Właściciel
Christopher
Oba smoki zmierzyły cię sceptycznym spojrzeniem, a ty doszłeś do wspomnianych Wzgórz.
GrandAutismo
Christopher
Poszedł do swojej komnaty sypialnianej gdzie powinien znaleźć swój pancerz.
Właściciel
Christopher
Wisiał sobie na stojaku. Lśniąca, nieco podrapana zbroja, które wiernie służyła ci w czasie wielu krwawych bitew.
GrandAutismo
Christopher
Zaczął ją ubierać odkładając poprzednio buzdygan.
Właściciel
Christopher
Zbroja wydaje się nieco luźniejsza niż ostatnim razem, więc chyba trochę schudłeś.
GrandAutismo
Christopher
Wziął swój buzdygan i zawołał dwóch panów z Gwardii Szwajcarskiej.
Właściciel
Christopher
Przybiegli prawie natychmiast.
- tak jest! - zasalutowali, stojąc na baczność.
GrandAutismo
Christopher
-Mam dla was trening. Kojarzycie Sebastiany z osiedla? Głupie, bezbożne i wkurzające. Dlatego robimy dzisiaj polowanie na jednego!
Właściciel
Christopher
- wspaniale - odparł jeden z nich. - trochę tego mi brakowało, muszę przyznać
GrandAutismo
Christopher
-Zawsze możecie pojechać na wycieczkę do Jeruzalem i strzelać do Arabów.
Machnął ręką
-No to ruszajmy!
Właściciel
Christopher
- tak jest! - stanęli na baczność. Zupełnie jak w wojsku.
GrandAutismo
Christopher
"Watykan jest najbardziej zmilitaryzowanym państwem na świecie" ~ Jan Paweł II
Wyszedł ze swojej Komnaty i wrócił do dwójki smoków
Właściciel
Christopher
Wygrzewały się na słońcu. Może i są to majestatyczne, inteligentne stworzenia, ale jednak to nadal są ciepłolubne jaszczurki.
Właściciel
Christopher
- jeżeli jeszcze nie zauważyłeś, jesteśmy trochę zajęci - odparł czerwony, niezbyt zaskoczony twoim *ekhem* wejściem smoka.
GrandAutismo
Christopher
-No widzę, ale pozwól staremu papieżowi poczuć młodość...
Właściciel
Christopher
- chcesz poczuć młodość? To idź do fontanny młodości - odparł złośliwie.
GrandAutismo
Christopher
-...może, ale na razie mam ochotę na bicie heretyków
Właściciel
Christopher
- chcesz nic heretyków? - wstał. - do idź do fontanny... Zresztą, nieważne. Mam zaprowadzić cię do tego dresa?
GrandAutismo
Christopher
-Tak!
Wykrzyczał radośnie
Właściciel
Christopher
- oni też idą? - wskazał na twoich towarzyszy.
GrandAutismo
Christopher
-No też. Zapewne ten sebiks ma gdzieś gniazdo swoich i raczej nie chcę ryzykować problemów
Właściciel
Christopher
- przecież to tylko dzieciak. Niby skąd miałby wziąć całą armię Sebiksów?
GrandAutismo
Christopher
-Tak samo mówili w Palestynie... ALE NIE WAŻNE! Czas komuś wbić umysł do głowy
Właściciel
Christopher
- właśnie do nas idzie - mruknął. - spodnie i bluza w trzy paski. Nie sposób przejść obok niego obojętnie bo wygląda jakby na śniadanie jadł sterydy
GrandAutismo
Christopher
Przygotował buzdygan
Właściciel
Christopher
- co to? - zapytał cię jakiś maleńki, niebieski smok, niewiele wyższy od twoich kolan.
GrandAutismo
Christopher
-Taki kij bejsbolowy, ale z średniowiecza
Właściciel
Christopher
- a co to kij bejsbolowy? - zamrugał swoimi błyszczącymi oczkami.
GrandAutismo
Christopher
-Kij do takiej gry. Bejsbolu. Tia. Później wytłumaczę bo muszę na razie użyć tego kija na Sebku!
Właściciel
Christopher
- a kto to Sebku? - młody był naprawdę ciekawski.
GrandAutismo
Christopher
-Zobaczysz. Tylko musi on przyjść!
Właściciel
Christopher
O wilku mowa.
- no proszę, Jaszczurki nie dostosowały się do mojej rady? - jakiś napakowany chłopak który wyglądał jak król wszystkich Dresów cisnął zgniecioną puszką w malucha, który przerażony schował się za tobą.
GrandAutismo
Christopher
-Łamiesz prawo Boże i prawo państwa papieskiego. To już usprawiedliwia mnie bym wydał wyrok śmierci na ciebie
Wymierzył w niego buzdyganem
Właściciel
Christopher
facet wytknął cię palcem.
- aha... Daruj sobie te pogaduszki, w tym kraju nic mi nie zrobisz
GrandAutismo
Christopher
-Szkoda tylko, że to JA jestem głową tego kraju! Jestem bezkarny! Tylko odpowiadam przed Bogiem!
niemamnietu
//Głupio by było, gdyby Bóg mu powiedział, że ma się ogarnąć czy coś takiego//
Właściciel
Christopher
- wolność słowa świętoszku - odparł po czym rzucił w chowającego się za twoimi plecami smoka kamieniem. - i co zrobisz? Pogrozisz mi palcem?
GrandAutismo
Christopher
-Fajnie.. Tylko, że zdelegalizowałem wolność słowa! I zobaczysz. Chłopcy?
Zwrócił się do straży szwajcarskiej, którą tutaj przysłał
-Pokażmy jak Delegalizowaliśmy państwo Izrael
Właściciel
Christopher
- ta jest! - zaczęli okładać dresa swoimi maczugami.
GrandAutismo
Christopher
A on z wyskoku walnął go buzdyganem w łeb
Właściciel
Christopher
Łeb roztrzaskał się niczym arbuz.
GrandAutismo
Christopher
-JUPIHAJEJ. I TAK KOŃCZĄ CI, KTÓRZY SIĘ SPRZECIWIAJĄ BOGU. Mam tylko nadzieję, że dzieciak przeprosił za grzechy przed śmiercią. A wy jak myślicie?
Zwrócił się do pozostałej dwójki
Właściciel
Christopher
- a ja myślałem, że to ze mną jest coś nie tak - odparł czerwony.
GrandAutismo
Christopher
-Często to słyszę. Szczególnie kiedy idę w tej zbroi do hipermarketu
Właściciel
Christopher
- bo to niekoniecznie musi być normalne
GrandAutismo
Christopher
-To też wiem, ale hej. Załatwiłem jeden problem
Właściciel
Christopher
- a co jeśli ktoś oskarży nas o morderstwo? - spytał, delikatnie odsuwając malucha który z zaciekawieniem przyglądał się trupowi. - na adwokata to raczej się nie nadajesz
GrandAutismo
Christopher
-Spokojnie. To ja jestem prawem!
//Wiecie że jeden papież umarł podczas cimcirimci a jeszcze inny zatruł się muchomorem sromotnikowym//