Właściciel
Ach... miasto- gigant.
Obecnie największe skupisko żywych i truposzów, w którym można znaleźć znacznie lepsze uzbrojenie, jak i technologie...
Właściciel
Jack wysiadł samolotu.
-Ach, nie ma to jak zapach Nowojorskiego powietrza o poranku.
Konto usunięte
-Ta, śmierdzi gównem.
Rozciągnął się.
Właściciel
-No dobra, tu się spotykamy za.. trzy dni. Zrozumiano?
Wychodzi i rusza do doków.
Właściciel
Można równie dobrze spytać o kierunek Jack'a, miasto znacznie się pozmieniało po apokalipsie.
Konto usunięte
-Gdzie są doki?Te z kontynerami?
Właściciel
Jack podał ci mapę.
-Mam tylko jedną taką, lepiej jej nie zgubcie.
Według mapy, żeby dojść do doków trzeba było iść na wschód(co było oczywiste) jednak na mapie były też zaznaczone ''strefy śmierci'', a przez część z nich przebiegała najkrótsza droga do doków.
Konto usunięte
-Hmmm...dobrze, jest tam coś co muszę znaleźć, oddam ją jak się spotkamy!(Chodzi mi o tę skrzynię co klucz ją otwiera.)
Począł iść w kierunku doków omijając strefy śmierci.
Właściciel
//a, to. To po tych trzech dniach, spokojnie, dożyjecie (raczej) do tego momentu///
Czekamy na Ninje.
- Ech... idę z tobą, sam muszę tam wleźć, a ty mi potrzebny będziesz może.
Idzie z ni.
//Znaczy z Poniaczem//
Właściciel
Po kilku godzinach dotarliście do doków.
Konto usunięte
-Dobra, rozdzielamy się czy jak?
- Zróbmy tak, najpierw poszukamy mojego kontenera, potem twojego. Lepiej razem bo bezpieczniej. Może być?
Konto usunięte
//Vader powiedział, że za 3 dni. :p
-Wolę najpierw coś tutaj kupić.
Właściciel
W dokach raczej ludzi nie było, nie ta część miasta.
//trzy dni w grze///
Konto usunięte
//Ok.//
-Może poszukamy tu surowców?
- Dobra, przyda się też coś do żarcia bo je**iemy tu.
Rozgląda się.
- I fajki... ku*wa jak ja dawno nie paliłem...
Rozmarza się lekko.
Konto usunięte
-Jasne.
Wchodzi do pierwszego kontynera z nożem w ręce.
Wchodzi do drugiego kontenera z kataną w rękach.
Właściciel
Micharlos
Znalazłeś konserwy i trochę wody w szklanych butelkach
Ninja
Znalazłeś jakiś szkielet, a przy nim granat dymny i granat odłamkowy.
Konto usunięte
Schował do plecaka i wszedł do następnego kontynera(3).
Konto usunięte
Przeszukuje tak 4 następne kontynery.
//Chyba lepiej będzie dla ciebie i mnie jeżeli tak napiszę :P//
Bierze rzeczy po czym zwiedza czwarty kontener.
Właściciel
Pusto, pusto, pusto... zamknięty.
Ostatni był duży, niebieski i nie wyglądał na uszkodzony...
//Ninja, ty tu działasz.
Konto usunięte
-Ten zostawiam Tobie.
Odsunął się do kontynera i począł zwiedzać następne.
Podbiega i szuka otworu na klucz, jeśli jest to otwiera.
Właściciel
Micharlos
Dalej nic
Ninja
Tak, to z całą pewnością był twój kontener, klucz pasował do zamka i otworzył drzwi od kontenera.
Konto usunięte
Próbuje wdrapać się na jakiś kontener i rozgląda się za trudno dostępnymi miejscami.
Właściciel
Micharlos
Nie było takich w pobliżu.
Ninja
I był do tego powód: Pip-Boy 4000, AK-47 w kamuflażu miejskim i plecak z amunicją do niego, dwa rewolwery Magnum 44., jakieś pół kilograma amunicji do niej. Dużo broni białej, głównie broń szlachty polskiej i jeszcze coś: na końcu kontenera znajdowało się coś przykryte dużą ilością prześcieradeł.
Konto usunięte
Począł więc szukać dalej.
Właściciel
Dalej też nic, a nie, zaraz.... dalej były zombie.
Właściciel
z 25, w tym dwa takie kolosy, które zabił postać Modziaczka.
Konto usunięte
-How about no.
Rozejrzał się czy przy nich jest coś ciekawego.
Właściciel
Było, był to sejf (średni bonus Micharlosa :D).
//Vaduś, mówiłem Ci, że Cię kocham jak brata? :3//
Wali głową w ścianę kontenera i tańczy jak poje**ny.
- Taa-aaak!
Tańczy taniec-pukaniec.
- Taaaak.
Bierze wszystko po czym podchodzi i zdejmuje płachtę z tamtego czegoś.
Właściciel
To byłą najlepsza część tego konteneru:
Był to egzoszkielet połączony z Pancerzem bojowym Strażnika
(l.fallout.wikia.com/wiki/Pancerz_bojowy_Strażnika).
W pośpiechu zakłada pancerz.
- Cuuuudooo..
Właściciel
Po założeniu maski pojawił się interfejs rodem z Iron Man'a.
Poczułeś drobne ukłucie w ramię, następnie coś przemówiło w masce: Pobrano DNA, witamy pana Panie Krzysztofie Wilczyński. Zbroja została zakodowana na pana DNA, nikt inny nie będzie mógł jej ubrać.
- Cudownie, dobra, co mogę w tej zbroi?
Właściciel
-Jest kuloodporna, a poza tym wzmacnia siłę skoku, prędkość, zwinność, oraz ma specjalny tryb szybkiego kroku w tył, w razie szybkiego ataku z góry, bądź z lewej czy prawej.
- Już ją kocham. A, jakie informacje zawiera, w czym jeszcze może mi pomóc?
Właściciel
-To już zależy od urządzenia ''Pip-Boy 4000''
- No dobrze, a możesz zmienić głos na kobiecy?
Bierze Pip-boy'a do ręki i sprawdza go.
Właściciel
Usłyszałeś głos.... ten, wybierz sobie jakiś ładny, kobiecy głos ._.
Pip-Boy nie zadziała, dopóki nie będzie na ramieniu.