, ominęli cię, bo jesteś na górze .-.
-Idioci-zszedł ostrożnie schodami w dół by być troche za nimi
Właściciel
Dostałeś na schody, a za drzwiami po lewej słychać było jednoznaczne dźwięki.
otworzył drzwi i zabił każdego kto tam był
Właściciel
Zabiłeś młodą parę znajdującą się pod kołdrą.
///-5 do karmy///
//Człeku mogłeś mówić że chodzi o seks ja myślałem że to były kroki
Zakrył ich kołdrą i przeszukał pokój
Właściciel
W jednej z szuflad znalazłeś pozłacany pistolet.
///What the f*ck??
Wziął pistolet podszedł pod drzwi i asłuchiwał czy nikogo nie ma w pobliżu
Właściciel
///To miałeś ukraść ;-;
Nikogo.
Stając się unikać atencji wrócił do pokoju z którego przyszedł
Właściciel
Dotarłeś tam, dopiero po chwili usłyszałeś, że jakaś grupa wchodzi po schodach.
-będzie wam ciepło do końca życia-rzucił w strone schodów granat zapalający i zszedł po rynnie na dół
Właściciel
Usłyszałeś czyiś krzyk, a następnie, kiedy już byłeś na dole, strzały. Najprawdopodobniej na ślepo.
Zagwizdał na psa i odszedł śpieszmie w kierunku kolejnego celu.
Właściciel
Hejter
Zajęło ci to pół godziny.
Był to posterunek, jednak widać było, że opuszczony.
Właściciel
Nie odpowiedział ci ludzkim głosem, jak to pies ma w zwyczaju.
Po jego zachowaniu widać było, że jest spokojny.
odpalił latarke w kałachu i ostrożnie wszedł przez uchylone drzwi
Właściciel
Przy ścianach leżało mnóstwo zwłok, każda z nich miała rozerwaną klatkę piersiową.