Kosmiczna stacja dla arystokracji, 4319 rok

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- wiele lat temu odkryłem fascynujące stworzenie. Było wyjątkowo potężne, ale też i zagubione. Z jakiegoś powodu wybrała mnie abym mógł pomagać innym. Tym stworzeniem jest Tardis o którym pewnie już słyszałeś

Avatar Koteczek_21
Ray
- A co to? I dlaczego jesteście poza klatką? Mieliście wyznaczonego strażnika. Cóż, on pewnie też się zbuntował.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Zabiłam go czy coś. – powiedziała zdziwiona, że tego nie rozumie.

Avatar Koteczek_21
Wszyscy
Z sali wychodzi do was strażnik, który was wypuścił
- Co się dzieje?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- wiele rzeczy, o których wolałbym nie mówić. Idziemy obalić reżim, chcesz pójść z nami? - zaczął czytać w myślach strażnika. - jeżeli jest coś, co wolisz ukryć to to zrób

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Westchnęła ciężko i schowała broń na swoje miejsca.
- Nie wiem.

Avatar Koteczek_21
Ray
Znalazłeś kilka ciekawych informacji. Pierwszą jest to, że "Leut" to tylko pseudonim, a prawdziwe imię władcy jest nieznane. Drugą jest większa znajomość w rozmieszczeniu ukrytych kamer. Trzecią jest to w jaki sposób byli otumaniani.

Strażnik od klatki powiedział
- Będę udawał waszą eskortę

Avatar Koteczek_21
//Pierwszy raz nie mogłem nadążyć z pisaniem\\

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Puścił skroń strażnika po czym go przytulił.

Avatar Koteczek_21
Ray
Strażnik odwzajemnił to i dalej płakał jak bóbr.
- Chcę, aby mój najlepszy przyjaciel nadal żył.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- nie martw się, naprawię to - odparł, również płacząc. - dla mnie to żadne poświęcenie. To honor móc wam pomagać!

Avatar Koteczek_21
Ray
Strażnik jeszcze mocniej cię przytulił. Chyba ma depresję.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Również mocniej go przytulił.

Mark

- ale że tak dwóch chłopów? - szepnął do Glitch nieco rozbawiony.

Glitch

- zamknij się - syknęła.

Avatar Koteczek_21
Wszyscy
Strażnik od klatki podszedł do was i po tym co zobaczył ściągnął czapkę.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Usłyszała słowa Mark'a. Zaśmiała się lekko.
Nie czuła żadnych wyrzutów sumienia, jak to psychopata. W ogóle, możnaby powiedzieć, że aktualnie miała na to wszystko całkowicie wyje**ne. Ale cóż. Spojrzała na Ray'a.
Trochę się wzdrynęła.
Co jak nie przyjmie jej Prawdziwej?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Puścił smoka.
- mamy jeszcze jakieś pięć minut. Potem na ratunek będzie za późno. Przynajmniej legalnie, ale złamałem już tyle praw, że w sumie to mi wisi - stwierdził. - chodźmy. Mamy historię do naprawy

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Poczuła się nieco nieswojo w swojej skórze.
Nie mogła tego zrobić.

Avatar Koteczek_21
Ray
Strażnik od klatki był trochę zdziwiony
- Jakie 5 minut? Nie starczy to wam na zabranie rzeczy oraz ucieczkę.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- w takim razie będę musiał pomęczyć się z czasomierzami - spojrzał na Febronie. - wszystko w porządku?

Avatar Koteczek_21
Ray
- Z czaso.. co?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Miała dziwny wyraz twarzy. Uśmiech, który jednak był tylko na połowie twarzy. Druga była całkowicie kamienna, bezemocjonalna.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- tacy strażnicy czasu - odpowiedział na pytanie, po czym objął Febronie. - wszystko w porządku?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Lekko się wzdrynęła. Nie słyszała nic.
- E... Chyba tak. – odpowiedziała, patrząc na Ray'a. – Gdzie zamierzasz teraz przeczasować? – spytała z lekkim prychnięciem rozbawienia, po czym sama objęła lekko Ray'a.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- cofniemy się o chwilę i uratujemy te smoki. Nie mógłbym sobie wybaczyć, gdybyśmy je tak zostawili - uśmiechnął się. - a potem zajmiemy się ich władcą. Co ty na to?

Avatar Koteczek_21
Ray
Oboje strażników popatrzyło na ciebie. Odezwał się ten od klatki
- Chyba nie rozumiem tak samo jak kolega od patrolowania korytarza

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Jak to nie ma się skończyć czyjąkolwiek śmiercią, to jestem za. – powiedziała do Ray'a z lekkim błyskiem w oku.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- w takim razie chodźmy! - wziął Febronie za rękę i zaczął iść do magazynu odzyskać swoje rzeczy.

Errat

Bez słowa poszedł za nimi.

Mark

Westchnął.
- czy tylko ona ma prawo wyboru?

Laderas

- nie marudź

Glitch

Popatrzyła chwilę na broń, ale po chwili rzuciła ją na ziemię.
- raz już mu zaufałam

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Zaczęła obmyślać.
- Ray, nie sądzisz... Może zadecydujemy z resztą ekipażu? W końcu nikt z nich nie jest debilem, i każdy myśli w inny sposób. A to zaleta, niżeli wada. – powiedziała, ruszając z Ray'em do magazynu.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Westchnął.
- ostatnio kiedy tak zrobiłem to połowa zespołu nie wyszła z tego cało

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Dobrze... – powiedziała niezbyt chcąc dotykać ten temat.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- Swoją drogą, nadal dogadujesz się z Markiem? - odwrócił się aby go zobaczyć.

Mark

Posłał mu spojrzenie, które zabija.

Ray

- tiaaa... Wciąż mnie nienawidzi

Avatar Koteczek_21
Ray oraz Febra
Doszliście do sali z waszymi drzwiami. Drzwi były zamknięte. W sensie nie otwarte, ale też nie przekluczone

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- Z Markiem się dogaduję. Ty jak widzę nie. – zaśmiała się lekko.
- A Dlaczego? – spytała u Ray'a.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Spoważniał. Podszedł bliżej do Febronie.
- nie boję się niczego, ale to... Coś... To mnie przeraża. Niejeden drży, wyobrażając sobie, jakie nieludzkie myśli kryją się za tą niewinną twarzą... Jakie marzenia o chronicznym i nieprzerwanym okrucieństwie? Jaki cel kryje się za tym nieprzerwanym mordem? - zaczął gwałtowniej oddychać, na wspomnienie o przeszłości. - wszystko tego dnia przepadło... Każda pojedyncza istota... Wszystko...

Mark

- tak, brutalnie wymordowałem jego rodzinę, i co z tego? - odparł, niezbyt się tym przejmując.

Glitch, Laderas i Errat

Odsunęli się na metr od Marka.

Avatar Koteczek_21
//I fear no man, but that thing.... It scares me\\

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//„Nie, ja… nie będę, nie gadam o tym dziwaku. Jasne?”

*Panicznie próbuje odłączyć mikrofon od koszuli.*

„Nie ma go tutaj, prawda?”

*Scout nadal się szarpie, wstaje i idzie w kierunku kamery, przewracając ją.*

„Jak mam to k***a zdjąć!?”//

Avatar Koteczek_21
//Oglądałem oryginał. Teraz wiem czemu Pyro jest uznawany za nienormalnego.\\

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//pytanie tylko, czy to co on widzisz to projekcja z gogli czy po prostu jego schizofrenia?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
[Febrione]
- Um... Ray... – leciutko go pogłaskała po ramieniu. – Dobrze się czujesz? – spytała cicho.

Avatar Maks9o
//Schizofremia nie może być tak mocna raczej inna choroba

Avatar Koteczek_21
//Wiadomo, że Pyro ma coś z głową\\

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- tak! - uśmiechnął się nienaturalnie, po czym przytulił się do Febronie. - po prostu mam lekkie załamanie nerwowe...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Przytuliła Ray'a.
- Dlaczego załamanie? – spytała cicho.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- miałem kiedyś liczną rodzinę... Miałem... To wszystko wydarzyło się tak dawno temu, ale wciąż nie potrafię się z tym pogodzić...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
- A mogę wiedzieć kiedy to było? Przyszłość, przeszłość...? – spytała, dalej go przytulając.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- odległa przeszłość. Miałem tylko pięć lat. Pięć lat kiedy ten kretyn odebrał mi rodziców! - rzucił się na Marka i zaczął go okładać pięściami.

Mark

- w porządku, zasłużyłem sobie...

Avatar Koteczek_21
//Mark posiada zbroję na sobie?\\

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//tak

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione
Nie no super.
Podeszła do bijącego Ray'a Mark'a.
- Ray, nie warto. – powiedziała, próbując ich rozdzielić. Co jak co, ale wiedziała, że Ray swoje zdanie szybko zmienia i nie umie się często opanować.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku