Moderator
W takim razie odwiązał konia i pojechał w kierunku bramy.
Właściciel
Nikt ci nie przeszkadzał, ludzie odsuwali się gdy jechałeś koniem nie chcąc być staranowanymi .
Moderator
W takim razie wyjechał z miasta i skierował się do swojego zamku.
Właściciel
Był poranek więc nie musiałeś po raz kolejny zatrzymywać się w spalonej wiosce . Jednak drogę często zastępywali ci Slaveńscy uchodźcy próbujący uciec przed Hekojoviską machiną wojenną . Dotarłeś do swojego zamku dopiero wieczorem .
Konto usunięte
Elf wiedział, że tutaj właśnie szukają tych co mogą się przydać. Przybył do Argandork w celu znalezienia sobie pracy na następne kilka dni, tygodni, miesięcy, lat.
Podróżował na piechotę, czasem zdarzało mu się zarzucić jaką karawanę ale tak poza tym to nie było łatwo.
Właściciel
Dotarłeś do bramy samemu, ostatnia karawana pożegnała cię na granicy państwa . Przy owej bramie stała czwórka strażników z berdyszami, ich głowy przyozdabiały ciężkie hełmy z kolczugą odsłaniającą jedynie oczy, kolczuga spadała w dół na drugą chroniącą praktycznie całe ciało i spadającą do kolan, jeden ze strażników na ramiona miał narzucone futro wilka . Zatrzymał cię .
- Stać ! Proszę podać imię, status społeczny, pochodzenie i cel przybycia do miasta .
Konto usunięte
"Znowu te same brednie"
Pomyślał zirytowany patrząc na strażników. Ciekawe czy sprawdzają tak każdego, jeśli tak to gratulacje myślenia.
- Magnus, mag, Karkoo, słyszałem, że ponoć tutaj można zarobić w uczciwy sposób dużo.
Właściciel
Gdy usłyszał Mag lekko złagodniał .
- Praca dla Maga to tu się znajdzie ! Sam książę takowego potrzebuje .- spojrzał na swoich podwładnych -. Otwórzcie mniejszą bramę !
Została ci otwarta mniejsza brama a raczej drzwi umiejscowione na krańcu głównej . Usunął ci się z drogi .
Konto usunięte
- Na pewno skorzystam. - odparł słysząc o tym, że książę potrzebuje maga. W sumie było mu to nawet po drodze.
Zobaczywszy otwartą bramę skierował się przez nią do miasta.
Właściciel
W mieście panował tłok, pełno tu było namiotów z uchodźcami wojennymi i ludzi trenujących walkę z jakimiś żołnierzami, wojna wisiała w powietrzu . Dostrzegłeś też pałac, a raczej mały fort . Otoczony murem wielki kamienny budynek .
Konto usunięte
"Najpierw skorzystam z najlepszej dotychczas propozycji, jeśliś się nie uda, to popytam w mieście za zajęciem"
Pomyślał i skierował się swoim tempem do fortu, który zdawał się mu być miejscem, gdzie mógł przebywać książę.
Właściciel
Przed bramą stał strażnik w pełnej zbroi, u boku miał postawioną pawęź . Gdy cię dostrzegł przesunął ją na drugi bok ukazując ci długi miecz .
- W jakim celu przybywasz do pałacu ?
Konto usunięte
Najwidoczniej kostur magiczny na plecach Magnusa mówił za mało i trzeba było się odezwać.
- Książę poszukuje maga, więc i przyszedłem się zgłosić. - wskazał dłonią na swój kostur na plecach.
Właściciel
Odsunął się na bok i uderzył pięścią o bramę dwa razy, ta otworzyła się pozwalając ci wejść .
Konto usunięte
"Tutaj to chyba wszystko załatwia się profilaktycznym uderzeniem"
Zaśmiał się cicho pod nosem wchodząc do środka i idąc dalej.
Właściciel
Wszedłeś na plac, zobaczyłeś tam człowieka z diademem na głowie, obok niego krążyli strażnicy a on sam siedział na ławeczce i dyskutował z kimś .
Konto usunięte
Magnus znał się na zwyczajach panujących wśród tej całej burżuazji. Jako, że był profesjonalista to nie mógł podejść tak po prostu i wciąć się w rozmowę, jakby to byli jego rówieśnicy. Mógłby wtedy okazać brak szacunku do tejże osoby.
Ignis jedynie podszedł bliżej chcąc ukazać ludziom, że tutaj jest. Następnie czekał aż człowiek na ławeczce, którego uznał za księcia skończy.
Właściciel
- Wyjdźże stąd ty chamski pomiocie ! Ciesz się że cię nabić na pal nie kazałem psisynu !- zobaczyłeś teraz człowieka z którym rozmawiał, miał na swoim kaftanie przyszyty wielki herb Hekojovii, gdy usłyszał słowa księcia oburzony się podniósł i ruszył w stronę bramy -.
Konto usunięte
Chrząknął i podszedł do tego całego księcia nie przejmując się sytuacją.
- Witaj panie, ponoć szukasz maga.
Właściciel
Trzymał twarz zakrytą dłońmi, gdy podszedłeś zabrał ręce i obrócił na ciebie wzrok .
- Jaką dziedziną się zajmujesz ?
Konto usunięte
- Ogień i błyskawicę. - odrzekł krótko.
Właściciel
- Przydasz się, usiądź . .- wskazał ci ławeczkę która stała tuż obok -.
Konto usunięte
Usiadł, co tu dużo mówić.
Właściciel
- Nie będę tego ukrywał, potrzebuję każdej pomocy . Hekojovia się zbliża a ja nie mam licznych sił .- spojrzał ci w oczy -. Jeśli twoja moc zdoła przesądzić losy bitwy obsypię cię złotem i uczynię nadwornym magiem .
Konto usunięte
- Nie jestem w stanie obiecać, że wygra Pan tą wojnę. Pomóc mogę ale muszę znać szczegóły.
Właściciel
- Siły Hekojoviczyków są przytłaczające, z tego co wiemy mają przewagę dwudziestu na jednego, nie wiem ilu w tym magów ale nie mają żadnego mistrza . Zazwyczaj udzielają im wsparcia na poziomie adeptów lub zaawansowanych . Chcę żebyś przerzedził ich szeregi gdy zaczną oblężenie, żebyś pokazał moim ludziom że mamy silnego sojusznika po swojej stronie .
Konto usunięte
Zastanowił się przez chwile kalkulując ryzyko. Dość nieciekawa sytuacja.
- Jakich magów Pan posiada oprócz mnie? - Magnus mógłby zakupić za swoje złoto środki pobudzające jego moce, ale nie jest pewny czy inwestycja się zwróci. Bo skoro ma być to dwudziestu na jednego, to musi kupić coś silniejszego niż herbatę.
Właściciel
- Jednego mistrza magii Mrozu .
Konto usunięte
Ponownie się zastanowił.
- Pańska sytuacja jest ch*jowa ale stabilna. Jestem w stanie pomóc, po zażyciu odpowiednich środków pobudzających i zapoznaniu się ze szczegółami, sądze, że się przyczynie do zwycięstwa.
- Oczywiście standardowa pytania. Jak duże mają być zniszczenia?
Właściciel
- Przynajmniej żeby zmniejszyć ich potencjał o czterech na jednego, otrzymamy wsparcie . Ale dopiero gdy sytuacja będzie w miarę normalna .
Konto usunięte
- Co nie zmienia faktu, że sytuacja jest nadal nieciekawa... - stwierdził otwarcie, po czym pocieszył. - Naprawiałem gorszę więc z tym też powinienem sobie poradzić.
Właściciel
- Ehh.. liczę na to . Musisz być jednak gotów do jutra . Główne siły wroga są dzień przed nami .
Konto usunięte
"Jutra? Wspaniałe. Przez jedeņ dzień co najwyżej zażyje kilka środków. A myślałem, że będzie czas na odpowiednią dietę"
- Dam radę... - przypuścił. - Zażyje odpowiednią środki, a wrogowie spłoną...
Właściciel
- Nagroda cię nie minie.. a teraz musisz już odejść mam spotkanie z magiem mrozu .
Konto usunięte
- Do jutra Panie. - wstał, ukłonił się lekko i odszedł. Skierował się w stronę wyjścia z fortu, aby udać się na targ czy gdzie tam zioła może kupić.
Właściciel
Przy bramie minąłeś się z mężczyzną którego twarz zakrywała maska, miał na sobie niebieska szatę a za plecami zaczepiony kostur który w górnej części przybierał wygląd śnieżki a u dołu miał ostry kolec . Na rynek dotarłeś..ale było na nim całkowicie pusto a stragany zebrane . Co do jednego .
Konto usunięte
"Pięknie..."
Zirytował się nieco widząc puste stragany. Najwidoczniej przyjdzie mu szukać sklepu albo zakupić środki gdzieś na boku.
Począł szukać sklepów z pożądanym towarem.
Właściciel
Wszystkie budynki zamknięte lub puste, najwyraźniej kupcy pakowali swoje dobytki i uciekali z miasta w siną dal .
Konto usunięte
"Najwidoczniej przyjdzie mi walczyć na sucho"
Westchnął i zaczął szukać jakichś handlarzy, którzy mogliby zostać w mieście i handlować gdzieś ukryci po kątach.
Właściciel
Było kilku odważniejszych, ale sprzedawali broń lub jakieś talizmany chroniące przed magią .
Konto usunięte
Podszedł do jednego z talizmanami i wyciągnął kilka monet z sakiewki.
- Wiesz może czy ktoś tu handluje silnymi ziołami pobudzającymi zdolności magiczne?
Właściciel
- Wszyscy zielarze jakich znam uciekli.. poza jednym . Staruszek mieszka w jednej z wiosek przyległych od wschodu do miasta . Wszyscy się ewakuowali i zabrali dobra tutaj ale on postanowił zostać...
Moderator
Plag i zapytał szefa bandy najemników, do której należał:
- To tutaj? Nadal jesteś pewny, że pójdzie gładko?
Właściciel
- Poczekaj do ataku Hekojovijczyków, na mury wejdziemy po linach które zrzuci nam nasz agent.. a jeśli tego nie zrobi mamy własne .- stwierdził patrząc na miasto, byliście w jego okolicy . W lesie po południowej stronie -.
Moderator
- Hekojovia porwie się na to miasto? Ciekaw jestem czy im się to uda.
Właściciel
- Zdążyli zająć już całe państwo i mają przewagę ponoć piętnastu na jednego więc raczej dadzą radę .
Konto usunięte
Dał monety handlarzowi i odszedł. Równie dobrze mogła być to bujda z tym całym staruszkiem, ale skoro handlarz go oszuka to Magnus wróci po swoje.
Elf udał się prędkim krokiem w stronę wyjścia z miasta.
Moderator
- Przewaga liczebna nie zawsze daje zwycięstwo. Ale w tym przypadku...
Właściciel
Kuba
Daleko przed miastem coś dostrzegłeś.. chorągwie z barwami Hekojovii, po chorągwiach pojawili się rycerze w pełnych pancerzach przepięknie lśniących na słońcu .
Looty
Ponownie zatrzymał cię ten oficer którego spotkałeś przy próbie wejścia do miasta .
- Gdzie pan idzie ? Wroga już widać ! Przybyli szybciej niż sądziliśmy !
Konto usunięte
Zirytował się jeszcze bardziej niż przedtem, teraz był ostro zniesmaczony.
- Jakie widać?! Książę mówił, że jutro... - westchnął ciężko. - Gdzie mam się kierować?