Właściciel
Boris Shalenkovicz
Twoje pytanie pozostało bez odpowiedzi, bo spod podłogi dobiegł huk, a następnie wszystkim zatrzęsło przy wtórze głośnego trzasku. Gdyby nie pobliskie drzwi, o które się oparłeś, niewątpliwie upadłbyś.
Corey Struggs
Niewątpliwie ktoś tu był, bo po chwili na korytarzu pojawiło się jeszcze więcej osób. Nawet jakiś białas Cie zawołał, ale raczej nie zdążyłbyś do niego podejść. Coś pod jachtem huknęło, a następnie cały statek zaczął silnie drgać. Podobnie jak inni, nie potrafiłeś zbytnio złapać równowagi i poleciałeś bokiem na ścianę. Niezbyt było to bolesne.
Jannet Johnson
Nie musiałaś długo czekać, bo wkrótce po tym jak zatrzasnęłaś drzwi do swojej kajuty, spod podłogi dobiegł głośny huk, coś jak uderzenie albo wybuch, a następnie całym jachtem silnie zatrzęsło. Szczęśliwie utrzymałaś równowagę, ale wnioskując po odgłosach na korytarzu, nie każdemu się to udało. Tymczasem, zauważyłaś iż w miejscu gdzie prawa ściana łączyła się z podłogą, zaczęła wylewać się woda, zajmując powoli brzeg pomieszczenia.
Lily White
Toaleta prezentowała się skromnie, a przez to elegancko. Gdy tylko zamknęłaś drzwi, spod statku dobiegł głośny huk, a następnie cały jacht zaczął się trząść. Z umywalki spadło mydło do rąk, kabin prysznicowa wyrzuciła z siebie kilka malutkich mydełek, podobnych do tych w hotelach. Ciebie zaś równowaga zrzuciła z pozycji wyprostowanej na kolana. Po chwili wszystko ustało, ale zauważyłaś kolejny kłopot. Z muszli klozetowej zaczęła wypływać woda (na szczęście czysta), z coraz większym natężeniem zalewając podłogę. To samo stało się z prysznicem, z odpływu biła woda.
Adam Young
Kołdra była taka przyjemna, taka ciepła, wydawało się, że skutecznie izolowała Adama od tych wszystkich dźwięków dobiegających z korytarza. Wydawało się, bo to uczucie błogiego relaksu przerwał głośny huk, dobiegający z dna pokładu, a następnie trzęsienie, które niemalże zrzuciło Cię z łóżka. Gdy wstrząsy się skończyły, usłyszałeś coś jakby chlupot wody dobiegający nie za bulaja, a z twojego pokoju.
Iwo Eliasz
Wyszedłeś, zdawałoby się, w idealnym momencie. Zobaczyłeś kilka osób, niektóre chodziły po korytarzu, niektóre rozmawiały. Wtedy, do twoich uszu dobiegł huk, który wydawał się dochodzić spod podłogi. Po nim całym jachtem zatrzęsło tak silnie, że tylko złapanie się drzwi uratowało Cię od upadku. Po chwili wszystko ucichło.
Joseph Standard
Niewątpliwie była to rozmowa, a nawet nie jedna. Dowiedziałbyś się większej ilości szczegółów, gdyby nie to, że najpierw usłyszałeś głośny huk spod pokładu, a następnie cały jacht zaczął silnie się trząść. Uderzyłeś czołem o drzwi, zabolało. Po chwili trzask ucichł, tak samo wstrząsy, a usłyszałeś coś cichszego. Po odwróceniu wzroku mogłeś zobaczyć jak wykładzina, którą pokryta była podłoga, ciemnieje w wielu miejscach, a już sekundę później zaczyna przesączać się przez nią woda.
Ray McCloud
"Życie to ból" okazało się bardzo stosownym określeniem tego momentu, bo zaraz jak Ray wypowiedział te słowa, spod podłogi dobiegł głośny huk, a całym korytarz zaczął się trząść. Wiele osób straciło równowagę, w tym Ray. Na domiar złego, gdy poleciał na ścianę, dzierżona przez niego butelka rozbiła się, nie tylko tracąc cenny alkohol, ale też zostawiając odłamki szkła w jego dłoni.
Lukas Smith
Oparcie się o ścianę było bardzo dobrym rozwiązaniem, bo nie minęła sekunda, a pod podłogą dało słyszeć się głośny huk. Po tym, cały korytarz zaczął się trząść, twój nowy kolega przylgnął do ściany zaraz koło Ciebie, co wyglądało na dosyć bolesne doświadczenie. Niemniej, ty wyszedłeś z tego bez szwanku. Po chwili wszystko ucichło.
Brock Cooper
Lekarz rzeczywiście może okazać się przydatnym, bo nagły huk i następujące po nim trzęsienie uderzyło tobą o ścianę, dosyć boleśnie obijając Ci bark. Niemniej, widziałeś jak stojący nieopodal kowboj rozbił butelkę alkoholu między ścianą a dłonią, co mogło być gorsze od twoich bolączek. Po chwili zarówno trzask jak i wstrząsy ucichły.
Bubbles Colony
Murzyn nie zdążył wykonać twego polecenia, bo w tejże samej sekundzie rozległ się głośny huk i całą podłoga wstrząsnęły silne drgania. Czarnoskóry uderzył o ścianę, ty również się zachwiałeś i upadłeś na podłogę. Na szczęście, twój tyłek zamortyzował upadek, choć może być po tym nieco obolały. Po chwili, wszystkie trzaski i wstrząsy ucichły.