///Może i logiczne, ale moja postać tak nie działa, więc albo moce się zmieniły, albo trochę lipton :v///
Spojrzała znudzona w dół, wypatrując autora tych słów.
Moderator
Nova
A był to Prypiatosian-B w pełnej postaci, bez żadnego pancerza czy czegoś
- Pierwszy zobaczyłem ten pożar! Oddawaj mi tą energię!
- Mam lepszy pomysł. Wyssę całą energię z ciebie. - Uśmiechnęła się złośliwie i sięgnęła po rozmówcę.
Moderator
Nova
Odleciał i nim zdążyłaś go sięgnąć był przy twojej twarzy
- Jeszcze czego. Taka Pyronika jak ty? Ja jestem czystą energią, a ty zlepkiem skał i magmy. Kto tutaj z nas jest lepszy, co?
- Tak właściwie, to nie jestem Pyronitką... - Strzeliła promieniem ciepła z oczu by go zdezorientować, a potem złapać.
Moderator
Nova
Wchłonął promień, po czym sam oddał ci tym samym
- A czym niby?
Więc fortel zadziałał, więc Nova go złapała. - Nie interesuj się... - Po czym zaczęła wysysać z niego moc.
Moderator
Nova
Wyssałaś go całego, nic nie zostało. A mogłaś mieć przyjaciela
Mogła. Ale niech go szlag. Rzuciła dymiące zwłoki na ziemię i dalej siedziała w zamyśleniu.
Moderator
Nova
Chyba zaczynasz spalać już tą dodatkową energię, bo się kurczysz
- No w końcu... - Mruknęła, czekając aż skurczy się do normalnych rozmiarów.
Moderator
Nova
Tak też się stało. Wrócił także ból, tym razem na całym ciele
Korzystając więc z wchłoniętego zapasu energii, znów włączyła niematerialność i zmieniła się w chmurę płomieni. Ponownie poleciała pod barierę, tym razem uważając by jej nie dotknąć, i szukała słabych punktów.
Moderator
Nova
Pod barierę podleciał przedmiot podobny do ręcznej wyrzutni rakiet, dotknął jej i spadł na dół. Ty zresztą też zaczęłaś spadać w dół
Użyła wszystkich dostępnych sił by pozostać w górze.
Moderator
Nova
Grootolacje, co z tym chcesz zrobić?
Nova zamierzała uparcie szukać tej cholernej dziury w barierze dopóki wystarczyło jej sił. Taka była zawzięta.
Moderator
Nova
Nagle w miejscu, gdzie rzuciłaś tego gostka co czepiał się o pożar powstał wybuch. Coś poleciało w twoją stronę. W brzuch wbiła ci się wyrzutnia rakiet. Miała podpis "Niszczyciel Barier v1.0". O, to dokładnie tego czego potrzebujesz!
//Ten moment, kiedy musiałem dwa razy rzucić w postać rozwiązaniem, z czego za drugim razem... eh nieważne//
///Expectation subversion, ziomek. Expectation subversion :v///
Nova złapała dziwny obiekt i zaczęła mu się przyglądać.
Moderator
Nova
Była załadowana. Nic tylko strzelać i uciekać
- Świetnie. Oszczędzę na energii... - Pomyślała, po czym... Dalej szukała słabego punktu. Najwyraźniej Nova nie wierzyła, że taką barierę można zniszczyć po prostu strzelając w dowolne miejsce.
Moderator
Nova
Udało ci się nareszcie znaleźć, po oddaleniu się. Dość spore pęknięcie układające się w napis "SŁABY PUNKT". No dar od losu normalnie
Zatrzymała się na chwilę. Spojrzała na napis, potem na ten na wyrzutni rakiet. Jeśli tu nic nie było nie tak, to szlag niech ją trafi. Wyrzuciła rakietnicę za siebie i ruszyła wylądować na ziemi.
Moderator
Nova
Straciłaś nad sobą kontrolę i wylądowałaś w kałuży wody
//Tak, będę to robił. To jak Kociarz i upadanie//
///No niestety///
Wkurzona, wypłynęła na powierzchnię i natychmiast rozpaliła się potężnym ogniem, wrzeszcząc w niebogłosy. Skumulowała znaczną większość tego ognia w jednym, potężnym ataku, który rzuciła w pęknięcie w barierze nad sobą.
Moderator
Nova
Ogień się odbił i uderzył w kałużę, która rozprysła się i cię ochlapała. Ktoś tu się za bardzo denerwuje
Zirytowała się jeszcze bardziej i poszła spalić najbliższą rzecz którą dało się spalić.
Moderator
Nova
Drewniana rama, w której był sobie portal. Idealne! Drewno się przecież pali, nie?
//Jeżeli zrobisz to co myślę to serio przestanę pokładać jakiekolwiek nadzieje w tej postaci...//
///Niech ci będzie.///
Nova, tknięta przeczuciem, zamiast tego użyła ognia by stworzyć dopalacz, którym stamtąd wyleci przez portal. W ogóle co tyle dziwnych rzeczy robiło naraz w tym miejscu. Czyżby jakiś spielmeisterowy Bóg się nią bawił? Whatever. Przeleciała przez portal.
Moderator
Nova
Przeleciałaś przez, jak się okazało, ekran i rozbiłaś go w drobny mak, lądując ostatecznie na ziemi. A, i zaczęło padać
//XDDD//
//Odje**ne perfekcyjnie, pozatym Expectation subversion, ziomek. Expectation subversion :v//
///xD///
Nova wkurzyła się, wrzasnęła i spaliła ramę "portalu", by następnie posilić się pożarem.
Moderator
Nova
Mmmm... jakie dobre. Normalnie 20/20. Ten aromat, mocno wędzonego pożaru. To chyba sosna. Tak, sosna, rosnąca powoli na zaśnieżonych połaciach miękkiej ziemi o dobrym pH, takim w sam raz dla sosny. Może miało trochę pasożytów, ale smak, smak! Zupełnie tak, jakby to mięso tylko doprawiło cały smaczek. Po prostu cudo! Hej, czy to szyszka? Tak, musiałaś wyczuć w tym pożarze co najmniej jedną szyszkę. Mmm... jaka dobra. Duża taka, z wieloma nasionami, musiała być zdrowa. Pewnie gdyby nie ty to wyrosłoby z niej wielkie drzewo. Można to trochę porównać do świń. Wieprzowina dobra, ale jak się zarżnie i zje takiego prosiaka to jeszcze lepiej, bo i mięso młode i tak dalej. Z szyszuniami podobnie. Prawdziwy rarytas w tym sezonie. Kto wie czy zjesz jeszcze taką dobrą szyszunię. Szkoda tylko, że potłuczony ekran zaczął wydzielać jakieś trujące opary? Czekaj, trujące? Ale jak to upadasz na twarz i mdlejesz? No nie! Budzisz się na łóżku. Na stole stał duży talerz, a na nim kawał drewna. Ktoś tu chyba musi znać twoją dietę. Albo po prostu jest gigantycznym termitem. Jak zwał tak zwał, masz ciepłe łóżko z... to jest płachta przeciwpożarowa? No proszę, bezpieczeństwo przede wszystkim, tak? Stół z kamienia, więc o podpalaniu nie ma mowy. I chyba w sąsiednim pomieszczeniu coś się gotuje. Jakaś jajeczniczka czy coś. Lubisz jajka?
Podniosła się, zbyt skołowana, by się wkurzyć na to, że ktoś jej dotykał. Bo pewnie dotykał. Złapała się za obolałą głowę. O ile jej organizm był raczej odporny na choroby, to na zatrucia niekoniecznie... Ale tak czy siak powinna sobie poradzić. Jeszcze raz rozejrzała się po okolicy.
Moderator
//Aż dziwię się, że zostawiłeś bez komentarza ten opis smaku pożaru, który jest dla bigosu godnym oponentem//
Nova
Duże pomieszczenie. Na przeciwko ciebie, pod ścianą znajduje się czerwona sofa, na której leżą czyjeś czarne zwłoki. Jeszcze dymią. Kolor ścian pokoju jest niebieski, podłoga z zielonych płytek ceramicznych i jedne drzwi, z których dochodził zapach smażonych jajek i pieprzu
///Że też ci się chciało xD///
Skoro jeszcze dymiły, to dało się z nich wyssać jakieś ciepło. Może nawet spopielić i wyssać jeszcze więcej. Razem z sofą. Wstała, po drodze łapiąc kawałek drewna z talerza i ruszyła to wszystko spalić i się posilić.
Moderator
//Nie miałem pomysłu na odpis, więc wiesz//
Nova
- Kto chce jajecznicy? - pewien starszy Pyronit, z brodą z magmy wszedł do pomieszczenia z wielką patelnią w jednej ręce i talerzami w drugiej - Ej, ale to to odstaw. To jest rzadkość. - wskazał patelnią na drewno - Zapłaciłem za to o wiele zbyt dużo, żebyś teraz mi je spaliła.
Skrzywiła się i patrząc mu w oczy uniosła drewno w dłoni i się nim pożywiła.
Moderator
Nova
- Ile ty masz lat? Eh, ta dzisiejsza młodzież... Naprawdę nie potrafisz pożywić się w cywilizowany sposób? - usiadł na sofie - I patrz co biedakowi zrobiłaś. Teraz się będzie regenerował nawet dzień. - położył patelnię i talerzami na stole - Myślałem, że będziesz mieć choć trochę szacunku, dla osoby, która ocaliła ci życie.
- Stare durnie, wszyscy myślicie że wiecie wszystko najlepiej... - Prychnęła i spopieliła zwłoki razem z sofą, by jeszcze bardziej się posilić.
Moderator
Nova
Od zwłok odpadł jednak jeden mały kawałek, który się na ciebie rzucił i o dziwo bardzo szybko oplótł, rozrastając się
- A ty co wiesz o świecie? Zauważyłem, że od czasu jak tu trafiłaś to jedyne co robisz to siejesz zniszczenie! Miałaś już cztery szanse na poprawę swojego losu, ale myślisz tylko o tym, żeby zaspokoić chwilowy głód! Przynosisz wstyd dla swojego gatunku!
- Nie mam żadnego gatunku... Ani celu... Ani szansy na poprawę losu! - Mówiła coraz głośniej, paląc kawałek który ją oplótł.
Moderator
Nova
Kawałek, o którym mowa wytworzył jakiś gaz, który przygasił twoje płomienie do poziomu, który nie zagrażał wszystkim wokół
- Taka mądra? - dziadek wstał, wyglądał na mocno wkurzonego - Pół Pyronit, pół Ektonuryt. Cel? Nikt go nie ma! Myślisz, że każdy dostaje głównego questa jak się urodzi?! NIE! A szans miałaś wiele. Pierwsza była zaraz jak tu trafiłaś. Tamta wioska z wielką chęcią by cię przygarnęła, chciała być dla ciebie rodziną, a ty to odrzuciłaś, bo nie chciałaś, aby ktoś ci wczepił durny chip w szyję! Druga: Prypiatosian-B. Droczył się z tobą, wiem, bo sam go uczyłem. Może nawet zostalibyście przyjaciółmi. Nie, spalić, zjeść. Trzecia i czwarta: Rakietnica. Była moja i chciałem ją zachować dla kogoś wyjątkowego. Dwa razy ci ją podawałem, a ty to miałaś gdzieś! Jak ją znalazłem to była uszkodzona, więc teraz nikt stąd nie wyjdzie, bo ten model był wyprodukowany w jednej sztuce!
- Tak? A ty co jesteś, jakiś mędrzec od siedmiu boleści?! - Zirytowała się. Tym bardziej, że nie mogła się rozpalić. Wytknęła starucha palcem. - Trzeba było wiedzieć, żeby mi nie ufać, a nie mi teraz wyrzucać! - Próbowała zerwać coś co miała na sobie, a jej płomień zaczął nieco przygasać. Bynajmniej nie z powodu czynników zewnętrznych.
Moderator
Nova
- Nie chcę nic mówić, ale tak. - podszedł do szafki obok łóżka, na którym się obudziłaś i wyjął coś z niej. Okazał się to być certyfikat - Jestem certyfikowanym mędrcem, więc możesz mi naskoczyć.
- Ciesz się, że to coś mnie powstrzymuje, bo... - Wysyczała, starając się brzmieć groźnie, ale płomień, który powoli robił się fioletowy, zdradzał jej uczucia.
Moderator
Nova
- Jeżeli chcesz brzmieć groźnie to ani trochę ci to nie wychodzi. - odłożył certyfikat do szafki - Poza tym, co byś mi zrobiła? Jestem Pyronitem, ogień mi nie straszny. I w przeciwieństwie do ciebie nauczyłem się jako tako funkcjonować bez ciepła.
- Może po prostu wyssę i ciebie całego, co?! - Wrzasnęła, a jej ogień błysnął, po czym zaczął dalej sinieć.
Moderator
Nova
- Bla bla bla, możesz próbować. Czemu jesteś taka agrestywna?
- Dość. Przestań. Stop... - Mówiła coraz słabiej.