Gospoda pod Feniksem

Avatar Skwarek218
Moderator
Zaczął go dusić.
-Gadaj co jej zrobiłeś albo będziesz błagał,żebym cię zabił.Gadaj!
Edward był zniecierpliwiony nie chciał stracić Sal....

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
//Srsly? Zakochał się w niej? Chyba dla niej trochę za stary :p

Sal wstała i zaczęła odciągać Edwarda.
-Zostaw go. Jeszcze nie czas na to.
Mężczyzna przestał się śmiać.
-Po pierwsze, jak mnie udusisz to się nie dowiesz. - Odkaszlnął. - Po drugie to nie ja, ale ta strzała ją zatruła. Na jej grocie była trucizna. Najsilniejsi wytrzymali trzy dni. Ona ma niecałe dwa.
Znów się zaśmiał. Sal trzymała mocniej Edwarda, żeby nie zabił Kergerika

Avatar Skwarek218
Moderator
Wyciągnął miecz
-Zaraz nie będziesz miał flaków ku*wisynie! Mogę zrobić eliksir który usunie truciznę ale potrzebne są rzadkie zioła które są w lesie.Poszukam ich ale za chwilę.

Avatar
Konto usunięte
Jego uśmiech nie znikł, wprost powiększył się.
-Nie musicie mi płacić. Chcę jedynie...
Skupił wzrok na kobiecie, dokładnie analizując jej twarz.
-Napawam cię obrzydzeniem, prawda?

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kergerik tylko powiedział:
-Jest to niezwykle rzadka trucizna, a jest kilka o podobnym działaniu, więc nie odróżnisz która to z nich. Jak pomylisz odtrutkę zabijesz ją od razu. Zabij mnie, a nie dowiesz się co to za trucizna, a ona umrze. Jutro zacznie się utrata przytomności, a gdy się będzie budzić będzie okropnie cierpieć, aż w końcu nie otworzy oczu
I znów się śmiał.
-Edward, on mówi prawdę. Jeśli się nie mylę to jest to trucizna z kwiatów pengera. Ale są trzy rodzaje kwiatów, złote, granatowe i rubinowe. Wszystkie działają tak samo, ale mają różne odtrutki. Zła odtrutka działa jak przyspieszenie trucizny.

-Jak byś zgadł. Szczerze mówiąc jesteś ohydny. Ale współpracując z nami łatwiej nam będzie osiągnąć cel. Dlatego tu jestem. Teraz mów czego chcesz.
Nie podobał jej się ten mężczyzna. Wiedziała, że nie jest człowiekiem, że jest kimś więcej. Że jest postacią z poza tego świata. Kobiecy instynkt.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Czego chcesz? Co mam zrobić,żebyś powiedział jakie to kwiaty?
Był już zestresowany...

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Hah, ale teraz ludźmi łatwo manipulować. - Znów się zaśmiał. - Na odległość widać, że się w niej zakochałeś. Ale chyba jesteś na nią trochę za stary. Po pierwsze to miło by było, gdybyś mnie rozwiązał. A później zobaczymy co jeszcze będę potrzebował.
Kergerik cały czas był uśmiechnięty.

Avatar
Konto usunięte
Klasnął w dłonie i zaśmiał się jak dziecko, które dostało zabawkę.
-Albo wiesz, powiem później. Trzeba przyznać, że bardzo mi pomożcie.
Tylko on wiedział do czego. Malutki sekret. A ludzie nadają się idealnie do jego celów. Są w końcu ulubieńcami bogów, jako jedyni mogą dostąpić zaszczytu poznania ich. Przekrzywił głowę, tak, że długie włosy opadły na stół.
-Wszyscy jesteście ludźmi, tak?

Avatar Skwarek218
Moderator
Zaczął go najpierw dusić ale...rozwiązał go.
-Gadaj albo zginiesz...
Był już zdenerwowany.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Czego chcesz? - Zapytała zniecierpliwiona kobieta. - Nie będę pracowała z tobą jeśli nie będę wiedziała co od nas oczekujesz.
Spojrzała za okno. Siedziała tu już za długo. Za niedługo musiała iść zaplanować kolejne wypady.


-Spokojnie, to jeszcze nie wszystko. Teraz wam powiem to zaraz mnie zabijecie. Nie jestem taki głupi za jakiego mnie bierzecie. najpierw oddajcie mi moją broń, a swoją... - Jego wzrok spoczął na oknie. - Wyrzućcie za okno... Albo nie, chcę ten czarny miecz tej dziewczyny, bardzo mi się spodobał.
Sal chwyciła na miecz. Nie oddała by go za nic.
-Mojego miecza nie dostaniesz. - Jej głos był zdecydowany i stanowczy.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Wiesz co ku*wa wolę cię zabić ale powiedz w końcu to cię nie będzie boleć.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Tylko jest taki mały problem. Wiem, że i tak tego nie zrobisz, a nawet jeśli to ty będziesz bardziej cierpiał jutro niż ja.
I znów się zaśmiał. Sal tymczasem zastanawiała się jak rozwiązać ten problem.
-Edward, mam pomysł. - Powiedziała w końcu. - Pierwsze co trzeba zrobić to zwiąż go z powrotem. A później wyjdź z tego pokoju. Jesteś czasem zbyt gwałtowny. Najlepiej jak byś przywiązał go do krzesła, żeby nie mógł nawet kopnąć, dobrze?

Avatar
Konto usunięte
Wstał i podszedł do kobiety. Złapał ją za ramiona i przyciągnął ją do siebie. Zbliżył usta do jej ucha.
-Nie pragnę władzy w tym marnym mieście. Znam lepsze miejsce, ale o tym później.- jego szept brzmiał dość strasznie.- Pomóżcie mi w osiągnięciu mojego celu. Będziecie moją prywatną armią, a ja zrobię wszystko by wam pomóc w zdobyciu władzy nad miastem.
Wrócił na swoje miejsce.
-Jeśli masz trochę rozumu nie odmówisz.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kobieta milczała przez dłuższą chwilę. Nie wiedziała kim jest ten ktoś, nie znała go. Chciała tylko wykorzystać go do swoich celów, a teraz on pragnie wykorzystać ich do tego samego. Postanowiła najpierw dowiedzieć się czegoś więcej.
-O czym dokładnie mówisz? W czym mielibyśmy ci pomóc?

Avatar
Konto usunięte
-Najpierw powiedz czy WSZYSCY jesteście ludźmi?- niecierpliwie zastukał palcami o blat stołu.
Nagle jego oczy zabłysły - Wierzysz w siły nadprzyrodzone? Bogowie i podobni?

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Wśród nas jest kilku krasnoludów. Czterech czy pięciu. - Powiedziała i zastanowiła się nad odpowiedzią na drugie pytanie. W końcu rzekła. - Wydaje mi się, że po części wierzę. A teraz powiedź do czego chcesz nas wykorzystać.

Avatar
Konto usunięte
-Krasnoludy? Cóż, nawet one się mogą przydać.- znów popatrzył w sufit.- To dobrze, że wierzysz w bogów. Ich władza jest nieskończona. Miło było by...
Popatrzył wyczekująco na kobietę.
-Zająć ich miejsce.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kobieta przez chwilę siedziała zdziwiona. Po chwili pomyślała, że to jakiś dowcip.
-Ty żartujesz, tak? -Zapytała nie do końca pewna.

Avatar
Konto usunięte
Prychnął.
-Typowe ludzkie myślenie. Czemu twierdzisz, że to nie możliwe?
Krwiozerczo się uśmiechnął.
-Nie, gdy macie mnie.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Ty nie mówisz poważnie? Chcesz przejąć boską władzę? TY? A kim TY jesteś, żebyś mógł to niby zrobić? - Teraz wydawało jej się pewne, że sobie z niej żartuje.

Avatar
Konto usunięte
-Dlaczego chcecie, żebym wam pomógł?- zapytał się, mimo,.że doskonale znał odpowiedź.- Mam pełne prawo do boskiego tronu.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Jesteś bogiem? - Zapytała podnosząc w niedowierzaniu brwi.
Czy to jakiś wariat? Tego mi nie powiedzieli...
Zaczęła mu się naprawdę dziwnie przypatrywać

Avatar
Konto usunięte
-Oczywiście, że nie. Co bym tu robił, jakbym był?
Znów spojrzał w sufit.
-Nie martw się, nie zwariowałem. Znasz legendy o boskim posłańcu?

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Nie bardzo. - odpowiedziała kobieta. - Więc nie jesteś bogiem... Jesteś tym całym boskim posłańcem? I chcesz przejąć władzę od bogów? Więc jaki jest w tym nasz interes, żebyśmy ci pomogli?

Avatar
Konto usunięte
Spojrzałza okno i zrobił zdziwioną minę.
-Ojej, już ciemno.
Wstał i skierował się do drzwi. W ostatniej chwili odwrócił się.
-Jak jesteś bystra, to rozumiesz przewagę ludzi nad bogami. Dobranoc.
Wyszedł, i ułamek sekundy po zamknięciu się drzwi zamienił się w swoją prawdziwą postać. Drżał z podekscytowania, każdy jego mięsień był napięty. Pobiegł w górę ulicy, w stronę lasu.

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Kobieta siedziała przez dłuższą chwilę. Nie wiedziała co zrobić. Z jednej strony ich głównym celem było przejęcie władzy tutaj, w tym mieście, a następnie kraju. Jednak jeśli dobrze zrozumiała tego kogoś mogli by zdobyć władzę nad całym światem, a ściślej mówiąc mogli by być armią nowego przywódcy. Siedziała długo, aż podszedł do niej barman pytając czy czegoś nie zamówi. Ona jednak odmówiła i wyszła kierując się w stronę miasta. Wiedziała już co zrobi. Czas oznajmić swą decyzję innym.

Avatar Angel_Kubixarius
Wyjawił się z cienia
- Co to było, jakieś klejnoty królewskie, jacyś strażnicy, assasini, ten świat nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Dalej są trutki i odtrutki, zioła, kwiaty, podłsniec bogów, władza nad światem i tak dalej, to zbyt dziwne, może powinienem pomóc jako uczony, z resztą, gdyby znali odpowiedni wywar, to by można było bez problemu i bez defektów odróżnić wersję rubinową od granatowej, ale zawsze jest żółta, na którą sposobu nie ma.. hmm... lepiej będę ich śledził...
Ruszył za nimi z powrotem w formie cienia.
// Droga pani właścicielko co do "zakochania się" Edka w Sul to oznajmiam, iż wydupcy ją i porzuci znając Kubę i jego styl pisania Edwardem. Dziękuję za uwagę i życzę powodzenia//

Avatar
Konto usunięte
Wszedł, jak na kulturalnego człowieka przystało. Usiadł przy stole, a głową kiwnął w stronę barmana, który już nalewał, niezbyt jakościowego wina.
Mężczyzna spojrzał na karmazynowy płyn i westchnął głęboko. Złapały go wątpliwości.
Oczywiście, że nienawidzil bogów, ale to nie wyklucza, że się ich nie bał. Jeśli jednak dobrze ich poznał, jego plan jest doskonały.
Siedział tak, machając nogami jak dziecko, patrzył na wchodzących i wychodzących z karczmy i zgadywał, czy pójdą do raju czy odwrotnie.

Avatar Skwarek218
Moderator
//To idioto jak Karolcia nie pisała to co? Miałem sterować jej postacią? Może pomyśl trochę a potem pisz...
Edward związał jak mu tam było złodziejaszka i wyszedł.
-Nie cierpię złodziei...

Avatar
Michaelpl03
Wparował. Podszedł do barmana.
- Wodę prosz.

Avatar Skwarek218
Moderator
Usiadł sobie przy barze.Był zmęczony i zły...
-Chędożeni złodzieje niech ich wszystkich zabiją czarni.
//Czyli Nilfgaardczyki

Avatar Skwarek218
Moderator
Barman podszedł do ciebie,wyczyścił kubek i nalał do niego wody.
B(arman)-5 Dukatów się należy.

Avatar
Michaelpl03
// Kutwa, tak drogo? ;-;
// Nie pomyślałem, że mogę ich potrzebować. Na start ich nie dodałem, więc... Dodam :>
// GM'ujesz? :O
Zapłacił, wypił i odłożył szklankę/kielich/kufel (lel). Usiadł przy stoliku. Myślał. Nie zauważył Edwarda, bo nie mam pomysłu ma przywitanie.

Avatar Skwarek218
Moderator
Zauważył anioła.
-A w mieście kolejny anioł...Bóg nie ma z nimi co robić to wysyła na ziemię?

Avatar Skwarek218
Moderator
//Tak to Edward.
-Przypominasz mi znajomego wiesz?
Zwrócił się do anioła.

Avatar
Michaelpl03
Spojrzał na niego. Zmrużył oczy, bo również mu kogoś przypominał. Po chwili wszystko było jasne.
- A czy przypadkiem ten znajomy nie miał na imię Michał?

Avatar Skwarek218
Moderator
-Tak,to był mój stary dobry przyjaciel na którym zawsze mogłem polegać.Był dla mnie jak brat...

Avatar
Michaelpl03
- I co się z nim stało?
Oparł się na ręce i zaczął słuchać.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Nie wiem,odleciał na swoim smoku i tyle wiem.Mieliśmy wiele przygód na przykład w Cintrze...Razem z dopplerem Dudu który nie żyje.

Avatar
Michaelpl03
Tutaj lekko spuścił wzrok.
- Jak myślisz, gdzie teraz jest?

Avatar Skwarek218
Moderator
-Nie wiem może wrócił a może nadal gdzieś jest...
Zastanawiał się...

Avatar
Michaelpl03
- A co jeśli Ci powiem, że z nim rozmawiasz?

Avatar Skwarek218
Moderator
-Michał!
Uścisnął Michała
-Co ty tutaj robisz? Przecież załatwiałeś jakieś sprawy!

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
Tymczasem w pokoju numer 16 Sal zaczęła działać.
-Słuchaj Kergerik, jak sam powiedziałeś od tej trucizny człowiek przed śmiercią okropnie cierpi, tak? A z tego co wiem, to jak się mocniej człowiek rusza to trucizna szybciej rozchodzi się po organizmie.
-Tak. I co z tego? - Zapytał obojętnie Kergerik.
-Wspaniale, więcej informacji mi nie potrzeba. - Powiedziała i podeszła do niego. Rozerwała jego purpurową szatę. Jak się spodziewała zobaczyła tam przymocowaną do pasa małą kuszę i kilka strzał. Wzięła jedną z tych ostatnich i obejrzała uważnie grot. Była na niej mała warstwa przeźroczystej mazi. - Więc tak jak myślałam, ty też użyłeś trucizny? - Było to raczej stwierdzenie niż pytanie.
Podeszła do swojego plecaka i wyciągnęła jakiś stary bandaż. Podeszła znów do mężczyzny. Siedział on teraz na krześle, a ręce miał związane z tyłu. Sal podniosła trochę jedną z jego rąk i przecięta nożem rękaw. Kergerik zaczął się wyrywać, bo już wiedział co dziewczyna chce zrobić, ale nic to nie dało. Wzięła teraz strzałę i przyłożyła do ramienia.
-Nie ruszaj się tak to będzie mniej boleć. - powiedziała Sal, a mężczyzna wiedział, że dziewczyna ma rację, nic mu nie da wyrywanie się dopóki jest przywiązany do krzesła. Znieruchomiał, a wtedy Sal wbiła koniec grotu w jego skórę na ramieniu. Przejechała powoli aż do samego łokcia. Kergerik zaciskał mocno zęby, ale nic nie powiedział. Sal owinęła byle jak jego rękę bandażem.
-Wspaniale. - powiedziała. -Dobrze, że wreszcie współpracujesz.
Uchyliła drzwi i krzyknęła głośno.
-Edward! Możesz już przyjść!

Avatar Skwarek218
Moderator
-Michale może pójdziesz ze mną? Poznasz moją znajomą pół-elfkę Sal.Jest miłą dziewczyną uwierz mi.

Avatar
Michaelpl03
- Jasne, czemu nie...

Avatar Skwarek218
Moderator
//Rafiki Ci napisze
-No więc chodźmy.
Edward wraz z Michałem weszli do pokoju 16 gdzie przebywała Sal i Kergerik.
-Coś się dowiedziałaś?

Avatar Rafiki_4
Właścicielka
-Nasz kolega cierpi chyba na krótką pamięć. Mógłbyś go zabrać na dwór i przebiec się kawałek z nim? Jestem pewna, że od świeżego powietrza przypomni sobie co to za kwiat.
I uśmiechnęła się, gdy Kergerik spojrzał na nią morderczo.
-Tylko niech to będzie szybki bieg, nie powolny spacerek. A jak się będzie obijał to możesz mu przywalić. Tylko go nie zabij.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Jest pan gotowy na maraton?
Spytał się Kergerika.
-Jeśli nie to i tak pobiegniemy sobie...może tak z 5 kilometrów?

Avatar
Michaelpl03
Zrobił zdziwioną minę. (O.o) Wydało mu się to dość dziwne.
Że... Co...?
// TO rozpisze mi tu ktoś tak na szybko co tu się dzieje? ;-;

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Rafiki_4
Właściciel: Rafiki_4
Grupa posiada 9710 postów, 72 tematów i 104 członków

Opcje grupy Fantastyka i...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Fantastyka i magia