Pustka

Avatar FD_God
-Ach, stare siarczyste śmieci...- Powiedział roześmiawszy się i poprowadził całą swoją grupę pierw ku miejscu, gdzie na ogół przebywały sukkuby.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś je w sporej liczbie na jakiejś skale, gdzie siedziały i leżały, zajęte zabawą swoją Magią lub rozmowami. Oczywiście pojawienie się Demonów odmiennej płci wzbudziło w nich tak duże zainteresowanie, że zaraz przerwały, otaczając Was ciasnym kręgiem.

Avatar FD_God
-Ej, ej... Nie tak szybko, pierw to my czegoś chcemy, gdzie tutaj jakaś szefowa?- Spytał patrząc się po wszystkich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wystąpiła ta z największymi rogami oraz największym biustem.

Avatar FD_God
-Dobra, słuchaj się. Chcemy tę dziewczynę na Ogarze przerobić na sukkuba, dacie radę chyba to załatwić, nie?

Avatar
Konto usunięte
//Czekam na wykorzystanie niedemona .-.
//Po coś żem go napisał .-.

Avatar FD_God
//A sam go sobie na mordę rzuć.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
W odpowiedzi jedynie zaśmiała się.
- Sukkuby to Demony, nie można tak po prostu stać się Demonem. - powiedziała z uśmiechem, choć widać, że uraziłeś ją tą prośbą, podobnie jak inne Demonice wokół. - Przy odrobinie szczęścia jakiś Lord może zmienić ją w Nadczłowieka, ale nie wiem, czy ktokolwiek widziałby coś interesującego w tym... czymś.

Avatar FD_God
-Noż no ku*wy, potrzeba mi tu lojalnego maga, który jeszcze się wykaże wiedzą, tak się składa, że ona przynajmniej to drugie posiada... Z tym pierwszym nieco gorzej...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Najwidoczniej trafiłeś pod zły adres z tą jedną prośbą.

Avatar FD_God
-No to trochę bez powodu tutaj przychodziłem...- Powiedział wzdychając ciężko. Chłopcy, idźta się zabawić.- Wykonał gest dłonią, by mieli od teraz wolną rękę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie trzeba było im dwa razy powtarzać, z ochotą ruszyli ku Sukkubom, te zaś równie chętnie wybrały sobie obiekty zainteresowań. Ogary Nadludzi położyły się na ziemi, czekając aż się do czegoś przydadzą, tylko Twój czekał.

Avatar FD_God
Ten zaś zszedł z Ogara i podszedł do kobiety, by ściągnąć jej z ust chustę. Zaraz po tym zaczekał na to co zrobi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwszym co zrobiła, było splunięcie Ci w hełm zasłaniający twarz.

Avatar FD_God
-Przyznam, należyta kara... Możesz jeszcze jakoś obrażać, jeżeli ci się to spodoba.- Powiedział głośno wzdychając, zdecydowanie nie tak to wszystko rozplanował.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- I co niby teraz ze mną zrobisz? - spytała, stawiając owe pytanie przed ewentualnymi wulgaryzmami pod Twoim kierunkiem.

Avatar FD_God
-Wrócisz do obozu z nami cała i zdrowa, a co ma być? W ofierze mam cię tutaj złożyć czy też spróbować cię zmienić w kogoś podobnego do nas? Może też jakieś księgi demonologii zabrać i byś się z nich szkoliła?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli zagwarantuje mi to spokój, to chętnie.

Avatar FD_God
-Czyli na którą niby ofertę przystajesz? Tę z książkami?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak, bo to przynajmniej przeżyję, albo chociaż dłużej pożyję, niż w wypadku tej umowy z Demonami.

Avatar FD_God
-Pożyjesz tak długo jak będziesz z nami, to na pewno.- Powiedział, a następnie zaczął rozmyślać skąd miałby u licha wziąć takie księgi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakiś Lord Demonów na pewno je posiadał, tudzież mógł po prostu zapytać takiego Lorda Pustki o jakiegoś słabego Maga zajmującego się Magią Demonów i zdobyć jego aktualne miejsce pobytu, aby później mu je odebrać.

Avatar FD_God
Ubłagiwanie Lordów skończy się jeszcze odebraniem od nich zadania, pierw pozostaje zaczekać, aż jego ludzie skończą się zabawiać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No to poczekasz minimum kilka godzin, chłopaki dawno tu nie były.

Avatar FD_God
No to trzeba zabrać kobietę ze sobą, a następnie jakoś przejść się za szukaniem ksiąg.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Brak budynków w Pustce był uciążliwy, tak więc próżno szukać tu biblioteki, ale niedaleko widzisz tron pewnego Lorda Pustki, niejakiego Errtu, o którym wspomniał Ci chyba znajomy Wampir.

Avatar FD_God
Cóż, tylko jego jakkolwiek tu znał, może za jakąś znajomość wampira przypadnie mu jakiś ochłap, ruszył więc do niego nadal na swoim ogarze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//W sumie znasz jeszcze tego, który zlecił Ci kradzież artefaktu Stalowym.//
Errtu siedział na swym tronie, widać, że pojawienie się tu kogoś nowego wzbudziło w nim jakieś zainteresowanie, acz niewielkie.

Avatar FD_God
-Witajcie, Lordzie Errtu, przychodzę do Lorda z pytaniem oraz prośbą, można zając trochę czasu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Machnął ręką na znak zgody, czekając na owe wieści.

Avatar FD_God
-Znasz niejakiego wampira noszącego przede wszystkim mi znane mienie Krwiopijcy? Mieszka samotnie w wieży, taki stary jest i kilka metrów wysokości ma.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jedyny Wampir jakiego szanuję. - odrzekł ze śmiechem. - Gdybyś był starszy o kilka wieków... Kiedyś było o nas głośno w Verden. Czyżby nadal żył?

Avatar FD_God
-Żyje i ma się nie najgorzej, ja i moi chłopcy urządziliśmy sobie obóz wokół jego wieży, rzecz jasna zgodził się na to i wspomaga nas.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ewenement. - powiedział z zadumą. - Jedyny Wampir, który szanuje Demony. I jedyny Wampir, jakiego ja szanuję.

Avatar FD_God
-Zapewne nadarzy wam się okazja do wspólnych rozmówek... Czy mógłbym teraz przystąpić do swojej prośby wobec ciebie, panie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Za przyniesienie mi tych nowin należy Ci się ona w zupełności, więc mów.

Avatar FD_God
-Potrzeba nam ksiąg, rzecz jasna chodzi tutaj o te związane z magią, a konkretniej magią zła. Ja tam tego i tak nie pojmę, ale wampir oraz kobieta z pewnością się tego wyuczą, by dodatkowo wspomagać nasze siły magicznie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jakiś konkretny egzemplarz księgi lub konkretny rodzaj Magii? - spytał takim tonem, jakby załatwienie jakiejkolwiek książki o jakiejkolwiek Magii nie było problemem.

Avatar FD_God
-Niestety na egzemplarzach się nie znam, ale głównie mam na myśli tę magię pokroju mroku, krwi... Jeszcze jakaś alchemia i mutacja. Zobaczymy jakie działanie przyniosą eliksiry na chociażby kimś takim jak ja.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Skończysz jak Rangard. - odrzekł prosto Wampir i dorzucił coś w nieznanym Ci języku, a po chwili kilka Chochlików pobiegło w tylko sobie znanym kierunku.

Avatar FD_God
-Żebym jeszcze wiedział kto to... Ale mogę mieć tylko nadzieję, że nadal gdzieś dycha.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Basowy śmiech Demona upewnił Cię, że niekoniecznie, niemniej przynajmniej wrócił Chochlik, a zaraz po nim dwaj kolejni, wręczając Ci kolejno po jednej księdze.

Avatar FD_God
Skoro jakoś umiał czytać to chociaż zaczął od samych tytułów książek, o ile jakieś miały.
-Z całego serca dziękuję i z chęcią zapraszam do kiedyś odwiedzenia naszej kryjówki w jakiś materialny lub niematerialny sposób, wampir winien się ucieszyć.- Powiedział jeszcze kłaniając się z książkami, a następnie ruszył ku swojemu ogarowi, by zaraz wręczyć kobiecie otrzymane książki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Były to książki o Alchemii, Magi Krwi i Magii Mutacji, o Magii Mroku niestety nic nie było. Zaś kobieta niezbyt jak może trzymać owe książki w związanych rękach.

Avatar FD_God
No dobra, to jest lekkie utrudnienie, ale można to obecnie przechować na jukach jakie posiadają ogary. Teraz zaś wypada się zabrać pod zbrojownię, by naprawić swoje opancerzenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Raz już tam byłeś, więc szybko znalazłeś ową zbrojownię, tym razem niepilnowaną.

Avatar FD_God
Raczej nie będzie to żaden problem jak trochę w niej pomyszkuje, może też pojawiło się w niej coś nowego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przede wszystkim broń, gdyż te nieliczne Demony, walczące czymś innym niż swoje kły, pazury, pięści i Magia, potrzebowały ciągle nowych, więc od ostatniej wizyty w tym wypadku zmieniło się prawie wszystko. Inne rzeczy, w rodzaju pancerzy, tarczy i hełmów, tak rozchwytywane nie były.

Avatar FD_God
Cóż, może znajdzie się jakiś pancerz na jego gabaryty i jeszcze taki, który wpasuje się w kolor, przy okazji zapewniając lepszą ochronę. No i w dodatku hełm, bo w końcu ma w nim sporą dziurę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Spora dziura to mało powiedziane, całość właściwie nadawała się do wymiany. I, o ile pancerza brakowało, to szczęśliwie hełm już był, przypominał nawet Twój, z tym że jego rogi były spiralnie zakręcone, zaś całość połyskiwała co chwilę.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku