Wyrok TK ws. tzw. aborcji eugenicznej

Avatar jacek1s
RhobarIV pisze:
A ja się nie zgodzę. Obrazka zawsze można sobie w Internecie poszukać - to puzzle, ich kształty są najważniejsze. A to co przedstawiają, jest tylko pomocą. Racz zauważyć że są zestawy bez żadnych ilustracji (sam karton), albo jednokolorowe. Żeby je ułożyć, trzeba stosować metodę prób i błędów, bo prawidłowa metoda ułożenia tych puzzli będzie zawsze taka sama, wyznaczona przez kształty które będą pasować tylko w określonek kombinacji.


To nie ma znaczenia czy z instrukcją czy nie, ani jaki obrazek przedstawia. Liczy się efekt końcowy, bo taki jest cel puzzli.

Avatar RhobarIV
jacek1s pisze:
To nie ma znaczenia czy z instrukcją czy nie, ani jaki obrazek przedstawia. Liczy się efekt końcowy, bo taki jest cel puzzli.


Ależ głównym celem puzzli jest rozrywka umysłowa, a nie obraz którego może nawet nie być! Chyba że mówimy o puzzlach dla dzieci, które lubią obrazki nawet jeśli codziennie widzą sto ładniejszych.

Avatar maxmaxi123
Jastrzab03 pisze:

Przypominam, że jeszcze w XX wieku z podobnych powodów co mówicie, spora grupa naukowców odmawiała Aborygenom praw do bycia człowiekiem!

No okej, ale obecnie wiemy co wiemy i opieramy się na tej wiedzy. Kiedyś nie wiedzieli, co znaczy że gdybyś żył w tamtych czasach, najpewniej myślałbyś podobnie co oni, ergo dla siebie z teraz też byłbyś debilem. Tak samo kiedyś uważano homoseksualizm za chorobę, ale obecnie nie.

Avatar RhobarIV
maxmaxi123 pisze:
No okej, ale obecnie wiemy co wiemy i opieramy się na tej wiedzy. Kiedyś nie wiedzieli, co znaczy że gdybyś żył w tamtych czasach, najpewniej myślałbyś podobnie co oni, ergo dla siebie z teraz też byłbyś debilem. Tak samo kiedyś uważano homoseksualizm za chorobę, ale obecnie nie.


Błagam, przecież tym można każdą bzdurę uzasadnić - kiedyś nie wiedzieliśmy ale teraz wiemy bo zbadaliśmy.

Avatar Czekola
Jastrzab03 pisze:
Kuźwa, kogo obchodzi czy płód i zarodek mają duszę, świadomość czy buje muje dzikie węże?
Dla ludzi powinno jedyne co się liczyć to, że jest z gatunku HOMO SAPIENS!!!
Przypominam, że jeszcze w XX wieku z podobnych powodów co mówicie, spora grupa naukowców odmawiała Aborygenom praw do bycia człowiekiem!

O, poczytam sobie jak coś znajdę

Avatar jacek1s
RhobarIV pisze:
Ależ głównym celem puzzli jest rozrywka umysłowa, a nie obraz którego może nawet nie być! Chyba że mówimy o puzzlach dla dzieci, które lubią obrazki nawet jeśli codziennie widzą sto ładniejszych.


Główny cel puzzli to ułożenie ich, rozrywka umysłowa nie jest celem, a doznaniem, które temu towarzyszy. Nie ma znaczenia czy jest obrazek czy nie, każde puzzle mają jedno przeznaczenie - być ułożonymi.
Kiedy brakuje kilku elementów to puzzle idą do kosza.
Mam nadzieję, że już rozumiesz tę alegorię.

Avatar maxmaxi123
RhobarIV pisze:
Błagam, przecież tym można każdą bzdurę uzasadnić - kiedyś nie wiedzieliśmy ale teraz wiemy bo zbadaliśmy.

Można uzasadnić taki tok myślena tylko. Poza tym, to nie uzasadnisz tego, że dzisiaj ludzie się nie słuchają że to szkodliwe, bo przecież głupotą będzie czekanie iluś lat (lub nawet wieczności) na obalenie tego.

I z jakiegoś powodu istnieją dziś płaskoziemcy i antyszczepionmowcy, powszechnie uważani za debili.

Avatar Jastrzab03
maxmaxi123 pisze:
No okej, ale obecnie wiemy co wiemy i opieramy się na tej wiedzy. Kiedyś nie wiedzieli, co znaczy że gdybyś żył w tamtych czasach, najpewniej myślałbyś podobnie co oni, ergo dla siebie z teraz też byłbyś debilem. Tak samo kiedyś uważano homoseksualizm za chorobę, ale obecnie nie.

To nie ma nic wspólnego z wiedzą, bo jeszcze za czasów kolonialnych była spora grupa inteligencji, która przeciwstwiała się traktowaniem ludzi jak śmieci.
Wystarczy być moralnym

Avatar Czekola
Nie opublikowano orzeczenia TK na czas

🤡

Avatar Czekola
Rydzyk rzuca gównem ile fabryka dała XD

Avatar polak922
RhobarIV pisze:
Nie ma czegoś takiego jak „potworki”.
Jest człowiek który był człowiekiem jeszcze zanim wstąpił w łono matki.
Porodu może dożyć lub nie dożyć. Z tych czy innych przyczyn. Ale człowiekowi o tym czy dożyje czy nie dożyje nie wolno decydować. Bo człowiek nie jest własnością żadnego człowieka, nawet swojej matki - jest własnością Boga który nie pragnie niczyjej śmierci i który śmierci nie stworzył.


Nie każdy wierzy w twojego boga, a ci co wierzą nie zawsze mają takie same poglądy na temat co bóg chciałby w tej sytuacji. Według niektórych ludzi, w tym mnie, dziecko staje się dzieckiem w momencie uzyskania świadomości. W ten sposób np. dziecko z bezmózgowiem które nigdy nie wykształci świadomości, czy zbiór komórek które może niby stać się kiedyś dzieckiem ale jeszcze nie wykształciło świadomości nie jest dzieckiem, i branie życia czegoś nieświadomego nad życie matki jest błędne.
Twój bóg wolałby, żeby takie dziecko cierpiało na ziemi, zamiast żeby wysłać je od razu do nieba? Dopóki bóg nie zejdzie z niebios i ujawni się wszystkim ludziom, narzucanie swoich poglądów innym jest po prostu złe. Kobieta powinna mieć wybór. Nie powinno narzucać jej sie, że spędzi resztę życia opiekując się dzieckiem. Zwłaszcza, jeśli państwo tak martwi się o życie dzieci, że prawie w ogóle nie wspiera tych już narodzonych.

Avatar polak922
Ameron pisze:
Jak niedemokratyczna? To wyroki sądów i trybunałów muszą być demokratyczne? Od kiedy?

Tak, każda kobieta przed stosunkiem zastanawia się czy jeśli zajdzie w ciąże to jej dziecko będzie zdrowe czy nie i czy warto ryzykować. Oczywiście. Z jakiej racji miały by otrzymywać jakąś pomoc? To nie państwowe dziecko tylko rodziców.

Z takiej racji że państwo jest w pierwszej kolejności żeby pomagać lusziom a nie żeby tak sobie istnieć i nic nie robić gdy luszie cierpią.

Avatar Myszkapl
polak922 pisze:
Z takiej racji że państwo jest w pierwszej kolejności żeby pomagać lusziom a nie żeby tak sobie istnieć i nic nie robić gdy luszie cierpią.
Każda osoba, która wierzy, że nienarodzone dzieci są ludźmi może powiedzieć dokładnie to samo, by uzasadnić, że TK zrobił dobrą robotę

Avatar JuliuszCezar12_
polak922 pisze:
Nie każdy wierzy w twojego boga, a ci co wierzą nie zawsze mają takie same poglądy na temat co bóg chciałby w tej sytuacji. Według niektórych ludzi, w tym mnie, dziecko staje się dzieckiem w momencie uzyskania świadomości. W ten sposób np. dziecko z bezmózgowiem które nigdy nie wykształci świadomości, czy zbiór komórek które może niby stać się kiedyś dzieckiem ale jeszcze nie wykształciło świadomości nie jest dzieckiem, i branie życia czegoś nieświadomego nad życie matki jest błędne.
Twój bóg wolałby, żeby takie dziecko cierpiało na ziemi, zamiast żeby wysłać je od razu do nieba? Dopóki bóg nie zejdzie z niebios i ujawni się wszystkim ludziom, narzucanie swoich poglądów innym jest po prostu złe. Kobieta powinna mieć wybór. Nie powinno narzucać jej sie, że spędzi resztę życia opiekując się dzieckiem. Zwłaszcza, jeśli państwo tak martwi się o życie dzieci, że prawie w ogóle nie wspiera tych już narodzonych.

Nie wiem czy dobrym pomysłem jest decydowanie od kiedy ma się prawa człowieka

Avatar maxmaxi123
Od kiedyś trzeba mieć.

Avatar JuliuszCezar12_
wiesz życie zaczyna się od poczęcia

Avatar Czekola
JuliuszCezar12_ pisze:
wiesz życie zaczyna się od poczęcia

Tak samo tłumaczyli patologie kościelne w Irlandii

Avatar jacek1s
JuliuszCezar12_ pisze:
wiesz życie zaczyna się od poczęcia


To zależy od definicji. Do 6 miesiąca ciąży ciężko definiować płód jako obiekt żyjący. Przynajmniej nie w znaczeniu zwierzęcia.
Płód obumiera tak jak rośliny, używa się w stosunku do płodów określenia, że płód umarł itd. ale to są tylko skróty myślowe. Poprawnie jest mówić, że płód obumarł.
Obumarcie płodu ≠ śmierć dziecka.
Jeżeli używasz życia jako znaczenia ogólnego w tym roślin, grzybów i prostych organizmów to owszem, można określić płód jako coś żywego, ale jeśli definiujesz życie o ludzi czy inne zwierzęta to możesz spotkać się ze sprzeciwami.
I ja rozumiem, że są też ludzie dorośli, którzy egzystują, a nie żyją, więc dlaczego w przypadku ich miałaby ta definicja być poprawna, a w przypadku płodu nie. Otóż, oni swoje życie (według tej definicji) rozpoczęli, a płód nie. Dlatego do momentu śmierci są istotami żywymi. Płód swoje życie zacznie dopiero gdy się narodzi, wtedy zaczyna spełniać definicję życia.

Avatar JuliuszCezar12_
Zdecydowana większość naukowców się z tym zgadza

Avatar JuliuszCezar12_
tak ale co uznajemy że w tej godzinie ma ktoś prawa człowieka a w następnej nie ?

Avatar jacek1s
JuliuszCezar12_ pisze:
tak ale co uznajemy że w tej godzinie ma ktoś prawa człowieka a w następnej nie ?


Tak.

Avatar Marequel
JuliuszCezar12_ pisze:
tak ale co uznajemy że w tej godzinie ma ktoś prawa człowieka a w następnej nie ?

Życie zaczyna się od 2mld kat temu, moment zapłodnienia to tylko kolejny etap podtrzymywania tego życia, niczym nie różniący się pod tym względem od oddychania. Bez ścisłej definicji i granic przypisywanie bycia człowiekiem grzybowi, tylko wszystkim osobnikom gatunku homo sapiens, albo odmawianie człowieczeństwa wszystkiemu i wszystkim jest równie uzasadnione. Więc tak. Albo dajemy granicę "teraz tak za godzinę nie", albo pojęcie bycia człowiekiem nie ma żadnej wartości

Avatar JuliuszCezar12_
chodzi mi o to że zastanów się że teraz ma ktoś prawo do życia z za godzine nie bo moim zdaniem jest to dość absurdalne wyobraż sobie że sobie żyjesz i podchodzi ktoś do ciebie i mówi ci że nie masz praw człowieka bo jesteś np. za młody czy za bialy i cie zabija.

Avatar Czekola
Wogóle to beka, bo Księża korzystają ze zdjęć Abortowanych płodów jako argumentu

Ale pokazywanie zdjęć zdeformowanych płodów które wyszły z takiej głęboko wierzącej matki to nieee, gdzie twoja moralność nie możemy tego pokazać

Wychodzi na to że Księża problemu moralności nie mają

Avatar jacek1s
JuliuszCezar12_ pisze:
chodzi mi o to że zastanów się że teraz ma ktoś prawo do życia z za godzine nie bo moim zdaniem jest to dość absurdalne wyobraż sobie że sobie żyjesz i podchodzi ktoś do ciebie i mówi ci że nie masz praw człowieka bo jesteś np. za młody czy za bialy i cie zabija.


Praw człowieka nie traci się, bo ktoś postanowił, że Cię zabije za kolor skóry. Prawa człowieka nabywa się wraz z narodzinami.
Działa to tak samo jak z pogrobowcami.

Avatar Marequel
No jak umrzesz to praw człowieka zbytnio nie masz

Avatar jacek1s
Marequel pisze:
No jak umrzesz to praw człowieka zbytnio nie masz


Masz.

Avatar
Konto usunięte
jacek1s pisze:
Masz.

No ciekawe które według ciebie XDDD
Bo tak na moje oko wszystkie trzy generacje zaproponowane przez Karela Vasaka byłyby zbędne dla trupa.
Ale tak to jest jak sie nie wi co to w ogóle są prawa człowieka

Avatar jacek1s
LUKKASS2000 pisze:
No ciekawe które według ciebie XDDD
Bo tak na moje oko wszystkie trzy generacje zaproponowane przez Karela Vasaka byłyby zbędne dla trupa.
Ale tak to jest jak sie nie wi co to w ogóle są prawa człowieka


Zapewnienia należnego szacunku dla swojego ciała po śmierci chociażby.

Avatar
Konto usunięte
Hmm okej
A która generacja to potwierdza?
[Dobra edytowałem żeby nie było że znów kogoś obrażam]

Avatar Marequel
Jak nie żyjesz to nie masz praw człowieka. Co najwyżej inni mają pewne zakazy odnośnie tego co zrobić z twoimi zwłokami

Avatar Marequel
To jest kwestia szacunku do zmarłego i ewentualnie wypełnienie jego ostatniej woli a nie przedłużanie praw jakie miałeś za życia

Avatar
Konto usunięte
Marequel pisze:
Jak nie żyjesz to nie masz praw człowieka. Co najwyżej inni mają pewne zakazy odnośnie tego co zrobić z twoimi zwłokami

Dokładnie. Prawa człowieka dotyczą tylko i wyłącznie podmiotów prawa. Z kolei podmiotowość prawną nabywamy wraz z urodzeniem. Przemijają one wraz ze śmiercią kliniczną...
Groteskowo by to brzmiało jakby trup miał prawo do zrzeszania się, czynne i bierne prawo wyborcze etc.
Jakby jacek coś takiego palnął na mojej uczelni to niezwykły ubaw by mieli z niego profesurowie.

Avatar jacek1s
LUKKASS2000 pisze:
Dokładnie. Prawa człowieka dotyczą tylko i wyłącznie podmiotów prawa. Z kolei podmiotowość prawną nabywamy wraz z urodzeniem. Przemijają one wraz ze śmiercią kliniczną...
Groteskowo by to brzmiało jakby trup miał prawo do zrzeszania się, czynne i bierne prawo wyborcze etc.
Jakby jacek coś takiego palnął na mojej uczelni to niezwykły ubaw by mieli z niego profesurowie.


Chyba masz na myśli Januszy, a nie profesorów. Po śmierci człowieka ciało zostaje, więc należy zapewnić mu godną ochronę.

Avatar um_ok
Ochrona godności człowieka po śmierci =/= prawa człowieka

Avatar jacek1s
W ujęciu prawnym śmierć jest problematyczna, ale na szczęście prawa człowieka to ujęcie moralne. A więc spokojnie można pod prawa człowieka podciągnąć ars moriendi i traktowanie ludzkiego ciała po śmierci.

Avatar
Konto usunięte
No nie wytrzymam ze śmiechu. Jacuś mówisz o czymś, o czym nie masz najmniejszego pojęcia XD
No gdzie Ty niby tą swoją "wiedzę" wyniosłeś? Bo ja na przykład opieram swoje wypowiedzi o przedmiot, który miałem zaszczyt mieć na pierwszym roku studiów prawniczych, a mianowicie "Prawa i Wolności Człowieka i Obywatela", który niestety nie był prowadzony przez - jak to powiedziałeś - Januszy, tylko przez wykładowców jednego z najlepszych wydziałów prawa w Polsce. Wykładowców, którzy na swoim koncie mają niejedną publikacje naukową, nie wspominając już o wszystkich konferencjach naukowych na całym świecie. To są moje autorytety, a co ty niby masz w zanadrzu. Twoje wypowiedzi wyglądają jak zlepek różnych frazesów, które nieumiejętnie próbujesz zbierać do kupy, co niestety przynosi przykry efekt.

Chcesz wykazywać się wiedzą i "błyszczeć" ale prawda jest taka, że pokazujesz tylko ignorancję, gdyż nie potrafisz przyznać się do błędu, albo chociaż spróbować zrozumieć to, że nie masz racji. Po prostu brniesz w zaparte.

Ale no okej spróbuje raz jeszcze.
1) Prawa człowieka regulują prawa i wolności, które przysługują każdemu człowiekowi, gdyż każdy człowiek w momencie urodzin, nabywa zdolność prawną. Zdolność do uczestniczeniu w obiegu prawnym, przemija wraz ze śmiercią człowieka. Prawa człowieka regulują prawa i wolności jednostki mającej ZDOLNOŚĆ PRAWNĄ. Dlatego na prawa człowieka składają się trzy generacje:1) Prawa osobiste i polityczne, 2) Prawa ekonomiczne, społeczne i kulturalne, 3)Prawa kolektywne. Od niedawna próbuję się wyodrębnić IV generacje, która ma regulować prawa i wolności mniejszości seksualnych.
Żadna z tych generacji nie dotyczy spraw człowieka po śmierci!
INB4 Prawa osobiste też - od razu piszę bo coś czuje że byś się do tego przyj.ebał

2) "W ujęciu prawnym śmierć jest problematyczna" XD
Nie, nie jest. Człowiek umiera z chwilą śmierci klinicznej, ewentualnie w pewnych przypadkach można przyjąć domniemanie śmierci - I tyle.

3) "ale na szczęście prawa człowieka to ujęcie moralne" XD
No i tutaj się właśnie chłopie porobiłeś i udowodniłeś, że totalnie nie jesteś w temacie.
Owszem, prawa człowieka powstały ze względów moralnych, ALE prawa człowieka jako takie stanowią sztywną regulację prawną o cechach powszechności, przyrodzoności, niezbywalności, niepodzielności i naturalności.

4) "A więc spokojnie można pod prawa człowieka podciągnąć ars moriendi i traktowanie ludzkiego ciała po śmierci" XD
No nie bardzo :c
Bo jak już wcześniej napisałem prawa człowieka to jest regulacja prawna, więc nie możesz od tak przypiąć sobie do niej wszystkiego co ci do łba przyjdzie. Tym tekstem też potwierdziłeś końcówkę wstępu mojej wypowiedzi.

Avatar um_ok
lukkass gdzie można cię zatrudnić

Avatar
Konto usunięte
Póki co dorabiam w magazynie XD

Avatar JuliuszCezar12_
jacek1s pisze:
Masz.

prawo do życia ma?

Avatar JuliuszCezar12_
trup nie ma praw człowieka ma prawo do wypełnienia ostatniejj woli

Avatar jacek1s
LUKKASS2000 pisze:
No nie wytrzymam ze śmiechu. Jacuś mówisz o czymś, o czym nie masz najmniejszego pojęcia XD
No gdzie Ty niby tą swoją "wiedzę" wyniosłeś? Bo ja na przykład opieram swoje wypowiedzi o przedmiot, który miałem zaszczyt mieć na pierwszym roku studiów prawniczych, a mianowicie "Prawa i Wolności Człowieka i Obywatela", który niestety nie był prowadzony przez - jak to powiedziałeś - Januszy, tylko przez wykładowców jednego z najlepszych wydziałów prawa w Polsce. Wykładowców, którzy na swoim koncie mają niejedną publikacje naukową, nie wspominając już o wszystkich konferencjach naukowych na całym świecie. To są moje autorytety, a co ty niby masz w zanadrzu. Twoje wypowiedzi wyglądają jak zlepek różnych frazesów, które nieumiejętnie próbujesz zbierać do kupy, co niestety przynosi przykry efekt.

Chcesz wykazywać się wiedzą i "błyszczeć" ale prawda jest taka, że pokazujesz tylko ignorancję, gdyż nie potrafisz przyznać się do błędu, albo chociaż spróbować zrozumieć to, że nie masz racji. Po prostu brniesz w zaparte.

Ale no okej spróbuje raz jeszcze.
1) Prawa człowieka regulują prawa i wolności, które przysługują każdemu człowiekowi, gdyż każdy człowiek w momencie urodzin, nabywa zdolność prawną. Zdolność do uczestniczeniu w obiegu prawnym, przemija wraz ze śmiercią człowieka. Prawa człowieka regulują prawa i wolności jednostki mającej ZDOLNOŚĆ PRAWNĄ. Dlatego na prawa człowieka składają się trzy generacje:1) Prawa osobiste i polityczne, 2) Prawa ekonomiczne, społeczne i kulturalne, 3)Prawa kolektywne. Od niedawna próbuję się wyodrębnić IV generacje, która ma regulować prawa i wolności mniejszości seksualnych.
Żadna z tych generacji nie dotyczy spraw człowieka po śmierci!
INB4 Prawa osobiste też - od razu piszę bo coś czuje że byś się do tego przyj.ebał

2) "W ujęciu prawnym śmierć jest problematyczna" XD
Nie, nie jest. Człowiek umiera z chwilą śmierci klinicznej, ewentualnie w pewnych przypadkach można przyjąć domniemanie śmierci - I tyle.

3) "ale na szczęście prawa człowieka to ujęcie moralne" XD
No i tutaj się właśnie chłopie porobiłeś i udowodniłeś, że totalnie nie jesteś w temacie.
Owszem, prawa człowieka powstały ze względów moralnych, ALE prawa człowieka jako takie stanowią sztywną regulację prawną o cechach powszechności, przyrodzoności, niezbywalności, niepodzielności i naturalności.

4) "A więc spokojnie można pod prawa człowieka podciągnąć ars moriendi i traktowanie ludzkiego ciała po śmierci" XD
No nie bardzo :c
Bo jak już wcześniej napisałem prawa człowieka to jest regulacja prawna, więc nie możesz od tak przypiąć sobie do niej wszystkiego co ci do łba przyjdzie. Tym tekstem też potwierdziłeś końcówkę wstępu mojej wypowiedzi.



Moja wiedza opiera się na wiedzy Teresy Gardockiej, Anny Tworkowskiej i wielu innych wykształconych kobietach i mężczyznach. Nie Ty jedyny czerpiesz wiedzę od ludzi z tytułem naukowym.

Nie chcę wykazać się wiedzą i "błyszczeć" na tym polega dyskusja, że się dyskutuje. Taki zarzut można rzucić w każdego kto jest na tej grupie i się udziela. Jedyne co tu wykazuje to swoje poglądy i spostrzeżenia. Dodatkowo wiedza moja czy Twoja nie do końca jest nasza, bo pochodzi ona ze źródeł z którymi się zgadzamy, więc wolę uważać to co przekazuje za poglądy niż wiedzę.

1) Prawo wymaga szczególnego traktowania zwłok ludzkich, ustanawiając przestępstwo
ich zbeszczeszczenia. Jest to oparcie moralne, tak jak praw człowieka oparciem jest moralność. Więc pomimo, że w świetle prawa zwłoki są rzeczą, tak można domniemywać, że zwłoki również swoje prawa mają. I tak jak zauważyłeś, prawa człowieka są w ciągłym ruchu, zmieniają się, więc to uproszczenie iż człowiek zmarły jest rzeczą, również może ulec zmianie lub być inaczej traktowana przez prawa człowieka, a osoba zmarła może zyskać szereg praw.

2) Nie, to nie jest tyle. Odsyłam do lektury, bo nie chce mi się pisać długiej wiadomości: repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/3746/1/Anna%20Tworkowska%20rozprawa.pdf
Z resztą jak sam widzisz po długości tej rozprawy, nie jest to takie proste.

3) Prawami człowieka są jedynie takie prawa, które niezależnie od ich uznania w prawie pozytywnym mają charakter niezbywalnych praw moralnych o podstawowym i powszechnym charakterze.

4) Oczywiście, że można. A nawet trzeba. W innym przypadku rozstrzyganie sporów na temat tego czy chronić prawnie mniejszości seksualne i ich wolność nawet nie byłyby poruszane.
Prawo to nie jest betonowy mur, szczególnie gdy podstawą prawną jest moralność, należy to prawo testować, podważać i poprawiać jego niedoskonałości.
A ujęcie zwłok jako (w uproszczeniu) rzeczy, to jest coś co należy podważać i poprawiać.
I ja rozumiem, że nazwanie zwłok rzeczą to jest bardzo fajne ułatwienie do badań, śledztw itd. ale w ujęciu moralnym nie powinno to tak wyglądać. Od jakiegoś czasu wskrzesza się nawet aktorów za pomocą efektów specjalnych. Czy nie uważasz tego za moralnie niepoprawne? Gdzie w takiej sytuacji są prawa człowieka? Inaczej sytuacje te wyglądałyby gdyby zwłoki nie były rzeczą, a zmarła osoba mogłaby zadecydować (oczywiście przed śmiercią) czy w ogóle godzi się na badania, wskrzeszanie itd.
bo już w śledztwie to różnie to bywa, więc już tak daleko idących zgód bym nie był zwolennikiem, bo w takim przypadku powinno działać większe dobro.

Już sobie pozwalając na odejście od tematu dyskusji, bo widzę, że jesteś bardzo rozbawiony i zarzucasz, że również Twoi profesorowie byliby rozbawieni. Otóż, również mi się tak wydaje, jednak nie do końca jestem w stanie stwierdzić czyja argumentacja bardziej by ich rozbawiła.

Avatar
Konto usunięte
XDD
Okej, skończę wykłady, wrócę z siłowni i się odniose. Chociaż kur.wa nie ma do czego XD

Avatar jacek1s
Tak właściwie to nie powinna ta dyskusja w ogóle tu przebiegać, bo ona nie dotyczy aborcji, a śmierci samej w sobie.

Avatar
Konto usunięte
nie sraj

Avatar JuliuszCezar12_
jacek1s pisze:
Moja wiedza opiera się na wiedzy Teresy Gardockiej, Anny Tworkowskiej i wielu innych wykształconych kobietach i mężczyznach. Nie Ty jedyny czerpiesz wiedzę od ludzi z tytułem naukowym.

Nie chcę wykazać się wiedzą i "błyszczeć" na tym polega dyskusja, że się dyskutuje. Taki zarzut można rzucić w każdego kto jest na tej grupie i się udziela. Jedyne co tu wykazuje to swoje poglądy i spostrzeżenia. Dodatkowo wiedza moja czy Twoja nie do końca jest nasza, bo pochodzi ona ze źródeł z którymi się zgadzamy, więc wolę uważać to co przekazuje za poglądy niż wiedzę.

1) Prawo wymaga szczególnego traktowania zwłok ludzkich, ustanawiając przestępstwo
ich zbeszczeszczenia. Jest to oparcie moralne, tak jak praw człowieka oparciem jest moralność. Więc pomimo, że w świetle prawa zwłoki są rzeczą, tak można domniemywać, że zwłoki również swoje prawa mają. I tak jak zauważyłeś, prawa człowieka są w ciągłym ruchu, zmieniają się, więc to uproszczenie iż człowiek zmarły jest rzeczą, również może ulec zmianie lub być inaczej traktowana przez prawa człowieka, a osoba zmarła może zyskać szereg praw.

2) Nie, to nie jest tyle. Odsyłam do lektury, bo nie chce mi się pisać długiej wiadomości: repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/3746/1/Anna%20Tworkowska%20rozprawa.pdf
Z resztą jak sam widzisz po długości tej rozprawy, nie jest to takie proste.

3) Prawami człowieka są jedynie takie prawa, które niezależnie od ich uznania w prawie pozytywnym mają charakter niezbywalnych praw moralnych o podstawowym i powszechnym charakterze.

4) Oczywiście, że można. A nawet trzeba. W innym przypadku rozstrzyganie sporów na temat tego czy chronić prawnie mniejszości seksualne i ich wolność nawet nie byłyby poruszane.
Prawo to nie jest betonowy mur, szczególnie gdy podstawą prawną jest moralność, należy to prawo testować, podważać i poprawiać jego niedoskonałości.
A ujęcie zwłok jako (w uproszczeniu) rzeczy, to jest coś co należy podważać i poprawiać.
I ja rozumiem, że nazwanie zwłok rzeczą to jest bardzo fajne ułatwienie do badań, śledztw itd. ale w ujęciu moralnym nie powinno to tak wyglądać. Od jakiegoś czasu wskrzesza się nawet aktorów za pomocą efektów specjalnych. Czy nie uważasz tego za moralnie niepoprawne? Gdzie w takiej sytuacji są prawa człowieka? Inaczej sytuacje te wyglądałyby gdyby zwłoki nie były rzeczą, a zmarła osoba mogłaby zadecydować (oczywiście przed śmiercią) czy w ogóle godzi się na badania, wskrzeszanie itd.
bo już w śledztwie to różnie to bywa, więc już tak daleko idących zgód bym nie był zwolennikiem, bo w takim przypadku powinno działać większe dobro.

Już sobie pozwalając na odejście od tematu dyskusji, bo widzę, że jesteś bardzo rozbawiony i zarzucasz, że również Twoi profesorowie byliby rozbawieni. Otóż, również mi się tak wydaje, jednak nie do końca jestem w stanie stwierdzić czyja argumentacja bardziej by ich rozbawiła.
to są prawa złok a nie człowieka

Avatar jacek1s
LUKKASS2000 pisze:
nie sraj


To jest właśnie Twój poziom dyskusji.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku