Moderator
Po piętnastu minutach jesteście na orbicie Coruscant. Po chwili lądujecie na senackim lądowisku.
Po wylądowaniu wyszła z gracją ze statku.
Moderator
(Przeniosę akcję na Coruscant do senatu).
Moderator
W hangarze na Theed wylądowała kanonierka z Shmi na pokładzie.
Moderator
Wita cię Padme i królowa Naboo.
-Witam panią generał, lrzed pani przybyciem udało się z droida wyciągnąć informacje.
Właściciel
-Witam również szanowne królowe. Mam też kogoś na wymianę. Jar-Jar...
Właściciel
//Która z dam czy Jar-Jar?
Właściciel
-Chodź tu. Musisz się lekko wytłumaczyć.
Moderator
-Z czego moja musieć się tłumaczyć?
Właściciel
-Zostałeś na Coruscant i ...
Moderator
-Moja ma zostać Jedi, ale moja nie chcieć.
Właściciel
-Nie, nie jest... Zaadał się tylko z mistrzem Windu...
Moderator
-To by było dosyć dziwne, Jar Jar Jedi?
Właściciel
-Tak, to by było bardzo dziwne. MNiejsza, co się udało wam wydostać z tego droida?
Moderator
-Pod ziemią, w lesie jest laboratorium. Jakiś wirus Separatystów.
Właściciel
-Dobrze, rozumiem. Jakieś inne wskazówki, gdzie to może być? Lasy zajmują spory kawałek Naboo...
Moderator
-Z niego płynie rzeka, łatwo rozpoznać, cała fioletowa od tego świństwa.
Właściciel
Wzniosła oczy do góry.
-Chyba pół galaktyki ma wyrobione zdanie na ten temat...
Właściciel
-Nie w pierwszej fazie, Jar-Jar.
Moderator
-W drugiej moja pomóc!
-Jar Jar, może lepiej nie.
Moderator
Jamert:
Nad Naboo pojawił się sithański Harrower, widzisz na orbicie Venatora.
Właściciel
Jamert
-Tutaj Harrower "Sith", jesteśmy tu w sprawach negocjacji.
Shmi
-Ale co możę póć nie tak w wysadzaniu bazy? A co to za okręt na orbicie oprócz Veenatora?
Moderator
Jamert:
-Możecie lecieć.
Shmi:
-Wygląda, jak statek z czasów, wojen Sithów?
Właściciel
Jamert
Wyleciał swoim "Gniewem" z hangaru.
Shmi
-Ale jak?
Moderator
Shmi:
Widzisz wylatujący z niego YT-1300
-Chyba, Harrower.
Jamert:
Jesteś już nad stolicą.
Właściciel
Shmi
-Typ znam. Lepsz pytanie, jak on przetrwał?
Jamert
-Proszę o pozwolenie na lądowanie.
Moderator
Shmi:
-Tego nie wiadomo.
Jamert:
-Masz pozwolenie.
Widzisz w hangarze w Theed kanonierkę Republiki, i królową oraz Padme.
Właściciel
Jamert ląduje niedalejo tej kanonierki.
Shmi
-Ciekawe, kogo przywiały wiatry...
Moderator
Jamert:
Widzisz w hangarze mistrzynię Jedi którą widziałeś w świątyni, Shmi.
Shmi:
YT wylądował obok kanonierki. Kilka klonów zaczęło szykować na wszelki wypadek blastery.
Właściciel
Jamert wychodzi z podniesionymi rękami.
-Chyba nie chce zastrzelić dyplomaty, co?
-Miło Cię znowu widzieć, Jamert. A gdzie Duchess?
-Drze koty z kimś. Nie dosłownie.
Moderator
-Co cię sprowadza na Naboo?
Właściciel
Jamert
-Chodzi o pewne skomplikowanie sytuacji na Mandalorze.
Shmi
-Przepraszam, to ja pójdę, zanim zasnę.
Moderator
-My też mamy skomplikowaną sytuację, WBC wróciło.
Właściciel
Jamert
-Tyle to i ja wiem z przechwyconych depesz Separatystów...
-Kiedy ty...
-Jeszcze przed wojną. Mandalora z kolei została podbita przez wojska Separatystów. Wataha i my współpracujemy. Może mamy odmienne poglądy, ale Mandalora to nasz dom. Jesteśmy w podbramkowej sytuacji.
Moderator
-Jak u nas 11 lat temu, jeśli zaatakowała Federacja, przejęcie planety. Unia Technokratyczna, wydobycie surowców i zostawienie jałowej planety, Geonosianie, fabryki.
Właściciel
-Mówili coś o jakiejś stoczni na powierzchni... Swoją drogą, zaatakował nas statek z dwoma wielkimi działami jonowymi po burtach. Dezaktywuje wszystkie systemy elektroniczne. Odpowiedź na Republikańską bombę. I przyszedłem prosić o pomoc w zbliżającej się sesji w Senacie.
Moderator
-Zwrócimy się do senatu w waszej sprawie, mistrzynio Shmi, tuż przed automatycznym czyszczeniem pamięci droid mówił że ich doktor pracuje nad ulepszeniem WBC, aby się poruszał w powietrzu.
Właściciel
Jamert wrócił do swojego okrętu i zastał Shmi pracującą nad jego dolnym działem.
-Przepraszam...
-Nie szkodzi, właśnie kończę.
-Chodziło mi raczej o to, że to mój okręt i nie życzę sobie, by pani majstrowała przy moich systemach.
Chwyciła mocą jego miecz świetlny.
-A ty to skąd?
-Z statku.
Spojrzała na niego spode łba.
-Nie udawaj, tak samo wyglądał miecz mistrzyni mojego mistrza.
-A jak się nazywała, co?
-Fare Ferro.
Niemalże zemdlał.
-Że jak?
-Fare Ferro.
-Ale to, to...
-No kto?
-Moja babcia...
Moderator
Padme podeszła do Shmi.
-Mistrzyni, może zajmiesz się tamtym laboratorium?
Właściciel
Shmi
-Masz rację Padme.-bierze maskę p-gaz idzie.
Jamert
Abonament czasowo niedostępny.