Gospoda pod Feniksem

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Sal podniosła Kergerika i rozwiązała go. Zostawiła mu związane jedynie ręce.
-Mam nadzieję, że świeże powietrze dobrze ci zrobi. No to w drogę! Miło by było jak byście wrócili za godzinkę czy dwie. Chyba, że nasz "przyjaciel" będzie koniecznie chciał dłużej.

Avatar Skwarek218
Moderator
Więc Edward i Michał wyszli "pobiegać" wraz z panem Kergerikiem i tak biegli z 3 godzinki i wrócili a jak wyglądał Kergerik? Źle...
-Pan Kergerik chyba nie czuje się najlepiej prawda?
K(ergerik)-Za-za je*ie w-was...
Powiedział zmęczony.
-Proszę się uspokoić.

Avatar
Michaelpl03
Uklęknął przy nim.
- Boże... Co on wam zrobił?
Spojrzał na jego ramię.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Zatruł Sal a przy okazji okradł też klejnoty królewskie.Jest a raczej jego ekipa też są poszukiwani przez strażników.Podejrzewali mnie ale potem "przeprosili".

Avatar
Michaelpl03
- Sal? Tak ma na imię?
Spojrzał na pół-elfkę.
- Wyleczyłeś już ją...?

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Widzę, że chyba powietrze dobrze będzie działać na twą pamięc. - powiedziała Sal, gdy Kergerik skrzywił się z bólu. Trucizna zaczynała działać. - Przygotowałam tutaj odtrutkę, pozostało mi dodanie jednego składnika, który zależy od rodzaju kwiatu. Jeśli nie chcesz zginąć w cierpieniu powiesz nam co to za kwiat. - Powiedziała, a mężczyzna zaczął cicho jęczeć, gdy całe ciało zaczęło go piec.
-To penger... Au!
-Nie dosłyszałam. Może było by lepiej, gdybyś nie jęczał. - Powiedziała Sal
-Perger granatowy. - Kergerik znów zajęczał i zaklął pod nosem.
-Wspaniale. - Dodała do eliksiru jakiś proszek i wymieszała. - Otwieraj gębę. - Powiedziała i wlała mu trochę płynu do ust.
Po kilku minutach pojawiły się objawy powrotu do zdrowia. Złodziej przestał tak jęczeć.
-Poczekajmy jeszcze z dziesięć minut. Możliwe, że jednak pamięć nie wróciła mu do końca.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Zawsze mogę mu "szybciej" przywrócić pamięć.Panie Kergerik to może powie pan gdzie jest wasza kryjówka wraz z klejnotami?

Avatar
Michaelpl03
- A... Ha.
No cóż, jak trzeba, to trzeba...
Powiedział sobie w myśli, żeby usprawiedliwić ich działania.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Sal zobaczyła, że odtrutka zadziałała. Wypiła więc resztę napoju.
-Nic wam nie powiem, nawet gdybyście mieli mnie zabić! - Krzyknął Kergerik. - Nie zdradzę naszego planu!

Avatar Skwarek218
Moderator
-Nie trzeba cię szybko zabijać.Znam sposoby na przesłuchanie w sposób miły i nie miły.Decyduj Kergerik...Podpowiem Ci,że drugie jest bardzo nie miłe.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Obojętnie co mi nie zrobicie nie powiem wam! - Krzyknął znów. - Nigdy wam tego nie zdradzę! Te informacje są tajne! Nikt ich nie pozna!
Na twarzy mężczyzny było zdecydowanie. Wiedział, że wiele będzie musiał znieść, ale się nie podda.

Avatar
Michaelpl03
Przyglądał się temu wszystkiemu ze stoickim spokojem. Oparł się o ścianę i skrzyżował ręce. Miał niezbyt optymistyczne przeczucia.
// PS.: Jak anioł, ze skrzydłami, może oprzeć się o ścianę? Fuck logic.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Sal spostrzegła anioła. Wcześniej jakoś nie zwróciła na niego uwagi.
-Wiesz co, nie żeby coś, ale może wolisz wyjść? Za chwile Edward może stać się nieprzyjemny, a aniołowi chyba nie wypada się tylko na to patrzeć.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Ma ktoś papier albo jakąś szmatę?
Spytał Edward który już wiedział co mógł na nim zrobić.
-Wiesz Kergeriku,że są różne rodzaje tortur? Jeśli nie wiesz to zaraz poczujesz każdy rodzaj oddzielnie i jeśli przeżyjesz co jest mało prawdopodobne będziesz mógł opowiedzieć w więzieniu albo swoim kompanom w celi jak to boli i czym się różni.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Sal podała mu kilka zwiniętych szmatek. Kergerik tylko wpatrywał się w niego spokojnie.
-No to dawaj, zobaczymy co mi zrobisz.
Przeżył już wiele i wątpił, by było to coś nowego niż stare, standardowe tortury.

Avatar Skwarek218
Moderator
Podpalił szmaty znakiem Igni.
-Powiedz aaa panu doktorowi...
Edward chciał mu oparzyć język i nie tylko.
-Jeśli nie powiesz aaa to nigdy już nie wypowiesz żadnego słowa.Nawet nie jękniesz więc naucz się pisać i czytać.
Edward był już stanowczy i ale był uspokojony,że Sal nic nie jest.

Avatar
Michaelpl03
- Nie, nie. Wolę popatrzeć.
Podparł ręką głowę. Potrząsnął tylko nią, jakby chciał powiedzieć "Boże, co oni odwalają..."

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kergerik znał sposób na takie sztuczki. Otworzył usta szeroko i wziął całą kulkę do buzi. Powstrzymał się, gdy poczuł pieczenie, ale po chwili wypluł kulkę lekko mokrą od śliny. Nie paliła się już, była tylko lekko ciepła. Choć poparzył delikatnie język i podniebienie to i tak lepsze, niż gdyby miał to zrobić Edward.
-Dawaj dalej. - Powiedział Kergerik.

Avatar Skwarek218
Moderator
-No dobrze.
Zrobił kolejną taką kulkę ale tym razem przytrzymał ją przy szyi jego i wcisnął mocno.Potem wyciągnął strzałę i wyczyścił z mazi a potem przejechał mu po kolanie w te i spowrotem.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Te rzeczy nie zrobiły na Kergeriku wrażenia.
-Musisz postarać się bardziej. Zaraz tu usnę.
I ziewnął teatralnie

Avatar Skwarek218
Moderator
Obciął mu palce.
-Chcesz wyżej? Albo niżej?
Spytał Edward.
-Nie będziesz mógł już chędożyć nawet psa!

Avatar
Michaelpl03
// Tak po prostu mu je chapnął? ;-;
Teraz był zaskoczony. Zrobił wielkie oczy. Już chciał się wtrącić, ale w ostatniej chwili się powstrzymał.
Nie... Lepiej nie.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Moment przecież Michał potrafi zrobić zaklęcie czy tam eliksir mówienia prawdy.Umiesz prawda Michale?
Spytał Edward

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kergerik zacisnął zęby i jęknął cicho.
-To już coś, masz coś jeszcze?
Zapytał, gdy już przeszedł pierwszy ból.

Avatar Skwarek218
Moderator
Obciął mu jaja
-Chyba nie będziesz miał dzieci.
Powiedział Edward któremu już się powoli nudziło.
-Sal czy będziesz mogła za chwilę zająć się nim? Będę musiał się umyć razem z moim ubraniem które jest w krwi.

Avatar
Michaelpl03
No, tym razem zasłonił oczy.
- M-musiałeś to robić?!
Biedak. Zostać wykastrowanym, bo pan Edward działa za twardo.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Wiesz prawie zabił Sal która została przez niego przybita do dachu a potem próbował mnie zabić i jego ekipa zabiła niewinnego strażnika i pijaka.No i ukradł klejnoty królewskie więc...tak musiałem to zrobić Michale.Niestety albo stety musiałem.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Nie bardzo, nie zanam się na takich rzeczach. - powiedziała Sal.
Kergerik krzyknął głośno, nie zdołał tego powstrzymać. A co do dzieci to i tak nigdy nie znosił bachorów.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Po prostu odwdzięcz się mu za to co Ci zrobił.
Poszedł do łazienki i rozebrał się a potem umył a kiedy skończył umył też w niektórych miejscach zbroję,żeby nie miała aż tylu plam krwi.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Sal jednak nic nie zrobiła. Gdy Edward wrócił powiedziała do niego.
-Ty to skończ, ja się do tego nie daje. Ja mogę zabić, nie torturowac.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Więc Kergeriku zdecydowałeś się? Mówisz nam całą prawdę i tylko prawdę czy nadal nic nie powiesz albo nas okłamiesz.Pamiętaj decyzja należy do ciebie Kergerik.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Do gospody weszła kobieta w purpurowej szacie. Rozejrzala się i zobaczyła tego mężczyznę.
-Więc i dziś tu jesteś? Dobrze się składa.
Kobieta usiadła przy stoliku.
-Myślę, że możemy współpracować.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kergerik nic nie odpowiedział. Było to oczywiste 'nie'. Był już przygotowany na kolejny ból.
-Dawaj, zobaczymy co teraz wymyślisz. - ppowiedział w końcu po chwili milczenia.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Michał lepiej wyjdź i może ty Sal też lepiej wyjdźcie to będzie trochę brutalne.I to nawet bardzo więc dla swojego dobra psychicznego wyjdźcie.

Avatar
Konto usunięte
Klasnął w dłonie.
-A więc, kiedy macie zamiar zaczynać?

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Ok, jak chcesz.
Sal tylko wzruszyła ramionami i stanęła za drzwiami wyciągając za sobą Michała.

-Powiedź co mamy robić a to zrobimy.
Rozejrzała się na wszelki wypadek czy nikt ich nie podsluchuje.
-Zaczniemy kiedy będziesz chciał. Przy okazji możesz mi mówić Pertiv Steg, taki mój pseudonim.

Avatar
Michaelpl03
// Ty wyciągaczko.
- Więc... Sal, tak?
Postanowił (w końcu) poznać kogoś nowego.
- Michał, miło mi.
Powiedział, wyciągając do niej rękę.

Avatar Skwarek218
Moderator
Odetnął mu rękę
-Gadaj! Jak masz na nazwisko!
Spytał już zdenerwowany Edward.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Uscisnęła mu rękę.
-Czy ty jako anioł nie czujesz się dziwnie patrząc jak ludzie się krzywdzą i nic nie robią? Wydaje mi się, że to musi być dziwne uczucie. Zwlaszcza jak jest się tym dobrym.

Avatar
Michaelpl03
Spojrzał na drzwi. Szczerze, w głębi duszy chciał tam wejść i zaprzestać torturom. Nie wiadomo czemu, powstrzymał się.
- Tsa... Dziwne...

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Milczał przez chwile zaciskając mocno powieki.
-Growerhout. -Odpowiedział w końcu Kergerik. Nie wydawało mu się to ważną wiadomością.
//on nie ma palców w jednej ręce czy obu? A jak w jednej to w której ich nie miał?

Sal zastanowiła się przez chwilę.
-Co prawda nie spotkałam jeszcze nigdy anioła, ale z tego co mi opowiadano to były one raczej dobre i zapobiegały krzywdzie... Hmm...

Avatar
Michaelpl03
Zacisnął pięść. Już chciał tam wparował i przypie**olić Edwardowi, ale coś go trzymało.
- T... Tsa...

Avatar Skwarek218
Moderator
//Lewa i wszystkie
Wyszedł,był zawiedziony
-To nie Steg to jakiś Growerhout.Najwyraźniej się musimy szukać dalej.
Był trochę smutny ponieważ zrobił nie temu człowieku co trzeba krzywdę.
-Nie dali nam nawet portretu! Ale chwila skoro ten Steg wyglądał podobnie do mnie to znaczy,że musimy szukać kogoś kto ma krótkie włosy i nie ma takiej szramy przechodzącej przez oko.Kogoś podobnego do mnie i być może to też jest Wiedźmin...

Avatar
Michaelpl03
Czyli... Czyli zrobił mu to wszystko, a później okazało się, że na marne?!
Teraz już naprawdę chciał mu przyfasolić.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
//Przywal mu! Przywal mu!

Sal patrzyła nie niego.
-Więc chodziło ci tylko o nazwisko? Nie mogłeś się spytać od razu?

Avatar Skwarek218
Moderator
-Pewnie by skłamał.
Poszedł niżej,żeby sprawdzić czy nie ma kogoś podobnego.Rozglądał się za jakimś człowiekiem albo nawet Wiedźminem który mógłby być podobny do niego.Ale potem usiadł był smutny,przypomniał sobie znowu zabójstwo Amandy i stratę Triss.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Sal weszła do pokoju. Nie podobało jej się to co zrobił Edward. Podeszła do Kergerika. Nie znała wiele czarów, ale kilka uzdrawiajacych potrafiła. Zaczęła ruszać ręką nad jego ranami szepczac słowa. Rany zaczynały się zasklepiać. Wyciągnęła igłę i nić.
-Co robisz? - słowa Kergerika były ciche i nie wyraźne.
-Bądź cicho, straciłes dużo krwi.
Sal zaczęła mu przyszywac ramię i palce.
-Nie wiem czy będzie z tego użytek. Może gdyby użyć silniejszych czarów. Ja więcej ci nie zrobię.
Zaczęła jeszcze używać czarów przesuwając znów rękę nad ramieniek i palcami. Skóra zaczęła się zrastac.
-Spytaj tego anioła może on zna lepsze czary uzdrawiające niż ja.

Avatar Skwarek218
Moderator
Leciało kilka łez z jego oczu.Jednak poszedł do pokoju i rzucił Kergirkowi Jaskółkę i usiadł na łóżku.Był naprawdę smutny.
-Straciłem tyle osób które kochałem,rodzinę,Amandę...Triss i Dudu który był dla mnie też jak brat.Nie jestem tym samym człowiekiem.
Siedział z opuszczoną głową.

Avatar Angel_Kubixarius
nagle na podłogę poleciały dwie czarne łzy, spowodowane współczuciem Vandalfa względem Edzia.

Avatar Skwarek218
Moderator
-I ciebie Voxalu także...Spoczywajcie w pokoju przyjaciele...Nikt mi nie został oprócz Michała i Sal.To moi jedyni przyjaciele którym ufam.
Był przybity i smutny.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku