Konto usunięte
Więc niech zamiast rymów nastanie proza
Bo dla niektórych staje się wielka zgroza
Dawno, dawno temu, kiedy was jeszcze na świecie nie było, a Valve tworzył gry, w okolicach pewnej wsi żył filozof Gościsławj.
Właściciel
Sprzecznie ze swoim imieniem, Gościsławj wcale człowiekiem gościnnym nie był.
Konto usunięte
Nie pozwalał zbliżyć się do swojego domu nikomu-nawet własnej rodzinie. Swoim zachowaniem tak zdenerwował Zeusa, boga gościnności, że władca Olimpu poszedł się z nim rozprawić.
Właściciel
Aczkolwiek, nawet i sam Zeus przez absurdalną niegościnność Gościsławja odparty został. Popadłszy w furię, zesłał na naszego bohatera potężny piorun.
Konto usunięte
Ów piorun uderzył w dom filozofa z taką siłą, że kompletnie go starł z powierzchni ziemi i biedny starzec stracił cały swój majątek.
Właściciel
Jednak, jako filozof nie posiadał tego zbyt wiele.
Konto usunięte
Udał się więc do najbliższego miasta w poszukiwania nowej, lepszej pracy, dzięki której zarobi na budowę nowego domu.
Właściciel
Szukał i szukał, aż w końcu przypomniał sobie że został filozofem właśnie dlatego, że żadnego talentu praktycznego nie posiadał.
Konto usunięte
Załamał się przez to do końca. Wyciągnął ze śmietnika stary sznur i poszedł do lasu powiesić się na jakiejś gałęzi.
Właściciel
Właśnie skakał z kamyka, a tu gałąź się złamała.
Konto usunięte
Niestety Gościsławj spadając, uderzył głową o wystający z ziemi korzeń i stracił przytomność. Kiedy się ocknął spostrzegł, iż znajduje się w ściekach.
Właściciel
Postanowił przedyskutować swoje życie z nieszczęsnym szczurem, który to tylko chciał sprawdzić czy może go zjeść.
Konto usunięte
Po krótkiej rozmowie zrozumiał, że śmierdzący gryzoń odczuwa większą radość z życia niż on.
Właściciel
Wprowadziło go to we wściekłość, w której pożarł biedaka żywcem. Po uspokojeniu zdecydował że kluczem do szczęścia jest zostanie szczurem. Postanowił myśleć jak szczur, zachowywać się jak szczur i w końcu jak wspomniano, tymże szczurem zostać. (trochu się za dużo rozpisałem :/)
Konto usunięte
Wydostał się więc ze ścieków i udał na Olimp prosić Zeusa, którego wcześniej rozwścieczył, by ten przemienił go właśnie w to przepięknie zwierzę. (nie no, im dłuższe tym lepsze)
Właściciel
Zeus, nadal trzymając urazę, roześmiał się i zamienił go w gołębia. (ok)
Konto usunięte
Stary filozof w przez krótką chwilę poczuł się szczęśliwy, bo w końcu został podniebnym szczurem, ale zaraz stwierdził, że mu to nie wystarcza.
Właściciel
Zaczął mścić się na Zeusie bezczeszcząc jego pomniki w domyślny sposób.
Konto usunięte
Nagle usłyszał dochodzący zza kilku budynków trzepot skrzydeł. Z początku pomyślał, iż przybyło wsparcie, lecz okazało się, że to nie były gołębia, a mewy.
Właściciel
Mewy te jak się okazało nie miały szczególnie pokojowych zamiarów. Za naruszenie ich terytorium, postanowiły wymierzyć Gościsawjowi karę.
Konto usunięte
Po dłuższej naradzie zdecydowały się oderwać mu skrzydła i zrobić z nich gulasz.
Właściciel
Przerażony gołąb zapiszczał tak głośno, że wszystkie mewy w okolicy ogłuchły.
Właściciel
Mimo wszystko stwierdził że lepsza strata słuchu jak mobilności.
Konto usunięte
Jednak nie zastanawiał się nad tym zbyt długo, tylko zaczął uciekać jak najdalej od tego miejsca. Na jego nieszczęście nigdy nie był zbyt uważny i podczas ucieczki przywalił w szybę jakiegoś wieżowca.
Właściciel
I w ten oto sposób zakończył swój, mało wart, ziemski żywot.
Konto usunięte
A ciałem jego pożywili się okoliczni menele.
Właściciel
Od czego zarazili się ptasią grypą.
Właściciel
Zeus stwierdził że martw Gościsławj sprawia więcej problemów jak żyw.
Właściciel
Poprawiło to znacznie jego relacje z Dionizosem.
Konto usunięte
I razem nawalali się tanim winem w każdej wolnej chwili.
Właściciel
Zeus odkrył że szczęście leży nie wewnątrz kobiety, a wewnątrz dzbanka <3.
Konto usunięte
Jednak Hera była zazdrosna o dzbanek.
Konto usunięte
I przestał zdradzać Herę ze wszystkimi i wszystkim. W ten właśnie sposób wszyscy (no może poza Gościsławjem) odkryli swoje szczęście.
Konto usunięte
I która wersja jest kanoniczna?
Właściciel
Obie, good i neutral ending bedzie
Konto usunięte
Ten, to chyba lecimy z kolejną
Wiele lat temu na Podlasiu było sobie miasto. I w tym mieście...
Konto usunięte
I w tym mieście palono czasem ogniska
Konto usunięte
Wokół których tańczono i śpiewano ku czci Gromowładnych.
Konto usunięte
Śpiewano pieśni i wznoszono wina czasze ku czci pewnego pana, którego imię rozpoczyna się na literę U.
Konto usunięte
Jednak robiono to w tajemnicy, gdyż miastem zarządzały cesarskie mendy.
Konto usunięte
Jak kolega wyżej powiedział, miastem rządzili cesarcy, jedyna nadzieja na Tamriel wolne spod jarzma Dominium.
Pewnego dnia kiedy odprawiano obrzędy przy ognisku nagle pojawił się niespodziewany gość.
Konto usunięte
Był to półtorametrowy Bosmer ubrany w kolczugę. Na plecach miał łuk i strzały oraz lutnię. Przedstawił się jako Tumrum, wędrowny poeta.
Konto usunięte
Świętujący, zaskoczeni niezwykle wysokim jak na Bosmera osobnikiem nie mogli przez dłuższą chwilę wydusić z siebie słowa.
Konto usunięte
Poeta bez słowa wyjaśnień zajął miejsce przy ognisku i zaśpiewał następującą pieśń:
"Pijemy za naszą młodość, za płynący jak wino czas.
Za epoki ciemiężców kres, za śmierć, co oszczędziła nas.
Już wkrótce wypędzimy Cesarstwo z należnej nam ziemi.
Odzyskamy nasz dom krwią, męstwem i mieczami naszemi.
Niech żyje Ulfric! Niech żyje!
Tyś Najwyższym Królem naszym!
Ku twej czci śpiewamy pieśni i pijemy wina czasze!
Walka naszym żywiołem, myśmy Skyrim dzieci.
Sovngard wzywa – z naszych ciał duch uleci!
Ale ziemia ta należy do nas, my ją uwolnimy.
Od plagi kalającej nasze nadzieje oczyścimy".
Niezwykle się ona spodobała świętującym i przyjęli elfa w swoje szeregi.