Moderator
Zanim zdecydował się na wejście postanowił poszukać innych drzwi.
Właściciel
Prowadziły tu tylko jeszcze jedne drzwi, wybiegła nimi reszta strażników .
Moderator
- Do środka! Już! - krzyknął do najemników otwierając drzwi. Sam przez nie wszedł i czekał na pozostałych rozglądając się po pomieszczeniu.
Właściciel
Wbiegliście do środka i zastaliście tam.. mężczyznę w pełnym pancerzu płytowym, przy boku miał długi miecz i wielką tarczę .
Konto usunięte
Magnus spojrzał mętnie na sytuację dziejąca się przy murach. Nie mógł stać bezczynnie i patrzeć, jak drabiny są napełniane kolejnymi warstwami naporu przeciwników. Kucnął i zaczął zbierać drobne płomyki na końcach palców. Drobne i niepozorne na pierwszy rzut oka, bowiem kumulował w nich ciepło tak duże, że przy uderzenie z danym materiałem uwalniała się energia w postaci wybuchu i ognistego podmuchu.
Na każdym z palców starał się skumulować jeden płomyk, przy okazji wypatrywał drabiny. Łącznie miałby dziesięć takich niszczycielski płomyków.
Właściciel
Udało się je utworzyć, jednak zaczynałeś powoli czuć jak słabniesz . Nagle z lasów z których nie atakowali Hekojoviczycy . Na wschodzie uderzyły jakieś wojska, wbiegli we flankę waszych wrogów jak masło siejąc tam zamęt i odciągając ich od drabin .
Konto usunięte
"To pewnie te posiłki. Czyli udało mi się zmniejszyć ich przewagę do czterech na jednego? Kto by pomyślał...Nareszcie, bo mi słabo robi od tego czarowania. Więcej się namęczyłem niż w puszczy..."
Magnus spojrzał na pole bitwy. Chciał ułatwić posiłkom walkę z wrogiem poprzez uderzenie płomykami w strategiczne pozycję wroga bez których będzie on słabszy.
Wybrał pięć takich pozycji kierując się błyskawiczną obserwacją walki i wystrzelił po kolei płomyki z jednej ręki.
Moderator
Wycelował w szyję i wystrzelił.
Właściciel
Kuba .
Ten miał szyję chronioną kołnierzem płytowym, strzała się odbiła . Na wasz widok podniósł tarczę i dobył miecza . Twoi ludzie bali się poczynić pierwszy krok .
Looty
Trafienia zrobiły kilka rzeczy, jedno przerwało linię walczących ułatwiając posiłkom przebicie się przez siły wroga, kolejne dwa zabiły oficerów Hekojoviskich i ich najbliższych sąsiadów , a ostatnia dwójka zadała po prostu wielkie straty wrogą wmieszanym w walkę . Zrobiło to jeszcze jedną rzecz . Pokazało twoje pozycje wrogim magom . W twoją stronę leciało już kilka piorunów i wielkich sopli . Magowie włączyli się też do walki na polu bitwy atakując wsparcie i mury .
Moderator
On też tego nie robił. Czekał aż przeciwnik wykona ruch jednocześnie przyglądając się przedmiotom w pomieszczeniu, które mogą się przydać. W ostateczności mógł skorzystać z pomocy zakładnika.
Właściciel
Rycerz pokiwał głową z dezaprobatą znudzony waszym bezruchem i uderzył na pierwszego z twoi ludzi taranując go i przebijając mieczem, cios drugiego odbił tarczą a trzeciego kopnął .
Konto usunięte
"Gdzie jest ten mag mrozu? Może ma jakieś wspomagacze, które pobudzą moje zdolności magiczne..."
Elfowi nie pozostało nic innego, kiedy zobaczył atak, jak nagle się schować w postaci prędkiego kucnięcia i zasłonięcie swojej postury przez kamienny murek.
Właściciel
Nastąpiło gigantyczne bombardowanie wokół ciebie, jedna z błyskawic leciała prosto na ciebie. Zapewne przebiłaby murek gdy.. jej drogę zablokowała lodowa ściana .
Moderator
Wycofał się, zabrał dziewczynę od najemnika, przystawił jej sztylet do gardła i powiedział:
- W tył zwrot! Bo ją zabiję!
Właściciel
Rycerz odsunął się cały czas na ciebie patrząc .
Konto usunięte
Magnus postanowił wykorzystać pomoc maga mrozu, aby zmienić swoją pozycję. W zgarbionej postawie udał się w inną część murów.
Właściciel
Tu sytuacja miała się nawet dobrze zawodowa armia Slaveńska dawała opór Hekojoviczykom cały czas zrzucając ich drabiny i ostrzeliwując ich łukami .
Moderator
Jeśli rycerz rzucił broń kazał zabrać ją innym najemnikom. Poza tym kazał pozbyć się zbroi i hełmu.
Właściciel
//Wybacz kuba, zapomniałem odpisać//
Rycerz stał i wpatrywał się w ciebie bez ruchu, broń trzymał jednak w gotowości .
Moderator
Zbliżył sztylet do jej gardła.
- A więc? - zapytał czekając na jego reakcje.
Właściciel
Dalej ci nie odpowiadał, to że przycisnąłeś sztylet do jej gardła nie zrobiło na nim jakiegoś większego wrażenia, najwyraźniej zmienił zdanie w sprawie ratowania dziewczyny .
Moderator
Spojrzał na jakieś miejsce w zbroi, w które można wpakować strzałę. Spojrzał tż na jego głowę i sprawdził czy ma na sobie hełm.
Właściciel
Miał na sobie hełm, a pancerz . A przynajmniej od przodu nie ukazywał żadnych uszczelek, a jeśli już jakieś były zakrywał je tarczą .
Moderator
//Stoi pod żyrandolem czy inny hooy? ;-;//
Właściciel
Stał na środku pustego pomieszczenia bez okien, tylko pochodnie dawały światło .
Moderator
//Jaką broń mają pozostali najemnicy?//
Właściciel
Miecze , jeden miał łuk . Było was już tylko czterech .
Moderator
- Właściwie to kim Ty ku*wa jesteś? - zapytał oceniając szanse na zabicie go za pomocą strzały wystrzelonej z łuku.
Właściciel
Jeśli miałbyś balistę prawdopodobnie dałbyś radę, Rycerz dziwnie nie odpowiadał . Był on bardzo wysoki, nie wyglądał nawet na człowieka .
Moderator
//Kur... Nie wiem co zrobić. Daj podpowiedź. ;-;//
Właściciel
W całym pomieszczeniu wisiały pochodnie dające pięknie odbijający się od pancerza blask, blask ten przypominał ci o ogniu, jego niszczycielskiej naturze i sile .
Moderator
Odrzucił dziewczynę jednemu z najemników, a sam wziął strzałę, wycelował i posłał ją w kierunku uchwytu pochodni. Kazał najemnikowi z łukiem zrobić to samo.
Właściciel
Gdy tylko pochodnie uderzyły o ziemię jakiś dziwny znak utworzył się na ziemi.. jakby runa która uderzyła w rycerza i przypalając jego pancerz i ciskając nim o ścianę .
Moderator
Strącił kolejną pochodnię.
Właściciel
Powstała kolejna runa która zabiła łucznika obok ciebie .
Moderator
Tym razem posłał strzałę w rycerza. Jeśli nie dało to efektu wystrzelił w pochodnię najbliżej przeciwnika i najdalej od niego i reszty.
Właściciel
Strzała odbiła się od pancerza, rycerz nie ruszał się już od minuty gdy ty nadal bawiłeś się w Roobin Hooda .
Moderator
Ruszył na niego z mieczem. Kiedy był dostatecznie blisko pchnął go w jakiś czuły punkt, który był odsłonięty.
Właściciel
Miecz ześlizgnął się po płytach pancerza, rycerz nadal się nie ruszał .
Moderator
Zdjął mu hełm, a wtedy podciął gardło.
Właściciel
Hełmu nie zdjąłeś bo nie mogłeś znaleźć żadnego rzemyka który wiązałby hełm z resztą pancerza, wydawał się być połączony.. tak jakby rycerz w środku był uwięziony .
Moderator
Skoro tak to położył wokół niego pochodnie, aby go usmażyć. A potem poszukał innych drzwi niż te, którymi tu wszedł.
Właściciel
Pochodnie nie wybuchały już jak wcześniej, teraz tylko ogrzewały pancerz do nieznośnej temperatury, drzwi zauważyłeś po przeciwnej stronie od tych którymi tu wszedłeś .
Moderator
Zostawił go tak i przeszedł przez drzwi, a pozostali zapewne za nim.
Konto usunięte
Elf wyłonił się zza muru, aby dostrzeć magów. Zabicie ich może się przyczynić do wygranej bitwy. Skierował dłoń do najbliższego i o ile nic mu nie przeszkodziło poczekał aż ten będzie rzucał czar i wtedy Magnus wystrzelił.
Właściciel
Nieszczęśnikiem był Mag Wody który zalewając wasze wsparcie szerzył spory zamęt . Kula ognia wyleciała z twojej ręki i gdy była tuż przy magu.. rozpłynęła się w powietrzu . Zobaczyłeś jak jego tarcza magiczna zadrgała . Trafienie mocno go osłabiło, ale teraz to on odpowiedział posyłając w twoją stronę ostrza utworzone z rozpędzonej wody .
Konto usunięte
Magnus widząc lodowe ostrza wystrzelił dwa płomyki, które mu zostały, aby stopić atak przeciwnika, następnie buchnął w maga przed ostatnim palcem.
Właściciel
Pociski nie były z lodu, były z wody . Przebiły się przez twoje płomienie nieco mniejsze uderzając cię w jeden trafił cię w brzuch a drugi w ramie mocno je obijając . Zdążyłeś jednak użyć czaru, płomień uderzył w tarczę przeciwnika rozrywając ją a ogień buchnął prosto na bezbronnego maga .