pinas
Było ich już więcej na rynku. Każdy prowadził swój tryb życia.

poszukał jakiś zleceń

pinas
Może przy tablicy ogłoszeń ci się poszczęści.

Poszedł do tablicy ogłoszeń

Były tam dwa zadania, które mogłeś przyjąć. Oba polegające na transporcie z punktu A, do punktu B.

Wybiera te z krótszą drogą

pinas
Dostarczyć ze szpitala do jednego z podmiejskich posterunków torbę z medykamentami.

Feliks Schwartz obudził się. Leżał na starym, zniszczonym materacu w jakimś budynku, przez okno wpadało do pomieszczenia światło.

-Gdzie...gdzie jestem?
//sry teraz mnie nie będzie

///Wiem, nie będę więc czekał na twoją odpowiedź :)
Feliks
Nikt ci nie odpowiedział.

Moż...może się rozejrzę

Feliks
Był to strych, jedynym źródłem światła było to okno. Pod ścianką były dwa kufry.

Spojrzał na nie. Kurde kłódki. Może przeszukam mój ekwipunek. Jest jakiś pistolet. A może by te kłódki odstrzelić...?

Mogłeś.

//ja wiem że mogłem mówiłem do siebie xD
W każdym razie w środku był...

// To Vader wybiera co znajdziesz w środku//

//poprawiłem

Były. Było tam mnóstwo książek o tematyce survivalowej.

Zabrałem więc je

Zabrałeś je. Teraz wypada otworzyć drugi.

Więc odstrzeliłem kłódkę

Teraz ją otwórz.

A w środku

Pistolet ASG.
Mniejsza jaki i tak się nie przyda.

Ruszyłem więc w stronę centrum Nowego Jorku

Ruszyłbyś tam. Tylko najpierw znajdź wyjście ze strychu.

Czym prędzej pobiegł do szpitala.
//sory za nieobecność

Bartek
Dobiegłeś tam.

Otworzył drzwi z kopa i zaczął szukać torby.

pinas
Nie z kopa, bo byli tam ludzie.
Wyjaśnij, że jesteś od zadania i bierz przesyłkę.

//Myślałem że opuszczony :p
Przepraszam, ja od tego zadania.Mógłbym prosić o przesyłkę?

Dali ci ją dość szybko.

To było łatwe.
Ok, teraz ją odnieść

//Od pewnego czasu- tak.

Jimin
Twój nadzorca to Kings. Poczekasz na niego.

pinas
To zajmie więcej czasu, między innymi przez tłumy ludzi stojące w centrum i drogach do niego prowadzących.

-W takim razie mam dla ciebie zadanie, po którym otrzymasz posiłek i darmowy nocleg. W budynku niedaleko pojawił się jakiś mutant. Biznes się dzięki temu nie kręci... To nie te czasy, że stałby się atrakcją turystyczną. Wolisz zapłacić pociskami, czy tą przysługą?

Więc wyrusza

pinas
Trochę to zajęło, aż w końcu dotarłeś do rozwidlenia.

Idź w prawo
Po drodze zjedz połowę konserwy

pinas
Dotarłeś do kolejnego rozwidlenia.

Zdecydował się iść w lewo.

pinas
Po kolejnych dwóch godzinach dotarłeś do celu.

Oddaje paczkę

pinas
Dali ci 20 naboi do kałacha.

Wraca do centrum

Vader0PL pisze:
pinas
Dali ci 20 naboi do kałacha.

//Poprawniejsze byłoby: amunicja kalibru 7,62 mm.

Pinas
Po dwóch godzinach wróciłeś.

Wykonam zadanie.

-W takim razie pójdź do budynku nr. 47. Jakiś Rosjanin przybiegł gadając, że jest tam niebezpieczny mutant. Powodzenia.

Udał się do opuszczonej części miasta