Kosmiczna stacja dla arystokracji, 4319 rok

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stacja przeznaczona dla zaproszonych gości, oraz wszelkiej śmietanki. Nie masz biletu? Trudno, najwyżej pozwiedzasz śmietniki na najniższym piętrze. Jest tu wszystko, czego każdy wymagający klient może sobie wymarzyć, zaczynając od dobrego jedzenia, na wspaniałych widokach kończąc. Idealne miejsce do wypoczynku dla celebrytów.

Avatar Koteczek_21
Wszyscy w TARDIS + Mark
Zostaliście przeniesieni do głównej hali

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Wziął Febronie za rękę.
- idziemy?

Mark

Warknął w akcie bezsilności.

Cała reszta

Siedzią cicho, nie rzucają się w oczy i... Czekają na dalszy rozwój wydarzeń.

Avatar Koteczek_21
Wszyscy w TARDIS
Usłyszeliście głośne warknięcie

Mark
Twoje warknięcie było bardzo głośne.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Mark

Rozejrzał się. Gdzie on trafił?

Avatar Koteczek_21
Mark
Była to sala bankietowa

//Jak coś sknocę z opisem to sorry, ale nie oglądałem doktora Who\\

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Mark

Wziął głęboki wdech.
- świetnie. Ciekawe gdzie są kosmici...

//po prostu wyobraź sobie nowoczesną stację dla bogatych kosmitów. Albo możesz obejrzeć odcinek "the end of the world" odcinek drugi, pierwsza seria

Avatar Koteczek_21
//Ok\\

Mark
Sala była w pełni zastawiona, ale nie było w niej nikogo oprócz ciebie oraz TARDIS

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Splotła ich palce z uśmiechem. Rozejrzała się za Glitch.

Avatar Koteczek_21
Febra
Glitch była obok i się trzymała poręczy

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Czyli tak.
Lista osób które przeżyły:
1. Ray +
2. Glitch +
3. Ten koleś co się bał śmierci (?)
4. Dwoje bałwanów, którzy okazali się w Tardis przypadkiem (?)
5. Drugi bałwan.(?)

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- chodźmy więc - zarumienił się lekko, powolnym krokiem prowadząc Febronie na zewnątrz.

Laderas

Podleciała do Febronie.
- ty i on... Jesteście przyjaciółmi?

Errat

Wstał z ziemi. Sprawdził na panelu sterowania gdzie się aktualnie znajdują.

Glitch

Westchnęła. Poczekała aż wszyscy wyjdą.

Mark

Podszedł do stołu bliżej.
- czekali na nas z obiadem?

Avatar Koteczek_21
Ray, Febra i Laderas
Byliście w sali głównej, gdzie była pełna zastawa

Errat
Panel pokazywał, że jesteście w dalekiej przyszłości w jakiejś hali

Glitch
No to czekasz

Mark
Kto wie?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Cholera, jak mogłam o Laderas zapomnieć....?! Dobrze że z nią wszystko dobrze
- Nie do końca. – powiedziała z lekkim uśmiechem.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

- rozumiem... - zarumieniła się lekko. - nie przeszkadzam wam? Wydaje mi się, że jesteście na randce

Ray

Przygotował papier psychoczuły, na wypadek gdyby ktoś chciał prosić go o pokazanie biletu.

Errat

Przyszłość? Wyszedł na zewnątrz, aby zobaczyć jak wygląda.

Glitch

- zjadłabym coś - westchnęła.

Mark

Zobaczył co też mają do jedzenia.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione

- Nie, nie. Wszystko jest dobrze :)

Avatar Koteczek_21
Errat
Byliście w ogromnej hali, gdzie była pełna zastawa i ogółem wszystko gotowe

Ray
Papier był na widoku

mark
To było...... ciężko określić co. Chyba jakaś nowoczesna żywność

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

Uśmiechnęła się.
- więc... Gdzie jesteśmy?

Ray

- na stacji przeznaczonej dla najważniejszych gości - odparł Ray. - tak się składa, że raz byłem tu na ślubie jakiegoś króla, który był wdzięczny za uratowanie jegi córki. W każdym razie jest to idealne miejsce aby odpocząć - spojrzał na stół. - aktualnie jesteśmy w jadalni. Na tym statku jest jeszcze kuchnia, sypialnie, sale widokowe, Spa oraz muzeum. Gdzie chcecie zacząć?

Errat

Z zaciekawieniem przyglądał się obcej technologii. Nawet ściany wydawały się mu interesujące.

Glitch

Wygramoliła się z Tardisa i poszła do Raya.

Mark

- to raczej nie rośnie na ziemi - stwierdził. - ciekawe co z tego jest jadalne - rozejrzał się. - czemu tu jest tak pusto?

Avatar Koteczek_21
Errat
Na ścianach były liczne symbole, których znaczenia nikt w pełni nie znał.

Mark
Cała sala była rzeczywiście pusta. Chyba się jeszcze bal nie zaczął.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Muzeum, co sądzisz, Ray? – spytała.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Errat

Gdyby w pobliżu był ktoś stąd... Pozostały mu tylko domysły.

Ray

- dobry pomysł! - uśmiechnął się. - zawsze ciekawiło mnie czy jest tam coś o nas. W końcu ludzie osiągnęli bardzo wiele! - zaczął do muzeum, o ile dobrze pamiętał rozkład pomieszczeń.

Laderas

Leciała tuż za Rayem.

Glitch

Szła niedaleko Raya, przyglądając się symbolom na ścianach. W jakim celu je tam umieścili? Może to oznaczenia?
- Ray, co to za pismo?

Ray

Spojrzał na ściany.
- to? To jest... - pomyślał przez chwilę, aby przypomnieć sobie, jaki to był język.

Mark

Pochodził po okolicy. Ciekawe co tu jeszcze jest.

Avatar Koteczek_21
Mark
Zobaczyłeś jak wszyscy wyszli z TARDIS

Ray, Laderas, Glitch oraz Febra
Idziecie w kierunku muzeum

Errat
Był z wami Mark

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Rozglądała się dosyć zaciekawiona, jednocześnie mając skojarzenia z innymi literami w ludzkich alfabetach.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- może to któryś z alfabetów galaktycznych? - próbował rozpoznać jakie to są litery. - tia, to chyba galaktyczny alfabet

Laderas

Spojrzała na te symbole.
- Dlaczego nie może być po łacińsku? Łaciński jest łatwy -

Glitch

- albo runy - dodała. - i symbole alchemiczne. Też są całkiem proste

Errat

Rozejrzał się za jakimś obcym. Dlaczego jest tu tak pusto?

Mark

Poszedł za nimi, pozostając daleko w tyle.

Avatar Koteczek_21
Errat
Zobaczyłeś w oddali Mark'a. Ale nie było kosmitów

Mark
Chyba zostałeś zauważony

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Całkiem ciekawie.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Spróbował w myślach przetłumaczyć któryś z napisów.

Errat

Udał, że go nie widzi.

Mark

Westchnął. Nadal szedł, trzymając się od nich z daleka.

reszta grupy

Szła obok Ray'a, nic nie mówiąc.

Avatar Koteczek_21
Ray
Tłumaczenie szło dość słabo

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- stop - zatrzymał resztę grupy. - coś tu jest nie tak...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- I cóż takiego?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- znam około 900 języków i mimo to nie mogę odczytać tych napisów... Coś mi tu śmierdzi

Laderas

- to nie byłam ja...

Errat

- przecież się myłem!

Mark

Roześmiał się.

Glitch

- niektórzy biorą wszystko dosłownie - pokręciła głową.

Avatar Koteczek_21
Ray
No i miałeś rację. Ten język jest tobie nieznany. Być może się wpakowaliście w niebezpieczeństwo

Mark
Każdy by się roześmiał.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Skoro znasz 900 języków, mogły się tobie pomylić, albo przemieszać.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Wyciągnął soniczny śrubokręt i zaczął skanować otoczenie.
- dalekowie, czasomierze, anioły, albo Slytherini... Trzymajcie się blisko mnie... Oby to nie była cisza... W każdym razie raz tu byłem i język rozpoznałem bezproblemowo - spojrzał na Febronie. - możesz coś dla mnie zrobić? Nie zgiń, dobrze? - uśmiechnął się.

Laderas

Ze strachu stała się niewidzialna.

Errat

Przygotował się do walki, ale był mocno zestresowany.

Glitch

Wyciągnęła z kieszeni fiolki z żrącym kwasem.

Mark

Zaczął pochłaniać pobliski metal i formował z nich pancerz wspomagany oraz jakąś strzelbę... Może dziewięciorurkę? Czemu nie?

Avatar Koteczek_21
Ray
Skan nie wykazał niczego, poza tym, że macie jakiegoś towarzysza, chyba leciał z wami na gapę

Mark
No i uformowałeś pancerz i strzelbę

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Czyli nie jest zbyt dobrze. Cholera.
- Tak, jasne.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Mark

Przydałaby się jakaś stylizacja. Dodał parę niebieskich ozdób, aby pancerz wyglądał jak ten z Warhammer'a.

Ray

- dziwne... Dlaczego jest tu tak pusto? - zaczął się rozglądać za jakimś ekranem, panelem sterowania, cokolwiek.

Laderas

Siedziała cicho.

Glitch

Przyjrzała się podłodze. Jeżeli ktoś tu był, to powinny zostać ślady.

Errat

Stanął obok Febronie.

Avatar Koteczek_21
Ray
Na pobliskiej ścianie był ekran, prawdopodobnie monitoring. Lecz był on... mocno porysowany

Glitch
Zauważyłaś liczne ślady zarysowań oraz ledwo widoczne dziury w podłodze.

Mark
No i teraz to jakoś wygląda

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Żyjesz ? – spytała żartobliwie tego kolesia, który bał się śmierci w Tardis.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Podszedł bliżej. Spróbował włamać się do systemu sonicznym śrubokrętem.

Glitch

Przyjrzała się zadrapaniom. Czyżby jakieś zwierzę podrapało podłogę?

Errat

- tak... Ale chyba za chwilę przestanę - wzdrygnął się. - mam złe przeczucia, co do tego miejsca

Mark

Wszedł do środka, zadowolony ze swojego dzieła. Chwycił za strzelbę, po czym podszedł do Febronie.

Laderas

Szybko przeleciała przez okolicę aby rozeznać się w terenie.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Nieco to dziwne. Ale spokojnie, wyjdziemy z tego cało. – powiedziała do Errata.

Avatar Koteczek_21
Ray
I się włamałeś. Mogłeś odtworzyć wideo monitoringu

Glitch
Były to zadrapania ostrych pazurów. Były też zadrapania zrobione przez buty na szpilkach. Wszystko jest świeże.

Mark
Dotarłeś do Febry

Laderas
Widzisz sale całą uporządkowaną i gotową na bal, ale jest pusto i widać, że ktoś musiał być przed wami

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Errat

- zdam się na waszą łaskę - uśmiechnął się.

Ray

Z ciekawości obejrzał wideo.

Laderas

Wróciła do grupy, wciąż pozostając niewidzialna.

Mark

Przyłożył strzelbę do ramienia.
- gdzie jest herezja!?

Glitch

Wstała z ziemi.
- chyba nie jesteśmy tu bezpieczni...

Avatar Koteczek_21
Ray
Wideo nie było zbyt wyraźnie, lecz na tyle czytelne, a by móc je obejrzeć. Było to nagranie z kamer tej sali. Zobaczyłeś obcych, którzy byli w momencie twej poprzedniej wizyty, którzy byli gotowi do bankietu oraz balu. Weszła na salę para królewska. Nagle jeden z kosmitów został postrzelony przez niewidoczną siłę. Widać niepokój. Nagle kolejny kosmita ginie. Wybucha panika. Wszyscy masowo umierają. Niewidoczna siła zabiera wszystkie zwłoki z sali, a ona była czyszczona z wszelkich plam. Zastawa była nienaruszona. W pewnym momencie jeden z członków rodziny królewskiej wstaje i...... tu urywa się wideo.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Puścił wideo jeszcze raz, przypatrując się wszystkim szczegółom.
- telepatia, albo niewidzialność. Błagam, niech to będzie telepatia...

Avatar Koteczek_21
Ray
Przez dosłownie chwilę zobaczyłeś ogon, który zdecydowanie nie pasował do obcych, jakich znasz oraz jacy byli uczestnikami balu. Jednak jak się przyglądałeś byłeś w stanie zobaczyć przebłysk broni, której również nie znałeś. Widoczne były liczne zadrapania

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Cofnął nagranie i zapauzował na fragmencie z ogonem.

Avatar Koteczek_21
Ray
Ogon był na przemian pokryty łuskami, piórami oraz nieznanym materiałem. Był długi oraz stawał się cieńszy u końca. Był on różnokolorowy.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- ale z ciebie przystojniak - skomentował wygląd ogona, po czym przyjrzał się broni.

Avatar Koteczek_21
Ray
Broń była zbyt rozmazana, aby widzieć szczegóły, ale jej kształt był podobny do kurzego jaja. Miała mnóstwo światełek.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku