Spokojnie podziwiała widoki.

ABS

- Nie dostaliśmy potwierdzenia, ale to chyba oczywiste. Ludziom znudziło się mieszkanie na jednej planecie z syntetykami.


paranormal

Nagle ktoś zapukał do drzwi wejściowych, co było dość dziwne - raz, że mógł skorzystać z dzwonka, a dwa, że nikogo się dzisiaj nie spodziewała.

Zdziwiła się lekko i spojrzała przez wizjer kto to jest.

-Eh, kolejna wojna na koncie - mruknął.

ABS

- Oby ostatnia. A raczej, oby nie ostatnia - odparł zamyślony pilot. Europa znikała z zasięgu wzroku


paranormal

Za drzwiami dostrzegła dwóch mężczyzn w mundurach.

Uchyliła drzwi.
-Panowie w jakiej sprawie?-Zapytała.

- My jesteśmy z biura ochrony wewnętrznej - odpowiedział jeden z nich poważnym tonem - W związku z ostatnimi wydarzeniami uznaliśmy, że powinna pani pójść z nami.

Otworzyła drzwi.
-Przepraszam ale nie jestem w temacie.Co dokładnie się stało?-Pyta z zaciekawieniem.

- Wciąż nie mamy pełnego obrazu sytuacji, ale można śmiało stwierdzić, iż Europa jest w stanie wojny z Sojuszem Syntetyków

-Ja tam mam dosyć wojen. -.

-Cóż to niezbyt dobra sytuacja,ale co mam z tym wspólnego?Chyba macie do mnie chociaż odrobinę zaufania po tym jak uratowałam tylu zakładników i samobójców.-.

ABS

- Może nie zrozumiałeś: Jeśli wojna przeniesie się na inne planety, wkrótce może nie być komu walczyć. Dwadzieścia lat temu udało nam się zawrzeć pokój wiedząc, że chociaż moglibyśmy pokonać ludzkość, to wcześniej oni zdołaliby zniszczyć większość z nas. Teraz broń jest jeszcze bardziej rozwinięta. Co, jeśli w akcie desperacji któraś ze stron postanowi posłać wszystkich obywateli na front? Wysadzić jakąś planetę? Zgasić Słońce? - Pilot niemal krzyczał. Widać było, że jest mocno poruszony tą całą sytuacją


paranormal

Spojrzeli po sobie
- To nie kwestia zaufania, a w każdym razie nie tylko. To dotyczy... bezpieczeństwa, zarówno pani osoby, jak i całego społeczeństwa.

-Ile to będzie trwało?Jutro miałam odwiedzić narzeczonego.-.

- Nie wiemy, ile to zajmie. Nie wiemy nawet, czy ktokolwiek w tym mieście dożyje jutra. Zrobimy co konieczne. Będzie musiała nam pani zaufać, jeśli oczekuje pani zaufania od nas.

Zdziwiła się.
-Dobrze...Mogłabym tylko zadzwonić do narzeczonego?Chyba że nie ma czasu.-.

Milczał czekając na rozwój wydarzeń.

paranormal

- Jesteśmy w stanie zaczekać parę minut - odpowiedział drugi - Ale sugeruję się pośpieszyć


ABS

Wydarzenia się nie rozwijały. Roboty siedziały w milczeniu, aż w końcu statek dotarł do celu

//Kontynuujesz na Io//

Szybko wybrała numer do narzeczonego i czekała na połączenie nerwowo przebierając nogami.

- Halo? - usłyszała po chwili znajomy głos

-Kochanie,niestety prawdopodobnie nie będę mogła cię odwiedzić.Na Europie dzieje się coś bardzo złego.Nie wiem kiedy to się skończy ale ludzie z ochrony wewnętrznej spróbują mnie uchronić.Nie wiem co mam o tym myśleć ale muszę im Zaufać.-Mówi zdenerwowanym głosem.

- Napuścili na ciebie rządowych? Co się dzieje na tej kupie lodu i czy mogę jakoś pomóc?