niemamnietu
Alice
- Jakie? - zapytał ciekawy chłopak
Tanya
-o nie- cicho mruknęła i dojechała do zewnętrznej bramy. Wyszła z samochodu otworzyła ją i wyjechała. Potem ponownie wyszła i zamknęła. Spróbowała złapać jakąś stację rockową która by nadawała coś z dawnych lat
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Ile dąży powiesz dzisiaj "Ile Jeszcze", Aloise.
niemamnietu
Tanya
No i złapałaś jakąś stację. Strasznie przerywało i nie dało się nic zrozumieć, ale była to chyba muzyka. Coś o jakiejś łuskowatej nodze. A może ręce?
Tanya
-nic nie złapiemy.- wyciągnęła z schowka płytę podpisaną ,,no.1". Włożyła do odtwarzacza płyt i ruszyła w stronę drogi krajowej by pojechać do anglii.
//no.1-
Green day- 21 guns
Sweet home alabama
green day-American idiot
RHCP- californication
MCHR- na na na na
RATM- maria
RATM- battle of los angeles
Green day- holiday
Offsprings- kids arent alright
niemamnietu
Tanya i Alice
No i zaczęła grać muzyka. Aloise nucił po chwili do rytmu.
Tanya
Ona za to zaczęła wystukiwać rytm. Lepsza taka podróż niż żadna
Filizaneczkaherbaty
Alice
Ona po prostu przymknęła oczu i oparła głowę o siedzenie.
niemamnietu
Tanya i Alice
- Daleko jeszcze? - spytał Aloise
Filizaneczkaherbaty
▲ Alice ▲
- Numer jeden. – powiedziała do Tanyi z lekkim uśmiechem
Tanya
Zapisujemy w główce. Skupiła się na drodze
Patrząc czy droga krajowa już blisko
niemamnietu
Alice i Tanya
- No, ale na serio, daleko jeszcze?
I tak, była już przed wami droga krajowa.
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Zanuciła cichutko.
Tanya
-co najmniej większa część szkocji i cała anglia-
Numer 2. Jeśli się zatrzymają na 39 to będzie cud
niemamnietu
Tanya
- Czyli daleko jeszcze?
Filizaneczkaherbaty
Alice
Odhaczyła w myślach trójkę.
- Trochę tak.
Tanya
-co najmniej kilkaset kilometrów- jechała na południe i lekko przyspieszyła. Spojrzała na paliwo.
niemamnietu
Tanya
Miałaś prawie cały bak.
- A ile to kilka set?
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Sto razy kilka, Aloise.
Tanya
-566 mil. Może uśniesz? To cały dzień jazdy
niemamnietu
Alice
Młody zaczął liczyć na palcach. To chyba macie na razie spokój.
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Uśmiechnęła się na ten widok.
Chwilę potem zaśpiewała cicho "Californication".
Tanya
Ona Też zaczęła nucić.
-pamiętam jak byłam w ameryce to spałam na drzewie i tak sobie to do księżyca śpiewałam. Pomyślałam o tobie wtedy, i o pink, i Też kilku przyjaciółkach dawno już nieżywych
niemamnietu
Tanya
- Kim jest pink? - no i chyba znów macie go na głowie
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Mnie ciekawi jak żyje Marek z rozdwojeniem osobowości i depresją... – powiedziała z lekkim uśmiechem. Mimowolnym uśmiechem.
- P!NK, to dawna... Przyjaciółka Tanyi, Aloise.
Tanya
-eeee nieważne. Powiem ci później- okej to nie jest czas na takie pytania.
niemamnietu
Tanya i Alice
- Kiedy później?
Tanya
-w odpowiednim do tego czasie. To będzie niespodzianka- może tak się uda wykręcić
Filizaneczkaherbaty
Alice
Spojrzała na nią z pełnym spokojem i pokręciła głową, po czym przejechała kciukiem po szyi. Chwilę potem wróciła do wcześniejszej pozycji, z lekkim uśmiechem na ustach.
niemamnietu
Tanya
- Na urodziny? - zapytał ożywiony
//co oznacza przejechanie kciukiem po szyi ;-; zapomniałem//
niemamnietu
//To samo co Dotyk Motyla.//
//czyli? Człowieku moje kontakty z ludźmi są dosyć małe
niemamnietu
//Stmierć. Stgon. Po trostu.//
Tanya
-proszę możecie mnie nie rozpraszać? Ja kieruję i będę kierować 9 godzin ponad.- była lekko nerwowa. Nie lubiła tego tematu
niemamnietu
//"Możecie mnie rozpraszać?" Co?//
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Mogę kierować. – powiedziała spokojnie.
//aaaaaa trzy litery a zmieniły całkowicie sens zdania
Tanya
-za 4,30h dobrze?- wolała by było po równo jak już chce
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Nie. – powiedziała z tym samym uśmiechem, jaki trochę się zmienił. To był ten typ uśmiechu, który był pozytywny, ale miał na celu wyssanie emocji.
Tanya
-tak- nie będzie jej rozkazywała.
-najwyżej za godzinę. Dobrze? Wiesz że lubię prowadzić chociaż auto niespecjalnie
/akurat się obawiałem awantury//
Tanya
Skupiła się na jeździe trochę nucąc piosenki.
//no to co ma timeskip do tej wymiany kierowcy i potem kolejny do celu podróży?
niemamnietu
//No spoko, możemy skipnąć, bo raczej nie będziemy tego ciągnąć w nieskończoność.//
godzinę później
Tanya
Zjechała na stację benzynową ale nie po paliwo. Wysiadła i otworzyła drzwi aloisowi
-no chcesz pobiegać?- spojrzała na łąkę za stacją.
niemamnietu
Tanya
- A mogę do łazienki?
Tanya
-tak ale pójdę z tobą- odwróciła się do alice.
-Popilnujesz auta?-
Filizaneczkaherbaty
Alice:
- Jasne. – skinęła głową i sprawdziła e-maile.