Położna na odludzu, na pagórku willa jest ogrodzona ładnym, drewnianym płotem. Willa z zewnątrz wygląda na nowoczesną co pokazują białe ściany i oszklona ściana co wychodzi na taras gdzie jest basen i piękny ogród różany oraz huśtawka. Dom w środku wygląda dosyć tradycyjnie i przytulnie, pełno w nim książek i zabawek bo mimo wszystko tanya dosyć rozpieszcza aloisa. Willa ma 12 pomieszczeń, piwnicę, garaż i strych. No i stajnię! Tanya nie porzuciła Dawnego hobby i ciągle go praktykuje i nauczyła aloisa i alice jeździć na koniu.

Tanya
Obudziła się i spojrzała na drugą stronę łóżka patrząc czy alice już wstała, nasłuchiwała czy aloise ciągle śpi. Była niewyspana ale szczęśliwa. Kiedy kilka dni temu kupiła prezent na urodziny jej małżonki które będą za kilka dni.

Alice
Blondwłosa leżała spokojnie, wciąż śpiąc. Wyglądała tak, jakby spadła z ósmego piętra w sensie pozycji.

Tanya
Uśmiechnęła się i wstała po cichu nie chcąc budzić alice. Sięgnęła po spodnie i je ubrała.

Alice
- Hm, Aloise? – ziewnęła cicho, sięgając po dzwoniący telefon. Budzik.

Tanya
-czekaj pójdę zobaczyć czy śpi. Ale jest cicho- wstała i poprawiła koszulkę z logiem Iron maiden której od kilku lat używa jako pidżamy. Ruszyła w stronę pokoju aloise

Alice
Jęknęła cicho, podnosząc się z łóżka.
Poszła do pokoju chłopca, cicho.
- I jak z nim? – spytała cicho, opierając się o wejście do pokoju.

///ja będę GMować ten wątek kk? I tylko ten i kociarza bo tylko na te mam pomysł//

Tanya
Chłopczyk spał smacznie przykryty kołdrą.
-śpi. Tylko nie posprzątał pokoju jak go wczoraj prosiłam- weszła do pokoju i zaczęła zbierać samochodziki. Nie będzie go budzić po to co nie?
//a nie mówiłem że będzie go rozpieszczać?//

Alice
Uśmiechnęła się lekko i podała Tanyi pudełko dla klocków.
- Jest już jedenasta. Może go obudzić, Tań?

Tanya
-nie no, niech śpi ile chce. My też tyle spałyśmy a on jest dopiero dzieckiem- zaczęła wkładać tam samochodziki. Chce być dobrą matką

Alice
Uśmiechnęła się lekko i pomogła Tanyi w sprzątaniu.

Alice & Tanya
Sprzątanie okazało się szybkie. Tanya wstała i otrzepała spodnie i spojrzała na chłopca który się obudził
-mamaaa!- krzyknął i wstał, podszedł do tanyi i ją przytulił by chwilę później podejść do alice i ją też przytulić

Alice
Zaśmiała się.
- Tak, dobre rano, Aloise. – westchnęła cicho i go objęła.
- Co możemy zjeść, Tań i Aloisie? – spytała, czochrając włosy synka.

Tanya
-nie wiem. Ja bym coś smacznego zjadła. Może jajecznica?- odpowiedziała żoneczce
Alice
Aloise za to entuzjastycznie powiedział jedyną słuszną propozycję
-naleśniki- z uśmiechem na ustach. Każdy rodzic byłby zadowolony z takiego uśmiechu na twarzy dziecka. To znak że dobrze je wychowuje.

Alice
- Tanya, muszę ci powiedzieć że znowu przegrałaś z małym rycerzem. – powiedziała, lekko ją przytulając.

//Deus, a czy to nie podchodzi pod samomistrzowanie?\\

Tanya
-no cóż zdarza się. Raz nad wozem raz pod wozem- zaczęła iść z przytuloną alice do kuchni. Złapała aloise za rękę i on też zaczął tam iść

Koteczek_21 pisze:
//Deus, a czy to nie podchodzi pod samomistrzowanie?\\

//jestem GMem daj spokój

//GMujesz swoją postać.\\

//daj spokój jesteś strasznie sztywny wiesz? A skoro tak to weź zostań GMem w tym wątku

//
>Naginaj zasady samomistzując postać
>Nazwij kogoś sztywnym za zwrócenie uwagi\\

//to zostań GMem i daj spokój

//Jestem GM'em. I czy tak ciężko się tobie przyznać do samomistrzowania?\\

/ok przyznaję się, daj spokój i GMuj mi nią bo akcja stanęła w miejscu

Alice + Tanya
Kuchnia jest uporządkowana, a samym wyglądem jest po prostu przeciętna.

Tanya
-no to ty zrobisz naleśniki a ja herbatę dobrze- powiedziała do alice kończąc przytulanie, podeszła do czajnika i nalała do niego wody z kranu.

Tanya
Czajnik szybko się napełnił.

Tanya
Postawiła go na palnik i odpaliła
//mam nadzieję że zrozumiesz o co mi chodzi

Tanya
Po chwili ogień lekko buchnął i zaczął gotować wodę

//Kiedyś u mnie w domu się gotowało wodę. U babci też.\\

//co to za podlasie polski A że wody nie gotujecie?//
Tanya
Oparła się o blat i spojrzała na aloise'a

Tanya
Aloise obserwował z zaciekawieniem gotującą się wodę

//Chodzi mi o to, że w ten sposób gotowało się wodę u mnie w domu i u babci, Teraz mamy czajniki elektryczne. A ja jak zwykle zapomniałem czegoś dopisać. :P\\

Alice
Robi ciasto na naleśniki.
- Aloise, wyjmiesz proszę dwa jaja? – spytała chłopca, mieszając suche składniki

Alice
Dzieciak przytaknął i pobiegł do lodówki i zaczął podskakiwać, aby dosięgnąć jaj.

Tanya
Spojrzała na czajnik. Ciekawe czy się ali spodoba jej prezent
//ciekawostka: 18 sierpnia są urodziny alice zarazy więc uznałem że można to wykorzystać w PBFie

Alice:
Lekko go podniosła, trzymając za tors.
- A teraz, spróbujesz?

Tanya
Woda nie jest jeszcze gotowa.

Alice
Aloise dosięgnął i wziął jaja.

Tanya
- no to dalej czekała i patrzyła się uśmiechając na dwójkę istot co zagościły w jej sercu na stałe

Tanya
Czajnik zaczął cicho gwizdać.

Alice
Odstawiła go na ziemię, by po chwili zamknąć lodówkę.
- Co się tobie śniło, Aloise? – spytała, mieszając ciasto i nagrzewając patelnię

Alice
- Śniło się mi, że jestem z wami i pluszowym misiem w świecie pełnym słodyczy.

Tanya
Poczekała trochę i wyjęła kubki z szuflady. Trzy. Jeden różowy z serduszkiem, drugi w zebrę i trzeci z logiem PSG. Wyłączyła wodę i nalała do kubka po trochu, potem nalała esencję herbaty i wsypała po dwóch łyżkach cukru do każdego

Alice
- Opisem trochę przypomina krainę czarów... – zamyśliła się.
- Chcecie spróbować naleśnik? – spytała Tanyi i syna.

Tanya
-tak- wolałaby zjeść jajecznicę co prawda. A co jeśli... nie, musi o tym pogadać z alice na osobności. Nie wolno wykluczyć takiej opcji

Alice
- Oczywiście.

Aloise się uśmiechnął ciepło do ciebie.

[Alice]
Podała talerz, najpierw synowi, a potem Tanyi.
- Coś się stało, Tań? – spytała, dalej robiąc naleśniki.

Tanya
-nic zamyśliłam się.- wzięła talerz i kubek herbaty po czym poszła do stołu. Usiadła na krześle i zaczęła jeść naleśnika

Tanya i Alice
Młody też zaczął jeść naleśnika.

//Młody waszą dwójkę jak nazywa?\\

//Mama i mama? Mama-1 i mama-2? Co sądzą jego rówieśnicy o tym, że wychowują go dwie kobiety?//