Właściciel
Zaklęcie nie zadziało, a poza tym to słyszysz głosy i to jak ktoś schodzi po drabince.
- Ja pie**olę, jak nie lubię po tym schodzić. - rzekł jeden.
- No. - dodał drugi.
- I jeszcze tam gdzie to cholerne Orki srają.
- No.
- Trzymajcie drabinę przy jej końcach żeby nie dali radę jej wciągnąć .- po czym spojrzał na włócznię -. Przygaśnij
I ustawił się przy krańcu drabiny z toporem w ręce .
Właściciel
No i przygasła, a te dwie osoby schodzą niżej.
Czekał aż wreszcie zejdą z drabiny a gdy to zrobiły zakrzyknął
- Brać ich !- po czym postarał się uderzyć jedną z tych osób obuchem swej broni -.
Właściciel
Obuch uderzył w metal, jednak z drugim przeciwnikiem Twoim poszło łatwo.
W takim razie już nie bawiąc się w ogłuszanie obrócił topór w ręce i uderzył ostrą stroną w bok zapewne zdezorientowanego wroga . Jeśli jego wróg padł spojrzał na włócznię
- Możesz znowu świecić .
Właściciel
No więc miałeś przed sobą klęczącego, ale nadal sprawnego Golema i człowieka w długich szatach.
- Obalcie, i trzymajcie golema -. po czym spojrzał na człowieka -. Gadaj, gdzie prowadzi ten tunel i gdzie szedłeś ?
Właściciel
- Prowadzi na plac, a ja szedłem sprawdzić czy Lordowi się tunel nie zawalił. - powiedział człowiek.
- No. - dorzucił Golem.
- Wiesz jak dostać się do Wieży ?
Właściciel
- Ja mu to, ku*wa, wybudowałem, więc pomyślmy... Chyba tak.
- Wspaniale ! Widzisz, właśnie nawiązałeś współpracę z Księciem Krasnoludów który bardzo nie lubi tego gościa, śmiało więc ruszajmy żeby wejść do środka .
Właściciel
- Ja dla Ciebie mogę robić nawet za darmo. - powiedział wspinając się z Golemem po drabince.
- Wspaniale, tak więc ruszajmy .- odrzekł wchodząc powoli za nim po drabince -.
Właściciel
Powoli wszedłeś na dziedziniec.
- A zatem teraz, prowadź nas ku wejściu do wieży .
Właściciel
- Z tym może być problem... - zaczął niepewnie człowiek.
Właściciel
- Ja zbudowałem tę wieżę, owszem, ale gość jest Magiem i dodał sporo pewnych... Przeróbek.
- Z niejednym sobie poradziliśmy.. wiesz cokolwiek o owych przeróbkach ?
Właściciel
- Zaklęcia ochronne, sporo pułapek i chyba hodował coś w wieży, bo kilkudziesięciu porwanych przez Orków ludzi z przepływających statków zniknęło tam w niejasnych okolicznościach.
- Da się to jakoś zawalić czy coś.. ?
Właściciel
- Wieże by się dało, ale wiesz... Magia.
- Uwielbiam magię.. czy ów Mag zna magię ziemi lub posiada kogoś lub coś co pomogłoby mu kopać ?
Właściciel
- Nie za wiele o nim wiem, ale ten tunel wykopali mu Orkowie.
- Obstawiasz że jacyś orkowie spoza murów zostali przy swoim panie ?
Właściciel
- Na pewno trzyma tam swoją gwardię, a może i coś jeszcze gorszego.
- W takim razie niezbyt rozsądnie będzie od tak wbijać do wieży, proponuję otoczyć ją kamiennym murem, zostawić tu gigantów i magów po czym posłać po całą grupę magów która zawali to wszystko w pi**u .
Właściciel
- Nie dość, że Krasnal to jeszcze pomysłowy.
- Nie tylko w napi**dalaniu się i piciu jesteśmy lepsi od ludzi .- stwierdził -. No dobra, w takim razie panowie, mamy plan. Magowie Ziemi, jeśli teraz nie mogą to przynajmniej jutro otoczą wieżę murem, takim który zablokuje wszystkie wyjścia. Ja w tym czasie ruszę do Księstwa i ściągnę kolejnych magów ziemi .
Właściciel
Pewnie by odpowiedzieli, gdyby nie to, że nagle drzwi wieży otworzyły się. Tak z dupy? No na to wychodzi.
Wycelował włócznię we wnętrze.
- Lakis .- od tak dla próby żeby ewentualnie wystraszyć czekającego przy drzwiach -.
Właściciel
Drzwi nadal otwarte, piorun przeszedł do środka, ale nic się nie stało. Pewnie dlatego, że nikt tam się nie czaił.
- Teraz musimy sobie odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie które nęka ludzkość od zarania dziejów. Aby chcemy tam wejść ?
Właściciel
- Ty musisz. - rzekł Walon. - W sumie ja też.
- I ja. - dodał Mag.
- Jo tyż. - rzucił jeden z piechurów.
I tym sposobem wyszło, że wszyscy musicie tam wejść.
- Dobra, za**biście. Wchodzimy .- stwierdził ruszając do środka pierwszy -. Roming signul -. burknął tylko na progu-.
Właściciel
Znów się nie udało.
Trafiliście na klatkę schodową. Schody prowadziły w górę, do różnych pomieszczeń. Było też kilka drzwi na piętrze i klapa prowadząca w dół.
- Rozchodzimy się, dawać po kilku na pomieszczenie i wołać jak coś ciekawego znajdziecie -. stwierdził samemu gdzieś zaglądając -.
Właściciel
Trafiłeś do pokoju, który był pewnie magazynem żywności. Twoi ludzie trafiali podobnie, bo na to samo, albo na zbrojownie.
- No dobra.. czyli klapa w podłodze .- otworzył ją i zajrzał do środka -.
Właściciel
Ciemność, ciemność widzisz.
- Ma ktoś pochodnie ? Albo ktoś zrobi ? Trzeba tam poświecić .- stwierdził -.
Właściciel
Trochę to trwało, ale w końcu machnęli Ci elegancką pochodnię.
Złapał za nią po czym powoli opuścił ją na dół żeby przyjrzeć się co tam jest .
Więc teraz po prostu upuścił ją tak żeby spadła i oświetliła wszystko .
Właściciel
W końcu upadła, na dół jakieś dwanaście metrów.
- Macie może tą drabinę z jaskini ? Przyda się..- stwierdził -.
Właściciel
Dwójka Krasnali skoczyła po nią i szybko Wam zrzucili ją na dół.
- Okej, ruszamy .- stwierdził i postanowił jako pierwszy spenetrować nową grote -.