Właściciel
-Powiedz, jak się nazywasz?
Właściciel
-Więc Witaj Zillo. Powiedz, ile o sobie wiesz.
Moderator
-Jestem najgorszym koszmarem Dugów. Mogę zniszczyć co chce i kiedy chce, mogę robić co chce. Mogę zabijać, albo oszczędzić.
Właściciel
-Wiem. Widziałem, co potrafisz Zillo. My teżz możemy zniszczyć co chcemy i kiedy chcemy, możemy zabijać albo oszczęzić. My ciebie oszczędzilismy.
Moderator
-Dugowie też tak myśleli, do czasu gdy pokazałem na co mnie stać. Ty też byś już nie żył gdybym wstał w waszym latającym domu.
Właściciel
-Wiem to, o potężny Zillo
Kasen pokazał, by przygotować paliwo z Malastare nad ich dołem.
Moderator
-Podoba mi się ta planeta, brak tego śmierdzącego czegoś, jakaś tam mała wioska ale raczej mi krzywdy nie zrobią, praktycznie zero zwierząt, dużo miejsca na nowy dom, spokój, co więcej chcieć?
Właściciel
-Więc przez te wszystkie lata chciałeś tylko żyć... w spokoju?
Moderator
-Dugowie mnie wkurzali tymi swoimi wyścigami, zszedłem do podziemi, ale wy mnie obudziliście. Teraz tutaj mam nadzieję że będzie spokój.
Właściciel
-Istnieje tylko jedno miejsce, gdzie lepie jsię nie zapuszczaj, a tak poza tym spokój i cisza.
Moderator
Zillo nic nie odpowiedział.
Właściciel
-Zostawmy go. Chciał tylko spokoju.
Moderator
-Tak sir, mam nadzieję że nie dojdzie do Mos Eisley...
Właściciel
-E, chciał sobie pospać i mieć święty pomysł. A teraz na Coruscant. Cała armadka.
Moderator
Statki wskoczyły w nadświetlną na Coruscant.
Właściciel
-Dobra, teraz tylko zdać dwa zaległe raporty.
Moderator
-Będzie trochę papierowej roboty...
Właściciel
-Ta, wiem to. Ale raczej to sprawy Rady jedi...
Moderator
-Tak czy inaczej, lepiej żeby Zillo rzeczywiście chciał spokoju.
Właściciel
-Masz rację. A w międzyczasie, pooglądamy Bonda Classic?
Moderator
(Myślałem że ty kierujesz Kasenem, więc teraz pytasz się klona)
-Sir, jak nie ma żadnych przeszkód, tak.
Właściciel
Lando
-No nie ma.-włączył holowizję.
-No, to teraz znaleźć tą stację...
Moderator
Skaczecie po kanałach, trafiacie na holonowelę, “Dlaczego ty?" aż w końcu TVT sport.
Moderator
-Zawodnicy są już na pozycjach, i zaraz wystartują.
Właściciel
-No, zaraz się zacznie.
-Ciiii-powiedział Kasen.
Moderator
-Sebulba wystartował jak z procy, za to u Grifa problemy techniczne! Ale wróćmy na tor, zawodnik z Mandalory zaczyna wyprzedzać zawodników i po chili jest już przed nim tylko Sebulba!
Właściciel
Lando
-Dajesz Mandalore, dajesz!!!- do Kasena, który miał niewyraźną minę- Mam dziadka z Mandalory.
Moderator
-Lecą łeb w łeb, Sebulba próbuje go zepchnąć w skały ale co to! Z tyłu zawodnik z Naboo wlatuje w ścianę! Oj niektórzy będą mieli co ścierać mokrą szmatą.
Moderator
-Nasi rajdowcy będą musieli uważać na ludzi piasku, oni uwielbiają strzelać do statków, o czym już się przekonał nasz rajdowiec z Ihtori, dla niego już koniec wyścigu.
Moderator
-Mandaloriańczyk powoli zaczyna wyprzedzać Sebulbę, ale ten się nie daje, strąca go na skały! Jakim cudem zdążył skręcić! Mandalorian łatwo się nie poddaje.
Moderator
-Nagle Grif ruszył! Wyprzedził Sebulbę!!!
Moderator
-Pędzi jak wiatr! Tego jeszcze nie było! *wybuch* I tyle w temacie silnika, jak doleci z jednym silnikiem to ja jestem Revan!
Właściciel
Lando
Zaczął gryźć paznokcie z niecierpliwienia.
Kasen
Zainteresował się tym.
Moderator
-Jakim cudem przekręcony o 90° leci dalej!? Jest jednak wolniejszy, co wykorzystał Sebulba i nasz Mandalorianin.
Moderator
-Sebulba zaczyna uderzać swoim ścigaczem o ścigacz Mandalorianina, spycha go w stronę skał.
Właściciel
-(Bardzo długa lista przekleństw do Sebulby). Ani mi się wasz. Dawaj Maled, dawaj!!!!
Moderator
-Nasi zawodnicy zaraz wlecą w kanion, tam może się sporo zmienić.
Właściciel
Zaciska kciuki za Malda
//Skróć do końca.
Moderator
-I wyścig wygrał.... Y, dojechali w tym samym czasie!? Dwoje zwycięzców?
Właściciel
-No jak to, Mandalorianin wygrał!!! Przecież to oczywiste!!!- Do klona- A wygrał ten, na którego postawił Jabba, to pewne.
Moderator
-Poraz pierwszy mamy dwóch zwycięzców! Poraz pierwszy w historii!!
Moderator
Widzisz jak jeden z klonów daje drugiemu sto kredytów.
-Po co stawiałem na Grifa? Po co?