Warto zatem było zajechać do jakiegoś niskiego klasy demona pokroju chochlika z zamiarem przymuszonej rozmowy.
-Rook. Gdzie.- Powiedział krótkie kwestie by ten zaraz miał wszystko przetworzyć w swoim małym łbie.
Właściciel
Od razu pokiwał głową i wskazał na coś przypominające wulkan.
-No.- Powiedział, po czym zabrał się ze swoją ekipą właśnie w te miejsce.
Właściciel
Pod wulkanem siedział Wojownik Demonów w całej swej okazałości. Uzbrojony, niebezpieczny i zdolny zabić prawie wszystko co się rusza.
Podjechał do niego bez obaw i czym prędzej rozpoczął rozmowę.
-To tutaj jest zbrojownia demonów, tak?
Właściciel
- Zależy kto pyta i po co mu te dane. - odparł znudzonym głosem.
-Pyta Neragan, wasz czempion. A potrzebne mi to, bo wysyłają mnie z chłopakami do Mrocznego Królestwa na rozmowy dyplomatyczne.
Właściciel
- Misja dyplomatyczna? Jeśli tak to bez broni się nie obejdzie. - stwierdził dając Wam dostęp do zbrojowni.
-Przynajmniej kilku tu mnie rozumie.- Powiedział, po czym wlazł do zbrojowni razem ze swoją drużyną i wierzchowcami.
Właściciel
Było tam... A czego nie było? Różnorakie pancerze, zarówno dla Demonów jak i Nadludzi lub Demonicznych Zwierząt. Broń? Miecze, topory, łuki, kusze, bełty, strzały, tarcze, kiścienie, berdysze, buławy, maczugi, sztylety, młoty, kostury, noże, kopie, lance. Do tego inne znane i nieznane Ci rodzaje broni z różnych minerałów. Od srebra, po hartowaną stal, a nawet dalej. Jest w czym wybierać.
-Hmm...- Rzekł rozglądając się po zbrojowni nieco się zamyślając jakoby miał przebłyski pamięci. Zaraz potem ocknął się i spojrzał po swoich. No to panowie, bierzcie czego wam potrzeba. Samemu udał się by wziąć zbroję dla swojego ogara i możliwie jakieś ulepszenia do swojej, przy okazji rozglądał też się za jakimś silniejszym nadziakiem, morgensternem czy korbaczem.
Właściciel
Korbaczy było sporo, zbroja dla Ogara się znalazła, a do Twojej zbroi były dodatkowe płyty lub kolce, które mogły służyć zarówno jako element ozdobny, ale też jako broń.
-No, bardzo dobrze.- Powiedział zaraz biorąc za pas jakiś porządny korbacz, porównywał sobie jeszcze jakieś sprawdzając czym się charakteryzują, najbardziej mu zależało na takim co ma dosyć ostre kolce. Zbroja dla ogara jak i dla niego rzecz jasna się przyda, ważny jest też dodatkowo materiał, z którego został wykonany.
Właściciel
Korbacz, który wziąłeś miał wiele ostrych kolców, które pewnie przebiją nawet pancerz Paladyna. Ale lepiej tego nie sprawdzać...
Pancerze dla Ogarów były wykonane w całości z hartowanej stali i innych wersji nie było. Za to pancerze dla Wojowników Pustki były wykonane ze stali, żelaza, a nawet znalazło się kilka zbroi wyglądających na kamienne czy złote. Był też taka z minerału przypominającego srebro, choć pewnie nim nie było.
-Żebym to ja jeszcze parał się w znaniu rud.- Powiedział do siebie, po czym wziął kilka tych ciekawszych płytek i zaraz ruszył z nimi do Rooka.
Właściciel
- Czego? - zapytał nie zaszczycając Cię spojrzeniem.
-Z czego są te całe płytki? Zwłaszcza ta niby srebrna.- Spytał pokazując pierw tę płytkę.
Właściciel
- Lord zabronił mówić. Jak powiem to.. - rzekł wykonując całkowicie zrozumiały gest przeciągając placem po szyi.
-To chociaż mam pewność czy to wytrzymalsze niż to co obecnie posiadam?
Właściciel
- Nie wiem. Ale pewnie tak. Lordowie noszą takie pancerze.
-Lordowie... Co mi szkodzi, częściej się narażam. Dzięki.- Powiedział wracając do zbrojowni by poszukać więcej takowych płytek.
Właściciel
Z tego minerału wykonano jak na razie tylko jedną zbroję i nic więcej.
-Zasłużyłem, ot co!- Powiedział idąc z całą zbroją gdzieś kawał dalej, a następnie zaczął ją stopniowo wymieniać ze swoim starym pancerzem.
Właściciel
Plan był dobry, ale gdy tylko położyłeś dłonie na zbroi ta bluznęła szkarłatną falą energii, która rzuciła Cię na przeciwległy kont zbrojowni.
-Dobra, rozumiem.- Powiedział wstając nieco obolały z miejsca. No to może lepiej warto wziąć coś normalniejszego...- Powiedział do siebie rozglądając się za jakimiś elementami pancerza posiadającymi twarde kolce.
Właściciel
Tych było wiele. Kolce wyglądały na zrobione z metalu lub kości czy rogów zwierząt. Różniły się też wielkością i kolorem.
Najlepiej chyba posiadać jakieś stalowe, konkretnie też o kolorze pasującym do pancerza. Zaś kolce takowej maści przyczepił do naramienników oraz kilka z nich do pawęży.
Właściciel
Wyglądałeś iście za**biście i groźnie. Samym widokiem mógłbyś położyć kilku Paladynów.
//Nie ma to jak Fashion Souls.//
-No i pięknie, to teraz zobaczyć jak tam odstroili się moi ludzie.- Powiedział i zaraz zaczął szukać swojej bandy.
Właściciel
Mieli podobny gust, ale niektórzy postawili na kolce doczepione do hełmów czy rogi różnych zwierząt. Jeden szczycił się czymś podobnym do poroża jelenia. Natomiast Thrall wybrał sobie dwa zakrzywione rogi sterczące w przód.
Jego hełm i tak miał już rogi, więc doczepianie dodatkowych było nieco zbędne, co prawda pełniły one bardziej funkcję ozdobniczą, ale mniejsza z tym.
-No to co chłopy, wyposażeni w nową broń?
Właściciel
Pokiwali entuzjastyczni głowami pokazując nowe miecze, topory, buławy, korbacze i kusze.
-No i pięknie panowie, ruszajmy zatem na te rozmowy pokojowe!- Powiedział, po czym wsiadł na swojego opancerzonego ogara i zaraz z resztą wyruszył w drogę.
Właściciel
//Zmiana tematu. Powiem jak będziesz na miejscu.//
Właściciel
FD_God:
Oddział Nadludzi przekroczył już granice Pustki.
-Nie ma to jak stare śmieci...- Powiedział jadąc dalej na swoim ogarze wraz z bandą ku miejscu gdzie miał sobie odpoczywać Jaraxx.
Właściciel
Był tam gdzie wcześniej i chyba czekał na raport.
Zatem udał się przed jego majestat schodząc pierw w ogara i zaczął mówić.
-Sprawa rzecz jasna załatwiona i skrzyneczka dostarczona.
Właściciel
- Dobrze... - powiedział wyraźnie zadowolony. - Jak rozumiem poszło bez komplikacji?
-Na początku nie byli skorzy do tego by wpuścić nas z nie wiadomo czym do środka, ale ostatecznie się udało.
Właściciel
- Świetnie. Ja już nic od Was nie chcę. Możecie odejść.
-Oczywiście Lordzie, jakby było jakieś zadanie to zawsze jesteśmy pod ręką.- Rzekł, po czym skinął głową do demona i opuścił to miejsce kierując się do swoich ludzi.
Właściciel
- I co? - zapytał jeden z nich.
-No nic w sumie, mamy na jakiś czas wolne to można sobie palić i plądrować, jakieś pomysły może macie?- Rzekł do swojej gromadki.
Właściciel
- Może na Stalaków się wybierzemy? Albo na jakieś skupisko małych wiosek?
-Jakbyśmy na jakichś natrafili to można im nakopać, nie ma po co wchodzić im z powrotem do tego całego zamku. Możemy ruszać na jakieś wioski by ograbić co tylko się da.
-No to ruszamy.- Powiedział wsiadając na swojego ogara, po czym poprowadził drużynę na ziemie cesarstwa by znaleźć sobie rozrywkę w postaci palenia wiosek.
Właściciel
//Zmiana tematu. Powiem gdy będziesz na miejscu.//
Właściciel
FD_God:
I ponownie zawitaliście do tego miejsca, które mogliście w teorii nazwać domem.