-Yy... przepraszam... Masz pozwolenie zeby tutaj przebywac?
Zapytal glupkowato.
Erykhit pisze:
-Yy... przepraszam... Masz pozwolenie zeby tutaj przebywac?
Zapytal glupkowato.
Erykhit pisze:
-Yy... przepraszam... Masz pozwolenie zeby tutaj przebywac?
Zapytal glupkowato.
Erykhit pisze:
-Uwazaj kogo nazywasz idiota, skazancu! Wykonuje swoje obowiazki tylko.
Zwrocil sie w strone "Damy".
-Posiadasz czy nie? Odpowiadaj jak do Ciebie mowie.
Zagrajmerka pisze:
-Tak, z góry. Co tak w ogóle zrobiliście?
Zagrajmerka pisze:
Powiedziała sarkastycznie.
-Jascy biedni... Gdyby nie to, że mi się nie chcę pewnie bym was uwolniła.
Zagrajmerka pisze:
Popatrzyła na niego poważnie, zaciskając pięści.
-Ludzie i tak umierają. Co z tego, że przedwcześnie?
Erykhit pisze:
-Spójrz na to z innej strony: udałeś się do Shadex'a. Zacząłeś z nim rozmawiać. Nie atakowaliście się, ani nic z tych rzeczy. Dodatkowo widziano Cie tam z nim. Jak myślisz, co można sobie o tym pomyśleć? Dodatkowo jesteś jednym z nas...
Zakasłał.
-Jesteś rekrutem! Coś Cię obowiązuje. Nie zjawiasz się u Andre, nie wykonujesz tym samym Jego poleceń. Wiadomo, kim jesteś, a jesteś szpiegiem Tasartir, tak przynajmniej uważają. Mają dowody, lepiej powiedz czego się dowiedziałeś, inaczej... szubienica...
DarkShadeX pisze:
(Przypominam że na martwą planetę mozna się udać za moją zgodą. Tak to ja as teraz.. Mogłem multi robić a nie konta sepić :C)
Erykhit pisze:
-Choćbyś się ukrył...
Dłuższa pauza.
-... nie ujdziesz jej.
Tajemniczy Jegomość pojawił się. Był to w swej samej osobie Dudu. Spojrzał się na zebranych.
-Co się dzieje? Chyba nie chcesz mnie zabić, aniele, rodzaju żeńskiego?
Erykhit pisze:
-Widzę, że robi się ciekawie. Chwile mnie nie ma, a tu mamy anioła z mieczem, próbującego mnie zabić. Dodatkowo jeszcze ty, Edwardzie masz miecz... Dobra, jakaś próba ucieczki, czy coś?
Zaśmiał się szeroko.
kuba1231232003 pisze:
-Czułem śmierć
Zagrajmerka pisze:
-Nie łatwiej zniszczyć tych krat by mogli uciec?