Europa

Avatar Omeg12
Właściciel
- Masz zadatki na polityka, ale jest jeden problem: Zanim doleci tu jakakolwiek flota, będzie już prawdopodobnie po was. Skontaktuję się z Federacją Marsjańską, ale raczej nie zaczną wojny tylko dla was - nastąpiła sekundowa przerwa - Namierzają mnie. Jesteście zdani na siebie.
Nastała radiowa cisza.

Avatar opliko95
Do reszty oddziału:
-Boerzmy ich broń i spróbujmy dostać się na dół.

Avatar Omeg12
Właściciel
Oddział wyraził zgodę krótkimi sygnałami potwierdzającymi. Nagle wszyscy poczuliście silny powiew powietrza w stronę kopuły.

Avatar opliko95
//Czyli do środla "bazy" , tak?
Odwracam się w tamtą stronę

Avatar Omeg12
Właściciel
Od kopuły dzieliło was jeszcze parę zakrętów, więc nic ciekawego nie zauważyłeś. Ale "wiatr" ciągle wiał.
- Otworzyli śluzę na oścież. Albo zrobili dziurę w kopule.

Avatar opliko95
-Boję się, że to drugie...

Avatar Omeg12
Właściciel
- Więc lepiej też wiejmy.
Kliku członków drużyny chwyciło karabiny martwych już żołnierzy, a jeden wziął za ciebie ciało Arkdei.

Avatar opliko95
Biorę jakiś karabin laserowy i kieruję się w stronę wind.

Avatar Omeg12
Właściciel
Jeden z androidów odstąpił ci karabin i wszyscy pobiegliście w stronę wind. Na drodze nie było widać żadnych sygnatur cieplnych, ale ktoś mógł się równie dobrze ukrywać przy użyciu pochłaniaczy ciepła.

Avatar opliko95
Biegnę dalej uważając jednak na jakikolwiek ruch (poza oczywiście oddziałem)

Avatar Omeg12
Właściciel
Wiatr ciągle stawiał opór, jednocześnie utrudniając skuteczne słyszenie czy "węszenie". Ponadto musieliście stale się oglądać na siebie. Nagle zauważyłeś, jak wrogi żołnierz wypada zza rogu.

Avatar opliko95
Celuję w niego i krzyczę:
-Rzuć broń i ręce za głowę

Avatar Omeg12
Właściciel
Nie dało się powiedzieć, czy usłyszał cię czy nie, gdyż wycelował w ciebie karabin. Nie zdążył jednak wystrzelić, gdyż w tym samym momencie laser przebił mu hełm.
- Albo był szalony, albo naprawdę chciał nas spowolnić - powiedział członek drużyny, który oddał strzał.

Avatar opliko95
- W każdym razie musimy ruszać dalej
Powiedziałem wrazając do biegu.

Avatar Omeg12
Właściciel
Pobiegliście ponownie. Wiatr osłabł nieco, co oznaczało, że większość powietrza wydostała się już poza kompleks. Kiedy już byliście blisko wind zauważyłeś kilka sygnatur cieplnych nadchodzących z prostopadłego korytarza. Najwyraźniej nie chciało im się ukrywać.

Avatar opliko95
Celuję w tamtą stronę przy okazji "wołając" windę (naciskając przycisk, oczywiście)

Avatar Omeg12
Właściciel
//To nie do końca tak wygląda... dołączę może uproszczoną mapę sytuacji//
Zdjęcie użytkownika Omeg12 w temacie Europa

Avatar opliko95
//A ok. My jesteśmy tymi szarymi, tak?
Celuję w stronę tego korytarza dalej kierując się do wind.

Avatar Omeg12
Właściciel
//Pomarańczowymi :L Ale nie ma to raczej większego znaczenia.

Oddział do ciebie dołączył.
- Czy to na pewno dobry pomysł? Wystrzelają w ten sposób przynajmniej połowę z nas - jeden z androidów wyraził wątpliwość.

Avatar opliko95
-Masz rację. Chyba lepiej zrobimy przygotowując się do odparcia ataku.

Avatar Omeg12
Właściciel
Zatrzymaliście się. Niestety to samo zrobił też wrogi oddział.

Avatar opliko95
-Chyba musimy do nich jednak iść, tylko powoli. Ale tak właściwie, to jak widzieliśmy ProLife raczej nie dba o soich... Czy to może być ktoś inny?

Avatar Omeg12
Właściciel
- Wątpię - odezwał się RP12 - Wiedzą, że nie mamy innej drogi ucieczki. Mają nas w potrzasku. Pójdziemy naprzód, znajdziemy się pod ostrzałem. Zostaniemy, będą mogli nas zajść od tyłu - zamyślił się - Wszyscy tutaj zginęli mniej więcej jednocześnie, tak?

Avatar opliko95
-Chyba, skoro wpuścili czad, to tak...

Avatar Omeg12
Właściciel
- W takim razie muszą mieć naprawdę dobrą wentylację. To może brzmieć głupio, ale gdybyśmy tak...

Avatar opliko95
-Dobry pomysł.
Szukam jakiegoś wejścia do wentylacji.

Avatar Omeg12
Właściciel
Najbliższy otwór znajdował się parę metrów wgłąb korytarza. Raczej łatwo byłoby wejść do środka, gdyby nie znajdował się na wysokości około czterech metrów.

Avatar opliko95
-Chyba musimy się podsadzić...

Avatar Omeg12
Właściciel
- Raczej tak, Kto idzie pierwszy?
Nikt nie chciał się zgłosić.

Avatar Omeg12
Właściciel
- Dobra, podsadzę cię - odpowiedział RP12 - Kiedy znajdziesz się na górze, nie czekaj, tylko pełznij przed siebie. Ktoś i tak prawdopodobnie tu zostanie.

Avatar opliko95
Wchodzę do wentylacji.

Avatar Omeg12
Właściciel
//Nie tak szybko :L//
Kolega z drużyny podsadził cię. Drzwiczki do szybu wymagały klucza... albo mocnego uderzenia.

Avatar opliko95
Wybieram mocne uderzenie. Albo strzał z karabinu... (Jeśli mogę)

Avatar Omeg12
Właściciel
Mocne uderzenie wystarczyło do utorowania sobie wejścia.

Avatar opliko95
Teraz próbuję przejść...

Avatar Omeg12
Właściciel
Udało ci się wczołgać do szybu.
- Chyba zaczynają coś podejrzewać. Spróbujemy się tu utrzymać.

Avatar Omeg12
Właściciel
TO-EEC1 siedział w swojej kwaterze, parę kilometrów pod powierzchnią miasta. Od jakiegoś czasu na Europie przebywało więcej żołnierzy niż zwykle, ale i tak było dość nudno. CFB001 nie było nigdzie w pobliżu. Android mógł zająć się uzbrojeniem i zapasami energii, lub wyjść na miasto i poszukać czegoś więcej do roboty.

Avatar MrStick
TO-EEC1 sprawdził swój stan energii i baterie w karabinie.

Avatar Omeg12
Właściciel
Stan energii ciała wynosił 70%. Z karabinem było trochę gorzej, gdyż jedynie 59%. W czasach pokoju android nie miał powodu dbać przesadnie o takie rzeczy.

Avatar MrStick
Wyszedł na miasto, taki stan energii powinien mu wystarczyć.

//100% energii ciała starcza na ile czasu?

Avatar Omeg12
Właściciel
//Zależy od... cóż, zużycia energii. Teoretycznie możesz przetrwać miesiąc, ale równie dobrze możesz przetrwonić baterie w jeden dzień, zwłaszcza podczas walki//

Miasto nie różniło się niczym od typowych siedlisk androidów. Przypominało nieco ogromne centrum handlowe, ale zamiast sklepów dookoła znajdowały się stacje naprawcze, salony gier i kina 5D.

Avatar MrStick
//Niestety nie słyszałem o czymś takim jak kino 5D, mógłbyś mnie oświecić?

Rozglądał się za zleceniem. Ochrona kogoś, zabójstwo bądź zdobycie danych. Ewentualnie usunięcie danych.

//Jak wygląda sprawa handlu u androidów?

Avatar Omeg12
Właściciel
//Element sci-fi. Co do handlu, to jest to pewna odmiana socjalizmu. Za wykonywanie usług dla Sojuszu zwiększasz swój status społeczny, co pozwala ci nabywać większą ilość dóbr. Jeśli szukasz jakiegoś prywatnego zleceniodawcy, to lepiej pogadaj z jakimś człowiekiem//

//A tak w ogóle, zabrałeś ze sobą karabin?//

Avatar MrStick
//To chyba oczywiste, że wziął karabin.
//Sojusz też daje jakieś zlecenia?

Spróbował przywołać swojego drona.

Avatar Omeg12
Właściciel
Nie zadziałało. Nagle w jego głowie rozległ się sygnał alarmowy.
- Uwaga, ogłoszony został alarm czwartego stopnie. Wszystkich cywili prosimy o zejście do niższych części miasta. Wszystkich zdolnych do walki prosimy o udanie się do hangarów i opuszczenie miasta. Wszystko w trybie natychmiastowym

Avatar MrStick
Natychmiast udał się do hangarów i ponownie spróbował przywołać swojego drona.

//Jakaś rozpiska stopni alarmów?

Avatar Omeg12
Właściciel
1 stopień - Podejrzenie ataku terrorystycznego. Zachować ostrożność
2 stopień - Terroryści strzelają do wszystkich na ulicy. Nie wychodzić z domów
3 stopień - Szturm wrogiej armii. Ewakuować się
4 stopień - Broń masowego rażenia. Panika
5 stopień - Planeta wybucha. Zmówić elektroniczny pacierz

Avatar Omeg12
Właściciel
Zanim zdołał tam dotrzeć, znikąd podleciał do niego CFB001.
- Hej! Wiesz może, co się do jasnej cholery dzieje?

Avatar MrStick
-Nie, wszyscy mogący walczyć mają stawić się w hangarze i opuścić planetę. Prawdę mówiąc nie widzę w tym większego sensu. - odpowiedział dronowi i dalej szedł szybkim krokiem w stronę hangaru.

//Wspominałem, że dron ma wbudowane działko z kilkoma nabojami?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku