Pałac Lorda

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znajduje się na tej samej wyspie co Zamek przy Klifie. Mieszka tu mistrz właściciela Zamku przy Klifie - pewien Lord.
Zamek jest warowną twierdzą. Grube mury, blanki, małe okna i fosa. Stacjonuje tutaj kilkuset uzbrojonych i niebezpiecznych Orków. Podobno uprawia się tu też Magię Ciemności.

Avatar Vader0PL
Jonathan szedł w kierunku twierdzy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zatrzymało Cię kilku Orków.
- Kim być?
- Po co przyjść?

Avatar Vader0PL
-Bam i Bom! Jak miło was widzieć! Jonathan Waasi, uczeń waszego Pana.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Eee... Eee... Eee?!
- Aaaaa! Wassi. Ty wejść. - powiedział drugi, który był bardziej rozumny i dał znak do opuszczenia bramy.

Avatar Vader0PL
Wszedł i poszedł do głównej sali.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyjątkowo była pusta.

Avatar Vader0PL
Więc udał się do jego głównego gabinetu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś taki gabinet, ale był zamknięty od wewnątrz.

Avatar Vader0PL
Zapukał trzykrotnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Usłyszałeś szczęk zamka i komendę:
- Wejść!

Avatar Vader0PL
Wszedł do środka, a następnie się ukłonił.
-Mistrzu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mistrz siedział w wysokim fotelu, odwrócony do Ciebie plecami.
- Jakie wieści? - zapytał bez zbędnych wstępów.

Avatar Vader0PL
-Plan został wykonany Mistrzu, Krasnoludy zostały zajęte walką z Orkami, przez co część z nich zginęła lub została ranna. Wiele orków zginęło... jednakże wcześniej udało mi się otruć ich główne źródło wody. Pijąc ją będą słabsi, przez co mniej skuteczni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dobrze. Dobrze... Czy to wszystko?

Avatar Vader0PL
-Właśnie... będziemy obserwować ich i szykować się na kolejny atak. Właściwie, to brakuje nam orków i bełtów zapalających.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Orków nie można od tak, wyhodować, a bełty robi się wiele dni. Jeśli dam Ci środki wiesz, że porażka nie wchodzi w grę? - zapytał surowo.

Avatar Vader0PL
-Wiem o tym, inaczej nie śmiałbym tutaj przychodzić Mistrzu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Otrzymasz bełty i Orków w ciągu dwóch tygodni. Jeśli to wszystko to możesz odejść.

Avatar Vader0PL
-Jest jeszcze coś Mistrzu. Mój brat, Xavier.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Co z nim? - zapytał nieco znużony rozmową.

Avatar Vader0PL
-Severus szuka elfki, którą z nim widziano. Podejrzewamy, że wie gdzie on jest.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Podejrzenia to za mało. - powiedział stanowczo. - Daj dowody, albo nie wracaj do tematu.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową.
-Rozumiem, to wszystko.
Starał się plecami wyjść z pomieszczenia, twarzą do Mistrza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyszedłeś z pomieszczenia, a Twój mistrz nie miał zamiaru Cię zatrzymać.

Avatar Vader0PL
Skierował się ku wyjściu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się wyjść bez problemu.

Avatar Vader0PL
Wrócił do swojego zamku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemu.
//Zmiana tematu. Zacznij.//

Avatar Vader0PL
Brutus kroczył w stronę Pałacu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kroczyłeś tam iście epicko, aż trafiłeś pod bramę pałacu pilnowaną przez dwóch uzbrojonych po zęby Orków szerokich jak szafy trzydrzwiowe.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Stali tak chwilę usiłując sobie przypomnieć kim jesteś. A potem jednego olśniło.
- Brutus? To Ty? - zapytał.

Avatar Vader0PL
-Tak, gratuluję. A teraz mnie przepuście.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Odsunęli Cię, a po chwili, ten który Cię rozpoznał walnął Cię pięścią w twarz. Poczułeś ból, ale na szczęście nic nie było złamane.
- To za to, że nas opuściłeś jak ginęliśmy w walce z cholernymi Krasnalami! I za ten ukradziony kiedyś miecz. Teraz jesteśmy kwita.

Avatar Vader0PL
Poruszył głową w ten sposób, by było słyszeć dźwięk podobny do tego, co słyszeć przy strzelaniu knykciami.
-Przynajmniej nie osłabłeś.
Następnie przeszedł, poszedł prosto do Lorda.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś pod drzwi, które jak zwykle, były zamknięte od środka.

Avatar Vader0PL
Zapukał. Jednak w odróżnieniu od innych- pięciokrotnie, taki szyfr.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wejść. - usłyszałeś głos Lorda, a po nim szczęk zamków w drzwiach.

Avatar Vader0PL
Wszedł do środka.
-Lordzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Lord jak zwykle siedział w fotelu, odwrócony do drzwi oparciem więc go nie widziałeś.
- Obyś miał dobry powód, by mi teraz przeszkadzać. - rzucił ostro, bez żadnych wstępów.

Avatar Vader0PL
-Owszem mam... Henryku. Ten czarodziej zabity, a jego chatka spalona. Zgodnie z życzeniem.

Avatar Vader0PL
//Hej, ale o tym nie zapomnij

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dobrze... Dobrze... Coś jeszcze?

Avatar Vader0PL
-Wiesz, że Jonathan nie poradzi sobie z krasnoludami, prawda? Potrzebuje do tego większej liczby orków, niż jest krasnoludów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niech ich osłabi, a ja dobiję. Jeśli mnie zawiedzie musi zginąć. A czy masz jakieś wieści odnośnie jego brata?

Avatar Vader0PL
-Zabiłem Pustelnika tym samym zmuszając go do tego, by ruszył w pogoni za zemstą. Co ułatwi Jonathanowi znalezienie go. Jedno jest pewne: Jest w formie, wytrenowany i gotowy do walki. Może to być cenny sojusznik, lub przeciwnik z którym trzeba się liczyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wiesz coś o aktualnym miejscu jego pobytu?

Avatar Vader0PL
-Nie. Albo udał się w kierunku zachodnim, albo wschodnim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oboje chcecie go tu sprowadzić, ale żaden z Was nie wie gdzie on jest. - powiedział bardziej do siebie niż do Ciebie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku