Moderator
W środku był jakiś kryształ, i części.
-Miecz świetlny (z IKEA) w częściach?
Właściciel
//Jaki kolor krzyształu?
-Najwyraźniej. Bardzo lubimy w rodzinie rozbierać coś na cdzęścdi, a potem sdprawdza jak to działa.
Moderator
//Pomarańczowy.
-Lepiej chodźmy bo się spóźnimy.
Właściciel
Zamknąłpudełko i wziął je pod pazuchę i wyszedł i pomógł Duchess wysiąść
-Tek, lepiej już idźmy.
Właściciel
-Wiem to...-dzwoni do znaomego mechanika.
-Słuchaj, mam mały problem z "gniewem", mógłbyś mi go naprawić?
Moderator
-Jasne.
-Lądowisko przed muzeum.
Właściciel
-Lądowisko przed muzeum. Jak zobaczysz to będziesz wiedział. Ja muszę kończyć.-wyłącza komunikator.
-Dobra, jesteśmy tu-włącza holomapę stolicy.
-Jesteśmy tu, a Zoo jest tu... Niezbyt daleko.
Właściciel
No to idze trzymająckurczowo broń.
Właściciel
Robi przejście dla duchess i wypatruje zagorożeń.
Moderator
Nie widzisz nic nadzwyczajnego. Chyba że za zagrożenie uznajesz Rancorna w zagrodzie.
Właściciel
Stanął przy mównicy dzielną dzierżac blaster.
Moderator
-Więc z dumą otwieram nowe zoo.
Too many hours later.....
Satine przecięła wstęgę, wtedy nagle dostała od strony widowni środek usypiający.
Właściciel
Strzela na ogłuszenie i odciąga Duchess na bok.
Moderator
Jeden człowiek zaczyna uciekać.
Właściciel
-PIlnujcie jej-Leci plecakiemprzed nim i ogłusza go.
-A ty gdzie?
Moderator
-Nie chciałem skończyć jak o. N. A.
Nagle inny człowiek strzelił w twoją stronę i uciekł.
Właściciel
Uniknął strzał i strzelił w tamtą stronę.
-Co żeś jej robił draniu?!?!?!-wziął go za ubranie i hajda do góry.
Moderator
-Tylko mały środek usypiająco-halucynogenny.
Właściciel
-Odpowiesz za to przed sądem.-dzwoni po pogotowie i po policję.
Moderator
Odpowiednie służby przyjeżdżają.
Właściciel
-Potrzebna pomoc dla duchess-skanuje jej organizm-miks środków nasennych i halucynogennych.
Moderator
-Rozumiemiemy, zabierzemy ją do szpitala. A pana na przesłuchanie.
Właściciel
-A tego gnojka-pokazuje na tamtego, który zaatakował-można od razu oskaeżyć o zamach stanu i zdradę.
Właściciel
-Mam jeden warunek. Przesłuchanie ma być niedaleko miejsca leczenia duchess, bym mógł odpowiednio szybko zareagować na ewentualne niebezpieczeństwo.
-"Chyba się zakochałem, co jest bardzo niedobre..."
Moderator
-Dobrze.
-Nie będziecie mnie mieli żywego!
Po czym strzelił z blastera w serce.
Właściciel
Sprawdza jego ciało. Skanuje go.
Moderator
Broń, logo watahy, strzałki, blaster na strzałki usypiające.
Właściciel
-Klasycznie wataha-podaje strzałki lekarzom i policjantom, kilka bierze dla siebie-to może być ważne.-olśniewa go.-Oni nie chcieli ją zabić, przynajmniej od razu. Oni chcieli ją porwać.
Moderator
Karetka odleciała. Po chwili przyleciała druga.
-Gdzie jest ranny?
Właściciel
Zanosi go do niej.
-Do rąk własnych.
Moderator
//Tyle że tamta karetka ją zabrała.
Właściciel
Ładowanie...
-Ile wysłaliście karetek?
Właściciel
-Tu podpułkownik Jamert Grinto, ogłaszam alarm!!! Gonić karetkę!!!
Właściciel
-Tamtą!!! Zmobilizować wszystkie siły!!!
Właściciel
-To jazda!!!-wsiada na ścigaz i hajda. Próbuje wyczuć duchess mocą.
Właściciel
I tam skręca.
-Tu podpułkownik Jamert Grinto. Lecę za porywaczami. Przesyłam współrzędne. Proszę o wsparcie.
Właściciel
Stara się prxejąć transport.
Moderator
Z okna wystaje ręką z blasterem wycelowanym w twoją stronę.
Właściciel
Odpowiada jeszcze szybszym strzałem w jej stronę.
Moderator
Nagle przed karetką pojawił się prom Aka'jor przez który porywacze musieli się zatrzymać.