Krzywaskała

Avatar Kuba1001
Moderator
Wykorzystał to, by stworzyć kolejny pocisk, podobny do poprzedniego, i wystrzelił go w Maga.

Avatar
Konto usunięte
Bez zastanowienia ruszyła w stronę schodów rzucając jeszcze sybkie "Alav" w stronę najbliższych nieumarłych. Kiedy już znalazła się na górze schodów, to znaczy, jeśli w ogóle się tam znalazła, na co szanse są raczej małe patrząc na jej szczęścia, rozejrzała się, jak po dachach może dotrzeć do najbliższej bramy miasta, by w końcu spie**olić z tego rozpi***alanego przez nieumarłych miasta.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gość

Fala zabiła dziesiątki nieumarłych i dała czas Bundugowi aby także wpie**olić się po schodach na górę. Ty z kolei dostrzegłaś idealną drogę przez dachy prowadzącą na mur, a stamtąd już przecież łatwo do bramy.
Bundug też to zauważył i zapie**olił w ścianę kilka razy z toporzyska żeby poszerzyć ją dla siebie

- Panie przodem.- stwierdził odwracając się ku schodom, gdzie pierwsi nieumarli już się do was zbliżali -.

Kuba

Nagle prawie wszyscy obecni w sali orkowie padli martwi - ledwie kilku otaczających szamana przeżyło. Wchłonięcie takich ilości magii dało mu dość siły żeby odbić jeden, ostatni twój atak i wyskoczyć z pomieszczenia. Pozostali orkowie zostali szybko otoczeni i zabici.

Avatar
Konto usunięte
Szybko ruszyła zauważoną drogą. Po drodze rozglądała się dookoła gotowa wykrzyknąć "Alav" czy "Ark" w mordę jakiejś bestii, która odważy się przerwać jej ucieczkę z tego pełnego nieumarłych miasta.

Avatar Kuba1001
Moderator
Spróbował ruszyć w pościg za nim.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gość

Ucieczka obeszła się bez strzelania do nieumarłych, jedyną przeszkodą jaką napotkaliście był jedynie..kraniec dachu - do kolejnego trochę wam brakowało..jednak Bunduga to nie zniechęciło - złapał cię w pasie i po prostu rzucił na drugą stronę samemu jakoś także doskakując.

Kuba

Zbyt wielki tłum, zbyt wiele ciał. Gdy przeciskałeś się zmarnowałeś czas i gdy wszedłeś do pomieszczenia w którym powinien być mag..już go tam nie było.

Avatar Kuba1001
Moderator
Od wielu dekad nie klął, ale tym razem pozwolił sobie na to i obrażał równie siarczyście, co beznamiętnie, tego Maga, jego matkę i całą rodzinę, a robił to przedzierając się ponownie do Wojny.

Avatar
Konto usunięte
Po wylądowaniu na kolejnym dachu spróbowała nie spaść z niego prosto na głupią mordę, na co pewnie szanse były dość duże zważywszy na znane każdemu szczęście Ediandy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gość

Pech przeważył ponad szczęściem ponownie - Edianda sturlała się z dachu i zaczęła spadać..i gdy już modliłaś się żeby Pani Chaosu była dla ciebie dobra po tamtej stronie..uderzyłaś o ziemię, dwa metry niżej o inny dach. Zaraz za tobą skoczył Bundug..a za nim powoli wylewali się nieumarli

Kuba

Stanąłeś przed nim gdy powoli z pomocą Magii Mroku łatał swój pancerz, nadal miał w piersi wielką dziurę.

Avatar
Konto usunięte
Bogom dzięki! Edianda jak najszybciej stanęła znowu na nogi i biegła przed siebie mając nadzieję, że z tego niższego dachu także będzie mogła dostać się na mur lub, że nieumarli zabiją ją szybko.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Czy jest groźna? - spytał, wskazując na ranę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Kuba

Wojna zaśmiał się głośno i gromko

- Jeszcze nigdy nie dostałem z balisty..ale raczej się to jakoś wyklepie..- stwierdził łapiąc za krawędź znajdującą się we wnętrzu jego ciała - naciągnął ją na jej miejsce

Gość

Niestety..albo skok siedem metrów w dół w fale zombie, albo walka.. Budnug postanowił wybrać to drugie - ciosami swego topora zabijał kilku nieboszczyków na raz, powoli jednak zaczynali go przytłaczać samą liczebnością - widziałaś nawet jak niektórzy z przeciwników wgryzali się w jego skórę ale on jednak wciąż dzielnie walczył..

Avatar Kuba1001
Moderator
- A czy każdy z Was tak potrafi? - spytał, mając na myśli Czterech Jeźdźców.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Hmm, raczej tak chociaż nie chwaląc się to mnie zawsze uważano za najtwardszego. Ci którzy stali na samym końcu to Zwycięzca..albo Zaraza, kto wie.

Avatar Kuba1001
Moderator
- I tu jest właśnie pies pogrzebany...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Dlaczegóż to ?- spytał łapiąc tym razem za dziurę w plecach-.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Zaraza zginął, a przynajmniej sprawiał takie wrażenie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wojna zaklął coś pod hełmem po czym pozostał cicho przez dłuższą chwilę

- Będą nas czekały ciężkie negocjacje kiedy wrócimy do pałacu..

Avatar Kuba1001
Moderator
- Negocjacje? Z kim? I w jakim celu?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- O tym Panie, przekonasz się na miejscu.

Avatar
Konto usunięte
Wystrzeliła "Ark" w stronę mord najbliższych nieumarłych. Spróbowała określić, jak daleko od tego dachu stoi mur, bo miała zajebiście głupi pomysł, który w sumie mógł umożliwić im ucieczkę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Mur był tuż za waszymi plecami, trzy metry w górę. Ark przeciął kilkunastu nie-do-końca-żywych i ułatwił pracę Bundugowi którzy coraz bardziej go przytłaczali swą liczebnością.

Avatar
Konto usunięte
Zajebiście. Czas na najpewniej bardzo skuteczną, ale tym samym zapewne także cholernie bolesną i niebezpieczną ucieczkę. Edianda użyła magii krwi na samej sobie i spróbowała "wlecieć" na mur. Pod nosem modliła się do bogów, by jednak tym razem sprawili, by coś poszło całkowicie po jej myśli.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ból był wręcz okrutny bowiem Edianda czuła się jakby jej żyły miały zaraz eksplodować - jednak jakimś cudem obeszło się bez ran..oprócz krwotoku z nosa i uszu oraz potężnych zawrotów głowy na górze.

Bundug zaje**ł w truposzy swoim toporem, wykrzyknął coś a ci padli porażeni zieloną błyskawicą.

Avatar
Konto usunięte
-Ku*wa Bundug ruszaj dupę a nie zabijasz nieumarłych! - wykrzyknęła mając nadzieję, iż jej towarzysz ma jakiś sposób na dostanie się na mur.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bundug rozejrzał się desperacko wokół po czym zawołał coś w nieznanym ci języku a mur obok ciebie zaczął się trząść i powoli zawalać..tworząc coś na kształt schodów. W między czasie twój zielonawy przyjaciel masakrował nieumarłych i wspinał się po nich.

Avatar
Konto usunięte
Edianda postanowiła pobawić się w snajpera. Wycelowała włóczną w stojących na dole nieumarłych.
-Ark ku*wy! - wykrzyknęła przywołując niszczycielski laser.

Avatar Kuba1001
Moderator
- W takim razie ruszajmy, jeśli nie pozostało nam nic ważnego do zrobienia tutaj.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gość

I tak też odcięłaś im drogę za Bundugiem, a ten zawalił za sobą całe schody - wraz z resztą trupów które go ścigały, po twojej jednej stronie dziura w murze a po drugiej krótka droga do baszty nad bramą.

Kuba

Wojna ukłonił się i teleportował was obu do pałacu.

//Zacznij przed wrotami swej miejscówki//

Avatar
Konto usunięte
Początkowo chciała zejść z muru w podobny sposób, jak na niego weszła, ale powstrzymała się przypominając sobie, jak bolesne jest władanie nad swoją własną krwią. Ruszyła do baszty. Może będzie tam jakaś drabina na dół? Kto wie?
-W sumie, patrząc na wszystkie nasze inne przygody, dzisiejszy dzień był wyjątkowo udany.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie chwal dnia przed zachodem słońca..czuję że to jeszcze nie wypali..- stwierdził wchodząc do baszty pierwszy a gdy ty weszłaś tam za nim znaleźliście tylko ciała martwych orków..oraz schody w dół.

Avatar
Konto usunięte
Ruszyła powoli schodami na dół gotowa wykrzyknąć jedno z swych zajebistych zaklęć prosto w mordę wszystkiego, co postanowi przerwać jej schodzenie nimi.
-Ja za to czuję, że jesteś niepotrzebnie pesymistyczny. Zobaczysz, to jedna z tych przygód, z której wyjdziemy bez szwanku - powiedziała po czym dodała nieco ciszej - Czego nie można powiedzieć o reszcie orków z tego miasta...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zaśmiał się tylko na twój drugi komentarz, i gdy tak zeszliście na sam dół..okazało się że obie bramy są zamknięte tak więc staliście po środku dwóch ogromnych wrót w nieprzemierzonej ciemności

Avatar
Konto usunięte
Spróbowała ogarnąć, która brama to wyjście z miasta, a która prowadzi z powrotem na ulice pełne nieumarłych. Chciała skorzystać z najlepszej znanej ludzkości strategii, zrobienia ku*wy z bramy z użyciem włóczni.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Łatwo ci to przyszło, i łatwo przyszło ci tego żałować..bo gdy włócznia wypaliła rozświetliła ci..nieumarłych..wszędzie wokół ciebie.. a na widok światła zaczęli się rzucać i skakać bijąc wszystko co się dało..najbardziej wku*wił się mutant wielkości giganta który zaczął napi**dalać wszędzie wokół ogromną maczugą..a wy w środku tego.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku