-Szlag!-
Biegnie w stronę schodów szukając swojego towarzysza lub najemnika
Właściciel
Najemnik leżał martwy na schodach, twojego kompana nie widać.
Właściciel
Odpowiedział, czyli przynajmniej żył.
-Nie ku*wa martwy.
Zeskakuje z tego co zostało ze schodów na dół
Idzie do swojego towarszysza gdziekolwiek on jest
Właściciel
Leżał pod biurkiem, trzymał się za nogę.
Podchodzi do ciała najemnika i szuka czegoś czym mógłby zabandożować mu noge
Właściciel
Ubrania muszą wystarczyć.
Bierze jego broń i kurtkę i bandażuje nią nogę swojego towarzysza
Właściciel
Udało się.
-Świetnie... teraz to musimy znaleźć paliwo i stąd uciec.
-Ja poszukam paliwa ty tu zostań-
Powoli wychodzi z domu rozglądając się na wszystkie strony
Właściciel
Niedaleko budynku stał własnej roboty motor.
Powoli podchodzi do niego
Właściciel
Przywiązane do niego były dwa kanistry benzyny.
Bierze je i wraca do swojego towarzysza
Właściciel
-Świetnie. Zatankuj, a później po mnie przyjdź.
Wychodzi z domu i wchodzi do budynku gdzie jest schowany buggy
Właściciel
Nalałeś paliwa, teraz tylko iść po kompana.
Wraca do swojego kompana i mówi:
-Buggy zatankowany możemy ruszać-
Właściciel
Wstał, a następnie utykając oparł się o ciebie.
Zrobił krok do przodu, przez co się zachwiał.
Musiał się więc o ciebie opierać.
A więc idzie ze swoim towarzyszem do buggy
Właściciel
Dotarłeś tam.
Czarnoskóry usiadł na twoim miejscu.
Siada więc z tyłu kładzie kałacha obok i bierze scorpiony
//przeczytałem ''usiadł na swoim miejscu''//
Siada z przodu i odpala silnik
Właściciel
Uruchomiłeś pojazd.
-Jak najszybciej wyjedź z miasta.
Wyjeżdża z budynku i kieruje się w stronę wyjścia z miasta
Właściciel
Udałeś się.
Usłyszałeś silnik motocykla za tobą.
-Cholera! Chyba nas ktoś goni!-
Właściciel
-Widzę! Będę nas osłaniał!
Chwilę później z jednego silnika zrobiło się pięć. Pięć motorów, które was gonią.
Przyśpiesza
-Do pewnie koledzy tego najemnika albo jego pracodawcy.-
Właściciel
Padło kilka strzałów.
-Jeden zdjęty... i lepiej przyśpiesz. Goni nas też wóz opancerzony.
Przyśpiesza jeszcze bardziej
-Widać ten najemnik miał bardzo wpływowych przyjaciół!-
Właściciel
-Jak każdy żyjący w tym mieście!
-Skąd oni mają taki sprzęt? To Ameryka nie Somalia!-
Właściciel
-Czarny Rynek jest wszędzie!
-Chyba staliśmy się wrogami publicznymi numer jeden w tym mieście. Cóż za ironia!-
Właściciel
-Prawdziwa! I kolejny motor z głowy.
-Zostały jeszcze 3 motory i wóz pancerny. Mam nadzieję że uda nam się ich zgubić-
Właściciel
-Oczywiście! Jak nie będziesz jechał cały czas prosto!
-Jest również opcja iż goście na motorach się skończą a wozowi braknie paliwa-