Karaz-a-Starogród

Temat edytowany przez Bilolus1 - 12 marca 2016, 17:22

Avatar
Konto usunięte
Z zebranej krwi zrobiła macki (niestety nie będzie tentacle), która zamachnęły się na maga

Avatar Bilolus1
Właściciel
Pierwsze uderzenie odbiło się od jego osłony, drugie i trzecie także, ale czwarte ewidentnie coś mu zrobiło, trafiony odleciał kilka metrów i znikł w chodniku, teraz pojawił się z tobą i pchnął cię czarnoksięską mocą, uderzenie kinetyczne okazało się dość słabe, zapewne przez to że dużo mocy zmarnował na barierę i dziewczynę tylko lekko pchnęło .

Avatar
Konto usunięte
Wpadła na pomysł. Zebrała z ziemi cała krew. Zmieniła ją w kolejne 4 macki i znów się zamachnęła, jednak tym razem zaraz po ataku czwartej macki zaczęła kontrolować ciało maga. Zamiast jednak nim poruszać chciała "wyrwać" i pobrać z niego krew

Avatar Bilolus1
Właściciel
Tak właściwie nie było potrzeby wyrywania krwi, macki zabiły go praktycznie od razu łamiąc mu kości . Dopiero teraz dziewczyna zauważyła że tylko dzięki niesamowitej pomocy Boba nie dorwał was żaden nieumarły .

Avatar
Konto usunięte
Nie chciała tracić czasu na podziękowania. Chce tylko wyjść z miadta i dojść do tego pieprzonego Królestwa Krasnoludów. Dała Bobowi znak, by biegł za nią i skierowała się ku wyjściu z miasta. Na szybko stworzyła także kolejną tarczę z krwi

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dziewczyna opadła już trochę z sił i każde zderzenie z tarczą jakiejkolwiek istoty powodowało ból, przez płonącą bramę przebiegliście dość szybko ale rozepchaliście tam spory tłum zombie . Dziewczyna przebiegła jeszcze kawałek i.. zemdlała..

//Zmiana tematu//

Avatar Bilolus1
Właściciel
Miasto mijaliście z oddali, widać było iż jest zniszczone, wróciły wspomnienia bólu i walki z czarnoksiężnikiem . Dziewczyna przegnaliście obok błyskawicznie i byliście już praktycznie na pograniczu z Dirną...

Avatar
Konto usunięte
"Rodzinka" jechała w stronę o której wspomnieli kupcy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Drogę zastąpiła wam dziesiątka rzezimieszków z uśmiechami na twarzach, dość złowrogimi .

- Witam Pana, czasy ciężkie to i zarabiać jakoś trzeba . Raczyłby Pan wyskakiwać z kosztowności ? A towarzyszka może dałaby trochę "radości" moim kompanom ?- spojrzał na twoją siostrę obleśnym wzrokiem -.

Avatar
Konto usunięte
-Racja czasy ciężkie, więc może raczyłby Pan wypi***alać w podskokach?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- A coś ty taki odważny ?- spytał rozbawiony

Ktoś z jego bandy zakrzyknął

- A może by go tak szacunku trochę nauczyć ? Chyba nie szkoda wam jego zębów ?- wszyscy przed wami się zaśmiali -.

Avatar
Konto usunięte
Lekko zdenerwowany zszedł z konia z uśmiechem.
-Grozicie mi prawda?Więc to oznacza, że chcecie mi zrobić krzywdę, nie?Więc chyba nie będziecie mieli nic przeciwko jeżeli w obronie odetnę wam kilka palców, nie?
Chwycił za miecz i wyciągnął go z pochwy czekając na ruch wroga.
//Odpowiedz, ale ja odpowiem dopiero jak Mia napisze :V//

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Patrzcie go myśli że da nam rade !- oni także dobyli broni, głównie mieczy ale zobaczyłeś też kilka obuchów i toporów -.

Avatar
Konto usunięte
Valorn jechał sobie przed siebie daleko od miasta.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jechałeś i jechałeś ale coraz więcej rzeczy zaczynało cię przerażać.. widziałeś całe setki spalonych wsi i miast, co noc obozując wpadałeś na jakiegoś nieumarłego lub mutanta który ci się przypatrywał . Teraz nawet jakieś 100 metrów od siebie w dole zbocza zauważyłeś sporą bandę nieumarłych prowadzoną przez kogoś w czarnej szacie .

Avatar FD_God
-Nareszcie jestem...- Spojrzał po rozpościerających się gromadach żołnierzy, po czym szukał w nich jakichś królewskich chorągwi.

Avatar
Konto usunięte
-Niech to... Nieumarli zaczęli atakować państwa ludzi czy co? - Postarał się ominąć pana w czarnej szacie okrężną droga.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Były, ale jedyne wojska królewskie w okolicy to Hekojovijskie - dumni wojownicy okryci futrami niedźwiedzi w pełnych pancerzach z hełmami które mogły zakrywać twarz zwani byli "Nieśmiertelnymi" . Resztę wojska stanowili włócznicy w kolczugach lub topornicy .

Drugą królewską armią były wojska Elfów których pozłacane pancerze wyróżniały się w tłumie, zazwyczaj dzierżyli łuki które przy końcach miały utworzone ostrza do walki krótkiej .

Oprócz nich stawili się :

Ubrani w dziwaczne kolorowe pancerze żołnierze Unii Savarskiej

Paladyni i Inkwizytorzy z Dorfbergu

Trzęsący się z zimna ubrani w pancerze łuskowe włócznicy i miecznicy z Klejnotu Pustyni

Haliacka piechota i łucznicy

Magowie Cnemijscy

Jazda Biesów Żaboludzi .

Aineberska szlachta z pospolitym ruszeniem .

Aladońscy łucznicy konni

Warnijscy górale .

Bóbr

Ominąłeś go, ale zaraz wpadłeś na drugą armię nieumarłych . Jeszcze liczebniejsza i co gorsza prowadzoną przez demona .

Avatar
Konto usunięte
-Ooo... Szlag... Ku*wa, Ku*wa... Mogłem zostać u krasnali... - Spróbował ominąć demona i jego armie. Szukał miejsca gdzie mógłby się ukryc

Avatar Bilolus1
Właściciel
Niestety, wszędzie biały śnieg i lasy . Zobaczyłeś psopodobne mutanty przebiegające obok ciebie .

Avatar
Konto usunięte
Zaczął jechać cwałem jak najdalej szukając ratunku

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy wyjechałeś na jedną z gór aż cię zatkało.. po horyzont szły armie nieumarłych . Setki tysięcy wojsk.. dostrzegłeś stąd także Starogród.. a przy nim wielki obóz pełen wojska .

Avatar FD_God
Podjechał zatem bliżej paladynów chcąc rozmawiać pierw ze "swoimi".

Avatar
Konto usunięte
Starał się obmyslic plan jak ominąć armię nieumarłych albo całą Tę zbliżającą się bitwę

Avatar Bilolus1
Właściciel
FD

Nie zatrzymywano cię, chociaż inni przypatrywali się twojemu niecodziennie posrebrzonemu pancerzu .

Bóbr

Nie było żadnej opcji żeby stąd uciec, armii były całe tysiące a przed sobą zobaczyłeś jak wojska truposzy ustawiają się w szyku przygotowane do ataku .

Avatar
Konto usunięte
Szukał miejsca gdzie mógłby się ukryć.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie było żadnych jaskiń ani nic w tym stylu . Mógłbyś spróbować zakopać się pod śniegiem ale to drastycznie cię ochłodzi .

Avatar FD_God
Podjechał zatem do tego, który przewodził paladynom chcąc z nim rozmawiać.
-Mistrzu paladynów, możesz mi powiedzieć kto tutaj dowodzi tymi wszystkimi armiami czy też panuje tutaj prawie samowolka jeśli o to chodzi?

Avatar
Konto usunięte
A więc została mu tylko śmierć a pewnie potem wskrzeszenie przez jakiegoś Nekromante. Zaczął panikowac, pojechał na zachód

Avatar Bilolus1
Właściciel
Paladyn spojrzał na ciebie rozzłoszczony że byle rekrut mu przeszkadza gdy.. jego twarz nagle się rozweseliła i go poznałeś

- Aethan !? Czy mnie oczy nie mylą !?- Wice-mistrz dawnego zakonu spojrzał po tobie niemalże po ojcowsku -. Chodź do namiotu, bo tutaj jest cholernie zimno . Pokaże ci plany i wszystko wytłumaczę .

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bóbr

Trafiłeś do jakiegoś spalonego miasta, zobaczyłeś kilku mutantów krążących po ulicach i zżerających ludzkie lub krasnoludzkie trupy .

Avatar
Konto usunięte
Jechał dalej

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wydawało się że już uciekniesz gdy drogę zastąpił ci wielki rycerz, szedł pieszo drogą i budził w tobie dziwne uczucie strachu .

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Karaz-a-Starogród

Avatar
Konto usunięte
-Cholera! Mógłby mnie Pan przepuścić? - Zapytał niespokojnie bo pewnie ten rycerz to tak naprawdę sługa chaosu.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Oh, czy mógłbym cię przepuścić ? Oczywiście, śmiało -. odsunął się dając ci miejsce, stał jednak nadal bardzo blisko drogi -.

Avatar
Konto usunięte
-A...A Pan co tu robi? - Spytał lekko się bojąc

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Idę, o tam .- wskazał swoją włócznią Starogród -.

Avatar FD_God
-Zatem prowadź mistrzu, dobrze nadal widzieć cię przewodzącego zakonem w bitwie, cóż... O wszystko.

Avatar
Konto usunięte
-Nie...Nie radziłbym... Tam jest... Jak to powiedzieć... Setki tysiące nieumarłych i inne plugastwo!

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bóbr

- Mało .- stwierdził krótko -.

FD

Mistrz poprowadził cię do sporego namiotu na środku którego mieścił się stół z mapą okolicy, mistrz przystanął przy niej wziął jakiś kijek i wskazał ci długą niebieską linię pomiędzy innymi liniami .

- To my, w innych kolorach oznaczone są wojska innych armii .- wskazał ci północny kraniec zajmujący największy kawał -. Armia Hekojovii, dalej to fioletowe to Adalonia i tak dalej . Wszyscy mamy oddzielne dowódctwo na wypadek gdyby któraś część linii frontu upadła . Każdy wódz ma swoich oficerów i swój sztab . Uznaliśmy że na tak szerokim polu będzie to najlepsza opcja .

Avatar
Konto usunięte
-Ale...Ale... Co Pan mówi? Nie rozumiem...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Mało tego jest, mogłoby być więcej . Szczerze to z chęcią przysłałbym tu więcej sił ale niestety książę się nie zgodził .

Avatar FD_God
-No dobrze... A jak tam armie nieumarłych, jakieś chociaż zbliżone ilości?- Spojrzał na mężczyznę i jednocześnie na mapę.

Avatar
Konto usunięte
-Kim Pan jest?

Avatar Bilolus1
Właściciel
FD

- Nieumarłych jest ponad dwa razy więcej niż nas . Ale z tego co wiemy przysłali tu bardzo mało nekromantów więc ich siły szybko nie urosną .

Bóbr

- Me imię to Wojna .- stwierdził mrocznym tonem -.

Avatar FD_God
-Zwłaszcza iż wspomogą nas krasnoludy, który zamkną ich, że tak powiem: od dupy strony. Tak samo orkowe przeprowadzili atak z flanki i obecnie powinni rabować ziemie księcia wampirów.

Avatar
Konto usunięte
-O cholera... Poznałem już jednego z twoich braci... Nie był zbytnio przyjazny jak Ty...

Avatar Bilolus1
Właściciel
FD

- Co.. ?- spojrzał na ciebie z uśmiechem i spytał z lekkim rozbawieniem w głosie -. Ty do tego doprowadziłeś ?

Bóbr

- A skąd wiesz że nie mam zamiaru cię zabić gdy skończymy rozmawiać ?

Avatar
Konto usunięte
-Może. Pewnie wielkich szans z tobą nie mam. Jaka jest szansa żebyś mnie przepuścił w jednym kawałku?

Avatar FD_God
-Na szczęście udało mi się to jakoś wszystko ze sobą pogodzić, nawet zyskałem tytuł orkowego generała po pokonaniu jednego z nich.- Zaśmiał się nieco.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku