Właściciel
Drzwi też znikły gdy tylko się zbliżyłeś ukazując ci.. spore pomieszczenie pełne otwartych skrzyń ze złotem, ozdobnych pancerzy ustawionych na stojakach, broni, diademów znalazł się nawet kostur wykonany z jakiegoś czarnego metalu, w górnej części pomiędzy "rogami" zawieszony był jakiś czerwony kryształ .
Konto usunięte
Spojrzał przelotnym wzrokiem po pomieszczeniu...
"Moje...Zaraz...Nie wezmę wszystkiego..."
Kostur postanowił sobie zostawić na koniec, najpierw chciał napchać torbę kosztownymi drobiazgami, niżeli złotem. Wiedział, że lepiej wziąć pełno małych i drogich kamieni niżeli napchać torbę złotem, a potem nic z tego nie mieć.
Zaczął napychać torbę i kieszenie.
Właściciel
Twoja torba i kieszenie stały się aż ciężkie od wszystkiego co miałeś teraz przy sobie, a skarbów nadal było całkiem sporo .
Moderator
Rozejrzał się i nadal pozostawał pod postacią szczura.
Konto usunięte
"Jeszcze wezmę jaki pierścionek i naszyjnik dla driady..."
Począł szukać wśród kosztowności biżuterii.
Właściciel
Looty
Znalazłeś ładny srebrny pierścień ze sporym szmaragdem i wysadzany diamentami naszyjnik .
Kuba
Teraz dopiero dostrzegłeś że.. na polanie stało dziwnych lodowych figur, zobaczyłeś kilka kruków .
Moderator
//Jak się zmienię w człowieka nie będę mieć ubrań, broni, ani reszty sprzętu?//
Konto usunięte
"Na pewno się ucieszy...albo uzna to za ludzkie śmieci i wywali mi z liścia..."
Zaśmiał się cicho chowając pod szatę, następnie podszedł do kostura i chwycił zań.
Właściciel
//Będziesz miał ubrane to co dana osoba//
Looty
Gdy tylko chwyciłeś kostur przeszyła cię jego moc a kamień zapłonął jasną czerwienią . Kostur był także niesamowicie lekki a u jego dołu dostrzegłeś ostrze .
Moderator
W takim razie postarał się przyjąć postać człowieka.
Właściciel
Przybrałeś postać ostatnio widzianego... jednego ze strażników. Miałeś na sobie ciężką kolczugę i dziwny hełm .
Moderator
Sprawdził czy ma przy sobie broń.
Właściciel
Przy twoim pasie wisiał toporek i jakieś dziwna kulka z zawleczką na górze .
Konto usunięte
"Musze to przetestować"
Stara się utworzyć płomyk na końcu kostura.
Właściciel
Powstały aż trzy, jeden spory nad kryształem i dwa na końcu rogów .
Konto usunięte
"Dobre..."
Zgasił płomień i skierował się ku wyjściu ze skarbca.
Właściciel
Stały tam drzwi, ale gdy tylko się zbliżył zniknęły, tak samo stało się z fałszywą ścianą . Po chwili stałeś w pomieszczeniu w którym zabito zamachowców . Strażnicy badali ich, jeden okazał się żyć i coś mamrotał .
Moderator
//O hooy! Mam granat!//
Rozejrzał się za jakimiś ludźmi i spojrzał na miasto.
Konto usunięte
Zamachowiec już nie był jego problemem. Elf skierował się do wyjścia z fortecy oddając wcześniejszy klucz i wyrzucając stary kostur.
Właściciel
Looty
Kostur z hałasem wpadł do metalowego kosza, wyszedłeś z fortecy i zobaczyłeś że wojsko nawet nie trudziło się żeby gasić pożary . Szykowali statki którymi uciekną z kontynentu .
Kuba
Teraz dopiero zauważyłeś że wszystkie lodowe góry jakie obok stały to byli ludzie.. zamrożeni . Były ich wokół ciebie tysiące, gdy obróciłeś głowę w stronę miasta zobaczyłeś płonące ruiny, palisada była zawalona w wielu miejscach a do miasta powoli zbliżały się Ghule i Alghule .
Moderator
Odszedł więc jak najdalej od miasta. Chciał jeszcze pożyć.
Konto usunięte
"Skoro płyną statkami, to co zrobią z końmi?"
Spytał siebie w myślach i zaczął szukać jakiego konia po mieście, który się scalił.
Właściciel
Kuba
Uciekłeś, trafiłeś do wielkiego lasu i po dłuższym marszu dotarłeś do dziwnego miejsca, były to ruiny wioski pełne Slaveńskiego wojska . Stu ludzi tworzyło tabór, ciebie zatrzymano bo uznali cię za jednego z uciekinierów z Argandorku .
//Kontynuujesz w "Mały Bór" w namiocie Pułkownika Andrewa Sakowicza //
Looty
Konie najwyraźniej wprowadzali na statki ale wpadłeś na jednego, uwiązany do drewnianego kołka desperacko próbował uciec od płonącego budynku .
Konto usunięte
"Nie ma sensu do niego podchodzić, nie teraz"
Skierował swój kostur w stronę budynku i postarał się zmniejszyć objętość ognia, do tego stopnia, że ten będąc wystarczająco mały - zgaśnie.
Właściciel
Tak też się stało ogień całkowicie zgasł i to dość błyskawicznie .
Konto usunięte
"Ciekawe skąd książę miał ten kostur...pewnie po poprzednim magu"
Podszedł powoli do konia i spróbował go uspokoić
Właściciel
Po dłuższej szarpaninie uspokoił się, dostrzegłeś jakieś zgarbione sylwetki które rozchodziły się po bocznych uliczkach .
Konto usunięte
"Lepiej się stąd wynosić"
Odwiązał konia, następnie wsiadł na niego i spróbował nim ruszyć.
Właściciel
Ruszyliście, dojechałeś nawet za bramę, a raczej jej pozostałości gdy.. nagle pojawiła się wielka burza a zaraz za nią trzęsienie ziemi które zwaliło was z nóg . Spadłeś z konia wprost na ziemię . Ghulami też zaczęło rzucać a lodowe statuy - żołnierze Hekojovii kruszyli się i rozpadali .
Konto usunięte
"A mogłem tu nie przyjeżdzać..."
Podniósł się jak najszybciej i spróbował także podnieść swego konia, aby uciec wraz z nim.
Właściciel
Przez chwilę mieliście wielkie problemy i ledwie dawaliście radę ustać na nogach, pioruny uderzały wszędzie wokół was gdy.. wszystko ustało a niebo się rozjaśniło.. ukazując ci płonącą i zniszczoną jeszcze bardziej okolicę .
Konto usunięte
"Nienawidzę tego świata..."
Rozejrzał się po okolicy, wiedział co taki spokój oznacza zwyklę - cisza przed burzą. Elf czym prędzej wsiadł na konia i postarał się nim ruszyć.
Właściciel
Ruszyliście dalej i.. nic się nie działo, powoli parliście na przód .
Konto usunięte
Elf w planach miał powrót do Leśnego Kwiatu więc i tam się kierował.
"Biorę chorobowę..."
Właściciel
Po długiej jeździe i oglądaniu zniszczonych krain, wiosek, miast dotarłeś na granicę wielkiej puszczy Karkoo która wydawała się być o wiele większa niż dawniej .
//Zacznij w Wielkiej Puszczy, na jej granicy//
Konto usunięte
Dojechał do największej wioski. Rozglądał się za kimś kto wyglądał na wojskowego.
Właściciel
Było ich całkiem sporo, kręcili się po okolicy w pancerzach . Zapewne byli strażnikami .
Konto usunięte
Podszedł do jednego z nich.
-Gdzie znajdę Sawomira Zafora?
Właściciel
- Willa w środku wioski .- odpowiedział krótko -.
Konto usunięte
Poszedł tam, ale strażnicy, nie?
Właściciel
Strażnicy nie poszli za tobą, stałeś przed sporym budynkiem wybudowanym w charakterystycznej dla Hekojovii architekturze .
//Dobra, jutro zaczynam odpowiadać//
Właściciel
Drzwi otworzyła ci młoda kobieta lekko je uchylając .
- Tak ?- spytała -.
Konto usunięte
-Witam, poszukuje Sawomira Zafora. Jest tutaj?
Właściciel
- Owszem, jest . W jakiej pan sprawie ?
Konto usunięte
-Chciałbym zaoferować... Hm... Ochronę.
Właściciel
Wpuściła cię do środka .
- Proszę po schodach na górę, pomieszczenie po lewej i na balkon .
Konto usunięte
Udał się tam gdzie nakazała kobieta.
Właściciel
Na balkonie na krześle siedział gruby mężczyzna ubrany w strój Hekojovijskiej szlachty, obok niego na stole stał spory dzban i szklanka pełna miodu . Przy jego pasie wisiała długa szabla, nie zauważył cię bo przyglądał się statkom w porcie .
Konto usunięte
-Przepraszam? Chciałbym zaoferować panu ochronę. Nigdy nie wiadomo kto na Pana czyha...